Strona 1 z 4

Żałuje zakupu mazdy,mogłem kupic coś bardziej swojskiego np

PostNapisane: 11 lut 2007, 19:00
przez volume29
Witam.Od 3 tygodni jestem posiadaczem mazdy 626 cronos 95r,silnik 2,0l,autko zadbane,maksymalne wyposażenie,ze tak powiem nie ma tylko wodotrysku.Niestety moim nowym nabytkiem pojeździłem "aż"tydzień.Mój niepokój wzbydziły tumany dymu ,który wydobywał sie przy porannym uruchamianiu silnika.Niestety nie wziołem zbyt doslownie opisów objawów zapieczonych pierścieni o których pisali klubowicze.No i sie naciołem <killer> Pojechałem razem ze znajomym mechanikiem samochodowym do kolesia od którego siedem dni wcześniej kupilem auto.Klijent <klotnia> z poczatku udawał że nic nie wie o dymieniu silnika,w końcu z rozbrajająca szczerością przyznał się że wiedział o tym defekcie i po prostu wcisnoł mi to auto <killer> i pochwalił się nawet że kupił sobie drugą mazde która nie kopci-nic tylko lać takiego w ryj <killer> Bo burzliwych negocjacjach <klotnia> udalo mi sie wyrwać od niego 500zł na części czyli pierścienie uszczelka pod głowice uszczelniacze zaworów.Po zdjęciu glowicy okazało się ze wymiana pierścieni i planowanie glowicy nie wystarczy.Panewka na korbowodzie byla przytarta,czyli jeszcze korbowód do szlifu <killer>
:( :( :(

PostNapisane: 11 lut 2007, 19:05
przez XsiX
z "czymś bardziej swojskim" mogłeś wtopić tak samo jak z mazdą :P

P.S. Współczuję pechowego startu z mazdą :(

PostNapisane: 11 lut 2007, 19:13
przez bkapust
A co ma marka auta do nieuwagi/pecha przy zakupie?

PostNapisane: 11 lut 2007, 19:13
przez volume29
Powiem tak w zasadzie mazda jako auto jest super z tym wyposażeniem za takie pieniądze nic innego bym nie kupił.Cholera mnie tylko bieże ze zamiiast jeździć i cieszyć sie z nabytku musze kase topić w remont silnika.Mam tylko nadzieję że po remońcie silnik bedzie prawidłowo i bezawaryjnie pracował.

PostNapisane: 11 lut 2007, 19:17
przez volume29
wczesniej mialem audi 80 byla to przejściówka z 86r zagazowana wierzcie lub nie ale auto palilo na dotyk a branie oleju bylo symboliczne silnik pracował doskonale gdy bylem tym autem na regulacji gazu mechanik pytal się czy silnik po remońcie "bo to niemożliwe zeby w takim wiekowym aucie silnik byl w tak doskonałym stanie" to slowa mechanika.

PostNapisane: 11 lut 2007, 19:21
przez Waluś
Wspólczuje, ale nie zwalaj swojej nieuwagi i debilizmu właściciela na markę :) FS to wytrzymaly silnik i gość się musiał nieźle starać aby doprowadzić go do takiego stanu hehe mój ma prawie 250 tysiów i hula aż miło a olej bierze tylko jak wymieniam albo pałuje na lotnisku <diabełek>

PostNapisane: 11 lut 2007, 19:28
przez volume29
A mnie sie wydaje że te nowsze silniki sa bardzo delikatne i nie toleruja spóźnionej wymiany np oleju w silniku tak mi mówił znajomy mechanik.Trzeba pilnowac terminów wymiany.

PostNapisane: 11 lut 2007, 20:00
przez Puhcio
Można odstąpić od umowy – jeśli wystąpiły wady ukryte. Tym bardziej jeśli właściciel się przyznał ... :|

PostNapisane: 11 lut 2007, 20:06
przez volume29
Tak,ale pod warunkiem że nie mineło siedem dni.Zreszta koleś od razu powiedział że kasy nie odda,a wsadzie i tak nie mam szans.Latwiej swoje prawa egzekwować gdy sie auto kupilo w komisie,w czynnościach cywilnoprawnych nie jest to taka prosta sprawa.

PostNapisane: 11 lut 2007, 20:50
przez bkapust
Co nie zmienia faktu, ze dalej nie rozumiem co ma piernik do wiatraka. Czemu zalujesz, ze kupiles Mazde a nie Audi skoro problem tkwi nie w marce tylko konkretnym egzemplarzu? Temat topicu wielce dramatyczny a tu nie chodzi o Mazde tylko o nieudane rozpoznanie egzemplarza ;)


A i jeszcze jedno:
Powiem tak w zasadzie mazda jako auto jest super z tym wyposażeniem za takie pieniądze nic innego bym nie kupił.

Stary chlop a nie wie, ze nie ma "okazji" na rynku samochodow uzywanych? :P

PostNapisane: 11 lut 2007, 21:14
przez Puhcio
volume29 napisał(a):Tak,ale pod warunkiem że nie mineło siedem dni.


Bzdura.

volume29 napisał(a):reszta koleś od razu powiedział że kasy nie odda,a wsadzie i tak nie mam szans.


