Żałuje zakupu mazdy,mogłem kupic coś bardziej swojskiego np

Witam.Od 3 tygodni jestem posiadaczem mazdy 626 cronos 95r,silnik 2,0l,autko zadbane,maksymalne wyposażenie,ze tak powiem nie ma tylko wodotrysku.Niestety moim nowym nabytkiem pojeździłem "aż"tydzień.Mój niepokój wzbydziły tumany dymu ,który wydobywał sie przy porannym uruchamianiu silnika.Niestety nie wziołem zbyt doslownie opisów objawów zapieczonych pierścieni o których pisali klubowicze.No i sie naciołem
Pojechałem razem ze znajomym mechanikiem samochodowym do kolesia od którego siedem dni wcześniej kupilem auto.Klijent
z poczatku udawał że nic nie wie o dymieniu silnika,w końcu z rozbrajająca szczerością przyznał się że wiedział o tym defekcie i po prostu wcisnoł mi to auto
i pochwalił się nawet że kupił sobie drugą mazde która nie kopci-nic tylko lać takiego w ryj
Bo burzliwych negocjacjach
udalo mi sie wyrwać od niego 500zł na części czyli pierścienie uszczelka pod głowice uszczelniacze zaworów.Po zdjęciu glowicy okazało się ze wymiana pierścieni i planowanie glowicy nie wystarczy.Panewka na korbowodzie byla przytarta,czyli jeszcze korbowód do szlifu






