Strona 1 z 4

Poznałem co to ABS:(

PostNapisane: 7 paź 2008, 15:24
przez mażdzica
Właśnie odstawiłem autko na parking i świętuje ,że wygląda jak wygląda:).
Wracałem sobie w strone Warszawy i koło Łomianek jade ja lewym pasem ok 90-100 w bezpiecznej odległości za nowiutkim Megane.
No i przed ,którymś skrzyżowaniem światła sie zmieniaja i kierowca Megan (babka wystraszona ) postanowiła hamować.
Dodam ,że przepisy mówią jasno ,że jeżeli niemożliwe jest zatrzymanie samochodu przed światłami w sposób nie zagrażający innym uczetnikom ruchu można przejechać na żółtym.

Nacisnąłem hamulec dokładnie w momencie kiedy zauważyłem czerwone światła stopu na Megane.
Ale ,że właśnie zaczęło siorpać lekkim deszczem popłynąłem.....
Na szczęście wolny był pas do skrętu w lewo ,więc tam nakierowałem sunącą niczym po lodzie mażdzice i zatrzymałem sie dobre pół długości samochodu po lewej stronie przed Megane!!!

Natrąbiłem sie , pogestykulowałem ,ale Pani z Megane wystraszona i trzymająca kurczowo kierownice pozostała niewzruszona....

To tyle.
A ha tytułem tematu.
To Megane jechał pusty , zapewne nieobciążone i zapewne miał ABS .
Ja jechałem 2 osoby + kupe towaru ,więc obciążony + brak ABS-u.

Cholera to Megane zatrzymało sie po jakiś 15 m góra!!Po prostu stanał w miejscu.

PostNapisane: 7 paź 2008, 15:39
przez brii
Renaulty tak mają – hamulce tam są brzytwa – nawet w modelach cywlinych są często lepsze niż w innych markach w modelach sportowych – dla klobity to było pewnie trochę mocniejsze hamowanie a nie "stanięcie na pedale". Sam trochę takimi samochodami jeżdżę i widzę, że da się zapomnieć, że inni mają słabsze hamulce albo i nawet mają tylko spowalniacze...

Co do tego, ze ona zrobiła coś wbrew prawu – Ty też – Twoim obowiązkiem było dostosować odległość od niej do panujących warunków i zostawić sobie wystarczająco dużo miejsca na hamowanie... Jakbyś jej przywalił w pupę to by była Twoja wina i tyle. I przy okazji – przed światłami się zwalnia jak zielone pali się od jakiegoś czasu ;)

PostNapisane: 7 paź 2008, 15:45
przez mażdzica
brii napisał(a):
Co do tego, ze ona zrobiła coś wbrew prawu – Ty też – Twoim obowiązkiem było dostosować odległość od niej do panujących warunków i zostawić sobie wystarczająco dużo miejsca na hamowanie... Jakbyś jej przywalił w pupę to by była Twoja wina i tyle. I przy okazji – przed światłami się zwalnia jak zielone pali się od jakiegoś czasu ;)


Zgadzam sie.Wg przepisów winny jest zawsze ten co wali z tyłu.
Ale...
Jest też wspomniany przezemnie przepis o "żółtym świetle" i "bezpiecznym hamowaniu".
Bym sie sprzeczał w sądzie jakby co:).
Odległość miałem jakies dobre 10 m.Fakt pewnie ciut za mało przy tej prędkości.

Co do tego ,że sie zwalnia niby tak , ale wiel razy widziałem i sam tak robie ,że ,żeby nie żdzierać opon tne na żółtym.Tz nie na czerwono ,żółtym tylko bezpiecznym ,żółtym:)

Oj zapamiętam tą nauke.
Tak sie zastanawiam czy coś by dało pulsacyjne ,ale czułem ,że jak na moment odpuszcze hamulec to walne zdrowo .Mam troche miękki hamulec i chyba za długo by to trwało.
A może powinienem...

PostNapisane: 7 paź 2008, 15:49
przez Grzyby
mażdzica napisał(a):Wg przepisów winny jest zawsze ten co wali z tyłu.

niby jakich? ......
Bzdura.

A temat mógłbyś poprawić, bo pomimo wykropkowania zastanawiam się nad banem :)

PostNapisane: 7 paź 2008, 15:57
przez Misiek-Bełchatów
Ja w pracy śmigam Renault Traffic i tak jak mówi Grzyby
brii napisał(a):Renaulty tak mają – hamulce tam są brzytwa


stajesz na hamulcu i autko niemalże staje dęba ... ogólne wykonanie i design jest dla mnie porażką jeśli chodzi o ten model, ale za hamulce trzeba Inżynierów z Renault naprawde pochwalic.

