przez dtarnowski » 7 mar 2008, 00:12
Ostatnio z nudów napisałem zdrowo porąbaną bajkę
Dawno, dawno temu, za siedmioma górami, za siedmioma lasami, dokładniej po niemieckiej stronie granicy w okolicach Frankfurtu, na krajowej autostradzie, jechał sobie do babci czerwony kapturek, swoją mazdą mx-5, z dwoma turbosprężarkami, ostrym wałkiem, zakutym silnikiem i elektrycznie regulowanym wtryskiem paliwa.. Jak na kapturka przystało, miata była cała czerwona i miała jaskrawoczerwony hardtop. Jadąc spokojnie 240km/h, nie zdawała sobie sprawy z tego, że na najbliższej stacji benzynowej, czekał na nią wilk, w czarnej, pięciolitrowej bawarze „siódemce”. Kapturek postanowił zjechać na właśnie tą stację benzynową, z powodu zmienionych przez wilka cen paliw, które wskazywałyby na to, że litr bezołowiowej kosztuje niecałe 50 centów. Na stacji wilk podszedł do kapturka i zaczął wypytywać:
-Kapturku, gdzie jedziesz?
-Jadę do babci, zawieźć jej lekarstwa i kanapki, które mam w koszyczku.
Po krótkiej konwersacji kapturek wrócił do swojej miaty. W tym czasie wilk, wskoczył do swojego czarnego bmw i wyruszył w szaleńczą podróż do domku babci kapturka. Bez problemu ominął korek na autostradzie jadąc nieprzepisowo poboczem. Gdy dojechał do domku babci, zobaczył w jej garażu starego poloneza. Szybko zadzwonił po kumpla miśka z lawetą, by odholować to auto. Po szybkiej akcji, wilk stanął bawarą na miejscu Poldka i przebrał się za Babcię. Dla niepoznaki ściągnął alusy z bmw i założył zimówki na zwykłych felgach, oraz założył tandetne pokrowce na ciemnoskórzane fotele.
Nagle przyjechał Czerwony kapturek. Zobaczył wilka przebranego za babcię, grzebiącego pod maską czarnego samochodu. Podchodzi bliżej i mówi:
-Babciu, coś twój samochód dziwnie dziś wygląda
-Wnuczko, wydaje Ci się, odpowiedział wilk.
-Babciu, a dlaczego masz takie mocne xenony?
-Żeby Cię lepiej widzieć kapturku.
-Babciu, a dlaczego masz zablokowaną szpere?
-Żeby lepiej wchodzić w drifty wnuczko.
-Babciu, a dlaczego masz taki duży dolot?
-Żeby Wyruchać Cię na 1/4 mili!!
W tym momencie wilk rzucił się na kapturka, chcąc go zjeść. Kapturek rozpaczliwie biegał po garażu, wykrzykując Babciu, Babciu!. Wilkowi przyszedł pewien pomysł do głowy. Zawarł układ z kapturkiem, że jeśli on wygra wyścig na 300m, wtedy zje kapturka, zje babcie i weźmie sobie miate, a jeśli nie, to odda kapturkowi babcie, która siedzi uwięziona w najgłębszym zakamarku gdzieś w lesie. Kapturek zgodził się. Po chwili obydwoje stanęli na kresce. Wilk był święcie przekonany, że jego 350konny silnik w pełni wystarczy do prześcignięcia miaty, Jednak nie wiedział, że kapturek oprócz kanapek i lekarstw, miał w koszyczku dwie 4-ro kilowe butle z nitro…. Ciąg dalszy może nastąpić