grabu122 napisał(a):Bez przesady, jakoś nie chcę mi się wierzyć w takie historię....
Nie róbmy już z ludzi kompletnych naiwniaków i debili którzy nie potrafią liczyć.
Auto z 94r i 150tys. i to jest za dużopytajnik?
Skoro dla Polaków 10 – 15 letni diesel z zachodu musi mieć poniżej 200 000km.
tymon napisał(a):Tylko sprowadzenie na wlasna reke wchodziłoby w gre, nie potrafiłbym zaufac tym handlarzykom, komisom i "prywatnym importerom" złomu
Tylko należy zaznaczyć, że dla ludzi wybierających się na zachód, punktem odniesienia są strony takie jak autoscout24.de czy mobile.de, gdzie nie brakuje tanich samochodów z małym przebiegiem i tanich.
Właśnie przypomniał mi się temat z OCP. Forumowicz kupił O1 TDI jakoś z 2004r. z przebiegiem coś ok 140 000km od Niemca, prywatnej osoby, nie Turasa, gdyż sam po nią jechał. Niby przebieg mógłby być realny, ale nie dostał książki serwisowej. To już dla mnie było dziwne, gdyż O1 z reguły ma te 4 lata gwarancji i przez taki okres są wpisy przeglądów z ASO (chyba, że ktoś sobię kontynuuje). Tym bardziej było to dziwne, że to dopiero 2 lata od zakończenia serwisu, a w O1 jest w schowku ładne miejsce na trzymanie tej książki, więc wątpię aby Niemiec (a oni z reguły są znani z porządku, ją zgubił). W finale po dokładnym sprawdzeniu kompa, okazało się, że samochód miał nie 140 000km, a prawie 300 000km.
grabu122 napisał(a):...........auto kupione i użytkowane przez pierwszego właściciela w PL, zadbane i w rozsądnej cenie nie wisi miesiącami na allegro
Jeśli ma do tego duży przebieg to zaraz jakiś handlarz ją będzie chciał kupić, cofnie licznik i sprzeda drożej.

Znam taki przypadek.