Na co zwrócić uwagę przy odbiorze nowego auta z salonu?

[Szymon]

Tak jak prawi loockas... nie zamawiałaś auta z wystawy, które to auta są sporo tańsze niż zamawiane przez klientów...

Nie są ;–) chyba ze stoją baaaaaaaardzo długo i nie chcą się sprzedać z powodu dziwnego koloru /dzikiej konfiguracji, a dealer musi po pewnym czasie samochód kupić od importera. Wtedy często schodzi z marży. Ale na to bym nie liczył przy aktualnym popycie/podaży nowych "3".
co innego samochody demonstracyjne, po jazdach próbnych. Tutaj faktycznie rabaty potrafią być spore

Tapatalk2 @ SGS II

[mindfreak]

Kupując np spodnie też raczej ktoś je już przymierzał. Ale takie praktyki są normalne, kiedy udajemy się do salonu i bierzemy samochód który jest aktualnie na stanie. W przypadku zamówienia typowo pod klienta jest to dziwna praktyka.

Spotkałem się z wystawionymi sprzedanymi samochodami w innych salonach, ale były one zamknięte.

Ja bym się udał do rzecznika praw konsumentów i poprosił o stanowisko na piśmie.

[maryousz]

i dodatkowo jeszcze raz zadal pytanie dystrybutorowi uszczegolawiajac to zagadnienie o motyw ze auto bylo zamawiane pod klienta a nie bylo na stanie salonu

[brii]

Nie są ;–) chyba ze stoją baaaaaaaardzo długo i nie chcą się sprzedać z powodu dziwnego koloru /dzikiej konfiguracji, a dealer musi po pewnym czasie samochód kupić od importera.

Albo diler Subaru był bardzo miły (a niejednokrotnie udowadniał, że nie jest ) albo jednak są rabaty i to niemałe – nam udało się za samochód stojący na ekspozycji 5 miesięcy urwać 5% oprócz standardowego targowania (samochód nie miał przebiegu, stał tylko na hali wystawowej)

Nie spotkałem się z sytuacją jak wyżej – w salonach samochodowych w których bywałem samochody klientów albo były jak pisze Szymon odgrodzone i zamknięte albo stały w miejscu niedostępnym dla oglądających. W salonach motocyklowych jest tak samo – na siodłach postawione są kartki z informację, że sprzęt ma już właściciela i nie wolno dotykać, do tego obsługa dodatkowo upomina oglądających by nie dotykali... Trzeba rwać rabat jak za samochód ekspozycyjny...

[Szymon]

samochód stojący na ekspozycji 5 miesięcy

bo to już się wpisuje w definicję długiego stania granicą jest gdzieś 3 miesiące

[Marlena]

Treść pytania jakie skierowałam do Mazdy Polska było bardzo szczegółowe, wytłumaczyłam, że tak powiem jak "krowie na rowie", że gdybym chciała auto z ekspozycji z wysiedzianym fotelem to nie czekałabym tyle miesięcy tylko wzięła to co dostępne u dealer'a. Nie odniesiono się też do faktu, że wszystko zadziało się bez mojej wiedzy i zgody... Sam salon gdzie auto zostało wystawione zaproponował mi, że na moje życzenie auto mogą zamknąć (trochę po fakcie) po moim oburzeniu, sprzedawca stwierdził, że porozmawia z kierownikiem i czekałam na obiecany kontakt ze strony salonu.... nie doczekałam się (kompletny brak szacunku) po dwóch dniach sama zadzwoniłam i rozmawiałam z dyrektorem salonu który przyznał, że może faktycznie mogli zapytać o zgodę zanim wystawili samochód ale mają posuchę w salonie itd. itp. i w ramach rekompensaty zaproponował mi nakładki na progi ale żeby nie szaleć nie oryginalne tylko zamienniki ... żenada... Podejście i szacunek do klienta zostawię bez komentarza bo cisną się tylko niecenzuralne słowa. Mam nauczkę, żeby nie liczyć na czyjąś uczciwość i rzetelność, wszystko wygląda pięknie dopóki klient nie podpisze umowy...

[maryousz]

jesli Ci tak bardzo nie zalezy na tym aucie na juz to po prostu z niego zrezygnuj i zamow w innym salonie a zaliczkie niech zwracaja. ja osobiscie nie wzialbym tego auta przy upuscie siegajacym nawet 5000 zl.

[5qra]

Pozwolę sobie zabrać głos i troszkę uspokoić koleżankę.

Salon zachował się nie profesjonalnie, ale nie stało się nic dramatycznego. OK popsuty cały efekt nowości, macania plasticzków itp. W końcu to auto na lata i kilkadziesiąt czy nawet kilkaset dodatkowych trzaśnięć drzwiami to nie tragedia.
Skup się na kwestiach optycznych – jako kobiecie nie przyjdzie ci to trudno. Zarysowania/odpryski na lakierze ludzi wsiadają jak do cudzego – mogły zostać drzwi obtłuczone torebkami/zamkami błyskawicznymi itp. Zobacz "po klamkami" czy nie jest zbyt mocno lakier od paznokci zadrapany.

My odbieramy auto jutro po 6 tygodniach stania na dworze i też będę lakier sprawdzał jak głupi aby nie było fuckupu.

