Relacja z inauguracji Mazda Motor Poland

Witajcie,
wczoraj miałem zaszczyt reprezentować Klub i uczestniczyć w imprezie przygotowanej dla dziennikarzy z okazji oficjalnego otwarcia przedstawicielstwa Mazdy w Polsce. Event rozpoczął się o 12 lunchem w Holiday Inn. w Józefowie i trwał do późnych godzin nocnych
Przed wejściem do hotelu przywitała mnie kompletna gama nowej Mazdy 6 – muszę przyznać, że z bliska auto prezentuje się olśniewająco w każdej wersji nadwoziowej. Nawet czerwony lakier z perłowymi drobinami na tak dużym nadwoziu wygląda po prostu... seksownie! Zarówno przednia, jak i tylna część nadwozia tchną dynamiką oraz subtelnością, sygnalizującą wysiłki firmy nad obniżeniem masy nadwozia. Od detali typu reflektory, światła ciężko oderwać wzrok... Chłopaki przystąpili do ostatnich szlifów związanych z blaskiem lakieru, a mną zaopiekowały się śliczne hostessy. Magda Węglewska (PR Director) przywitała nas i wyjaśniła program dnia, przedstawiając również Tomasza Kuchara, który po południu dał popis palenia gumy MX-5.
Zanim wysłuchaliśmy oficjalnego wystąpienia szefostwa Mazdy z Polski i centrali europejskiej, przygotowano szereg atrakcji mających przybliżyć modele japońskiej marki, a przede wszystkim ducha Zoom-Zoom. Według mnie udało się to doskonale! Zostaliśmy podzieleni na 3 grupy, z których każda odbyła godzinną sesję kolejno na symulatorach jazdy (Gran Turismo 4 i Mazda RX-8), wyścigach po torze przygotowanym w sali konferencyjnej zdalnie sterowanymi Mazdami 6 oraz rajdem z prawdziwego zdarzenia modelami w skali 1:1
Całość w luźnym, rześkim klimacie – zero nudy, relaksacyjny klimat, zupełnie jak nowe Mazdy.
W Gran Turismo udało mi się wyciągnąć trzeci czas – czerwone, skórzane kubełki pozwalały poczuć namiastkę klimatu prawdziwych wyścigów. Jak to wyglądało w praktyce, możecie obejrzeć niżej na zdjęciach. Najbardziej interesująca część rajdowa uwzględniała 50-kilometrową trasę dowolnie wybranym autem z parku maszyn, ale żeby nie było tak prosto, po drodze rozrzucono transparenty Mazdy za dodatkowe punkty w całodniowej konkurencji. Otrzymaliśmy profesjonalne książeczki rajdowe oraz mapy terenu... ale i tak łatwo było się zgubić, szczególnie skupiając na walorach jezdnych aut
Całe szczęście, że przyłączył się do mnie Marcin Karaczun z RoadLook.pl.
Zapakowałem się do niebieskiej "szóstki" kombi z 2-litrowym Dieslem. Pierwsze wrażenie – 2 razy zdusiłem samochód, zanim w ogóle ruszyłem z parkingu. Ach, te klekoty
Przyjemna kierownica, żadnych niedostatków w ergonomii, zegary odczytuje się z niekłamanym zachwytem. W aucie poprawiono wyciszenie, jest bardzo dobrze zmontowane (lepszy dźwięk zamykania drzwi) i poza zagadką związaną z trwałością plastików na konsoli środkowej, świetnie wykonane. Nic nie wydaje się podatne na zarysowania, gruba tapicerka (niestety grobowa tonacja, na szczęście kokpit ożywiają wstawki). Fotel ma ogromny zakres regulacji wzdłużnej (a przy okazji w porównaniu do starych Mazd poprzeczną wajchę, zamiast obrotowej, do przesuwania), jest obszerny, wyprofilowany aż nadto.
Turbodziura kończąca się przed 2000 obr./min wymaga pewnego przyzwyczajenia, wyprzedzenia na trasie bez redukcji bardzo przyjemne. Ogólne wrażenie z dynamiki wystarczające, szczególnie z uwzględnieniem elastyczności na trasie. Gałka biegów ma króciutkie drogi prowadzenia, nie sprawdziłem niestety redukcji 2 –> 1 podczas toczenia auta. Sprzęgło pracuje lekko, układ kierowniczy precyzyjny, zachęca do harców na szosie – podobnie jak twarde zawieszenie, które jest rzeczą gustu. Na pewno model został stargetowany na segment menedżerski, a nie szczęśliwych emerytów
Tłumi cicho, aczkolwiek czuć wszystkie wady nawierzchni. Mnie zestrojenie kompletnie nie przeszkadzało, zapewniało za to świetną kontrolę nad autem (mimo sporych gabarytów, poza kiepską widocznością w lusterku wstecznym ze względu na otwór okienny w klapie, samochód gwałtowne manewry włącznie z użyciem hamulca ręcznego odbywa posłusznie i bez niespodzianek).
