Strona 1 z 9

Jakie zachowania przeszkadzają nam na drodze...

PostNapisane: 12 paź 2008, 00:12
przez chmooreck
Proponuje dyskusję na temat spotykanych zachowań na drogach, które nam przeszkadzają. Wiadomo że zwykle nie zważamy na nasze wyrobione nawyki i nie zdajemy sobie sprawy z tego, że komuś mogą one przeszkadzać, czy wręcz utrudniać poruszanie się na drogach. Mam nadzieję, że dzięki Waszym wypowiedziom będę mógł coś poprawić u siebie ;)

Ode mnie:
1. Nieużywanie kierunkowskazów – "przecież ja wiem gdzie jadę". Przełączenie dźwigni nie boli, a czasem pozwoliłoby na wcześniejszą reakcję i dostosowanie do zmiany sytuacji na drodze. Gorzej jeśli ignorancja powoduje zagrożenie...

2. Właściwie powiązane z poprzednim: nieodpowiednie włączanie kierunkowskazów na rondzie. Pól biedy jeśli ktoś nie daje kierunkowskazu przy zjeździe – po prostu inni nie mogą się włączyć odpowiednio wcześnie do ruchu. Ostatnio zdarzyło mi się, że ktoś dał kierunkowskaz, a nie zjechał – dobrze, że nie wpakowałem się mu zaraz przed maskę a niewiele brakowało...
Dla przypomnienia: włączamy prawy kierunkowskaz na wysokości zjazdu poprzedzającego nasz (no chyba, że jesteśmy akurat w Anglii ;) ).

3. Dwa pasy przed rondem, dwa na rondzie, dwa za rondem. Jazda przez rondo na wprost, zakładamy standardowe rondo, krzyżówka dwóch dróg. Samochód jedzie prawym przed, ścina sobie i na rondzie jedzie lewym, po czym zjeżdża z ronda w prawy. Oczywiście po co patrzeć, czy na prawym pasem na rondzie coś czasem nie jedzie...
Zachowanie prawidłowe: prawym przed rondem, prawym na rondzie, zjeżdżamy w prawy, lub: lewym przed rondem, lewym na rondzie, zjazd z ronda w lewy pas. Oczywiście należy pamiętać, że zjeżdżając z ronda z lewego pasa samochód znajdujący się na rondzie na prawym pasie ma pierwszeństwo. Jeśli nie mamy możliwości zjazdu należy okrążyć rondo (nie wolno na rondzie się zatrzymywać !).

4. Dwupasmówka, zwężenie. Oczywiście większość ustawia się w kilometrowym sznureczku na pasie, który nie jest zamknięty... i nie próbuj czasem przejechać obok tym drugim, bo cie zjedzą. Nie mówiąc już o tym, żeby ktoś potem takiemu zrobił miejsce przed samym zwężeniem (ja robię ;) )
A nie lepiej by było jechać oboma pasami i przed samym zwężeniem ładnie na zameczek ? Jedni wiedzą, że wpuszczą, drudzy wiedzą, że zostaną wpuszczeni i całość może odbywać się bardzo płynnie.


To tyle ode mnie, czekam na Wasze spostrzeżenia i uwagi.

Edit: O kurcze... dużo tego wyszło ;)

PostNapisane: 12 paź 2008, 00:29
przez Fiveopac
chmooreck napisał(a):4. Dwupasmówka, zwężenie. Oczywiście większość ustawia się w kilometrowym sznureczku na pasie, który nie jest zamknięty... i nie próbuj czasem przejechać obok tym drugim, bo cie zjedzą. Nie mówiąc już o tym, żeby ktoś potem takiemu zrobił miejsce przed samym zwężeniem (ja robię oczko )

Popieram! Powiem szczerze, ze w Krakowie uroslo to do rozmiaru paranoi i ekstremalnej głupoty! Dwa pasy, na horyzoncie remont i zejscie dwoch pasow w jeden. Po ra zpierwszy widzialem, jak debiele w Tirach blokowlali lewy pas jadac z predkoscia prawego pasa mimo iz przed nimi do zwezenia byly setki metrow. Przy okazji widzialem jak specjalnei zajezdzaja droge zmuszajac do ostrego hamowania kazdego kto chcialby dojechac lewym pasem do konca. Takiego kretynizmu w zyciu nie widzialem. Mam nadzieje, ze to takei regionalne zboczenie bo nigdzie indziej czegos takeigo nie widzialem.

PostNapisane: 12 paź 2008, 00:43
przez Adaś
chmooreck napisał(a):na zameczek

No właśnie, większość kierowców w ogóle nie zna takiego pojęcia, a w korkach bardzo upłynnia to jazdę.

