Zastanów się dobrze... Ja przesiadłem się do Octavii z Mazdy 626 i to auto jest po prostu za małe, zbyt mało komfortowe po takiej przesiadce! Mimo, że autko sprawowało się znakomicie (kto zna mniej awaryjne? ja nie...) w końcu sprzedałem, żeby kupić coś w klasie średniej. A Ty przymierzasz się do klasy B... Bardzo źle na tym wyjdziesz – przyzwyczaiłeś się do dużego bagażnika i będzie Ci trudno zaakceptować to, że 2/3 bagaży będziesz musiał zostawić. Cholera Cię zacznie brać jak wjedziesz na wyboje, których wcześniej nie zauważałeś itd.
Jak urodziło mi się dziecko, okazało się, że nie jest wygodnie manewrować fotelikiem (za kierowcą się nie mieścił (!)), z tyłu żona miała zbyt niski komfort jazdy... Po M626 oczekuj samych złych rzeczy, po przesiadce

. Tylko zaparkować łatwiej...
Za 35 klocków można kupić bardzo młodego Forda Focusa kombi czy Astrę kombi, które są o niebo lepiej wypasione od aut, które wymieniłeś. Ja się skusiłem na Mondeo 3,5 letnie (polowałem jeszcze na M6, ale w takiej kasie trudno o egzemplarz godny uwagi). Nie wiem do którego roku Focusy mają problem z rdzą i czy to auto jest na pewno godne uwagi (w Mondeo problem rdzy został zlikwidowany w 2005 roku, w Foce na pewno później). Ale to już sam się zainteresuj, bo ja kompakty skreśliłem – jak miałem wydać tyle kasy, to już wolę jeździć jak człowiek i się nie telepać

.
Może przejedź się najpierw którymś z tych popierdółek tylko do miasta (na jazdę próbną wybierz się z wózkiem jeśli jeszcze potrzebujesz) i sądzę, że dasz sobie siana. Moim zdaniem wymieniłeś same beznadziejne auta (chociaż nie twierdzę, że są awaryjne czy źle wykonane), które nadają się przede wszystkim na zakupy w Biedronce, a nie jako auto typowo rodzinne.