Hamulce skuteczne, aczkolwiek nie agresywne – za to ABS owszem, ostro bierze się do akcji przy wciśnięciu pedału do podłogi. Nie zauważyłem przesadnych ingerencji systemu kontroli trakcji, granica poślizgu przy dynamicznym ruszaniu zdawała mi się leżeć bliżej efektywnego odjechania z miejsca, aczkolwiek sprawdziłem to zaledwie 2-3 razy. Zajmowanie miejsca z tyłu łatwe, podobnie jak ukształtowanie bagażnika. Pomyślano o progu ochronnym. Regulacja audio oraz charakterystyka samego systemu zdecydowanie zasługują na pochwałę (mp3), tak samo błyskawiczne ustawienie klimatyzacji. Z dodatków, poza znanymi z 6 po liftingu automatycznymi czujnikami deszczu i zmierzchu, pojawił się Bluetooth, biksenony z doświetlaniem zakrętów, 2-strefowa klimatyzacja, elektrycznie składane lusterka i samościemniające się lusterko wsteczne. Ogólne wrażenie bardzo dobre, najbardziej powala jednak design – godny poprzedniej generacji Mazdy 6.
Ponieważ została jeszcze chwila czasu, zaliczyliśmy też dłuższą przejażdżkę MX-5 z podstawowym silnikiem 1.8 120 KM, wyposażoną w elektrycznie składany blaszany dach, jak wszystkie modele oferowane na naszym rynku (nomen omen konstrukcja ta została nagrodzona w Szkocji jako rozwiązanie roku ze względu na najszybsze na świecie zamykanie, trwające jedynie 12 s). Samochód w porównaniu do NA i NB zdecydowanie bardziej ucywilizowany (więcej miejsca oraz schowków), już w serii ma lekko podrasowany wydech i świetnie brzmi. Silnik elastyczny – ciągnie z niskich obrotów – aczkolwiek wrażenie prędkości bardziej potęguje konstrukcja samochodu, niż sama dynamika. W Polsce dostępna będzie tylko wersja 2.0 160 KM, która wydaje się optymalnym źródłem napędu. Z drugiej zaś strony dłuższa jazda z prędkościami ponad 100 km/h i otwartym dachem zdecydowanie męczy, więc jako "auto do lansu" zupełnie wystarczy.
Kontrola trakcji działa bardzo fajnie, mianowicie uniemożliwia zawinięcie tyłkiem podczas ruszania z miejsca, ale podczas jazdy pozwala trochę poszaleć, jak przystało na klasycznego roadstera. Rykliwy silnik kręci się bez problemu do czerwonego pola, zmiana biegów zdaje się czystą przyjemność, ergonomia mimo fizycznie niewielkiej ilości miejsca w przedziale pasażerskim godna podziwu. Chociaż samochód przytył zaledwie 10 kg w porównaniu do generacji NB, poprawiła się też widoczność z miejsca kierowcy. Z niekłamanym zdziwieniem i niemal telepatycznie stwierdziliśmy z redaktorem partnerującym mi w rajdzie, że MX-5 tłumi nieco skuteczniej i spokojniej nierówności nawierzchni od 6 – jest bardziej komfortowa. Poza tym kierownica mogłaby być mniejsza.
Po południu nieco się ochłodziło, słońce zmieniło lokalizację i pozwoliło obudzić nową wenę do robienia zdjęć, a Tomek Kuchar dorwał się do 2-litrowego egzemplarza MX-5 i sproszkował tylne opony. Show był krótki, ale niesamowicie widowiskowy – wszyscy z aparatami w akcie poświęcenia pewnie dostali kamykami spod kół, ale póki zadymienie nie osiągnęło poziomu krytycznego, również cykałem fotki kręcącego tyłkiem kabrioletu. Smród palonej gumy i bicie serca na wysokich obrotach – bezcenne... Podobnie jak wzorowe dotarcie układu napędowego
Pochlebne komentarze uzyskała także Mazda 2, również dość twarda, aczkolwiek zwinna oraz jak na swoją klasę fajnie wykończona. Żałuję tylko, że nie zdążyłem zasiąść za kierownicą CX-7 – z relacji innych dynamika oraz prowadzenie modelu pozwalają zapomnieć, że poruszamy się SUV-em.