PostNapisane: 12 paź 2008, 00:48
przez Yard
Fiveopac napisał(a):... widzialem, jak debiele w Tirach blokowlali lewy pas jadac z predkoscia prawego pasa mimo iz przed nimi do zwezenia byly setki metrow. Przy okazji widzialem jak specjalnei zajezdzaja droge zmuszajac do ostrego hamowania kazdego kto chcialby dojechac lewym pasem do konca. Takiego kretynizmu w zyciu nie widzialem. Mam nadzieje, ze to takei regionalne zboczenie bo nigdzie indziej czegos takeigo nie widzialem.

W Gdańsku jest tak samo. Za to jest mandat 200 zł i 2 punkty. Tylko kto go wystawi? W Polsce nie ma takiej formy działalności policji jak patrolowanie. Lepiej chować się po krzakach.

PostNapisane: 12 paź 2008, 01:30
przez Mev
Ja dodam od siebie wyjeżdżanie w ostatniej chwili prosto pod koła (np. ze stacji benzynowych, ulic podporządkowanych, itp.) zmuszając do ostrego hamowania i jazda 40km/h po tym manewrze.

Ewentualnie – co lubię zresztą najbardziej – wyjeżdżanie pod koła (jak pisałem wcześniej), zaraz po tym hamowanie i skręcanie 60m dalej w lewo, tak, że nie ma bata, aby się zmieścić i przejechać obok takiego delikwenta. <killer>

PostNapisane: 12 paź 2008, 02:10
przez malutka
chmooreck napisał(a):4. Dwupasmówka, zwężenie. Oczywiście większość ustawia się w kilometrowym sznureczku na pasie, który nie jest zamknięty... i nie próbuj czasem przejechać obok tym drugim, bo cie zjedzą. Nie mówiąc już o tym, żeby ktoś potem takiemu zrobił miejsce przed samym zwężeniem (ja robię oczko )
A nie lepiej by było jechać oboma pasami i przed samym zwężeniem ładnie na zameczek ? Jedni wiedzą, że wpuszczą, drudzy wiedzą, że zostaną wpuszczeni i całość może odbywać się bardzo płynnie.

ech...mam to codziennie jadąc do pracy :| debile nawet potrafią wyjechać z kolejki i blokować lewy pas na 1 km przed zwężeniem....i to akurat osobówki...
Co mnie drażni:
– kierunki, a raczej ich brak – kolega już wspomniał
– ogólny brak kultury i myślenia – nie wpuszczanie w korku, jazda zderzak w zderzak i wjeżdżanie na środek skrzyżowania bez możliwości zjechania, trąbienie na tych którzy widząc że nie mają miejsca zatrzymają się na zielonym, nie dziękowanie za wpuszczenie itd
– byle jakie parkowanie – czyli np na środku dwóch miejsc parkingowych...
– kierowcy którzy jadą lewym pasem 50 km/h bo trzy skrzyżowania dalej będą skręcać w lewo...
– auta z niewyregulowanymi światłami lub pseudoksenonami bądź też takie, którym ciężko jest wyłączyć "długie" zanim oślepią jadącego z naprzeciwka...
trochę tego by się jeszcze znalazło :P ale ja ogólnie marudna jestem więc... ;)

Re: Jakie zachowania przeszkadzają nam na drodze...

PostNapisane: 12 paź 2008, 02:25
przez Speed
chmooreck napisał(a):
3. Dwa pasy przed rondem, dwa na rondzie, dwa za rondem. Jazda przez rondo na wprost, zakładamy standardowe rondo, krzyżówka dwóch dróg. Samochód jedzie prawym przed, ścina sobie i na rondzie jedzie lewym, po czym zjeżdża z ronda w prawy. Oczywiście po co patrzeć, czy na prawym pasem na rondzie coś czasem nie jedzie...
Zachowanie prawidłowe: prawym przed rondem, prawym na rondzie, zjeżdżamy w prawy, lub: lewym przed rondem, lewym na rondzie, zjazd z ronda w lewy pas. Oczywiście należy pamiętać, że zjeżdżając z ronda z lewego pasa samochód znajdujący się na rondzie na prawym pasie ma pierwszeństwo. Jeśli nie mamy możliwości zjazdu należy okrążyć rondo (nie wolno na rondzie się zatrzymywać !).
)


nie chciałbym tutaj burzy robic ale jak mnie pamiec nie myli to tak bylo do jakiegos czasu a teraz jest ze z lewego pasa ma pierwszeństwo


a co do Krakowa to makabra :/ kilometr prawego pasa lewy pusty , ale ja tam zawsze jak pobocze rowne to troche boczkiem rownam sie i spycham goscia z powrotem na prawy pas hahaha zawsze dziala :D

PostNapisane: 12 paź 2008, 08:28
przez pawelMX6
malutka napisał(a):debile nawet potrafią wyjechać z kolejki i blokować lewy pas na 1 km przed zwężeniem....i to akurat osobówki...

