Nowy taryfikator na wykroczenia drogowe

Pogaduchy motoryzacyjne.

Czy stosujesz się do przepisów?

Tak, stosuję się bezwarunkowo, to nie utrudnia ani nie wydłuża podróży
3
4%
Staram się ale łapię się na błędach, czasem coś przeoczę nieumyślnie
46
59%
Nie zwracam uwagi na oznakowanie, uważam, że jeżdżę płynnie i nie utrudniam ruchu
19
24%
Przepisy mnie nie dotyczą, mam CB, jeżdżę bezbłędnie, niech inni się uczą
3
4%
Mów mi pirat drogowy, szybkość mam we krwi, ograniczenia mnie nie dotyczą, a frajerów zostawiam za sobą
7
9%
 
Liczba głosów : 78

Postprzez PARTYBOY » 29 lis 2008, 01:30

Pewnie padnie wiele słów krytyki na wysokość mandatów i stan dróg, który oczywiście jest przyczyną przyspieszania na każdej prostej, wyprzedzania na zakazach, parkowania w miejscach niedozwolonych i olewania obowiązujących zasad zachowania się na drodze :)
Ja natomiast mam nadzieję, że nowy taryfikator wraz ze wzrostem wysokości kar przyniesie bardziej cywilizowaną jazdę ze strachu przed konsekwencjami finansowymi.
Ja nie łamię przepisów i mnie ten taryfikator zwyczajnie nie dotyczy. Najbardziej zagorzałymi przeciwnikami podwyżek kar będą właśnie "rajdowcy" wyprzedzający za wszelką cenę normalnie jeżdżących kierowców w każdy możliwy sposób. Stresujemy się wzajemnie na drogach, spieszymy, walczymy o każdy centymetr, a każdy inny kierowca to wróg. Nawiasem mówiąc u nas w kraju na zwykłych drogach tylu kierowców wyścigowych, a tylko jeden Kubica ... <lol>
Polecam lekturę taryfikatora i refleksję nad własnym stylem jazdy i co taki styl daje poza frustracją innych uczestników ruchu i prowokacją do równie chamskiego zachowania.

TARYFIKATOR
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 14 paź 2007, 19:09
Posty: 333 (2/0)
Skąd: Universe
Auto: był FORD PROBE 2 2.0 16V HIGHLIGHT

jest FORD PROBE 2 2,5 v6 GT

jest MAZDA 3 2.0 MZR 2010 USA

Postprzez malutka » 29 lis 2008, 01:57

ta ankieta jest trochę tendencyjna ;)

PARTYBOY napisał(a):wysokość mandatów i stan dróg

nie są w żaden sposób porównywalne

PARTYBOY napisał(a):wyprzedzania na zakazach

tego nie robię

PARTYBOY napisał(a):parkowania w miejscach niedozwolonych

nigdy

PARTYBOY napisał(a):olewania obowiązujących zasad zachowania się na drodze

wnerwia mnie ogólny brak kultury, chamskie nie wpuszczanie, brak podziękowań awaryjnymi czy choćby machnięcia ręką...
sama staram się wpuszczać i zawsze dziękuję za jakąkolwiek pomoc

Że nie łamię przepisów napisać nie mogę, bo to właśnie na ograniczenia prędkości nie zwracam uwagi...może nie do końca nie zwracam, ale raczej przystosowuję ją do warunków mojego stanu psycho-fizycznego + warunków drogowo-pogodowych + stanu mojego auta. Wydaje mi się że potrafię dobrze ocenić sytuację i prędkość do niej... Nie uważam się za mistrza kierownicy... Ale po prostu nie będę na trzypasmowej, prostej, gladkiej drodze, odgrodzeonej od ruchu pieszych jechać 60 km/h...
Nie wyprzedzam na ciągłych, zwalniam na czarnych punktach i przy przejściach dla pieszych – oczywiście mam tu na myśli trasę – w mieście jeżdżę bardziej ostrożnie, ale dynamicznie i zdecydowanie.

