Strona 1 z 3
Technika jazdy

Napisane:
6 lut 2009, 18:29
przez Gib
Witam szanowne audytorium trzy pytania dotyczące sprzęgła.
1) czy odpalamy samochód z wciśniętym sprzęgłem czy bez, chodzi mi tu o tzw Crankwalk. Nie wiem czy dotyczy on wszelakich samochodów czy tylko tych z nieseryjnymi sprzęgłami i z mocnym dociskiem. Ja odpalam na luzie bez sprzęgła. Pomijam różne US-spece które aby odpalić muszą mieć wciśnięte sprzęgło.
2) czy można wrzucać na luz bez wciśniętego sprzęgła, w czasie jazdy (w niektórych skrzyniach jest to możliwe) czy jest to raczej zabijanie któregoś z elementów skrzyni.
3) jak myślicie czy warto odelżyć trochę koło zamachowe ewentualnie założyć dedykowane lekkie koło np. fidanzy, silnik FS mazda 626 GE. Auto nie ma haka, jeżdżę przeważnie sam ewentualnie w dwie osoby. Ile waży seryjny zamach?
Proszę o konkretne odpowiedzi osób znających się bądź pewnych na dużo %.

Napisane:
6 lut 2009, 20:01
przez marakus
ad.1 Tak, zwłaszcza zimą, żeby rozrusznik miał łatwiej i nie musiał kręcić skrzynią, w której jest zimny i dość gęsty olej.
ad.2 Można ale z pewnością pod obciążeniem będzie to powodować szybsze zużycie powierzchni natarcia zębów, więc lepiej używać sprzęgła. Efek zużycia będzie długofalowy, ale może skrócić czas życia skrzyni. Po za tym nie wolno jeździć na luzie.
ad.3 Nie znam się


Napisane:
6 lut 2009, 20:19
przez Gib
dlaczego nie wolno? mówię o dojeżdżaniu do czerwieni czyli jakieś ostatnie 5m przed zatrzymaniem.

Napisane:
6 lut 2009, 20:23
przez hbo
marakus napisał(a):ad.1 Tak, zwłaszcza zimą, żeby rozrusznik miał łatwiej i nie musiał kręcić skrzynią, w której jest zimny i dość gęsty olej.
P
hmm kurna a u mnie zauważyłem coś takiego, że jak zapalam ze sprzęgłem to rozrusznik kręci chwilkę dłużej, sekundę? może mniej, ale dłużej niż bez wciśniętego sprzęgła... możliwe to to?

Napisane:
6 lut 2009, 21:40
przez Waikiki
Ad.1 W moim odczuciu crankwalk to jakaś bzdura. Jeśli faktycznie istnieje, to już wolę przy remoncie silnika po 600 tys. km przebiegu podlożyć parę podkładek dystansowych, niż robić remont przy 300 tys. km, bo uruchamiałem silnik bez sprzęgła i startował on z niższych prędkości obrotowych, z większym obciążeniem przy śladowym smarowaniu – bo taki jest skutek nie używania sprzęgła przy rozruchu.
Ad. 2 Można wyłączać dowolny bieg do pozycji "luz" bez żadnego uszczerbku dla silnika. Trzeba jedynie wyczuć odpowiedni moment gdy na koła zębate w skrzyni biegów nie działają żadne siły, tj. dokładnie w momencie ujęcia gazu. Jednak na dłuższą metę jest to niewygodne i zupełnie zbędne. Po to jest sprzęgło, aby go używać.
Ad.3 A co chcesz osiągnąć odelżając koło zamachowe?

Napisane:
6 lut 2009, 21:48
przez Adaś
Waikiki napisał(a):Ad.3 A co chcesz osiągnąć odelżając koło zamachowe?
silnik łatwiej sie wkręca.
Gibsong jak nie lubisz sprzęgła kup automat


Napisane:
6 lut 2009, 21:53
przez marakus
Gibsong napisał(a):dlaczego nie wolno? mówię o dojeżdżaniu do czerwieni czyli jakieś ostatnie 5m przed zatrzymaniem
Tyle to jeszcze ok, ale lepiej dojechać ten kawałek na otwartym sprzęgle, w razie czego (np widzisz w lusterku, że ktoś za tobą nie hamuje i wali na ciebie na pełnym gazie) możesz jeszcze szybko zareagować i przyspieszyć. Natomiast nie daj boże zjeżdżać z górki na luzie, zwłaszcza na krętej drodze. A są podobno i tacy, co potrafią silnik zgasić (sic!).

