Strona 1 z 6

Niebezpieczne słupki na drodze nr 7 na Gdańsk

PostNapisane: 12 sty 2009, 11:46
przez Dortann
Byłem na weekend w Olsztynie i kleiłem jak zwykle drogą nr 7. Jakiś 'geniusz' zdecydował by umieścić po kilka metalowych słupków (a la blokady postojowe) przed i po każdej wysepce dla pieszych. Pręty te przedzielają pasy ruchu i moim skromnym zdaniem powodują poważne zagrożenie. Wszelcy 'spóźnialscy', którzy chcą wrócić na pas przed wysepką mogą się z nimi spotkać lub po prostu zdecydować się minąć wysepkę z drugiej strony. Nie ma żadnego ostrzeżenia czy znaku informującego o tym zagrożeniu. Zresztą gdy wczoraj wracałem słupki były już mocno przerzedzone – wiele z nich urwanych i sporo pogiętych. Co więcej, kikuty po złamanych słupkach sterczące na środku drogi mogą łatwo doprowadzić do tragedi. Ktoś, kto to zaimplementował, powinien moim zdaniem iść się leczyć.
Dodam, że każda wysepka była już oznaczona odpowiednim znakiem, który w dodatku jest oświetlony.
No, to się wyżaliłem ;)

PostNapisane: 12 sty 2009, 12:07
przez Lukano
ja bym ogólnie powiesił, nie powiem za co, kogoś kto wymyślił, wszelkie słupki itp na środku drogi. Załatwiły je chyba warsztaty blacharskie !! Dla mnie są bardzo niebezpieczne.

Re: Niebezpieczne słupki na drodze nr 7 na Gdańsk

PostNapisane: 12 sty 2009, 12:33
przez Akar.Zaephyr
Dortann napisał(a):(...) Pręty te przedzielają pasy ruchu i moim skromnym zdaniem powodują poważne zagrożenie. Wszelcy 'spóźnialscy', którzy chcą wrócić na pas przed wysepką mogą się z nimi spotkać lub po prostu zdecydować się minąć wysepkę z drugiej strony. (...)


Dzięki temu nie rozjadą piszego który akurat może na wysepce czekać na wolne na drugim pasie.

Poza tym – ci spóźnialscy powinni w takim razie się zastanowić czy nie mają oczu w d**pie skoro nie potrafią ocenić czy na danym dystansie dokończą manewr wyprzedzania. Jak znam życie – linia przerywana nie dochodzi do samej wysepki tylko poprzedza ją najpierw podwójna ciągła.

Dortann napisał(a):(...) Zresztą gdy wczoraj wracałem słupki były już mocno przerzedzone – wiele z nich urwanych i sporo pogiętych. (...)


Nie wiem jak w twoim mniemaniu ale w moim świadczy to o tym że jednak są tam potrzebne. Pozostaje się zastanowić – czy to wina źle ustawionych słupków czy może naszych genialnych kierowców?

Dortann napisał(a):(...) Co więcej, kikuty po złamanych słupkach sterczące na środku drogi mogą łatwo doprowadzić do tragedi. (...)


I chyba tylko z tym się zgodzę. ;)

Proponuję wrzucić parę fotek tychże słupków, straszliwych pogromców niewinnych kierowców ;) Zobaczmy jak to wygląda i czy faktycznie jest tak źle ustawione :)

PostNapisane: 12 sty 2009, 12:37
przez Lukano
Dla mnie to jest nadal, ciemna przeszkoda w nocy na środku drogi. A na krótkich światłach przy 120 nie mam za dużo czasu na jej zobaczenie.

PostNapisane: 12 sty 2009, 12:42
przez chmooreck
ooo.. popatrz... to one stoją na środku autostrady, że wolno tam jechać 120km/h ?

Zapewne wcześniej jest ograniczenie prędkości, którego również nie raczysz zauważyć ?