Co do taryfikatora...ja wychodzę z założenia: Policja jest po to żeby łapać, jak raz na jakiś czas się trafi mandat – przeboleje – bo wiem że mi się będzie należał... Nie ma co się burzyć że poszły w górę.
Zaś te znikające punkty z aut wysokiej klasy i tak się tym nie przejmą...stać ich czy na łapówkę czy na wyższy mandat...Wiele to raczej nie zmieni.
Ostatnio edytowano 29 lis 2008, 02:00 przez malutka, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
good girls go to heaven bad girls go everywhere...
bad girl ;)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 6 maja 2006, 12:20
Posty: 5102 (266/152)
Skąd: Warszawa
Auto: マツダ MX-6 2.0 FS '92

Postprzez Mev » 29 lis 2008, 01:58

Hmm, dlaczego w tym taryfikatorze nie ma punktów, ile za co? Czyżby jakaś zmiana? :P
f*ck
Forumowicz
 
Od: 7 sie 2005, 14:16
Posty: 5791 (0/3)
Skąd: Piła
Auto: Mercedes CLS '18
Range Rover Sport
Fiat 500

Postprzez Jacol » 29 lis 2008, 02:01

ja jeżdżę przepisowo................................................................... zapinam pasy
Mmm... Przy 3 tysiączkach brzmi jak 50Cent, wygląda jak Pussy Cat Dolls, a jeździ jak The Game na osiemnastu calach... with evil gas from the bottom of hell... buahahaha... n2o
Best ET 1/4: 14.8s (Czaplinek '12) Best RT: 0,123s (Czaplinek '12)

Moja Madzia ;)
Forumowicz
 
Od: 3 paź 2006, 14:05
Posty: 3459 (1/3)
Skąd: Włocławek, Lubień Kujawski
Auto: MX-3 '91 KL-ZEn
M6 '04 L3

Postprzez PARTYBOY » 29 lis 2008, 02:06

malutka napisał(a):Ale po prostu nie będę na trzypasmowej, prostej, gladkiej drodze, odgrodzeonej od ruchu pieszych jechać 60 km/h

teraz postaw się w moim położeniu, gdzie ja też mogę sobie popierniczać bo mam do tego warunki ale jadę zgodnie z przepisami i zanim dojadę do kolejnego skrzyżowania jestem wyprzedzany po chamsku przez całe stado pierdzieli typu Cinquecento, Daewoo, Polonezy i Maluchy ... Potem ruszają jak muły spod świateł i blokują mnie, gdzie ja już dawno zostawiłbym ich poza zasięgiem lusterka wstecznego.
Tacy kierowcy chyba myślą, że skoro ja jadę wolniej bo zgodnie z przepisami to po to, żeby mnie wyprzedzić. Nie, bo takie jest tu ograniczenie prędkości i wystarczy sobie powiedzieć, że nie przyłączam się do owczego pędu do kolejnych czerwonych świateł. Posiadanie potencjału do dynamicznej jazdy nie czyni nas lepszymi kierowcami i na prawdę nie skraca czasu dojazdu do celu ;) Jazda dynamiczna i zdecydowana nie musi znaczyć przekraczania prędkości. Ja też nie zamulam ;)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 14 paź 2007, 19:09
Posty: 333 (2/0)
Skąd: Universe
Auto: był FORD PROBE 2 2.0 16V HIGHLIGHT

jest FORD PROBE 2 2,5 v6 GT

jest MAZDA 3 2.0 MZR 2010 USA

Postprzez malutka » 29 lis 2008, 02:19

PARTYBOY napisał(a):Potem ruszają jak muły spod świateł i blokują mnie

fakt, zbyt późne ruszanie to bolączka wielu kierowców

PARTYBOY napisał(a):nie przyłączam się do owczego pędu do kolejnych czerwonych świateł

hmmm ja jak widzę że za ileś tam metrów jest czerwone to też nie gnam na złamanie karku...

