No tez wlasnie auto bralem na pewniaka i tez troche sie zaskoczylem. Nie to ze byla jakos specjalnie zniszczona, ale wszystkie laczniki do wymiany, gumy stabilizatora, cewka zaplonowa, tarcze z tylu, oslony 2 przegubow, centralny nie dzialal z pilota, rozrusznik byl na wykonczeniu, filtra przeciwpylkowego nie bylo, i najbardziej mnie z kieszeni pociagnal reduktor ktory puszczal gaz na postoju i na zimno odpalal po minucie krecenia przynajmniej. Do tego trojniki i weze wodne od gazu bo kapal plyn i weze gazowe bo tez puszczaly gaz... Do tego jeszcze uszczelki pod pokrywami ale o tym akurat juz widzialem wczesniej. I takie jeszcze drobnostki, tu oslonki brakowalo tu klosika od lampki, zaslepki haka nie ma. Ale to juz szczegoly.
Fakt ze ponad 2tysiaki utopilem juz od grudnia... Ale oprocz tego to juz wszystko raczej bedzie ok.
Mimo tego jednak z samego auta jestem zadowolony bo teraz juz smiga wszystko jak trzeba i dopiero zaczyna sie przyjemnosc
Komfort jazdy przedewszystkim, dzwiek silnika, moc, no i wiosna i porzadki
umyta wyglada 1000% razy lepiej niz zima takze robi wrazenie no i kazdy sie oglada a znajomi napatrzec sie nie moga