W między czasie zdążyłem poznać bliżej kilku dziennikarzy i fotografów, których z tego miejsca pragnę serdecznie pozdrowić oraz podziękować za wspólne, inspirujące dyskusje na temat Mazdy i nie tylko. Obok mniej znanych mi twarzy pojawili się Piotr R. Frankowski (Top Gear), Dante Clinique, Jarosław Maznas, a także Wojciech Drzewiecki, szef Samaru. Mam nadzieję, że w ciągu kilku dni uzupełnię galerię zdjęć oraz relację o materiały innych przedstawicieli prasy i fotografów. Przy okazji objeżdżania nowej "szóstki" oraz MX-5 z Marcinem Karaczunem z RoadLook.pl umówiliśmy się na współpracę wortalu z naszym Klubem. Odbyłem również krótką rozmową z dyrektorem Shunsuke Hamamoto na temat oferty, cen i tego, jak mu się podoba w Polsce – przede wszystkim zaskoczony jest ilością restauracji sushi
Po 18 udaliśmy się na konferencję, rozpoczętą krótkim pokazem break-dance'a i filmem zapoznawczym polskiego teamu Mazdy, liczącego 19 młodych osób. Następnie zapoznaliśmy się z materiałami przygotowanymi przez pracownika Mazda Motor Europe, aktualnym rozmieszczeniem przedstawicielstw, planem modelowym, wynikami sprzedaży oraz definicją DNA marki (niestety nie zanotowałem poprawnej pisowni nazwiska). Z ciekawostek warto odnotować dynamiczną sprzedaży Mazdy w Rosji, gdzie model 3 MPS zostały mianowany autem roku. Scharakteryzowano także koncepcję designu w odniesieniu do wielu modeli prototypowych, inspirowanych elementami natury i zgrupowanych pod jednym hasłem Nagare – czyli przepływu. Celem Mazdy na świecie w 2010 roku jest sprzedaż 1,6 mln aut, z czego 500 tys. w Europie (obecnie 1,3 mln/325 tys. egzemplarzy).
Później przyszedł czas na przemówienie dyrektorów polskiego przedstawicielstwa, Wojciecha Halarewicza i Shunsuke Hamamoto, poprzedzonym kilkudziesięciosekundowym filmem reklamowym z gatunku Zoom-Zoom – ciężko mi go opisać, tak samo jak ciężko zdefiniować samo hasło Zoom-Zoom. Ekspresja, ekscytacja, wyzwolenie... Coś, co się podziwia, kocha, daje się ponieść... To się po prostu czuje! Zestawienie obrazów oraz krótkich, ale trafiających w samo serce tekstów spowodowało u mnie niemal łzę wzruszenia. Zupełnie, jakbym sam to pisał
Mam nadzieję, że lada dzień otrzymam kopię filmu i będę mógł pokazać Wam go również na forum.
Z informacji płynących z konferencji:
– w tym roku otwierane są przedstawicielstwa w Polsce i Holandii, a także w Turcji,
– polskie przedstawicielstwo Mazdy zawiązało się z ambicjami zostania wzorem dla innych w Europie,
– po prezentacji pierwszej generacji samochodów Zoom-Zoom (6, 2, 3, RX-8, 5) sprzedaż Mazd w Europie w ciągu ostatnich lat cyklicznie rośnie,
– na kontynent europejski przypada 24% sprzedaży, zgodnie z wynikami z roku 2007 (325000 sztuk), na Amerykę Północną niemal 30% – jednak to Europa stawia najważniejsze wymagania przed producentem,
– udział japońskich samochodów w rynku wynosi odpowiednio 23% i 15% w Polsce oraz Unii Europejskiej, dalej rośnie,
– świadomość marki na świecie wynosi 94%, a Zoom-Zoom jest drugim najbardziej znanym hasłem motoryzacyjnym po Audi "przewaga dzięki technice",
– wczoraj miał premierę nowy visual identity, oparty na bieli i błękicie, który będzie symbolem rozpoznawczym materiałów prasowych, layoutu strony internetowej itp.
Obecnie trwa wdrażanie drugiej generacji palety Zoom-Zoom. Nasi polscy szefowie przedstawili zarys historii sprzedaży Mazd w Polsce oraz główne założenia i cele sprzedażowe, poparte wynikami statystycznymi postrzegania Mazdy na polskim rynku. Ogłoszono oficjalnie ceny produktów, moim zdaniem dobrane dość agresywnie i w progowych wartościach zaczynające się od kluczowych cyfr – 3(9900) dla "dwójki", 5(7900) dla "trójki" oraz 7(8000) dla "szóstki". Z racji dobrego poziomu wyposażenia (zestaw poduszek powietrznych i systemów bezpieczeństwa, wbudowane audio, klimatyzacja w każdej odmianie poza 2 Comfort) zrezygnowano z wersji entry-pricing znanych z innych marek, podobnie jak z wszelkich rabatów. Sprzedawane u nas samochody produkowane są w specyfikacji skandynawskiej, z akumulatorem o zwiększonej pojemności, dodatkową izolacją, seryjnymi w każdej wersji spryskiwaczami reflektorów. Usłyszeliśmy zapewnienie, iż obecne punkty dealerskiej mają na celu osiągnięcie pozycji liderów jakości obsługi posprzedażnej.