PARTYBOY napisał(a):Posiadanie potencjału do dynamicznej jazdy nie czyni nas lepszymi kierowcami

czegoś takiego nie napisałam

PARTYBOY napisał(a):i na prawdę nie skraca czasu dojazdu do celu

wiem, często uśmiecham się pod nosem widząc jak "kozaki" skaczą z pasa na pas, kombinują...a w efekcie na światłach stajemy obok siebie, lub też "mój" prawy pas idzie szybciej ;)

PARTYBOY ja nie miałam na myśli zapieprzania ile fabryka dała, bo samochód da radę i jest kawałek miejsca...ja stwierdziłam że ograniczenia perędkości są jedynymi do których często się nie stosuje... Oficjalnie to przyznałam...
Przykład który opisałam – tam jeżdżę ok 80-90... nie po prawym pasie, tak żeby ci co chcą jechać choćby 40 km/h się nie stresowali...

Wiesz, nie odbierz tego jakoś źle...ale znaczenie ma tu również specyfika miasta...niestety Warszawa jest przesranym miastem – wieczne korki, bezmyślność, każdy się gdzieś spieszy...
Do pracy mam 30km i do przejechania z jednego końca na drugi...jakbym miała się wszędzie stosować do ograniczeń, jechałabym pewnie ok 2h...normalny czas, nie spiesząc się i zakładając że nie ma wypadku blokujacego ruch, to 50 min...jest różnica... :|
Obrazek
good girls go to heaven bad girls go everywhere...
bad girl ;)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 6 maja 2006, 12:20
Posty: 5102 (266/152)
Skąd: Warszawa
Auto: マツダ MX-6 2.0 FS '92

Postprzez Siw-y » 29 lis 2008, 02:24

Mev napisał(a):Hmm, dlaczego w tym taryfikatorze nie ma punktów, ile za co? Czyżby jakaś zmiana? :P

Bo to taryfikator mandatów a nie punktów karnych :P






Ja wiem czy takie drastyczne zmiany...z ciekawości sprawdziłem mandaty za prędkość i są takie same jak dotychczas


Też nie będę ukrywał, że jeżdżę przepisowo, co nieznaczy, że innym utrudniam jazdę, na zakazach nie parkuję, wyprzedzam też tylko w tedy kiedy mam odpowiednią ilość miejsca...po zmroku w ogóle rzadziej wyprzedzam, bo kiedyś na trasie jakiś kretyn z naprzeciwka jechał bez świateł i jak go zobaczyłem to mało pod TIR'a nie wpadłem...niestety uraz w psychice pozostał
Obrazek
¼ – 16,851s
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 31 paź 2006, 13:36
Posty: 9625 (2/42)
Skąd: Warszawa
Auto: présidentiel

Postprzez Sokool » 29 lis 2008, 02:26

PARTYBOY napisał(a):Ja natomiast mam nadzieję, że nowy taryfikator wraz ze wzrostem wysokości kar przyniesie bardziej cywilizowaną jazdę ze strachu przed konsekwencjami finansowymi.

Taaaa.
Co prawda nie porównywałem dokładnie samych taryfikatorów, ale wygląda że największe zmiany to:

– wyższy mandat za przejazd przez skrzyżowanie na czerwonym świetle
Fajnie, ale nie wydaje mi się aby w znacznym stopniu przez to zmniejszyła się liczba "przelatujących na czerwonym"

-wyższy mandat za jazdę bez świateł w tunelu
No cóż...

– zmniejszenie wysokości mandatu za przechodzenie przez jezdnię na czerwonym świetle
Też rewelacja.

