ravo napisał(a):no tak ale jak ktoś uważa, że polonez albo tico jest wygodniejszy i lepiej się użytkuje niż np mazdę 121 z lat 94-95 to albo ma nikłe pojęcie o motoryzacji albo już sam nie wiem
Ja też potrzebuje auto do sklepu i takiego szukam i nigdy mi nie przyjdzie na myśl kupić tico albo poloneza bo wiem co to za pojazdy, jeździłem i dziękuje za taki luksus
Może nie są ani wygodniejsze, ani lepiej się nie użytkuje, ale może po prostu taniej? Większy dostęp do części, większy dostęp do mechaników, którzy coś przy tym zrobią za grosze? Gdybym miał na przykład budować dom i co jakiś czas miałbym przewieźć glazurę czy worki z cementem, to chyba jednak bym się zdecydował jednak na poldolota zamiast Mazdy 121...
Szczerze mówiąc mnie moje auto strasznie mierzi brakiem polotu (choć np. mojemu ojcu to nie przeszkadza od 11 lat(!)) i nawet stać mnie na kupno i utrzymanie auta 2-3 razy droższego, ale dojeżdżam autem raz w tygodniu 1500 m do Biedronki, żeby kupić dwie zgrzewki wody i co ok. 2 tygodnie jeżdżę uzupełnić zapasy w normalnym markecie (z 7 km w jedną stronę). Szczerze mówiąc nie widziałbym żadnej różnicy, gdybym miał robić to samo Fiatem Uno

. I po co mam płacić za inne auto "z duszą", z którego bym nie korzystał? Poprzestaję na prenumeracie Top Gear

.
Zrozum wreszcie, że są różni ludzie i różne potrzeby

. Mi osobiście Twoje auto wydaje się bezsensowne do zwykłej eksploatacji, ale nie neguję tego, że Tobie się takie podoba i sprawia radość. Twoja wola po prostu.
PS. Kiedyś miałem takie auto z duszą – osobiście mnie ciągałeś na sznurku, bo nawet do mechanika nie dało się dojechać... Nie wiem co lepsze – "dusza" z problemami, czy brak duszy i przynajmniej mniej kłopotów

.