30 maja rusza oficjalna kampania reklamowa nowej Mazdy 6 z wykorzystaniem europejskiego spotu, którego motywem jest wyłonienie auta z ogromnej ławicy ryb jako wyróżniającego się z tłumu. Nie sposób zaprzeczyć
Podkreślano także silną chęć promocji produktu w internecie jako najbardziej twórczym medium, aktywny udział w eventach oraz placement w grupie nabywców młodych duchem, dla których każda podróż to uczucie niezapomniane. Zbilansowano korzyści z całościowego istnienia sieci (doświadczenie, wiedza, eventy, promocja, rentowność oraz obopólne korzyści z relacji i wymiany informacji między Mazdą Motor Europe a MMP – wszak prędzej czy później sprzedaż nowych samochodów w Polsce, podniesiona z kryzysu roku 2004, dobije do miliona).
Reklama Mazdy 6 na YouTube
Film wprowadzający Mazdę 6 na YouTube (ten mi się bardziej podoba
Po wystąpieniach przyszła kolej na pytania. Poruszono ważny temat rezygnacji ze współpracy z dotychczasowymi punktami indywidualnej sprzedaży, z których aktywnym dealerem pozostanie tylko Auto-Księżyno Białystok. Poza powodami lokalizacyjnymi pojawił się kluczowy problem zdolności kredytowej do realizacji zadanego wolumenu, w tym dostępności aut do jazd testowych. Ponadto trwają jeszcze przygotowania do osiągnięcia pełnej zdolności sprzedażnej, aczkolwiek w mojej ocenie, zważywszy na ilość kwestii do uporania się, termin czerwcowy jest i tak bardzo ambitny. Już niedługo ruszy dopracowana strona internetowa, a także polska wersja portalu prasowego Mazdy. Dziennikarze pytali o target – modele Mazdy pozycjonowane są jako semi-premium, dla nabywców w wieku 20-45 lat, doceniających "performance" tej marki związany z solidną konstrukcją oraz niecodziennym designem i walorami jezdnymi. Świadomie rezygnuje się z niektórych segmentów konsumenckich, bliskich na przykład Toyocie.
Odpowiadający na pytania przypomnieli, że wszystkie modele Mazdy produkowane są tylko w Japonii i pozostanie to wizytówką Mazdy. Nie tyle problemy jakościowe, co zdolność produkcyjna fabryki w Walencji (30000 sztuk rocznie) zadecydowała o przeniesieniu produkcji modelu 2 do macierzystego kraju – jak pokazują słupki sprzedaży, było warto. Ponadto pytano o konotacje z Fordem, w oczywistym aspekcie (płyta podłogowa, zawieszenie, silniki) występujące w budowie modelu 3, jednak 6 to całkowicie własna konstrukcja Mazdy. Dziennikarze zainteresowani byli także konkurencją ze strony prywatnych importerów, również z USA – na te auta nie będzie w Polsce gwarancji, wymagają one pewnych przeróbek i odbiegają jakością wyposażenia oraz zestrojeniem układu jezdnego od wersji europejskich. Na indywidualne zamówienie będą dostępne inne wersje modeli, także RX-8, do którego obsługi serwisowej obecne placówki są przygotowane. Wprowadzenie go jednak do ciągłej sprzedaży przy przewidzianych kilkudziesięciu egzemplarzach rocznie wymagałoby zbyt dużego zaangażowania – aczkolwiek trudno było zrezygnować ze sprzedaży ikony.
Kwestia sprzedaży flotowej została odłożona o około 3-letni okres, podczas którego przedstawicielstwo chce wypracować odpowiednią wartość rezydualną aut, zachowując jednocześnie atrakcyjne dla klientów flotowych warunki obsługi serwisowej przy wynajmie długoterminowym. Pytanie o sprzedaż aut Mazdy pod jednym dachem z innymi markami zostało skwitowane uśmiechem i określeniem konkurencyjności jako wyzwania. Ponadto ogromne salony marnują potencjał metrażu wystawowego, a ich lokalizacje zostały dobrane jak najbardziej atrakcyjnie. Mazda nie przewiduje inwestycji w sport samochodowy w Polsce. Usprawnieniu ma ulec ściąganie części zamiennych niedostępnych od ręki w Polsce – obecnie czas oczekiwania na realizację zamówienia z magazynu z Belgii to 3-4 dni, od października przewiduje się codzienne dostawy do serwisów. Moje pytanie dotyczyło preferencyjnych warunków ubezpieczenia i kredytowania – klienci mogą liczyć na promocyjne pakiety AC+OC w cenie ok. 3,4% auta oraz kredyty (nie przewiduje się akcji typu 30/70 lub 50/50 wartości auta po roku).