– 5 stówek zamiast stówy za parkowanie na miejscu dla niepełnosprawnych
To zdecydowanie popieram.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 28 sie 2004, 18:10
Posty: 2737 (1/10)
Skąd: Tychy
Auto: na gaz

Postprzez Mev » 29 lis 2008, 02:30

malutka napisał(a):wiem, często uśmiecham się pod nosem widząc jak "kozaki" skaczą z pasa na pas, kombinują

Dobrze to opisałaś :P

Ja dzisiaj naprawdę bardzo się spieszyłem – dosłownie gnanie na złamanie karku (a nieczęsto mi się to zdarza) – wyprzedzanie gdzie się tylko dało, itp. i drogę w mieście, którą zazwyczaj robię w 15 minut bez żadnych nerwów (jadąc spokojnie, praktycznie zgodnie z przepisami) przejechałem w... .... 12 minut, wkurzając się ciągle, łamiąc wiele przepisów...

Tak więc oszczędność bardzo niewielka, a ile nerwów i paliwa więcej...

Ale miasto też niewielkie – 70k osób – nie ma co do WWA porownywać
f*ck
Forumowicz
 
Od: 7 sie 2005, 14:16
Posty: 5791 (0/3)
Skąd: Piła
Auto: Mercedes CLS '18
Range Rover Sport
Fiat 500

Postprzez ivo » 29 lis 2008, 07:38

Sokool napisał(a):-wyższy mandat za jazdę bez świateł w tunelu
No cóż...

Jaki sens ma wprowadzanie takiego punktu, skoro obowiązuje jazda ze stale włączonymi światłami ??
szybciej nie taniej: 666 066 580
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 19 maja 2005, 00:02
Posty: 421 (0/1)
Skąd: Branice - płd. granica RP
Auto: mx-5 2000 1,6
Premacy 2002 2,0

Postprzez zeusik » 29 lis 2008, 10:06

mam cb i nie zwalaniam w kazdej miejscowosci do 50ciu, ale jezdze na glownych drogach do 90-100. Czasami mnie nosi jak jedzie jakis babsztyl 40na godzine to wyprzedzam nawet na podwojnej jesli nic z naprzeciwka nie jedzie..

co do nowego taryfikatora mam go gdzies bo takich wykroczen raczej nie powoduje, wiec nie ucierpie.

Pragnalbym aby zlikwidowano obowiazek zapinania pasow
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 28 sie 2007, 22:34
Posty: 271
Skąd: Łapy
Auto: 323f 96' :)

Postprzez PARTYBOY » 29 lis 2008, 11:05

malutka napisał(a):Wiesz, nie odbierz tego jakoś źle...ale znaczenie ma tu również specyfika miasta...niestety Warszawa jest przesranym miastem

Może masz niepełne wyobrażenie o mnie. ja dużo jeżdżę po całej Polsce. W Wawce jestem też dość często. Nie ma znaczenia dla mnie w jakim jestem mieście. Zauważyłem natomiast, że im większe miasto tym większe chamstwo i ignorancja na drodze, a im mniejsza wieś tym większa bezmyślność i brak umiejętności kierowców. Kiedy jestem Wawie, Poznaniu, Wrocławiu, Łodzi czy ostatnio niestety rzadziej już w Kraku rzeczywiście trudno się poruszać ale to nie z powodu ograniczeń, lecz z powodu zachowania innych kierowców i nie stosowania się do przepisów, które czynią jazdę przewidywalną.
Ja mam tak, że gdziekolwiek jestem, jeśli znaki narzucają jakieś zachowanie to zwyczajnie się do tego stosuję, da się z tym żyć ;)
Mev napisał(a):drogę w mieście, którą zazwyczaj robię w 15 minut bez żadnych nerwów (...) przejechałem w... .... 12 minut, wkurzając się ciągle, łamiąc wiele przepisów...

Dopiero doświadczenie pokazuje, że się nie opłaca, prawda? ;)
Siw-y napisał(a):Też nie będę ukrywał, że jeżdżę przepisowo, co nieznaczy, że innym utrudniam jazdę, na zakazach nie parkuję, wyprzedzam też tylko w tedy kiedy mam odpowiednią ilość miejsca

