Jak docisnąć auto do jezdni? Poprawa przyczepności zimą

Witam 
Zima w pełni, nie raz trzeba jeździć po oblodzonej i zaśnieżonej drodze. Mam Mazdę 626 GE rocznik 92. Jak wiadomo zawieszenie
jest tam dość miękkie (przynajmniej w moim odczuciu). Prawie każdy zakręt to przechył auta na bok, tak samo przy przyśpieszaniu
samochód troszkę odchyla się w tył. Odczuwam wrażenie, że przy takich zimowych warunkach auto strasznie słabo trzyma się drogi.
Nie winie opon bo te mam zimowe i firmowe ale np pokonywanie zakrętów jest dla mnie dość stresujące bo boję się, że
przechylony samochód zbyt łatwo wpadnie w poślizg. Dopiero jak wsiądzie ze mną jakiś pasażer a najlepiej ze dwóch
to auto się dociska trochę i wtedy czuję dużą poprawę w prowadzeniu samochodu. Ostatnio miałem
też okazję przejechać się innym samochodem (wprawdzie zupełnie innym bo to Jeep Wrangler) i miał duużo twardsze
zawieszenie, praktycznie zero przechyłów na zakrętach niezależnie od prędkości (no tak do max 80km/h). Jechał
jak po szynach. Zastanawiam się co mogę zrobić z moją Mazdą aby poprawić jej właściwości jezdne tzn trzymanie
się w zakrętach szczególnie w zimowej aurze? Tak żeby auto zachowywało się tylko z kierowcą tak samo
jak z 2-3 pasażerami.
Czy sportowe sprężyny np -35mm dadzą taki efekt? Czy może trzeba coś innego wymienić? Może mam jakieś elementy zbyt
zużyte? Amorki i sprężyny mają ok pół roku.
ps. Chodzi mi o jazdę w takich warunkach jak na zdjęciu...

Dzięki za rady
pzdr
Zima w pełni, nie raz trzeba jeździć po oblodzonej i zaśnieżonej drodze. Mam Mazdę 626 GE rocznik 92. Jak wiadomo zawieszenie
jest tam dość miękkie (przynajmniej w moim odczuciu). Prawie każdy zakręt to przechył auta na bok, tak samo przy przyśpieszaniu
samochód troszkę odchyla się w tył. Odczuwam wrażenie, że przy takich zimowych warunkach auto strasznie słabo trzyma się drogi.
Nie winie opon bo te mam zimowe i firmowe ale np pokonywanie zakrętów jest dla mnie dość stresujące bo boję się, że
przechylony samochód zbyt łatwo wpadnie w poślizg. Dopiero jak wsiądzie ze mną jakiś pasażer a najlepiej ze dwóch
to auto się dociska trochę i wtedy czuję dużą poprawę w prowadzeniu samochodu. Ostatnio miałem
też okazję przejechać się innym samochodem (wprawdzie zupełnie innym bo to Jeep Wrangler) i miał duużo twardsze
zawieszenie, praktycznie zero przechyłów na zakrętach niezależnie od prędkości (no tak do max 80km/h). Jechał
jak po szynach. Zastanawiam się co mogę zrobić z moją Mazdą aby poprawić jej właściwości jezdne tzn trzymanie
się w zakrętach szczególnie w zimowej aurze? Tak żeby auto zachowywało się tylko z kierowcą tak samo
jak z 2-3 pasażerami.
Czy sportowe sprężyny np -35mm dadzą taki efekt? Czy może trzeba coś innego wymienić? Może mam jakieś elementy zbyt
zużyte? Amorki i sprężyny mają ok pół roku.
ps. Chodzi mi o jazdę w takich warunkach jak na zdjęciu...

Dzięki za rady
pzdr