Napisane:
6 lut 2009, 21:59
przez grabu122
Gibsong napisał(a):jak myślicie czy warto odelżyć trochę koło zamachowe ewentualnie założyć dedykowane lekkie koło np. fidanzy, silnik FS mazda 626 GE. Auto nie ma haka, jeżdżę przeważnie sam ewentualnie w dwie osoby. Ile waży seryjny zamach?
Jak preferujesz spokojny styl jazdy (np. zmieniasz biegi przy 2,5tys obrotów) to przez taki zabieg zrobisz sobie na złość


Napisane:
6 lut 2009, 22:02
przez pawelMX6
1) ja zawsze odpalam auto ze sprzęgłem,
2) nie wiem,
3) w moich dwóch autach miałem lekki zamach – warto bez dwóch zdań jeśli chcesz podróżować szybciej. Pamiętaj jednak, że lekkie koło magazynuje mniej energii, więc komfort jazdy spada – przy odjęciu gazu auto szybko wytraca prędkość (u mnie wręcz szarpało przy odjęciu).

Napisane:
6 lut 2009, 22:34
przez Gib
pawelMX6 masz lekki zamach w FSie?
adaś kupiłbym automat ale pogorszy mi osiągi gruuubo, a zmiana auta nie wchodzi w grę. Sprzęgło lubię ale w drugim aucie gdzie jego używanie ma głębszy sens


Napisane:
6 lut 2009, 22:44
przez pawelMX6
Nie, ale myślę o tym, bo moim zdaniem warto.

Napisane:
6 lut 2009, 23:15
przez Gib
jakbys ciągnął fidanze z US daj znać

Napisane:
6 lut 2009, 23:27
przez pawelMX6
Na 100% nie będę ściągał – dużo taniej wyjdzie zrobienie seryjnego koła u nas. Tylko nie wiem jaka różnica w wadze będzie.

Napisane:
6 lut 2009, 23:57
przez Gib
wiesz, problem jest cholercia taki że taki manewr sie powinno zrobić z wywazeniem, koło, docisk oraz wał korbowy z kołem pasowym i innymi przyczepionymi gratami.

Napisane:
7 lut 2009, 00:19
przez Speed
ja tam zawsze odpalam auto na luzie ze sprzęgłem , taki nawyk juz

Napisane:
7 lut 2009, 00:24
przez Xenocyd
1. zawsze zima z wcisnietym sprzeglem, latem czasami nie (nie wiem od czego zalezy fakt, ze czasami lewa noga nie chce sie meczyc przed rozpoczeciem jazdy
2. a ja juz sie balem, ze cos jest nie tak z moja skrzynia bo mozna bez wciskania sprzegla wrzucic na luz

wykrylem to przy wylaczonym silniku ale nigdy nie mialem odwagi sprobowac zastosowac jak byl odpalony – i jakos predko pewnie nie sprawdze jak to dziala, skoro mam sprzeglo to uzywam (zawsze to jakies dodatkowe zajecie


Napisane:
7 lut 2009, 01:05
przez ravo
Xenocyd napisał(a):2. a ja juz sie balem, ze cos jest nie tak z moja skrzynia bo mozna bez wciskania sprzegla wrzucic na luz wykrylem to przy wylaczonym silniku ale nigdy nie mialem odwagi sprobowac zastosowac jak byl odpalony – i jakos predko pewnie nie sprawdze jak to dziala, skoro mam sprzeglo to uzywam (zawsze to jakies dodatkowe zajecie
w doblo czesto to robie jak wysiada mi lewa noga


Napisane:
7 lut 2009, 01:31
przez Fiveopac
Waikiki napisał(a):Ad.1 W moim odczuciu crankwalk to jakaś bzdura. Jeśli faktycznie istnieje, to już wolę przy remoncie silnika po 600 tys. km przebiegu podlożyć parę podkładek dystansowych, niż robić remont przy 300 tys. km, bo uruchamiałem silnik bez sprzęgła i startował on z niższych prędkości obrotowych, z większym obciążeniem przy śladowym smarowaniu – bo taki jest skutek nie używania sprzęgła przy rozruchu.
Bzdura w seryjnych sprzeglach. W wyraznie wzmocnionych sprzeglach jest to fakt.

Napisane:
7 lut 2009, 01:51
przez Puhcio
A co to w ogóle za zjawisko "crankwalk" ?

Napisane:
7 lut 2009, 02:14
przez Sokool
Puhcio napisał(a):A co to w ogóle za zjawisko "crankwalk" ?
Gdy patrzysz, a tu wał korbowy idzie na piwo
A na serio to luz na wale, pogoogluj