Nie ma co ukrywać przepisowej jazdy. Taki chory kraj, że ktoś, kto żyje zgodnie z obowiązującym prawem to jest dziwny. Lepiej być po tej właściej stronie i chwalić się, że jest się w porządku, a nie, że jest się recydywistą w łamaniu kodeksu drogowego, prawda? :]
zeusik napisał(a):mam cb i nie zwalaniam w kazdej miejscowosci do 50ciu (...)
jezdze na glownych drogach do 90-100 (...)
jak jedzie jakis babsztyl 40na godzine to wyprzedzam nawet na podwojnej (...)
Pragnalbym aby zlikwidowano obowiazek zapinania pasow

Bez komentarza, powiem tylko, że nie rozumiesz dlaczego masz prawo jazdy i że zdając na nie chyba nieświadomie obligowałeś się do stosowania do pewnych zasad, których też celowości nie rozumiesz :|
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 14 paź 2007, 19:09
Posty: 333 (2/0)
Skąd: Universe
Auto: był FORD PROBE 2 2.0 16V HIGHLIGHT

jest FORD PROBE 2 2,5 v6 GT

jest MAZDA 3 2.0 MZR 2010 USA

Postprzez logimen » 29 lis 2008, 11:22

Rajdowcem nie jestem. Za mistrza fajery tez sie nie uwazam. Wlasciwie to moglbym napisac to samo co malutka. Mam odrobine strachu w glowie i to mnie skutecznie hamuje przed rozwijaniem zabojczych predkosci.

Zawsze staram sie parkowac w miejscach dozwolonych i dobrze mi to wychodzi. Jak widze koperte lub miejsce dla inwalidy to traktuje je jak niedostepne dla mnie bo wiem, ze zaparkowanie TU moze miec swoje przykre konsekwencje.

Fakt faktem, ze ograniczenia predkosci na trasach z kilkoma pasami ruchu i gladkiej nawierzchni sa przesadzone.. No sorry, w miescie normalnie 50 km/h, a na trzy pasmowej jezdni mam jechac 70 km/h albo i wolniej (np. trasa siekerkowska). Nie mowie zeby jechac jak idiota ile fabryka dala, ale troche zauwazalnie szybciej.

Najbardziej na nowym taryfiaktorze ucierpia chyba nie wyszaleni malolaci (lub ich rodzice) i kierowcy sluzbowek :D
Forumowicz
 
Od: 18 wrz 2005, 23:34
Posty: 361 (1/0)
Skąd: Warszawa Rembertów
Auto: Mazda6 GH 2.5L 2008r.

Postprzez Adaś » 29 lis 2008, 11:40

Oooo to jest ważny pukt:

"Niedopełnienie obowiązku przez uczestników wypadku poprzez nieusunięcie pojazdu z miejsca wypadku, w którym nie był zabitego ani rannego"

No po protu rozwala mnie jak w korku ktoś się stuknie i stoją przez 2 godziny jak debile czekając nie wiadomo na co. A można zjechać na chodnik lub pobocze i spisać oświadczenie/poczekac na policję.

Trzeba by zacząć egzekwować tez zakaz wjeżdżania na skrzyżowanie, jesli nie ma miejsca na jego opuszczenie (300zł!)

ps. kiepska ta ankieta :)
Ostatnio edytowano 29 lis 2008, 11:51 przez Adaś, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 8 paź 2004, 16:11
Posty: 5866 (0/1)
Skąd: Warszawa
Auto: 323F BA Japan Muscle V6

Postprzez logimen » 29 lis 2008, 11:49

Adaś dobrze pisze. Powinni sie tez wziasc za jelopow w samochodach HOLOWANYCH, ktorzy maja wlaczone awaryjne podczas holowania !! No co za debile jezdza. Ja bym dal z 500 pln za to. Przeciez niewiadomo wtedy kompletnie co koles robi, gdzie ma zamiar skrecic itp.
Forumowicz
 
Od: 18 wrz 2005, 23:34
Posty: 361 (1/0)
Skąd: Warszawa Rembertów
Auto: Mazda6 GH 2.5L 2008r.

