Strona 1 z 6
Co polać Madzi?

Napisane:
16 sty 2005, 14:45
przez Polifoniusz
Jako świeżo upieczony posiadacz MX-3 V6, mam pytanko – co lepiej lać jej do baku: zwykłą benzyną 95 czy coś mocniejszego?
W moim poprzednim samochodzie, 98 odczuwalnie poprawiała dynamikę i kulturę pracy, więc tankując ostanio moją Madzię z odruchu nalałem 98, ale czy temu silnikowi robi to jakąś różnicę?
A może wręcz nie powinno się go poić benzyną 98 oktanową? Nie mam instrukcji, więc jakby co, krzyczcie!

Napisane:
16 sty 2005, 15:00
przez Redoo
wiesz to raczej zalezy od ciebie na czym bedziesz jezdził!!!to paliwo i tak jest chrzczone to i tak nie ma 98 tylko pewnie 94 oktany w sumie to zbyt wielkiej roznicy w mocy to nie bedzie a 95 jest tansz!To juz od Ciebie zalerzy na czym bedziesz chciał jezdzic moim zdaniem wybrał bym 95 bo tansa ale jak chcesz to mozesz i jezdzic na 98 pozdro!!

Napisane:
16 sty 2005, 15:15
przez mazdyfan_tomek
Pytasz na jakim paliwie : na tańszym ''to tak jak z Dosią skoro efekt jest ten sam to po co przepłacać''

Napisane:
16 sty 2005, 15:18
przez Polifoniusz
No i właśnie o to mi chodziło – jeżeli efekt ten sam, przepłacać więcej nie będę


Napisane:
16 sty 2005, 15:51
przez Morder
ja jeżdże na 98, nie wiem czemu

ale 95 i tak nie będe lał

Napisane:
16 sty 2005, 15:57
przez XsiX
ja kupuje paliwo tylko na 1 stacji (orlen) czasami leją 95
kiedy indziej 98, jednak różnicy nie widzę jakoś żadnej
![krzywy :]](./images/smilies/krzywy.gif)

Napisane:
16 sty 2005, 16:49
przez b2
98. litr mniej spalania na 100. a zaszkodzić możesz jedynie tankując coś gorszego niż 95. (czyli w rzeczywistości wszystko co występuje pod nazwą P/b 95 na polskich stacjach)

Napisane:
16 sty 2005, 17:01
przez Redoo
b2 a co ty myslisz ze tankujesz 98 kib 95

to jest taki groj ze sie w pale nie miesci!! tam jest max 90 moze w 98 jest 93 oktany

Napisane:
16 sty 2005, 17:01
przez Adaś
A gdyby tak zrobic jak Doc w Powrocie Do Przyszlosci III i zalac mocnej Whiskey?
Ktos chetny do sprobowania?


Napisane:
16 sty 2005, 17:06
przez b2
Redoo napisał(a):b2 a co ty myslisz ze tankujesz 98 kib 95

to jest taki groj ze sie w pale nie miesci!! tam jest max 90 moze w 98 jest 93 oktany
dlatego wolę lać 98, żyjąc ze złudzeniem, że dostarczam mojemu auto chociaż trochę lepszej jakości paliwo niż ten syf co w standardzie leją.

Napisane:
16 sty 2005, 21:17
przez Polifoniusz
98. litr mniej spalania na 100. a zaszkodzić możesz jedynie tankując coś gorszego niż 95. (czyli w rzeczywistości wszystko co występuje pod nazwą P/b 95 na polskich stacjach)
Litr mniej powiadasz? No to chyba jednak pozostanę przy 98.
A na polskich stacjach nie tankuję z założenia (no chyba, że bardzo mnie przyciśnie, ale i wtedy nie gorzej niż Orlen). Normalnie tankuję tylko na BP, z której paliwko zawsze bardzo moim samochodom smakowało, więc myślę, że może nawet mieć nieco więcej niż 95 oktanów...
...Tak z ciekawości, ile oktanów ma whisky?