PostNapisane: 12 sty 2009, 12:55
przez Pit
W tym chorym kraju wydaje się pieniądze na przebudowy dróg w stylu budowania wysepek, pięciu tysięcy nowych fotorejestratorów prędkości itp itd. A autostrad jak nie było, tak nie ma... Te króciutkie odcinki, które są oddawane, mają po dwa pasy ruchu w jedną stronę. Śmiech po prostu.

PostNapisane: 12 sty 2009, 13:09
przez Lukano
chmooreck napisał(a):ooo.. popatrz... to one stoją na środku autostrady

Nie, na drodze, a ograniczenia tam nie było. Ja nie piszę o słupkach przy przejściach dla pieszych tylko przy wysepce do skrętu w lewo. Trzeba miec sokoli wzrok, żeby coś takiego zauważyć na trasie.
Hmm, a Ty jeździsz na zwykłej drodze 90 ?? Bo ja 120 i nie więcej. A jeśli pytasz o inne ograniczenia, to w mieście na 50, jeżdżę 60. akurat ograniczeń głównie przestrzegam.
Jak spotkasz się z taką barierką, na której stracisz połowę przodu to porozmawiamy wtedy.
Sporo jeżdżę poza Polską i jakoś nie widuję poza miastem oczywiście, takich przeszkód. To są zwykłe przeszkody na drodze. A warunki mamy różne.
Piotruś napisał(a):W tym chorym kraju wydaje się pieniądze na przebudowy dróg w stylu budowania wysepek, pięciu tysięcy nowych fotorejestratorów prędkości itp itd.

Niestety, a dlaczego ?? Bo postawienie fotoradaru jest tańsze niż przebudowa drogi. A do tego budżet zarobi na mandatach. I o to chodzi. To niestety tylko Polska.

PostNapisane: 12 sty 2009, 13:46
przez chmooreck
Dortann napisał(a):Jakiś 'geniusz' zdecydował by umieścić po kilka metalowych słupków (a la blokady postojowe) przed i po każdej wysepce dla pieszych.

Lukano napisał(a):
chmooreck napisał(a):ooo.. popatrz... to one stoją na środku autostrady

Nie, na drodze, a ograniczenia tam nie było. Ja nie piszę o słupkach przy przejściach dla pieszych tylko przy wysepce do skrętu w lewo. Trzeba miec sokoli wzrok, żeby coś takiego zauważyć na trasie.

Myślałem, że właśnie o słupkach przy przejściach dla pieszych piszemy.


Dortann napisał(a):Hmm, a Ty jeździsz na zwykłej drodze 90 ?? Bo ja 120 i nie więcej. A jeśli pytasz o inne ograniczenia, to w mieście na 50, jeżdżę 60. akurat ograniczeń głównie przestrzegam.

Z tego, co piszesz, to nie przestrzegasz... tzn przestrzegasz z 20 – 30% nadwyżką... :|

Lukano napisał(a):Ja nie piszę o słupkach przy przejściach dla pieszych tylko przy wysepce do skrętu w lewo.

Często wyprzedzasz na wysepkach do skrętu w lewo ?


Możesz gdzieś zrobić zdjęcie takiego słupka ? Bo wieżyc mi się nie chce, że stoi sobie ot tak, na środku bez żadnego elementu odblaskowego w miejscu gdzie nie ma ograniczenia prędkości ani zakazu wyprzedzania.

PostNapisane: 12 sty 2009, 13:50
przez Xenocyd
Lukano napisał(a):a Ty jeździsz na zwykłej drodze 90 Bo ja 120


Lukano napisał(a):na 50, jeżdżę 60


Lukano napisał(a):akurat ograniczeń głównie przestrzegam


System tutaj jest zero jedynkowy – albo przestrzegasz albo nie, jadac wiecej niz mowi znak lamiesz ograniczenie. Troche jakby mowic, ze 0,3 promila to prawie 0,2 promila wiec przestrzeganie przepisu zostaje zachowane.
I zeby nie bylo, ze sie z kosmosu urwalem – w miescie zdarza mi sie jezdzic szybciej niz 50, na trasie z ograniczeniem do 90 tez pojade 120 jak sie da, tylko nie mowie, ze przestrzegam ograniczen :)
Prawda jest taka, ze jak ktos na takie slupki sie wpakuje to na 99% jechal szybciej lub przekraczal linie ciagla wiec moglby tez trafic pieszego, ktorego w zalozeniu zapewne slupki maja chronic.

