Strona 1 z 1

jak przywrocic połysk zmatowionemu lakierowi ?

PostNapisane: 31 mar 2005, 14:00
przez s e b a
Mam mały problem, moze już ktoś miał z tym do czynienia. Miałem poprzyklejane do auta taśmą klejącą dwustronną różne weselne dziwolągi. Po imprezie nastepnego dnia ( chyba przez strasznego kaca) postanowiłem wszystko zedrzeć ale taśma pozostawiała klej i za nic nie chciała zejść. Wpadłem na mało genialny pomysł zmycia tych resztek kleju zmywaczem do paznokci i gąbeczką ...schodziło pięknie. Ale jak wszystko wyschło porobiłem sobie piękne wku*** jące zmatowione plamki na lakierze – tak jakbym przetarł drobnym papierem ściernym. Czy można te miejsca na lakierze przywrócić do połysku? Czy pomogą jakieś pasty polerskie ( czy ktoś mógłby jakąś polecić ? ) POMOCY...... !!!

PostNapisane: 31 mar 2005, 14:17
przez mayer
Pasta polerska FARECLA aczkolwiek ... prawdopodobnie rozpusciłeś warstwę carlacku i raczej nic ci nie pomoże.. Pogratulowac pomysłu żeby akryl acetonem zaatakować...

PostNapisane: 31 mar 2005, 15:13
przez adam626
chemoutwardzalny dwuskładnikowy klarlack powinien wytrzymać zmywanie acetonem, gdyby został zmyty to aceton rozpuścił by od razu barwną bazę i to by dopiero było widać
jestem przekonany że zmyłeś z tych miejsc wszystkie warstwy silikonów i wosków jakie były przez lata nakładane na cały samochód
polecam przetarcie tych miejsc a nawet całości mleczkiem plastmala czy jakimkolwiek innym preparatem woskowym czy silikonowym
ja używam plastmala i jestem zadowolony ale co kto lubi

PostNapisane: 31 mar 2005, 15:32
przez Waluś
Acetonem po lakierze <szok>
Następnym razem użyj dykty, lub spirytu, tylko polskiego, bo wschodni może wypalić również blache <lol>

PostNapisane: 31 mar 2005, 15:51
przez mayer
adam626 napisał(a):jestem przekonany że zmyłeś z tych miejsc wszystkie warstwy silikonów i wosków jakie były przez lata nakładane na cały samochód

obawiam się że usiłujesz go na darmo pocieszyć . właśnie zrobiłem próbe na starym zderzaku żre aż miło popatrzeć. Aceton naprawde wypali ci klarlak. Nie wierzysz szmatka zmywacz i do dzieła..

PostNapisane: 31 mar 2005, 16:22
przez s e b a
człowiek na kacu straszne rzeczy robi... ehh, ale spróbuje tymi pastami o których piszecie, może coś choć troszkę pomoże...

PostNapisane: 31 mar 2005, 23:02
przez wicekk
nie no panowie oczywiscie ze aceton topi klarlack i nie koniecznie musial do bazy, wystarczylo ze czesciowo zmiekl i sie rozmyl, pewnie sa biale plamy. Jak nic nie pomoze to sprobuj papierem 2000 na mokro a pozniej jakas pasta polerska np. Tempo, kupisz za grosze na stacji cpn.
Na koniec zwal wszystko na alkohol, ze Ci tak auto urzadzil ;)

PostNapisane: 1 kwi 2005, 13:20
przez s e b a
... tak jest, zwalę to na alkohol ;).... chyba zacznę mniej pić , a swoja drogą mogłem to wódką zmyć bo zostało jeszcze parę butelek z wesela ;p

PostNapisane: 1 kwi 2005, 14:02
przez mayer
<lol> teraz to możesz co najwyżej próbować wypłukać to z pamięci hahaha

PostNapisane: 1 kwi 2005, 14:13
przez Waluś
s e b a napisał(a):a swoja drogą mogłem to wódką zmyć bo zostało jeszcze parę butelek z wesela ;p

Wódke to lepiej do Ryk przywieź, a do zmywania kup se dykte hahaha a nie wódke <glupek2>