Strona 1 z 1

Mazda2 z 1,6-litrowym Dieslem o mocy 90 koni

PostNapisane: 27 kwi 2009, 13:06
przez Globy
Na rynku brytyjskim najmniejsza debiutuje z nowym sercem – 1,6-litrowym Dieslem o mocy 90 koni mechanicznych. Jednostka pochodząca z zaprzyjaźnionego z Fordem koncernu PSA (Peugeot-Citroen) znalazła już uznanie w wielu modelach obydwu koncernów i chyba stworzy z małą Mazdą bardziej udaną kompozycję, niż dotychczasowy 68-konny Diesel o pojemności 1.4.

Obrazek

110-konny wariant jednostki 1.6 od kilku lat z powodzeniem napędza większą trójkę i cieszy się uznaniem kierowców za oszczędność, dynamikę, kulturę pracy i... niekłopotliwy filtr cząstek stałych. Mazda2 1.6D debiutuje w wersji wyposażeniowej Sport i obydwu dostępnych nadwoziach: 3- i 5-drzwiowym hatchbacku. Subtelny bodykit i 16-calowe felgi podkreślają dynamiczny charakter japońskiego mieszczucha, zbudowanego z naciskiem na obniżenie wagi samochodu.

90-konny silnik wysokoprężny zapewnia maksymalny moment obrotowy 215 Nm i pozwala przyspieszyć do "setki" w 11,4 s. W cyklu mieszanym producent obiecuje zużycie oleju napędowego jedynie 4,2 l/100 km. Auto na razie dostępne jest tylko na rynku brytyjskim w cenie 12817 funtów. Wyposażono je seryjnie w układ kontroli trakcji i stabilizacji toru jazdy, czujnik deszczu i świateł oraz klimatyzację automatyczną.


Źródło i galeria: AutoFoto

PostNapisane: 27 kwi 2009, 13:12
przez Lukano
Globy napisał(a):niekłopotliwy filtr cząstek stałych.

;) Pewnie tak nie kłopotliwy jak w większych siostrach ;)

PostNapisane: 27 kwi 2009, 13:24
przez Myjk
Lukano hehe, to samo chciałem zacytować.
No cóż, markieting jest najważniejszy, o resztę będzie się martwić nabywca :P hahaha

PostNapisane: 27 kwi 2009, 14:43
przez Globy
Tu jest francuski DPF, podobno lepsiejszy :D

PostNapisane: 27 kwi 2009, 14:56
przez Myjk
Globy napisał(a):Tu jest francuski DPF, podobno lepsiejszy

Czyli FAP.
Tam mają dodatkowy płyn z tlenkiem ceru – który, po za tym że pomaga w szybszym przepaleniu DPF,
to także zapycha z czasem DPF na amen i trzeba ów DPF wymieniać na nowy...
albo wyciąć, umyć pod ciśnieniem (ciepłą wodą) i wspawać. No, o tyle "lepsiejszy". :P
Generalnie jest to raczej auto do miasta i... w związku z tym biada mu w Polsce.

PostNapisane: 27 kwi 2009, 16:47
przez Lukano
UUU, a ja myślałem, że ten z dolewanym plynem to dużo lepsze rozwiązanie. Podobno trzeba w nim tylko dolewać płyn ;) To bym pierwszy pomysł, więc mieli trochę na jeo usprawnienie. Ciekawe jaki koszt takiej zmiany DPF i po jakim przebiegu ją robić. Pewnie większość na zachodzie ma wycinany DPF i trafia do Polski za okazyjna cenę ;)

PostNapisane: 27 kwi 2009, 16:56
przez Myjk
Pisałem o tym w temacie "Przepalanie mrugającego DPF". Obecnie płyn dolewa się przy 120, wymiana FAP przy 180 tkm. To dla silników 2.0, ten jest mniejszy, więc rzadziej. Z drugiej strony, jak już pisałem auto przeznaczone do miasta, więc obawiam się, że te czasy wcale się nie wydłużą – wręcz przeciwnie. Koszty? Lepiej nie wiedzieć. :P Wystarczy poczytać fora koncernu PSA. Jedyna zaleta, to brak "wady" w postaci przybywania oleju. Choć może i przybywa, tylko tam nie zrobili oznaczenia X – wszystko się zawiera pomiędzy Min a Max, bo ogólnie cała idea (po za płynem obniżającym temperaturę wypalania sadzy) jest identyczna jak w Mazdach.