Trzeba było postraszyć sądem, etc ... :)

PostNapisane: 11 lut 2007, 21:19
przez Adaś
volume29 napisał(a):Mój niepokój wzbydziły tumany dymu ,który wydobywał sie przy porannym uruchamianiu silnika.Niestety nie wziołem zbyt doslownie opisów objawów zapieczonych pierścieni o których pisali klubowicze.No i sie naciołem


no widzisz to nie wina marki tylko twoja ;)

PostNapisane: 11 lut 2007, 22:08
przez malutka
Puhcio napisał(a):Trzeba było postraszyć sądem, etc ...

taaak tu sie zgodze
historia troche z innej beczki-Ojcu padlo auto w Belchatowie i zostawil je tam do naprawy(pasek rozrzadu w Astrze)
Jak odebral samochod, dojechal do Warszawy, ale musial zostawc samochod kilka ulic dalej i przyszedl do domu na piechote... bo dalej nie dalo rady jechac. Mechanik mowil ze wymienil pasek, zawory, planowal glowice itd-bzdura... Ojciec wiedzial ze zostal zrobiony w wala ale nie mial sily psychicznej klocic sie z facetem (schorowany juz jest), wiec pojechalismy we trojke z moim Jarkiem. Facet szedl w zaparte "pana tesc chcial zrobic tanio" kurna kazdy mowi, ze chce jak najtaniej, ale chce bezpiecznie wrocic do domu. Zaczal wymieniac czesci i ich ceny, ale na szczescie Jarek znal faktyczne wartosci tych przedmiotow wiec po korekcie wyszlo na to ze robocizna wyniosla tyle co czesci ;) A jak facet uslyszal ze mamy papier z serwisu potwierdzajacy ze oprocz wymiany paska nie zrobil nic (maly blef) i ze pojdziemy z tym do sadu-wymiekl i oddal prawie cala kase-odliczyl za pasek i wymiane. Ojciec byl szczesliwy jak dziecko. Czasem warto postraszyc, bo jak ktos ma cos na sumieniu to sie boi.

PostNapisane: 11 lut 2007, 22:19
przez volume29
Za auto dałem 9500 więc nie była to żadna okazja.kupilem to auto troche taniej poniewaz jest niegroźna rysa na drzwiach.Z tego co wiem silnik FS maja to do siebie ze zapiekaja sie w nich pierścienie olejowe,a wiec jest to jakas wad silnika-ten typ tak ma czyli jest to byc może błąd w konstrukcji silnika.pociesz mnie to ze nie tylko w moim aucie silni wymaga remontu ;P

PostNapisane: 11 lut 2007, 22:35
przez newbie
trzeba było kupić audi albo vw, szczególnie że świadomie kupiłeś auto z defektem

:|

PostNapisane: 11 lut 2007, 23:20
przez Globy
volume29 napisał(a):A mnie sie wydaje że te nowsze silniki sa bardzo delikatne i nie toleruja spóźnionej wymiany np oleju w silniku tak mi mówił znajomy mechanik.Trzeba pilnowac terminów wymiany.

...znam kilka FS'ow, ktore poza charakterystycznym klekotaniem smigaja bezproblemowo z duzymi przebiegami. Wszystko kwestia uzytkowania lub pechowego egzemplarza. W kazdym razie zycze, zeby w przyszlosci nie bylo juz zadnych problemow. Cena z uwzglednieniem remontu bedzie oscylowac wokol rynkowej.

PostNapisane: 12 lut 2007, 21:39
przez ReServeD626
"żałuje zakupu mazdy,mogłem kupic coś bardziej swojskiego np audi"
tak pewnie, a jakie? b4 które jest 100 lat za murzynami w kwestii kontrukcyjnej, czy a4 z podobnym silnikiem 2xdroższe gdzie co 30-50 tyś wkładałbyś w same częsci zawieszenia przedniego 1400zł bo aluminiowe wahacze we wszystkich A i Passsatach lecą na naszych drogach aż strach – polecam to 2 rozwiązanie – 4 wahacze na koło <lol> <glupek2>

szkoda ze taki silnik Ci sie trafił :| kupić auto i nie móc się nim cieszyć... eh, było sprzedającemu przyyy <killer> lić ;)

PostNapisane: 12 lut 2007, 23:50
przez andreass
volume29 – widzę, że nie tylko ja się przesiadłem z zagazowanej Audi 80'tki przejściówki (85-86) w dwulitrową Mazdę z olejożernym silnikiem :)

PostNapisane: 13 lut 2007, 14:19
przez sołtys
volume29 miałem podobny problem ale skończyło sie tylko na wymianie pierścieni i uszczelniaczy, teraz jestem zadowolony, a na początku też psiooczyłem. Martwie sie tylko o twoją panewkę dlaczego sie przytarła, u mnie za wyjątkiem stojących w rowkach od nagaru pierścieni, wszystko inne w silniku było igła. Autem od remontu śmigam już rok i jestem bardzo zadowolony.

PostNapisane: 13 lut 2007, 19:16
przez Bokciu
To nie remontuj.
Ja jezdzilem 2 lata takim silnikiem (FS) za ktorego rano mi bylo wstyd i sie do tego przyzwyczailem.
Biorąc po uwage ,ze poza braniem oleju wszytsko bylo ok czyli moc i praca to taniej mnie wyszlo dolac co 1 tys litr niz remontowac głowice.
Pojedzisz troche ,nacieszysz sie i do zyda.Kupisz cos innego.Proste