Uff. Tyle na gorąco – mam nadzieję, że udało mi się przekazać kilka ciekawostek i informacji do tej pory Wam nieznanych. Pozwalam sobie także wrzucić aktualny cennik i zestawienie wyposażenia całej oferty w formie .pdf'a. Ja spędziłem niesamowicie miły dzień z otwartymi, pełnymi pasji ludźmi, dla których żywię swój podziw za kawał dobrej roboty oraz rozumiem potrzebę czasu, jaka wynika z dopięciem wszystkich detali związanych z działalnością. Liczę, że to dopiero początek naszej współpracy, a wsparcie Klubu okaże się pomocne przy budowaniu przyjacielskich relacji z nabywcami, a z drugiej strony usprawnianiu działań sieci. Po kolacji i recitalu Justyny Steczkowskiej zrobiłem jeszcze kilka zdjęć i odszedłem na parking poczuć swoje Zoom-Zoom... Chociaż niemal pełnoletnie, po pierwszym zakręcie przypominające mi o budyniu zamiast zawieszenia i hamulców, to wciąż tak pełne wigoru – dziura w dachu, zdarta płyta i paczka Marlboro, 20 minut z Józefowa na Żoliborz. Bagaż wspomnień za nami, a te auta niezmiennie lojalne, wciąż doskonalsze... Inne, lecz z tą samą duszą, pełne niewypowiedzianej klasy, karmiące zmysły... Tak, są skazane na sukces.
=> Cenniki i wyposażenie, czerwiec 2008

wczoraj miałem zaszczyt reprezentować Klub i uczestniczyć w imprezie przygotowanej dla dziennikarzy z okazji oficjalnego otwarcia przedstawicielstwa Mazdy w Polsce. Event rozpoczął się o 12 lunchem w Holiday Inn. w Józefowie i trwał do późnych godzin nocnych
Przed wejściem do hotelu przywitała mnie kompletna gama nowej Mazdy 6 – muszę przyznać, że z bliska auto prezentuje się olśniewająco w każdej wersji nadwoziowej. Nawet czerwony lakier z perłowymi drobinami na tak dużym nadwoziu wygląda po prostu... seksownie! Zarówno przednia, jak i tylna część nadwozia tchną dynamiką oraz subtelnością, sygnalizującą wysiłki firmy nad obniżeniem masy nadwozia. Od detali typu reflektory, światła ciężko oderwać wzrok... Chłopaki przystąpili do ostatnich szlifów związanych z blaskiem lakieru, a mną zaopiekowały się śliczne hostessy. Magda Węglewska (PR Director) przywitała nas i wyjaśniła program dnia, przedstawiając również Tomasza Kuchara, który po południu dał popis palenia gumy MX-5.
Zanim wysłuchaliśmy oficjalnego wystąpienia szefostwa Mazdy z Polski i centrali europejskiej, przygotowano szereg atrakcji mających przybliżyć modele japońskiej marki, a przede wszystkim ducha Zoom-Zoom. Według mnie udało się to doskonale! Zostaliśmy podzieleni na 3 grupy, z których każda odbyła godzinną sesję kolejno na symulatorach jazdy (Gran Turismo 4 i Mazda RX-8), wyścigach po torze przygotowanym w sali konferencyjnej zdalnie sterowanymi Mazdami 6 oraz rajdem z prawdziwego zdarzenia modelami w skali 1:1
W Gran Turismo udało mi się wyciągnąć trzeci czas – czerwone, skórzane kubełki pozwalały poczuć namiastkę klimatu prawdziwych wyścigów. Jak to wyglądało w praktyce, możecie obejrzeć niżej na zdjęciach. Najbardziej interesująca część rajdowa uwzględniała 50-kilometrową trasę dowolnie wybranym autem z parku maszyn, ale żeby nie było tak prosto, po drodze rozrzucono transparenty Mazdy za dodatkowe punkty w całodniowej konkurencji. Otrzymaliśmy profesjonalne książeczki rajdowe oraz mapy terenu... ale i tak łatwo było się zgubić, szczególnie skupiając na walorach jezdnych aut
Zapakowałem się do niebieskiej "szóstki" kombi z 2-litrowym Dieslem. Pierwsze wrażenie – 2 razy zdusiłem samochód, zanim w ogóle ruszyłem z parkingu. Ach, te klekoty
Turbodziura kończąca się przed 2000 obr./min wymaga pewnego przyzwyczajenia, wyprzedzenia na trasie bez redukcji bardzo przyjemne. Ogólne wrażenie z dynamiki wystarczające, szczególnie z uwzględnieniem elastyczności na trasie. Gałka biegów ma króciutkie drogi prowadzenia, nie sprawdziłem niestety redukcji 2 –> 1 podczas toczenia auta. Sprzęgło pracuje lekko, układ kierowniczy precyzyjny, zachęca do harców na szosie – podobnie jak twarde zawieszenie, które jest rzeczą gustu. Na pewno model został stargetowany na segment menedżerski, a nie szczęśliwych emerytów
Hamulce skuteczne, aczkolwiek nie agresywne – za to ABS owszem, ostro bierze się do akcji przy wciśnięciu pedału do podłogi. Nie zauważyłem przesadnych ingerencji systemu kontroli trakcji, granica poślizgu przy dynamicznym ruszaniu zdawała mi się leżeć bliżej efektywnego odjechania z miejsca, aczkolwiek sprawdziłem to zaledwie 2-3 razy. Zajmowanie miejsca z tyłu łatwe, podobnie jak ukształtowanie bagażnika. Pomyślano o progu ochronnym. Regulacja audio oraz charakterystyka samego systemu zdecydowanie zasługują na pochwałę (mp3), tak samo błyskawiczne ustawienie klimatyzacji. Z dodatków, poza znanymi z 6 po liftingu automatycznymi czujnikami deszczu i zmierzchu, pojawił się Bluetooth, biksenony z doświetlaniem zakrętów, 2-strefowa klimatyzacja, elektrycznie składane lusterka i samościemniające się lusterko wsteczne. Ogólne wrażenie bardzo dobre, najbardziej powala jednak design – godny poprzedniej generacji Mazdy 6.