To racja, też się z tym spotkałem.... Mnie jednak doprowadza do ciężkiej cholery blokowanie lewego pasa w normalnym ruchu, czyt. "ja kocham lewy pas bo mi się tak podoba". To jest coś czego nie mogę zdzierżyć po prostu... dobrze to widać przeważnie przy światłach, gdzie na prawym pasie stoi powiedzmy pięć aut a na lewym dziesięć. Z reguły komuś kto ewidentnie przykleja się do lewego pasa ironicznie dziękuję awaryjnymi ale wczoraj po raz pierwszy użyłem klaksonu na miłej inaczej właścicielce Yarisa.... od razu się obudziła ze snu pt. "Ja i mój ukochany lewy pas".

PostNapisane: 12 paź 2008, 08:51
przez domin1979
speedone napisał(a):nie chciałbym tutaj burzy robic ale jak mnie pamiec nie myli to tak bylo do jakiegos czasu a teraz jest ze z lewego pasa ma pierwszeństwo
Myli Cię pamięć bo było dokładnie na odwrót :) Wcześniej zjeżdżający z pasa miał pierwszeństwo i widać to do dzisiaj, prawie każda starsza osoba jedzie z lewego pasa jak po swoje. Teraz dostosowano przepisy do zasady: zmieniając pas ruchu musisz ustąpić pierwszeństwa pojazdowi po nim poruszającemu się.

PostNapisane: 12 paź 2008, 08:52
przez Piotrek
widać, że wszystkich nas wk*rwia to samo...moim faworytem jednak jest przyspieszanie auta wyprzedzanego...to jest najbardziej chore zachowanie – szczególnie w przypadku, kiedy widać radość na twarzy kierowcy...żal

PostNapisane: 12 paź 2008, 09:01
przez domin1979
Dla mnie najgorsze jest:

– brak kierunkowskazów, a szczególnie włączanie go w momencie skrętu a ty czekałeś właśnie na niego/nią
– blokowanie lewego pasa i wleczenie się,
– złe parkowanie, ysz
– jazda na"sraczkę" i wiszenie na zderzaku
– objeżdżanie ronda po prawym pasie
– ciężarówki z wielką budą jadące po środkowej linii co utrudnia wyprzedzanie,
– brak "suwaka", czy nie można wprowadzić takiego znaku jak w Niemczech?

To tak na szybko.

PostNapisane: 12 paź 2008, 09:59
przez Adaś
Dodam jeszcze pchanie się na skrzyżowanie na zielonym świetle, jak jest opcja, że nie będzie możliwości zjechania z niego.

PostNapisane: 12 paź 2008, 10:33
przez chmooreck
domin1979 napisał(a):– blokowanie lewego pasa i wleczenie się,

Osobiście, zawsze zjeżdżam na prawy pas gdy jest wolny. Niezależnie od tego jak szybko jadę i czy ktoś akurat za mną jedzie. Zawsze może pojawić się ktoś szybszy, a moim zadaniem nie jest kontrola ruchu – od tego jest policja ;)

PostNapisane: 12 paź 2008, 10:40
przez domin1979
chmooreck napisał(a):Osobiście, zawsze zjeżdżam na prawy pas gdy jest wolny
Ja mam jedyne odstępstwo kiedy na prawym pasie są koleiny wielkości koryta rzecznego wtedy jadę lewym ale zawsze patrzę w lusterko wsteczne (mógłbym dopisać jako kolejna wada jak ktoś zapomina o jego istnieniu), ostatnio nawet oszczędziło mi to trochę kasy jak zajechało za mnie takie zielone Mondeo ;)

PostNapisane: 12 paź 2008, 10:42
przez Sokool
W ogóle jazda lewym pasem to jest w Polsce jakaś mania.
Jak wracam z roboty to mam z jakieś 400 metrów między skrzyżowaniami (w zasadzie między rondami) i niemal wszyscy jak jeden mąż pociskają lewym pasem, bo na ów rondzie będą skręcać :|
Na szczęście wygląda na to, że jeden głupszy od drugiego i każdy kolejny wlecze się za poprzednim (no bo musi lewym) a ja wtedy sobie wszystkich spokojnie prawym wyprzedzam :)

PostNapisane: 12 paź 2008, 10:44
przez Adaś
Sokool napisał(a):W ogóle jazda lewym pasem to jest w Polsce jakaś mania.

