Gdzie najtaniej w niemczech kupic auto?
1, 2
- Od: 14 lip 2006, 15:54
- Posty: 26
- Skąd: Kraków/Proszowice
- Auto: M6 GG "06 2,0 147KM
jest jeszcze www.autoscout24.de (z opcją zmiany języka na polski). przyłączam się do pytania, może macie jakieś sprawdzone metody kupowania aut w Niemczech? mam na myśli oczywiście szukanie auta na miejscu.
ex-właściciel 323F GT (BG)
- Od: 7 lip 2004, 16:49
- Posty: 64
- Skąd: Konin/Poznań
- Auto: Audi A3 TDI
z tym kupowaniem to jest ruznie. troche sie tym zajmowalem wiec wiem. jesli chodzi o Holandie mozna smialo kupowac w komisach, natomiast Niemcy i Belgia to juz inna bajka. Najwiecej wiadomo jest aut w komisach czasem ceny naprawde sa dobre ale pamietajcie ze wszedzie sa turasy i chyba nie musze tego kometowac..najlepiej kogos z jezykiem gazeta w reke i do dziela bo kupujac z domu od prawdziwego niemca to inna bajka...duzo tez ludzi kupuje na gieldach ale to juz dla odwaznych bo czasem to jak pole bitwy wyglada. Pokrutce- jesli autko do 15tys to mi by sie nie chcialo za duzo koczowania lepiej dac ten tysiak zarobic i spokojnie sprawdzic autko pojezdzic itd. tam takiej opcji niema. ..
- Od: 7 paź 2006, 16:11
- Posty: 13
- Skąd: warszawa
- Auto: mazda 121 DB 1.3 16v Canvas
Mam znajomego który sprowadza autka i jeździ w okolice Monachium bo tam ponoć można wyrwać tanio autka i faktycznie kupuje całkiem ładne za niewielkie pieniądze (na ogół po stłuczce) bo sam naprawia.
... a kamieniami w dzieci nie rzucam bo nie wiem które moje 
- Od: 26 wrz 2005, 18:55
- Posty: 1100
- Skąd: Bełchatów
- Auto: Toyota Corolla E11 1.6 VVT-i
Piotrek napisał(a):Cytat:
najlepiej kogos z jezykiem gazeta w reke i do dziela bo kupujac z domu od prawdziwego niemca to inna bajka
Co racja to racja. Moim zdaniem metoda ta daje najwieksze szanse kupna dobrego auta.
Racja, ja i moja Madzia jestesmy tego najlepszym przykładem
Mmm... Przy 3 tysiączkach brzmi jak 50Cent, wygląda jak Pussy Cat Dolls, a jeździ jak The Game na osiemnastu calach... with evil gas from the bottom of hell... buahahaha... n2o
Best ET 1/4: 14.8s (Czaplinek '12) Best RT: 0,123s (Czaplinek '12)
Moja Madzia ;)
Best ET 1/4: 14.8s (Czaplinek '12) Best RT: 0,123s (Czaplinek '12)
Moja Madzia ;)
Ja bylem rok temu w niemczech zjezdzilem zale pomorze po autohausach poraszka nie polecam tego sposobu
ceny sa tak wygurowane ze taniej w polsce:) nic nie opuszczeli bo mi tlumaczy ze jak ja nie wezme to ruski przyjezdzaja i biora caly rzad na lawete i tylko im opuszczja .
Naszczescie na drugi dzien dojechal koles handlarz he he zawodowy z laptopem internet i jazda 4 autka przyciagniete wtedy to jeszce byl escorcik ale w dobrej cenie
z domu od niemca
Naszczescie na drugi dzien dojechal koles handlarz he he zawodowy z laptopem internet i jazda 4 autka przyciagniete wtedy to jeszce byl escorcik ale w dobrej cenie
- Od: 8 paź 2006, 11:19
- Posty: 359
- Skąd: Nasielsk
- Auto: 323F 99r 1.8 LPG SGI Stag4:)
ja polecam albo dobrego krajowego pośrednika co ma dobre mety albo ... dać sobie spokój i szukać w kraju.
Przywożąc auto z niemiec nigdy nie wiesz po co tak naprawdę jedziesz te kilkaset kilometrów a jak już pojedziesz to bez sensu wracać z pustymi rękoma – takie coś jest dobre tylko dla osób co bawią sie w pośrednictwo handlowe i dla nich liczy się tylko byle było tanio i szybko się sprzedało.
