Witam.
To miło, że ktoś jednak zareagował na tego posta

.
Nie wiem jakie dokładnie informacje Cię interesują. Ja jedynie mogę się wypowiedzieć na temat wyrobów z laminatu.
jak masz model w odpowiedniej skali to po prostu przeliczasz wymiary i działasz

Najdłużej schodzi nad zrobieniem modelu w skali 1:1, tutaj nie nadgonisz, godziny lecą niczym kilometry pod nartami Justyny Kowalczyk.
Zużywasz kilogramy szpachli, metry papieru ściernego i cały zestaw narzędzi warsztatowo podobnych.
Po wykonaniu modelu niezbędne jest jeszcze kilka przymiarek i gdy już masz pewność, że wszystko jest idealnie ( ostatnią szpachle natryskową kończysz docierać pastą polerską 3 000, chyba, że ma być idealnie to 5 000) zabierasz się za robienie formy (modląc się o brak kątów ujemnych

) odczekujesz 2 dni na sezonowanie się materiału i już masz gotową formę.
Teraz wystarczy sprawdzić jak będzie wychodził produkt z formy (mając nadzieję, że jak najlepiej;). Następnie wzmacniasz ją w kilku miejscach, dorabiasz miejsca na uchwyty i wyrównujesz powierzchnie, jeśli pojawiła się taka potrzeba. Wtedy po skończonej operacji znów papiery na wodę i polerka, następnie trzeba nałożyć rozdzielacz i już można robić odbitki formy.
Podczas nakładania warstw laminatu można w nim zatopić jakieś elementy (np uchwyty), jednak muszą być one wykonane z stali kwasoodpornej- utleniający się podczas sezonowania laminatu styren jest w stanie skutecznie nadgryźć normalną czarną stal.
Kolor laminatu można wybrać sobie samemu – tzn rozmieszać barwnik w żelkocie, lub też pomalować gotowy element (niestety lakiery są droższe niż standardowy akryl samochodowy) na dowolny kolor.
Wracając do czasu, to mając gotowe formy w ciągu 72h otrzymuje się elementy karoserii samochodu. Wliczając w ten czas niezbędne przerwy technologiczne.
to taka wersja uproszczona, którą nawet największy "lajkonik" powinien bez problemu przyswoić.
Kwestia pozostałych spraw w wykonaniu repliki już nie leży w mojej gestii.
Mogę zaoferować swoje umiejętności, trochę materiałów, jakąś radę.. czekam na jakiś znak zainteresowania...