Ponieważ została jeszcze chwila czasu, zaliczyliśmy też dłuższą przejażdżkę MX-5 z podstawowym silnikiem 1.8 120 KM, wyposażoną w elektrycznie składany blaszany dach, jak wszystkie modele oferowane na naszym rynku (nomen omen konstrukcja ta została nagrodzona w Szkocji jako rozwiązanie roku ze względu na najszybsze na świecie zamykanie, trwające jedynie 12 s). Samochód w porównaniu do NA i NB zdecydowanie bardziej ucywilizowany (więcej miejsca oraz schowków), już w serii ma lekko podrasowany wydech i świetnie brzmi. Silnik elastyczny – ciągnie z niskich obrotów – aczkolwiek wrażenie prędkości bardziej potęguje konstrukcja samochodu, niż sama dynamika. W Polsce dostępna będzie tylko wersja 2.0 160 KM, która wydaje się optymalnym źródłem napędu. Z drugiej zaś strony dłuższa jazda z prędkościami ponad 100 km/h i otwartym dachem zdecydowanie męczy, więc jako "auto do lansu" zupełnie wystarczy.
Kontrola trakcji działa bardzo fajnie, mianowicie uniemożliwia zawinięcie tyłkiem podczas ruszania z miejsca, ale podczas jazdy pozwala trochę poszaleć, jak przystało na klasycznego roadstera. Rykliwy silnik kręci się bez problemu do czerwonego pola, zmiana biegów zdaje się czystą przyjemność, ergonomia mimo fizycznie niewielkiej ilości miejsca w przedziale pasażerskim godna podziwu. Chociaż samochód przytył zaledwie 10 kg w porównaniu do generacji NB, poprawiła się też widoczność z miejsca kierowcy. Z niekłamanym zdziwieniem i niemal telepatycznie stwierdziliśmy z redaktorem partnerującym mi w rajdzie, że MX-5 tłumi nieco skuteczniej i spokojniej nierówności nawierzchni od 6 – jest bardziej komfortowa. Poza tym kierownica mogłaby być mniejsza.
Po południu nieco się ochłodziło, słońce zmieniło lokalizację i pozwoliło obudzić nową wenę do robienia zdjęć, a Tomek Kuchar dorwał się do 2-litrowego egzemplarza MX-5 i sproszkował tylne opony. Show był krótki, ale niesamowicie widowiskowy – wszyscy z aparatami w akcie poświęcenia pewnie dostali kamykami spod kół, ale póki zadymienie nie osiągnęło poziomu krytycznego, również cykałem fotki kręcącego tyłkiem kabrioletu. Smród palonej gumy i bicie serca na wysokich obrotach – bezcenne... Podobnie jak wzorowe dotarcie układu napędowego
W między czasie zdążyłem poznać bliżej kilku dziennikarzy i fotografów, których z tego miejsca pragnę serdecznie pozdrowić oraz podziękować za wspólne, inspirujące dyskusje na temat Mazdy i nie tylko. Obok mniej znanych mi twarzy pojawili się Piotr R. Frankowski (Top Gear), Dante Clinique, Jarosław Maznas, a także Wojciech Drzewiecki, szef Samaru. Mam nadzieję, że w ciągu kilku dni uzupełnię galerię zdjęć oraz relację o materiały innych przedstawicieli prasy i fotografów. Przy okazji objeżdżania nowej "szóstki" oraz MX-5 z Marcinem Karaczunem z RoadLook.pl umówiliśmy się na współpracę wortalu z naszym Klubem. Odbyłem również krótką rozmową z dyrektorem Shunsuke Hamamoto na temat oferty, cen i tego, jak mu się podoba w Polsce – przede wszystkim zaskoczony jest ilością restauracji sushi
Po 18 udaliśmy się na konferencję, rozpoczętą krótkim pokazem break-dance'a i filmem zapoznawczym polskiego teamu Mazdy, liczącego 19 młodych osób. Następnie zapoznaliśmy się z materiałami przygotowanymi przez pracownika Mazda Motor Europe, aktualnym rozmieszczeniem przedstawicielstw, planem modelowym, wynikami sprzedaży oraz definicją DNA marki (niestety nie zanotowałem poprawnej pisowni nazwiska). Z ciekawostek warto odnotować dynamiczną sprzedaży Mazdy w Rosji, gdzie model 3 MPS zostały mianowany autem roku. Scharakteryzowano także koncepcję designu w odniesieniu do wielu modeli prototypowych, inspirowanych elementami natury i zgrupowanych pod jednym hasłem Nagare – czyli przepływu. Celem Mazdy na świecie w 2010 roku jest sprzedaż 1,6 mln aut, z czego 500 tys. w Europie (obecnie 1,3 mln/325 tys. egzemplarzy).