Postprzez slav » 29 lis 2008, 12:04

PARTYBOY napisał(a):Najbardziej zagorzałymi przeciwnikami podwyżek kar będą właśnie "rajdowcy" wyprzedzający za wszelką cenę normalnie jeżdżących kierowców w każdy możliwy sposób.

brednie ,
bezpieczenstwa i kultury na drogach nie poprawisz za pomoca wyzszych kar , taka sama argumentacja jak kiedys wprowadzali punkty , ale coz , zawsze latwiej karac zwyklych kierowcow ( o kurskim, itp. "oficielach" nie wspominam <lol> ) niz wziasc sie w koncu za drogi , czyli poprawic stan,przepustowosc , itp.kwestie o ktorych napisano juz mnostwo stron .
pamietasz ostatnio podatek religi , i co z niego wyniklo , kase z kierowcow wzieli i sie rozmyla , a taki ladny byl plan <lol>
malo tego, czytalem ostatnio artykuł , że legalnosc GPS-ow w autach ma sprawdzac policja <lol> niezly wklad w bezpieczenstwo drogowe, policja za nasza kase bedzie dbała o interesy jakiś firm .
podsumowujac , poprawa bezpieczenstwa u nas to wyzsze kary i coraz wiecej zakazow ,nakazow <lol>
czy bezpieczenstwo na podstawie tych wyzszych kar sie zmieniło, ocencie sami.
Forumowicz
 
Od: 29 maja 2005, 23:38
Posty: 1137
Skąd: WLKP
Auto: rozne

Postprzez PARTYBOY » 29 lis 2008, 13:36

Przepisy ruchu drogowego to przede wszystkim organizacja ruchu z uwględnieniem wymogów bezpieczeństa. Przepisy nie są przeciwko kierowcom tylko dla zorganizowania ruchu i zapobiegania niebezpiecznym sytuacjom. Oczywiście, że zdarzają się nonsensowne sytuacje i złe oznakowanie wykluczające się wzajemnie ale ci, którzy stosują się do przepisów nie skarżą się na ich sensowność czy nie. Gdyby inni ich nie ignorowali i nie interpretowali "bezpiecznej jazdy" na własny sposób to poruszanie się po drogach nie byłoby tak męczące.
Samo zachowanie policjantów czy kolejne opłaty nie są przyczyną aby bez żadnej przyzwoitości mieć pozostałych kierowców w d...e i objeżdżać ich jak smarkaczy.
Właśnie zwyczajna przyzwoitość nie pozwala nam aby się wpychać w kolejkę w sklepie czy na poczcie. Dlaczego więć polscy kierowcy nie potrafią spokojnie zaczekać aż skończy się linia ciągła i ograniczenie prędkości aby wyprzedzić inne auta? Cały sznur pojazdów nie raz stosuje się do zakazu wyprzedzania ale zawsze znajdzie się taki jeden co jego to nie dotyczy i rozpoczyna szaleńcze wyprzedzanie po zakazach prowokując do tego samego innych.
Ja uważam, że takim cwaniakom brakuje własnej godności, honoru i przyzwoitości kiedy oszukują innych czekających na swoją kolej kierowców.
Nie ma się czym szczycić przy łamaniu przepisów. To tak jak bieganie i wykrzykiwanie, że jest się przestępcą, a innych ma się w d...e, nie wiem czy to fajne i chwalebne.

Często jestem w trasie, jeżdżę dynamicznie i pewnie i zawsze wjeżdżając w teren zabudowany zwalniam do obowiązującej prędkości. Po jakimś czasie doganiają mnie "rajdowcy", których dawno zostawiłem na trasie bo ledwo ciągnęli 80km/h albo tracili prędkość na zakrętach. Na ograniczeniu nie zmieniają swojej "stałej prędkości przelotowej" i chamsko wyprzedzają mnie będąc jednocześnie świadomym, że zaraz na trasie ja ich dogonię i znów będę męczyć się aby wyprzedzić tych pierdołów. Czasem wyprzedzam te same auta po kilka razy na jednej trasie i nadal nie wyciągają wniosków, że ja jadąc przepisowo pokonuję ten sam dystans szybciej i wystarczy jechać zgodnie z obowiązującymi zasadami bo szaleńcze przeloty przez teren zabudowany wcale nie skracają podróży. Pomimo irytacji takimi matołami nadal jeżdżę swoje, czyli tak aby nie utrudniać innym jazdy i być przewidywalnym (przepisowo). Mam nadzieję, że inni też dojrzeją, że nie warto wariować o pozycję kilku aut do przodu.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 14 paź 2007, 19:09
Posty: 333 (2/0)
Skąd: Universe
Auto: był FORD PROBE 2 2.0 16V HIGHLIGHT