Napisane:
16 sty 2005, 21:27
przez b2
na wszystkich stacjach w polsce jest paliwo z polskich rafinerii.
http://forum.mazdaspeed.pl/viewtopic.php?t=6972

Napisane:
16 sty 2005, 21:47
przez Polifoniusz
To smutna wiadomość. Ale jeżeli Statoil ma swoje paliwko, to chętnie je wypróbuję. W sumie do najbliższego Statoila daleko nie mam, a chętnie sprawdzę jakie wyjdzie spalanie.

Napisane:
16 sty 2005, 23:14
przez MiKo
Tak tylko jedni więcej dolewają lakierów, rozpuszczalników i nafty, a inni mniej


Napisane:
17 sty 2005, 03:08
przez Paparafii
paliwko tyo cięzki temat pracowałem z człowiekiem który był gdzieś w jakieiś firmie\koncernie paliwowym kimś ważnym w koleice do księgowości i on mówi że tak naprawdę wszystkie paliwa mają pozanizane wartości ale... paliwa koncernów zagranicznych które niegdyś prubowały na własną "rękę" sprowadzać wykazują do dziś inne wartości składowych azotanów w paliwku. Jerzeli ktoś często podróżuje i ma okazę do pelna w ojczyznie i poza nią to napewno czuje różnicę (nietylko $) Niedawno przywiozłem Madzię 626GD i na pełnym zbiorniku od niemca zrobiłem ok 650km , nie ukrywam że gnałem oporowo bo takiego autostradowego rarytasu jak tam długo niezaznam (od 140km\h-to przeciętna Yarisa- do oporu non top 205\210km\h ,a w polsce niedoznałem tej przyjemności w sz.jezdzie i spalaniu-niecałe 550km z rezerwą.Jakby mało tego było to przed Poznaniem na remontowanym odcinku drogi( uskok 10 cm!) wywaliłem przedni amorek i końcówkę drążka a co do paliwka polskie koncerny to prawdziwy zamach na motoryzację niepolecam. Jezdzilem toyotą i po orlenie miałem samozapłony,shelu tez a poza tym jak mozna mamić – dopłaćcie parę zł a dostaniecie super vpower+ paliwo takiej jakości powinno być sprzedawane bez ściemy w normalnej cenie na normalnej stacji.Ja sam leję do nowych i starych aut 95 no i omijam polskie nawet te sprawdzone pozdrówka

Napisane:
17 sty 2005, 08:50
przez navroth
Ja tam wole polewać ON


Napisane:
17 sty 2005, 11:05
przez Redoo
Ta chyba opał
navroth napisał(a):Ja tam wole polewać ON
Paparafii napisał(a): dopłaćcie parę zł a dostaniecie super vpower+ paliwo takiej jakości powinno być sprzedawane bez ściemy w normalnej cenie na normalnej stacji
Dokładie

Napisane:
22 sty 2005, 21:53
przez Yard
b2 napisał(a):na wszystkich stacjach w polsce jest paliwo z polskich rafinerii.
Święte słowa. "Zachodni" się do tego otwarcie przyznają.
Naukowcy od badań paliw i silników twierdzą, że jeśli ma być 95, a zatankuje się 98 to jedyną różnicą jest mniejsza ilość pieniędzy w portfelu. Reszta to podswiadomość. więcej zapłaciłem musi być lepiej. Mam lepsze paliwo mimo woli inaczej jeżdżę. Stąd te różnice.
W odwrotną stronę (98 na 95) jest już gorzej – zwłaszcza dla silnika.

Napisane:
23 sty 2005, 14:21
przez Redoo
Yard dokładnie masz racje zgadzam sie

Napisane:
23 sty 2005, 19:09
przez cronos2002
Ja od ponad dwóch lat leje v-power 95 na SHELL-u, nie chodzi to o "moc" ale czystość układu dolotowego paliwa a w szczególności "czystość" zaworów do czego stworzone jest paliwo V-power (V – od valve czyli zawory).
Zacząłem lać to paliwo od czasu jak w służbowym lanosie poszedł pasek rozrządu i musiał być silnik remontowany – po rozebraniu silnika na zaworach i tłokach, może mi nie uwieżycie ale warstwa nagaru była grubości ponad 3 mm (na denkach tłoków)

a samochód ten był praktycznie tankowany na stacjach orlenu ze względu na program "vitay"
Od tego czasu prywatnymi samochodami omijam orlen.