Re: Niebezpieczne słupki na drodze nr 7 na Gdańsk

PostNapisane: 12 sty 2009, 13:53
przez DeadlY
Akar.Zaephyr napisał(a):Dzięki temu nie rozjadą piszego który akurat może na wysepce czekać na wolne na drugim pasie.
Nie wiem jak w twoim mniemaniu ale w moim świadczy to o tym że jednak są tam potrzebne. Pozostaje się zastanowić – czy to wina źle ustawionych słupków czy może naszych genialnych kierowców?

moze lepiej bylo by zamontowac tam kamere i automatyczny karabin maszynowy – jak ktos przekroczy linie to bedzie strzelac, a policja zamiast mandatow niech wykonuje egzekucje na miescu – niech sie naucza a nie jezdza jak debile. do piachu z takimi kierowcami....

PostNapisane: 12 sty 2009, 13:59
przez DeadlY
Xenocyd napisał(a):Prawda jest taka, ze jak ktos na takie slupki sie wpakuje to na 99% jechal szybciej lub przekraczal linie ciagla wiec moglby tez trafic pieszego, ktorego w zalozeniu zapewne slupki maja chronic.

nie mozna chronic stwarzajac zagrozenie innym – a jak ktos tam wpadnie w poslizg? jadac przepisowo. ten kto postawil tam te slupki nie ma wyobrazni i zapewne to jakis zakompleksiony urzedas ktory jezdzi samochodem do pracy 500 metrow i takie ma o tym pojecie

PostNapisane: 12 sty 2009, 14:06
przez Xenocyd
DeadlY napisał(a):a jak ktos tam wpadnie w poslizg?

to pomysl co bedzie jak ktos wpadnie w poslizg jadac przepisowo na autostradzie? :P pewnie trafi na barierki i to nie bedzie przyjemne, bycmoze nawet inni jadacy przepisowo kierowcy mu doloza jeszcze strzala – ktos nie pomyslal projektujac autostrade??

PostNapisane: 12 sty 2009, 14:13
przez chmooreck
DeadlY napisał(a):a jak ktos tam wpadnie w poslizg? jadac przepisowo.

To oznacza, że nie dostosował prędkości do warunków jazdy... Nadal to nie będzie wina słupka.

PostNapisane: 12 sty 2009, 14:33
przez pawelMX6
Słupki tam umiejscowione popieram w 100% – po to są linie ciągłe żeby ich nie przekraczać, po to są słupki przed wysepką, żeby "kierowca" auta, który nie zdąży się schować nie uderzył w pieszego stojącego na wysepce. Najpierw należy włączyć myślenie a później czepiać się rzekomo bezmyślnych przepisów.

DeadlY napisał(a):moze lepiej bylo by zamontowac tam kamere i automatyczny karabin maszynowy – jak ktos przekroczy linie to bedzie strzelac,

To jest bardzo dobry pomysł na pozbycie się debili z naszych dróg – popieram :D

PostNapisane: 12 sty 2009, 14:37
przez qlesh
pawelMX6 napisał(a):Słupki tam umiejscowione popieram w 100% – po to są linie ciągłe żeby ich nie przekraczać, po to są słupki przed wysepką, żeby "kierowca" auta, który nie zdąży się schować nie uderzył w pieszego stojącego na wysepce.

Uffff... prawda to.

PostNapisane: 12 sty 2009, 14:52
przez DeadlY
Xenocyd napisał(a):to pomysl co bedzie jak ktos wpadnie w poslizg jadac przepisowo na autostradzie? :P pewnie trafi na barierki i to nie bedzie przyjemne, bycmoze nawet inni jadacy przepisowo kierowcy mu doloza jeszcze strzala – ktos nie pomyslal projektujac autostrade??

autostrada to nie droga, to 2 rozne rzeczy

PostNapisane: 12 sty 2009, 14:54
przez DeadlY
chmooreck napisał(a):To oznacza, że nie dostosował prędkości do warunków jazdy... Nadal to nie będzie wina słupka.
nie koniecznie . czasami temp w niektorych miejscach jest nizsza i jest tam zamarzniete .. wypadek gotowy, kiedys jadac 25 km/h wpadlem w poslizg i przylozylem w w betonowy slupek ...

