Strona 1 z 3
626

Napisane:
17 sty 2009, 22:09
przez martin102
Mam pytanie. czy ktoś ma taką mazde jak ja. mazda 626 ma już prawie 17 lat. już niemam siły do niej. prawie połowę jak nie większość autka wymieniłem. co trochę mi się nowe rzeczy do wymiany pokazują. niech powie mi ktoś czy ma cie też problemy z mazdą 626 92r 2.0GE.

Napisane:
17 sty 2009, 22:12
przez waldii
jak kazde auto.Pewnie nie bylo nic robione przez kupe czasu i teraz nagle wszystko wyszlo naraz

Napisane:
17 sty 2009, 22:19
przez martin102
może masz racje. ale już nie mam siły. kochana mażdzia była. ale ja k będę wymieniał to na taką samą tylko młodszą i HB a w ostateczności SD. Z tego co mi wiadomo autko po przyprowadzeniu z niemiec to bylo naprawiane sporadycznie wtedy jak cos juz popsute bzlo. moze to powoduje moje problemy.

Napisane:
17 sty 2009, 22:30
przez waldii
ja kiedys na szybkiego musialem zmienic auto i kupilem Carine E.Tez byla masakra.Ale wiedzialem,ze to auto ma byc max pol roku u mnie wiec olalem wiele spraw.Niestety jakbys chcial swoja potrzymac dluzej musisz to zrobic.A z drugiej strony jak to zrobisz to na dlugie lata bedzie spokoj

Napisane:
17 sty 2009, 22:33
przez martin102
no nie wiem to co już wymieniłem jest ok, ale reszta pomału też się ukazuje do wymiany. całe auto się psuje. już nie wiem czy się opłaca trzymać je bo już prawie wartość auta przekroczyły naprawy. auto kosztowało mnie 4500zł.

Napisane:
17 sty 2009, 23:08
przez Hugo
Napisz co Ci się zepsuło, bo jestem ciekawy.
Zadbana Mazda jest bezawaryjna.

Napisane:
17 sty 2009, 23:25
przez martin102
to jak chcesz wiedzieć to w ciągu 2 lat jazdy wymieniłem: hamulce tył- przód,amortyzatory 4, przegub, wydech, czujnik ciśnienia oleju, naprawa zacisków z tyłu, 2 razy wymieniony pasek wspomagania(i nic nie pomogło)linkę ręcznego. więcej nie pamiętam. jak coś to napisze

Napisane:
17 sty 2009, 23:34
przez waldii

normalna rzecz.Chcialbys jezdzic i np klockow hamulcowych nie wymieniac albo paskow?Ja tez bym tak chcial

a moze kupujesz czesci slabej jakosci jak np te paski.Kup w
www.carspeed.pl i bedzie git.Chyba,ze jakies lozysko masz padniete
Re: 626

Napisane:
17 sty 2009, 23:35
przez RADEK_KALISZ
Sam napisałeś że "mazda ma 17 lat" więc nic dziwnego , elementy które opisałeś zużywają się w każdym aucie (przebieg też pewnie zacny) a narzekać można jak się wymieni z 2 silniki i 1 skrzynię biegów


Napisane:
17 sty 2009, 23:36
przez pawelMX6
martin102, mam MX-6 GE z tego samego rocznika, czyli mechanicznie to samo auto. Kupiłem je w sierpniu 2007r. Zaraz po kupnie musiałem wymienić cały skorodowany wydech. Kilka miesięcy później wymieniłem sławny już zaworek pompy oleju. W lipcu 2008r. padło mi łożysko alternatora, więc od razu do wymiany. W listopadzie 2008r. wymieniłem hamulce na przodzie i jedną końcówkę drążka. Poza tym mechanicznie nic więcej nie robiłem poza drobnostkami – nowe amortyzatory klapy, jakieś plastiki wnętrza nowe. Jak dla mnie to typowe eksploatacyjne rzeczy.
RADEK_KALISZ, i co, że 17? Jak się dba tak się ma.

Napisane:
17 sty 2009, 23:42
przez martin102
a właśnie łczniki drążka stabilizatora 2 razy zmieniałem i tuleje wachacza

Napisane:
17 sty 2009, 23:44
przez RADEK_KALISZ
pawelMX6 też myślę podobnie – już zmieniłem posta

aby lepiej zrozumiały był

Napisane:
17 sty 2009, 23:52
przez waldii
martin102 napisał(a):łczniki drążka stabilizatora 2 razy zmieniałem i tuleje wachacza
no tak to bywa jak czlowiek chce zaoszczedzic i kupuje jakies sziiittt wynalazki


Napisane:
17 sty 2009, 23:56
przez Hugo
martin102 napisał(a):a właśnie łczniki drążka stabilizatora 2 razy zmieniałem i tuleje wachacza
A bita mocno nie była?

Napisane:
17 sty 2009, 23:59
przez martin102
no nie była. ma wgniotkę na błotniku i na drzwiach ale od kopnięcia nogą

Napisane:
18 sty 2009, 00:13
przez waldii
martin102 napisał(a):no nie była. ma wgniotkę na błotniku i na drzwiach ale od kopnięcia nogą
a moze to Chuck Noris z pół obrotu??Dlatego sie auto sypie


Napisane:
18 sty 2009, 00:20
przez martin102
błotnik z przodu to ja załatwiłem o schody.a drzwi to nie wiem, ale wiem że drzwi to nie tylko moje zniszczone 7 innych aut miało w ten sam sposób zniszczone drzwi.

Napisane:
18 sty 2009, 00:28
przez Speed
raczej takie rzeczy ktore sie zużywają wymieniłesz , Ojca 626 ma 300tys i smiga dalej ale niektore rzeczy trzeba wymienic , moj mx6 93r w sumie za duzo pisania co ja w nim naprawilem/wymienilem

Napisane:
18 sty 2009, 00:32
przez martin102
ok zgadzam się z wami. 2 lata wymieniam coś. ale nie wiem czy ktoś nazwie normalnym wymianę części i w pół roku w sumie 4tyś już wydałem. ostatnie pół roku to same grube wydatki i 4tyś w sumie kosztowało. aha jak chodzi jeszcze to zderzak [jaki?] wymieniłem, mam zamiar naprawić elektrykę szyby prawej przód.

Napisane:
18 sty 2009, 00:36
przez waldii
martin102 napisał(a):hamulce tył- przód,amortyzatory 4, przegub, wydech, czujnik ciśnienia oleju, naprawa zacisków z tyłu, 2 razy wymieniony pasek wspomagania(i nic nie pomogło)linkę ręcznego. więcej nie pamiętam. jak coś to napisze
to wymieniales w ciagu 2 lat a teraz piszesz,ze w pol roku wydales 4tys.No co? NOKIA TO TY??