PostNapisane: 7 paź 2008, 16:12
przez mażdzica
Grzyby napisał(a):niby jakich? ......
Bzdura.

A temat mógłbyś poprawić, bo pomimo wykropkowania zastanawiam się nad banem :)


Wg kodeksu drogowego .
Stoi tam ,żeby zawsze "trzymac" odpowiednią odległośc i prędkośc od samochodu przed ,aby w razie czego móc whamować.I na podstawie tego zapisy 99% dzwonó od tyłu jest interpretowanych na niekorzyśc tego co wali w dupsko.

PostNapisane: 7 paź 2008, 16:13
przez brii
Misiek-Bełchatów napisał(a):Ja w pracy śmigam Renault Traffic i tak jak mówi Grzyby brii napisał:

Raczej brii ;)

Grzyby napisał(a):niby jakich? ......
Bzdura.

Bezpieczny odstęp, dostosowanie odstępu od poprzedzającego pojazdy do warunków jazdy ;)

mażdzica napisał(a):Oj zapamiętam tą nauke.

Wnioski wyciągnięte <spoko>

mażdzica napisał(a):Tak sie zastanawiam czy coś by dało pulsacyjne ,ale czułem ,że jak na moment odpuszcze hamulec to walne zdrowo .Mam troche miękki hamulec i chyba za długo by to trwało.
A może powinienem...

Powinieneś – na miękkim hamulcu trudno wyczuć moment blokowania i odblokowania kół a reakcja na ponowne wciśnięcie jest "długa" ale napewno pozwala to zachować lepsza sterowność. Pamiętać trzeba, że ABS na naszych drogach raczej wydłuża drogę hamowaniania niż ją skraca (w założeniach nie miał wogóle skracać) a ma pomóc zachować sterowność :)

PostNapisane: 7 paź 2008, 16:49
przez tymon
Chcialbym zobaczyc mine sedziego, kiedy mowisz to co tu napisales.
Na poczatku byloby pewnie wielkie zdziwienie, potem smiech a na koncu surowa kara :)

http://www.motofakty.pl/artykul/najleps ... waniu.html

Ciesz sie ze nie jechales za AstraIII, a za Monedo to juz wogole..

PostNapisane: 7 paź 2008, 16:59
przez mażdzica
tymon napisał(a):Chcialbym zobaczyc mine sedziego, kiedy mowisz to co tu napisales.
Na poczatku byloby pewnie wielkie zdziwienie, potem smiech a na koncu surowa kara :)

http://www.motofakty.pl/artykul/najleps ... waniu.html

Ciesz sie ze nie jechales za AstraIII, a za Monedo to juz wogole..


Sygnały świetlne

Przejazd na świetle żółtym
6.14 Jeśli kierowca w momencie zapalania się żółtego światła nie ma możliwości bezpiecznego zatrzymania się może jechać dalej. (W innym przypadku musi zatrzymać się.)

Pytanie co to jest bezpieczne zatrzymanie sie?
Pewnie masz racje ,ale bym powalczył:)

Oj ciesze sie ciesze i to bardzo.

PostNapisane: 7 paź 2008, 17:10
przez moro
Mimo wszysto, przy tej prędkosci głupota zaraz "kotwicę" zarzucić, tylko dlatego, że światła na żółte przeskoczyly :P

PostNapisane: 7 paź 2008, 17:16
przez Misiek-Bełchatów
brii napisał(a):Raczej brii oczko


sorki, mój błąd <głaszcze>
brii napisał(a):Pamiętać trzeba, że ABS na naszych drogach raczej wydłuża drogę hamowaniania niż ją skraca


ABS przede wszystkim pozwala manewrować pojazdem w momencie hamowania, co raczej nie jest możliwe w aucie bez ABS-u kiedy w panice wiele osób staje na pedale hamulca i czeka co się stanie.

PostNapisane: 7 paź 2008, 17:23
przez tymon
Mimo wszysto, przy tej prędkosci głupota zaraz "kotwicę" zarzucić, tylko dlatego, że światła na żółte przeskoczyly


Babka pewnie miala max 60-70 skoro stanela po 15m. Bohater mial pewnie 90-100, na zasadzie – zapala sie zolte – gaz do dechy. On sie rozpedzal, ona zaczela hamowac. Final juz znamy.
Stawiam orzeszki przeciw dolarom ze dokladnie tak bylo :)

PostNapisane: 7 paź 2008, 17:30
przez Raadek
tymon napisał(a):Ciesz sie ze nie jechales za AstraIII, a za Monedo to juz wogole..