Później przyszedł czas na przemówienie dyrektorów polskiego przedstawicielstwa, Wojciecha Halarewicza i Shunsuke Hamamoto, poprzedzonym kilkudziesięciosekundowym filmem reklamowym z gatunku Zoom-Zoom – ciężko mi go opisać, tak samo jak ciężko zdefiniować samo hasło Zoom-Zoom. Ekspresja, ekscytacja, wyzwolenie... Coś, co się podziwia, kocha, daje się ponieść... To się po prostu czuje! Zestawienie obrazów oraz krótkich, ale trafiających w samo serce tekstów spowodowało u mnie niemal łzę wzruszenia. Zupełnie, jakbym sam to pisał
Z informacji płynących z konferencji:
– w tym roku otwierane są przedstawicielstwa w Polsce i Holandii, a także w Turcji,
– polskie przedstawicielstwo Mazdy zawiązało się z ambicjami zostania wzorem dla innych w Europie,
– po prezentacji pierwszej generacji samochodów Zoom-Zoom (6, 2, 3, RX-8, 5) sprzedaż Mazd w Europie w ciągu ostatnich lat cyklicznie rośnie,
– na kontynent europejski przypada 24% sprzedaży, zgodnie z wynikami z roku 2007 (325000 sztuk), na Amerykę Północną niemal 30% – jednak to Europa stawia najważniejsze wymagania przed producentem,
– udział japońskich samochodów w rynku wynosi odpowiednio 23% i 15% w Polsce oraz Unii Europejskiej, dalej rośnie,
– świadomość marki na świecie wynosi 94%, a Zoom-Zoom jest drugim najbardziej znanym hasłem motoryzacyjnym po Audi "przewaga dzięki technice",
– wczoraj miał premierę nowy visual identity, oparty na bieli i błękicie, który będzie symbolem rozpoznawczym materiałów prasowych, layoutu strony internetowej itp.
Obecnie trwa wdrażanie drugiej generacji palety Zoom-Zoom. Nasi polscy szefowie przedstawili zarys historii sprzedaży Mazd w Polsce oraz główne założenia i cele sprzedażowe, poparte wynikami statystycznymi postrzegania Mazdy na polskim rynku. Ogłoszono oficjalnie ceny produktów, moim zdaniem dobrane dość agresywnie i w progowych wartościach zaczynające się od kluczowych cyfr – 3(9900) dla "dwójki", 5(7900) dla "trójki" oraz 7(8000) dla "szóstki". Z racji dobrego poziomu wyposażenia (zestaw poduszek powietrznych i systemów bezpieczeństwa, wbudowane audio, klimatyzacja w każdej odmianie poza 2 Comfort) zrezygnowano z wersji entry-pricing znanych z innych marek, podobnie jak z wszelkich rabatów. Sprzedawane u nas samochody produkowane są w specyfikacji skandynawskiej, z akumulatorem o zwiększonej pojemności, dodatkową izolacją, seryjnymi w każdej wersji spryskiwaczami reflektorów. Usłyszeliśmy zapewnienie, iż obecne punkty dealerskiej mają na celu osiągnięcie pozycji liderów jakości obsługi posprzedażnej.
30 maja rusza oficjalna kampania reklamowa nowej Mazdy 6 z wykorzystaniem europejskiego spotu, którego motywem jest wyłonienie auta z ogromnej ławicy ryb jako wyróżniającego się z tłumu. Nie sposób zaprzeczyć
Reklama Mazdy 6 na YouTube
Film wprowadzający Mazdę 6 na YouTube (ten mi się bardziej podoba
Po wystąpieniach przyszła kolej na pytania. Poruszono ważny temat rezygnacji ze współpracy z dotychczasowymi punktami indywidualnej sprzedaży, z których aktywnym dealerem pozostanie tylko Auto-Księżyno Białystok. Poza powodami lokalizacyjnymi pojawił się kluczowy problem zdolności kredytowej do realizacji zadanego wolumenu, w tym dostępności aut do jazd testowych. Ponadto trwają jeszcze przygotowania do osiągnięcia pełnej zdolności sprzedażnej, aczkolwiek w mojej ocenie, zważywszy na ilość kwestii do uporania się, termin czerwcowy jest i tak bardzo ambitny. Już niedługo ruszy dopracowana strona internetowa, a także polska wersja portalu prasowego Mazdy. Dziennikarze pytali o target – modele Mazdy pozycjonowane są jako semi-premium, dla nabywców w wieku 20-45 lat, doceniających "performance" tej marki związany z solidną konstrukcją oraz niecodziennym designem i walorami jezdnymi. Świadomie rezygnuje się z niektórych segmentów konsumenckich, bliskich na przykład Toyocie.