Rekompensata, zażądaj od stacji "w gratisie" tej dodatkowej gwarancji/ubezpieczenia na 2 lata – teraz to chyba ok. 1200zł. Jeśli będą się stawiać i nie spieszy ci się możesz zażądać innego egzemplarza, czy zagrozić rozwiązaniem umowy. A co zrobisz to Twoja sprawa.

Mamy teraz internety – salon może też to czytać i pewnie żałuje swego postępowania, bo wiadomo jak jest – piszą ci niezadowoleni, a to może wpłynąć na ich sprzedaż. Ja mam na Śląsku kilka salonów i po takiej akcji o prostu miałbym wybór innych aby np. gdzie indziej jeździć a serwis i nie dawać im zarabiać.

Generalnie łyknij melisę i spokojnie odbieraj z klasą.

[Szymon]

Zarysowania/odpryski na lakierze ludzi wsiadają jak do cudzego – mogły zostać drzwi obtłuczone torebkami/zamkami błyskawicznymi itp. Zobacz "po klamkami" czy nie jest zbyt mocno lakier od paznokci zadrapany.

Dodam jeszcze progi od wewnętrznej strony drzwi, od obcasów Krańce drzwi od uderzenia w coś, co nie powinno stać obok Sprawdź też (najlepiej macając) dolną część przedniego zderzaka. Najczęstsza szkoda, gdy samochód zjeżdża z lawety pod salonem.

[loockas]

To jest paranoja... ja mniej skrupulatnie sprawdzam używany, kilkuletni samochód Eh, i kup tu człowieku za wieloletnie oszczędności wymarzony, nowy samochód

[Szymon]

no tak.. tylko takie "kwiatki" to są, mimo wszystko, sprawy marginalne. Ale sprawdzić należy, szkoda być akurat "tym szczęśliwcem"

[JohnnyB]

no tak.. tylko takie "kwiatki" to są, mimo wszystko, sprawy marginalne. Ale sprawdzić należy, szkoda być akurat "tym szczęśliwcem"

Rozumiem, że w przyszłym roku jak przyjadę do Ciebie po C klasę, to zagwarantujesz Mi że nie będę się musiał schylać i oglądać tego zderzaka od spodu ?

[Szymon]

masz to jak w banku

[Marlena]

Moje emocje a raczej nerwy już trochę opadły, nie wiem czy to z racji czasu i zmęczenia tym tematem czy już po prostu chce zamknąć ten dział i cieszyć się autem. Najważniejsze, że salon zaproponował rozwiązanie które mnie zadowala ale nie zapeszam póki samochód nie będzie w "domu". Mam nadzieje, że teraz już pójdzie gładko. Tak czy inaczej bardzo sprawnie wygląda komunikacja ze strony Mazdy Polska i jednak wyszło, że byłam "nadgorliwa" ale to moje pierwsze auto z salonu i inaczej sobie to wyobrażałam... ale chodzi o zasady... Dla tych, którzy mają wątpliwości co jest normą umieszczam stanowisko Mazdy:

"...Rozumiem, że wstawienie Pani samochodu do salonu i udostępnienie klientom odbyło sie bez Pani zgody. Taka procedura jest czymś normalnym w sytuacji kiedy dealer nie ma innego wolnego samochodu, który mógłby wystawić jako auto ekspozycyjne. Auto ekspozycjne nie ulega żadnym uszkodzeniom podczas ekspozycji w salonie – stąd zapewne brak pytania ze strony dealera, czy może Pani przyszłe auto wstawić do salonu. Naturalnie rozumiem, że mogła się Pani poczuć w tej sytuacji niekomfortowo, za co przepraszam w imieniu import_era i salonu Mazda BMG w Gdyni..."

Przy kolejnym zakupie auta będę mądrzejsza o te doświadczenia.

[5qra]

Psim obowiązkiem dealera jest zapewnić sobie democary. Ale może Mazda z racji małej sprzedaży ma takie dziwne zasady. Od dilerów innych marek centrale wymagają kupna na demo aut które oferują.
My odbieramy jutro, pewne doświadczenia są z innych marek zobaczymy jak będzie.

Za literufki odpowiada Tapatalk.

[Szymon]

Mocno się mylisz, ale to nie zmienia faktu fatalnego zarządzania w tym salonie ;–) powodzenia jutro, pochwal się zdjęciami ;–)

Tapatalk2 @ SGS II

[5qra]

Moja wiedza bazuje na innych markach u nich tak jest.
Nie dziękuję.

Za literufki odpowiada Tapatalk.

[loockas]

Marlena, odebrałaś już auto? Jestem ciekaw czy udało się coś ugrać

[Paweł]

Chyba nie o to chodziło w całej sprawie... :/

[Marlena]

witam jestem właśnie w ciągu załatwiania formalności i mam nadzieję że odbiór nastąpi już jutro (musze tylko uzgodnić termin z specjalistą) i na majówkę będzie jak znalazł co do tego na czym stanęło, to po mojej kolejnej wizycie i zapytaniu jak wygląda możliwość nieodebrania samochodu jako niezgodnego z umową zaproponowano mi nowe auto 23 kwietnia przyjechała nowa dostawa i jest bliźniaczy samochód do mojego z takim samym wyposażeniem itd. dziwny zbieg okoliczności ale widocznie tak miało być nie chce zapeszać ale mam nadzieję, że to był tylko zły początek dobrego na pewno dam znać jak już autko będę mieć w garażu