Strona 1 z 4

Skradziono Mazdę 6 w Gdańsku!

PostNapisane: 9 mar 2007, 21:17
przez Michał Góra
Ukradli mi MAZDE 6 (2004), poj. 2,3 wersja amerykańska, niebieska, beżowe wnętrze, brak lusterka od strony pasażera, [jakie?] światła czerwone a nie jak w europejskich białe, automatyczna skrzynia biegów, wskaźniki w milach, nie posiada [jakich?] zagłówków oraz brak światła przeciwmgielnego. JEST TO PIERWSZA MAZDA 6 skradziona w POLSCE
PROSZĘ O POMOC tel 508082418 MIEJSCE zdarzenia GDAŃSK
08.03.2007 godzina 18 napad

Obrazek
Obrazek


Znaki szczegolne
1. mazda wersja amerykanska
2. czerwone lampy [jakie?]
3. brak zagluwkow z tylu
4. brak swiatla przeciwmgielnego
5. klimatyzacja manualna i nie dziala
6. nawiew dziala tylko na 4 speedzie
7. 1yvfp80c845n34848 numer identyfikacji samochodowej
8. bezowe wnętrze
9. zderzak [jaki?] wiekszy niz w europejskich

Edit by – Misiek-Bełchatów
Posprzątałem w temacie – prosze o używanie opcji "Zmień"

PostNapisane: 9 mar 2007, 21:20
przez qlesh
To są ch*je proszę księdza... ksiądz ich nie zna :(

PostNapisane: 9 mar 2007, 23:11
przez Łukasz
Mogło być tak,że jakiś bydlak ją sobie upatrzył...Będę obserwował allegro itp.

PostNapisane: 9 mar 2007, 23:24
przez Misiek-Bełchatów
Łukasz napisał(a):Mogło być tak,że jakiś bydlak ją sobie upatrzył...Będę obserwował allegro itp.


Takie autka idą na zamówienie (czasami za granice z przebitymi nr.) albo na części.

PostNapisane: 9 mar 2007, 23:44
przez R-iksik8
na moje to pójdzie na części :( ale wstaw zdjęcie może ktoś ją zauważy.

PostNapisane: 9 mar 2007, 23:51
przez Michał Góra
Napewno mnie obserwowali bo bylem zaatakowany przed domem i potrącony przez jednego kolesia ktory doskonale wiedzial co robi

PostNapisane: 9 mar 2007, 23:59
przez Misiek-Bełchatów
Michał Góra napisał(a):Napewno mnie obserwowali bo bylem zaatakowany przed domem i potrącony przez jednego kolesia ktory doskonale wiedzial co robi


Czyli można wnioskować że autko było skradzione na zamówienie ...

Nadal oczekujemy zdjęć Twojej mazdy jeśli posiadasz to wrzuć!

PostNapisane: 10 mar 2007, 10:40
przez Xionc
będziemy się rozglądać, nie można ch*** pi*** złodziejom odpuścić. jak nie wyjedzie na wschód to musi się gdzies pojawić, to nie maluch

PostNapisane: 10 mar 2007, 21:30
przez buberturbo
Szanowny Michale opisz całe zdarzenie żeby uprzedzić innych, lub jeśli podobna kradzież będzie miała miejsce to będzie to jakiś znak...

Serdecznie współczuję. Autocasco miałeś?

PostNapisane: 10 mar 2007, 21:52
przez mcbeth
Napewno mnie obserwowali bo bylem zaatakowany przed domem i potrącony przez jednego kolesia ktory doskonale wiedzial co robi


Napisz jeszcze parę słów jak to wyglądało. Może pozwoli to komuś z nas w porę się zorientować, co się szykuje gdyby na nas trafiło. Jak się zachowałeś a jak należałoby ?

PostNapisane: 10 mar 2007, 21:59
przez jacobs
Raczej szanse na odnalezienie są małe, ale trzeba mieć nadzieję. Trudno rozstać się z kochanym autem :]

Mój wujek miał podobnie z BMW, jeździli za nim, próbowali włamać się pod supermarketem, jednak miał jakąś nietypową stacyjkę i im się nie udało. Potem auto stało u mechanika, a samochód który go śledził, kilka dni jeszcze pojawiał się koło bloku i stał pod balkonem wieczorami. Skutek był taki, że sam musiał się pozbyć tego samochodu :|

PostNapisane: 10 mar 2007, 23:17
przez Karwoś
Szkoda – mam identyczną i nie chciałbym się z nią rozstać w taki sposób. Miałeś jakieś zabezpieczenie – a może ze wszystkim sobie poradzili?? Cz może podpie****li ci kluczyki??

Miejmy nadzieje że się znajdzie.

PostNapisane: 10 mar 2007, 23:53
przez Radex
Karwoś napisał(a):Szkoda – mam identyczną i nie chciałbym się z nią rozstać w taki sposób. Miałeś jakieś zabezpieczenie – a może ze wszystkim sobie poradzili?? Cz może podpie****li ci kluczyki??