Odpowiadający na pytania przypomnieli, że wszystkie modele Mazdy produkowane są tylko w Japonii i pozostanie to wizytówką Mazdy. Nie tyle problemy jakościowe, co zdolność produkcyjna fabryki w Walencji (30000 sztuk rocznie) zadecydowała o przeniesieniu produkcji modelu 2 do macierzystego kraju – jak pokazują słupki sprzedaży, było warto. Ponadto pytano o konotacje z Fordem, w oczywistym aspekcie (płyta podłogowa, zawieszenie, silniki) występujące w budowie modelu 3, jednak 6 to całkowicie własna konstrukcja Mazdy. Dziennikarze zainteresowani byli także konkurencją ze strony prywatnych importerów, również z USA – na te auta nie będzie w Polsce gwarancji, wymagają one pewnych przeróbek i odbiegają jakością wyposażenia oraz zestrojeniem układu jezdnego od wersji europejskich. Na indywidualne zamówienie będą dostępne inne wersje modeli, także RX-8, do którego obsługi serwisowej obecne placówki są przygotowane. Wprowadzenie go jednak do ciągłej sprzedaży przy przewidzianych kilkudziesięciu egzemplarzach rocznie wymagałoby zbyt dużego zaangażowania – aczkolwiek trudno było zrezygnować ze sprzedaży ikony.
Kwestia sprzedaży flotowej została odłożona o około 3-letni okres, podczas którego przedstawicielstwo chce wypracować odpowiednią wartość rezydualną aut, zachowując jednocześnie atrakcyjne dla klientów flotowych warunki obsługi serwisowej przy wynajmie długoterminowym. Pytanie o sprzedaż aut Mazdy pod jednym dachem z innymi markami zostało skwitowane uśmiechem i określeniem konkurencyjności jako wyzwania. Ponadto ogromne salony marnują potencjał metrażu wystawowego, a ich lokalizacje zostały dobrane jak najbardziej atrakcyjnie. Mazda nie przewiduje inwestycji w sport samochodowy w Polsce. Usprawnieniu ma ulec ściąganie części zamiennych niedostępnych od ręki w Polsce – obecnie czas oczekiwania na realizację zamówienia z magazynu z Belgii to 3-4 dni, od października przewiduje się codzienne dostawy do serwisów. Moje pytanie dotyczyło preferencyjnych warunków ubezpieczenia i kredytowania – klienci mogą liczyć na promocyjne pakiety AC+OC w cenie ok. 3,4% auta oraz kredyty (nie przewiduje się akcji typu 30/70 lub 50/50 wartości auta po roku).
Uff. Tyle na gorąco – mam nadzieję, że udało mi się przekazać kilka ciekawostek i informacji do tej pory Wam nieznanych. Pozwalam sobie także wrzucić aktualny cennik i zestawienie wyposażenia całej oferty w formie .pdf'a. Ja spędziłem niesamowicie miły dzień z otwartymi, pełnymi pasji ludźmi, dla których żywię swój podziw za kawał dobrej roboty oraz rozumiem potrzebę czasu, jaka wynika z dopięciem wszystkich detali związanych z działalnością. Liczę, że to dopiero początek naszej współpracy, a wsparcie Klubu okaże się pomocne przy budowaniu przyjacielskich relacji z nabywcami, a z drugiej strony usprawnianiu działań sieci. Po kolacji i recitalu Justyny Steczkowskiej zrobiłem jeszcze kilka zdjęć i odszedłem na parking poczuć swoje Zoom-Zoom... Chociaż niemal pełnoletnie, po pierwszym zakręcie przypominające mi o budyniu zamiast zawieszenia i hamulców, to wciąż tak pełne wigoru – dziura w dachu, zdarta płyta i paczka Marlboro, 20 minut z Józefowa na Żoliborz. Bagaż wspomnień za nami, a te auta niezmiennie lojalne, wciąż doskonalsze... Inne, lecz z tą samą duszą, pełne niewypowiedzianej klasy, karmiące zmysły... Tak, są skazane na sukces.
=> Cenniki i wyposażenie, czerwiec 2008






























