Niemal każde nowe auto ma lepsze hamulce.Głównie dlatego że ma nowe opony,sprawne amortyzatory i fabryczne klocki.Dodatkowo mażdzica miał element zaskoczenia gdy zobaczył światła stop renówka już znacznie zwolniła.

PostNapisane: 7 paź 2008, 18:24
przez Hazu
Ja też po zakupie mazdy miewałem problemy z zahamowaniem za porzpzedzającym samochodem.

W brew pozorom polonez, którym jeździłem wcześniej jak był pusty to znakomicie hamował w porównaniu do mazdy.


Po wymianie wszystkich el ciernych, gdy poważnej poprawy nie było usunołem korekcje siły hamowania tylnych hamulców, od tamtej pory tylko patrzę w lusterko wsteczne aby mi nikt z tyłu nie przywalił. :P

PostNapisane: 7 paź 2008, 18:44
przez Adaś
Poznałem co to ABS:(

mażdzica napisał(a):Ja jechałem 2 osoby + kupe towaru ,więc obciążony + brak ABS-u.

Ja tu czegoś nie rozumiem :|

PostNapisane: 7 paź 2008, 19:03
przez Hazu
Adaś on mysli że samochód z ABS-em lepiej hamuje niż bez ABS- u

Niestety na suchej i przyczepnej nawierzchni ABS nie skraca drogi hamowania a wręcz przeciwnie :P

PostNapisane: 7 paź 2008, 19:25
przez Mka.
no tak z drugiej strony dzięki abs-owi mniejsze jest prawdopodobieństwo, że ktoś wpakuje ci się w kuper, chyba, że też ma długąąąąąą drogę hamowania :) w rankingu hamowania fabia jest na końcu, nie zgodzę się z tym, to autko ma hamulce jak żylety, lekkie depnięcie i już stopka :)

PostNapisane: 7 paź 2008, 19:34
przez Adaś
Hazu napisał(a):Adaś on mysli że samochód z ABS-em lepiej hamuje niż bez ABS- u

Niestety na suchej i przyczepnej nawierzchni ABS nie skraca drogi hamowania a wręcz przeciwnie :P

Dokładnie, ABS ma za zadanie nie doprowadzić do zblokowania się kół, żeby można było wykonać manewr, a nie skrócić drogę hamowania :)

PostNapisane: 7 paź 2008, 20:03
przez bazyl wspaniały
Adaś napisał(a):Dokładnie, ABS ma za zadanie nie doprowadzić do zblokowania się kół, żeby można było wykonać manewr, a nie skrócić drogę hamowania

no na to bym nie wpadł, dlaczego więc w ramach tego ABS nie zapodali jakichś czujników na układ kierowniczy lub kilka żyroskopów, komputer by "wiedział" czy majtamy kierownicą i załączał ABS lub by "czuł" że samochód zarzuca i również wtedy by załączał ABS. w innych przypadkach by blokował koła.
nie podważam tego co mówicie ale po kiego grzyba ( <lol> ) więc wszędzie klepią ze ABS skraca drogę hamowania, że kiedy się koła zblokują guma z opon się "oleji" i traci przyczepność itp sprawy??
niestety zgłupiałem w tym momencie i proszę o jakieś szersze wyjaśnienia :|
jestem jednym z wielu którzy żyją w złudzie ABSu (a tak się ucieszyłem kiedy się dowiedziałem że jest w aucie które chcę zakupić <lol> )

PostNapisane: 7 paź 2008, 20:13
przez Hazu
Poniweaż przy hamowaniu z ABS-em są monenty w których każde z kół nie hamuje


Przy idealnym hamowaniu bez ABS-u (tzn kiedy koła nie są zblokowane całkowicie) każde z kół hamuje z max możliwą siłą.


Ale to tylko teoretycznie lub przy założeniu że samochód bez ABS-u jest prowadzony przez dobrego kierowcę (umiejacego hamować bez ABS)


W praktyce jednak przy gwałtownym i mocnym przyciśnięciu pedłu hamulca auto z ABS-em zatrzymać powinno się szybciej i napewno będzie się znajdowało tam gdzie tego oczekuje kierowca a nie tam gdzie go wyiesie różnica w przyczepności poszczególnych kół.

Na sypkich nawierzhniach (żwir żużel itp.) jednak napewno przewagę przy hamowaniu ma auto bez ABS-u .