W Warszawie lewy pas jest dla moherowych beretów, środkowy dla tych którzy jadą przepisowo, a prawy dla szybkich kierowców <lol>

PostNapisane: 12 paź 2008, 10:48
przez Sokool
Adaś napisał(a):W Warszawie lewy pas jest dla moherowych beretów, środkowy dla tych którzy jadą przepisowo, a prawy dla szybkich kierowców

To tak jak w Częstochowie :P

Co do wkurzających rzeczy:
ciężarówki wyprzedzające się na dwupasmówkach/autostradach z różnicą prędkości 5 km/h :|
Że o takich jadących przez kilka km obok siebie to już nie wspomnę (wtedy to żałuję że mazdą jeżdżę, a nie czołgiem).

PostNapisane: 12 paź 2008, 11:05
przez DISItune
Przyznam że sporo tego :|

– jeżdżenie prosto z pasów do skrętu i skręcanie z pasów do jazdy prosto, buspasem <killer> tarchomin o poranku i nie tylko – strzelałbym <klotnia>
– jeżdżenie po obszarach wyłączonych z ruchu, pod prąd, po chodnikach itd <killer> tarchomin o poranku, marzę o posiadaniu jakiejs przenośnej wyrzutni rakiet <klotnia>
– połączenie tego skur... polegajace na jechaniu pasem w innym kierunku dokad sie da i pchaniu sie na chama w kolejke grzecznie stojacych (to z jazda na zamek ie ma nic wspolnego)
– wrzucenie kierunku i poprostu zmiana pasa... "bo ja wrzucilem kierunek i jade" a ze w czyjs blotnik to szczegol <szok> zdarza sie tez opcja full debil co nawet nie wrzuca kierunku tylko zjezdza <boje się>
– blokowanie konczacego sie pasa
– ładowanie się na skrzyżowanie jak nie można z niego zjechać <nie> ostatnio nawet zaczynam spotykać debili którzy na mnie trąbią bo ja tak nie robie tylko zatrzymuje się przed skrzyzowaniem, przez co oni stoją 5 metrow dalej niz by mogli <dupa>
– jeżdżenie lewym pasem 50km/h... ja nic nie mam do tych co chcą jechać 50km/h ale skoro już są tacy święci, to niech przestrzegają przepisu o jeżdżeniu przy prawej krawedzi jezdni
– parkowanie na miejscach dla inwalidow, albo gdzie popadnie i jak popadnie

o ogolnym chamstwie i oszolomstwie az zal wspominac, ale poziom debilizmu rosnie rzeklbym liniowo :| ostatni rekordzista to kierownik czarnego merca C200 kompresor na blachach WL, ktory cala droge od mostu do plochocinskiej skakal z pasa na pas gwaltownie przyspieszajac a nastepnie awaryjnie hamujac zeby tylko ominac kolejny samochod a na koniec przy plochocinskiej tak bardzo nie mogl zniesc ze nie dalem sie zepchnac z mojego pasa ze polecial prosto przez wysepke z pasa ktory prowadzi w plochocinska, niemal tratujac samochody ktore jechaly po swoich pasach
i nie wiem... czy merc go odmozdzyl, czy blachy WL

bez obrazy ale to co wyprawiaja kierowcy na blachach WL w drodze do domu az sie prosi o jakies generalizowanie i lokalne uprzedzenia, chociaz naprawde staram sie tego unikac <glupek2>

PostNapisane: 12 paź 2008, 11:11
przez ssym
Nieużywanie kierunkowskazów to jest normalnie plaga...

Już tu było wymienione, ale powtórze, że jest przepis gdy niemożliwe jest zjechanie ze skrzyżowania, to nie wolno wjeżdżać na nie. Jest we wrocławiu takie jedno skrzyzowanie tuz przed remontowanym mostem, gdzie trzy pasy idiotow blokuja (przy kazdej zmianie swiatel!!) prostopadla jezdnie... oczywiscie mogloby nie byc korka, ale barany musza wjechac... ech...

A nie wkurza Was ruszanie z opoznieniem dwusekundowym na swiatlach? Gdy 4 pierwsze samochody tak zrobia to zmienia sie swiatlo:/

...a z tego pewnie wynika:

nagminna jazda na 'póżnym żółtym' <killer>

PostNapisane: 12 paź 2008, 11:11
przez Mev
misiekwaw napisał(a):bez obrazy ale to co wyprawiaja kierowcy na blachach WL w drodze do domu az sie prosi o jakies generalizowanie i lokalne uprzedzenia, chociaz naprawde staram sie tego unikac głupek

U mnie jest to PZL i PCH – widać coś takiego to trzeba serio uważać – zero myślenia <lol>