PostNapisane: 12 sty 2009, 14:57
przez Lukano
chmooreck napisał(a):tzn przestrzegasz z 20 – 30% nadwyżką... ysz

Nie przestrzegam ograniczeń prędkości. trochę się zagalopowałem, fakt.
Xenocyd napisał(a):System tutaj jest zero jedynkowy – albo przestrzegasz albo nie, jadac wiecej niz mowi
znak lamiesz ograniczenie.

Ta. Jak 99% kierowców w Polsce. I wcale się nie tłumaczę. chmooreck a Ty ??
chmooreck napisał(a):Często wyprzedzasz na wysepkach do skrętu w lewo ?

Nigdy, jeśli o nich wiem. Chodzi mi o to, że czasem można się zagapić, przegapić. Jesteśmy tylko ludźmi.
A co dadzą te słupki z odblaskami ?? jak ktoś będzie stał na tym pasie do skrętu w lewo, to rozwalimy i jego i słupki. Dla mnie NIC nie pomogą. A jak nikogo tam nie będzie, rozwalimy słupki. Gdyby ich nie było, pojedziemy dalej.
chmooreck napisał(a):To oznacza, że nie dostosował prędkości do warunków jazdy...

Standardowy tekst policji, obojętnie czy jedziemy 10, 50, czy 120. tak najłatwiej.
pawelMX6 napisał(a):Słupki tam umiejscowione popieram w 100% – po to są linie ciągłe żeby ich nie przekraczać, po to są słupki przed wysepką, żeby "kierowca" auta, który nie zdąży się schować nie uderzył w pieszego stojącego na wysepce.

czyli najpierw walnie słupek, a 0,5 sekundy później pieszego.
No nic, skoro wszyscy jeżdżą przepisowo, tylko nie ja, to nie było tematu.
Co by nie było, z jaką intencją, po co ma być, nadal jest przeszkoda na środku drogi. Na trasie Lublin-radom jest ich kilka i co jakiś czas któraś jest nie oświetlona.
DeadlY napisał(a):kiedys jadac 25 km/h wpadlem w poslizg i przylozylem w w betonowy slupek ...

Ale policjantowi tego nie wytłumaczysz, żebyś stał w miejscu :P to i tak Ci powie, że nie dostosowałeś prędkości. Popełniłeś błąd fakt, ale gdyby tam nie było słupka nic by się nie stało i o to mi chodzi.

PostNapisane: 12 sty 2009, 14:58
przez DeadlY
pawelMX6 napisał(a):Słupki tam umiejscowione popieram w 100% – po to są linie ciągłe żeby ich nie przekraczać, po to są słupki przed wysepką, żeby "kierowca" auta, który nie zdąży się schować nie uderzył w pieszego stojącego na wysepce. Najpierw należy włączyć myślenie a później czepiać się rzekomo bezmyślnych przepisów.


To jest bardzo dobry pomysł na pozbycie się debili z naszych dróg – popieram :D
ogolnie wysepki dla mnie jeszcze przejda ale zastanow sie dobrze...... jak ktos jedzie szybko to skosi i wysepke i pieszego. ogolnie widac ze nie ogarniasz calosci ... zastanow sie dobrze w ktora strone to idzie... czy zeby bylo bezpieczniej... czy zeby zrobic jak najmniejszym kosztem i sie ukrywac pod szyldem "bezpieczna jazda".
jak tego ktos nie widzi to szkoda gadac ....

PostNapisane: 12 sty 2009, 14:59
przez chmooreck
No ale chyba mi nie powiesz, że winę za to zdarzenie ponosi słupek ?