Miejmy nadzieje że się znajdzie.

przecież pisał że został zaatakowany (musieli mu wyrwać kluczyki)

PostNapisane: 11 mar 2007, 00:03
przez Misiek-Bełchatów
Radex84 napisał(a):przecież pisał że został zaatakowany (musieli mu wyrwać kluczyki)


wcale nie musieli ... poczekajmy aż Michał opisze jak to było.

PostNapisane: 11 mar 2007, 12:02
przez Taszi
Michale, opisz cale zdarzenie (a może teraz zacząłeś kojarzyć jeszcze jakieś fakty na kilka dni do tyłu) ze szczegółami. To dla nas wszystkich ważne i może pomożesz komuś uniknąć podobnej sytuacji.

PostNapisane: 11 mar 2007, 12:40
przez piotrek929
a nie zostawiłeś czasem jakiejś komórki w bagażniku, to by bardzo ulatwilo sprawe organom ścigania

PostNapisane: 11 mar 2007, 13:10
przez Karwoś
Czasami nawet jak kluczyki zabiorą to i tak sobie nie poradzą z odpaleniem samochodu tak łatwo – wszystko kwestia zabezpieczeń, ale dobrze by było wiedzieć jak to zrobili.

PostNapisane: 11 mar 2007, 13:22
przez Misiek-Bełchatów
Karwoś napisał(a):Czasami nawet jak kluczyki zabiorą to i tak sobie nie poradzą z odpaleniem samochodu tak łatwo – wszystko kwestia zabezpieczeń


I tutaj masz racje, ale na ogół auta wyprowadzone z salonu mają firmowe zabezpieczenia, a złodzieje mają je rozpracowane i nic ich nie jest w stanie zaskoczyć.
Najlepsze zabezpieczenia są "własne" – ja u siebie mam 2(jedno założyłem sam, a drugie już było) jedno zależne jest od drugiego i własnoręcznie wykonana blokada na pedały, zawsze to jakieś utrudnienie przed kradzieżą.

PostNapisane: 11 mar 2007, 13:32
przez Karwoś
Dokłądnie – jak złodziej ma upatrzony model to seryjny IMO to dla niego nie problem – ale jak się ma coś własnego w tylko sobie znanym miejscu to już nie jest taka prosta spawa nawet jak się ma kluczyki i pilot od alarmu.

PostNapisane: 11 mar 2007, 18:40
przez Michał Góra
Namierzali mnie przed wjazdem na parking najprawdopodobniej opserwowali mnie dlugo. Nie powinienem zglaszac na policje ze byl to napad jak najmniej czasu spedzac na policji i probowac ruszyc jak najszybciej swoje znajomosći (wszelakie) raczej nie liczyc zbytnio na policje na samej policj spedzilem 2 godziny kiedy moglem jezdzic po miescie a pytaniana policji byly absurdalne i stracilem tylko czas. Kradzeż byla na tzw wyrwe. Co wynika z tego – nigdy pod rzadnym pozorem nie zostawiaj kluczykow w samochodzie bo nawet najmniej popularny samochod do kradziez kiedys skusi zlodziei. Mialem otwarte dzwi i stalem przy samochodzie sama akcja trwala 5 sekund i zlodziej dobrze wiezdial gdzie zamknac dzwi na multilocka i znal automatyczna skrzynie perfekcyjnie.
Oby nie mieli duzych pieniedzy z tego.

W tej sytuacji jaką mialem najlepsze bylby antynapad masz pilota przy sobie i jak samochód odjedzie za daleko od niego to sie odlacza doplyw paliwa i zlodziej konczy z reka w nocniku

1. wyszedlem z samochodu
2. samochod mial kluczyki w stacyjce
3. bylem 0,5 m od samochodu
4. z biegu popchnoal mnie koles
5. wsiadl do auta
6.dobieglem do dzwi
7.zamknal multilockiem
8. wycofal i tracil mnie lusterkiem
9. stalem prosto przed samochodem
10. ruszyl z piskiem(nigdy nie probujcie lapac sie za maske szkoda zycia)
11. potrocil mnie w kolano
12. wyjechal ok 120 na godz. na glowne skrzyzowane bez hamowania( wariat)
13. i to tyle


ciezko jest sie pozbierac szczegolnie jak jest brak AC

nietypowe alufelgi jak na zdjeciu.Ponadto troche zjechane opony
wyświetlacz radiomagnetofonowy nie wyswietlal wszystkich linii.

Jeszcze dodatkowo poszedl laptop
Notebook Dell Latitude D620 n/s 5PJMP2J (firmowy ubezpieczony) nowa sztuka i torba dell
Centrino Duo
Centrino Duo 1,66GHz, 0,99 GB RAM, 80 GB HD, 14'' cali, Grafika Intel 945GM

Jeszcze dodatkowa info przedni zderzak i [jaki?] miał świecace migacze wbudowane (typowo amerykansko)