jest FORD PROBE 2 2,5 v6 GT

jest MAZDA 3 2.0 MZR 2010 USA

Postprzez logimen » 29 lis 2008, 14:01

PARTYBOY napisał(a):Często jestem w trasie, jeżdżę dynamicznie i pewnie i zawsze wjeżdżając w teren zabudowany zwalniam do obowiązującej prędkości. Po jakimś czasie doganiają mnie "rajdowcy", których dawno zostawiłem na trasie bo ledwo ciągnęli 80km/h albo tracili prędkość na zakrętach. Na ograniczeniu nie zmieniają swojej "stałej prędkości przelotowej" i chamsko wyprzedzają mnie będąc jednocześnie świadomym, że zaraz na trasie ja ich dogonię i znów będę męczyć się aby wyprzedzić tych pierdołów.



Sorry, ale troche bredzisz w tym momencie. Osobiscie nie spotkalem na trasie kolesi ktorzy jechali by ledwo 80 ka jednoczesnie lamiac ograniczenie predkosci w terenie zabudowanym. Zazwyczaj taki "rajdowiec" jedzie po calosci i zapier..... ponad 140-180 poza zabudowanym, by w zabudowanym "zwolnic" do 120-100 km/h


PARTYBOY napisał(a):Czasem wyprzedzam te same auta po kilka razy na jednej trasie i nadal nie wyciągają wniosków, że ja jadąc przepisowo pokonuję ten sam dystans szybciej


Biorac pod uwage to co napisalem wyzej to jadac przepisowo widzial bys owego "rajdowca" raz i tyle. Ew. jesli sie gdzies po drodze zatrzyma.

Czytajac Twoja wypowiedz wnioskuje, ze jezdzisz przepisowo w terenie zabudowanym, a poza nim juz troche mnie przepisowo.

Jedno zaprzecza drugiemu.
Forumowicz
 
Od: 18 wrz 2005, 23:34
Posty: 361 (1/0)
Skąd: Warszawa Rembertów
Auto: Mazda6 GH 2.5L 2008r.

Postprzez malutka » 29 lis 2008, 14:31

PARTYBOY napisał(a):Może masz niepełne wyobrażenie o mnie

napewno – dlatego napisałam żebyś nie odbierał źle mojej wypowiedzi...
Pisząc że Wawa jest przesrana miałam na myśli właśnie ogrom chamstwa i pęd jaki ono narzuca – to dżungla i trzeba się nauczyć w niej radzić...i to tak żeby móc spokojnie i z czystym sumieniem dojechać z punktu A do B ;)
Obrazek
good girls go to heaven bad girls go everywhere...
bad girl ;)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 6 maja 2006, 12:20
Posty: 5102 (266/152)
Skąd: Warszawa
Auto: マツダ MX-6 2.0 FS '92

Postprzez Devo_Y » 29 lis 2008, 15:41

zgadzam się z logimen, wkradła się tu jakaś niekonsekwencja w wypowiedziachPARTYBOY. a ankieta rzeczywiście taka sobie, pod żadną odpowiedzią bym się nie podpisał, więc głosu nie oddaję :]
póki co, niczego nie szukam...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 31 maja 2007, 15:09
Posty: 500
Skąd: duchem wciąż we wRocku ciałem na usrynowie
Auto: 626 GF FS 136KM

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości

Moderator

Moderatorzy Moto