Szukanie auta na własną rękę za granicą wręcz gwarantuje ci że zapłacisz wiecej jak za podobny model w kraju ale ma też kilka zalet – auta z niemiec są często w dużo lepszym stanie jak krajowe.
Kupowanie w kraju jest bezpieczniejsze, szybsze i niewymaga od Ciebie znajomości języka ani procedur wyrejestrowania auta jak i (jeśli wracasz na kołach) załatwiania tablic wywozowych i ubezpieczenia – można na to nawet cały dzien stracić. Kupując w kraju możesz obejżeć kilkanaście aut niedecydując się na żadne z nich a za granicą możesz sobie jedynie tylko w brode pluć jak wszystkie auta w komisie okażą się albo drogie albo zarżnięte, albo składane z 5 innych (pozdro dla turasów i polaczków siedzących w reichu).
podsumowując: moje zdanie – Szukaj w kraju – przecież tyle tego nawieźli, tam już nic dobrego nie zostało
Przywożąc auto z niemiec nigdy nie wiesz po co tak naprawdę jedziesz te kilkaset kilometrów a jak już pojedziesz to bez sensu wracać z pustymi rękoma – takie coś jest dobre tylko dla osób co bawią sie w pośrednictwo handlowe i dla nich liczy się tylko byle było tanio i szybko się sprzedało.
Szukanie auta na własną rękę za granicą wręcz gwarantuje ci że zapłacisz wiecej jak za podobny model w kraju ale ma też kilka zalet – auta z niemiec są często w dużo lepszym stanie jak krajowe.
Kupowanie w kraju jest bezpieczniejsze, szybsze i niewymaga od Ciebie znajomości języka ani procedur wyrejestrowania auta jak i (jeśli wracasz na kołach) załatwiania tablic wywozowych i ubezpieczenia – można na to nawet cały dzien stracić. Kupując w kraju możesz obejżeć kilkanaście aut niedecydując się na żadne z nich a za granicą możesz sobie jedynie tylko w brode pluć jak wszystkie auta w komisie okażą się albo drogie albo zarżnięte, albo składane z 5 innych (pozdro dla turasów i polaczków siedzących w reichu).
podsumowując: moje zdanie – Szukaj w kraju – przecież tyle tego nawieźli, tam już nic dobrego nie zostało
Pozdrawiam, Tomek
Drinking wine and killing time
Drinking wine and killing time
Bimbak napisał(a):to bez sensu wracać z pustymi rękoma
Lepiej wrócić z pustymi rękoma, niż z gównem (szrotem) w dłoni
Mmm... Przy 3 tysiączkach brzmi jak 50Cent, wygląda jak Pussy Cat Dolls, a jeździ jak The Game na osiemnastu calach... with evil gas from the bottom of hell... buahahaha... n2o
Best ET 1/4: 14.8s (Czaplinek '12) Best RT: 0,123s (Czaplinek '12)
Moja Madzia ;)
Best ET 1/4: 14.8s (Czaplinek '12) Best RT: 0,123s (Czaplinek '12)
Moja Madzia ;)
jeżeli znasz parę słów niemieckich, rzucaj się sam na zakup auta, a możesz szukać na każdej ze stron, bo zdarzają się niezłe okazje na każdej z nich, tylko w przypadku tych okazji musisz szybko działać, bo Polacy będący w niemczech tylko czychają na nie...i jak ogłoszenie pojawia się np. o 8.00 rano to o 12.00 ogłoszenie jest już nieaktualne.
Jak już będziesz miał takie auto, które będziesz chciał kupić wyślij rezerwację faxem. Oni ponoć bardzo tego przestrzegają, zarówno Niemcy jak i Turcy. Tam niedotrzymanie słowa związanego z rezerwacją jest karalne (finansowo). Mi dotrzymał słowa, czekał aż odbierzemy auto 2 dni, pomimo ciągłych telefonów...
Jak już będziesz miał takie auto, które będziesz chciał kupić wyślij rezerwację faxem. Oni ponoć bardzo tego przestrzegają, zarówno Niemcy jak i Turcy. Tam niedotrzymanie słowa związanego z rezerwacją jest karalne (finansowo). Mi dotrzymał słowa, czekał aż odbierzemy auto 2 dni, pomimo ciągłych telefonów...

Wiele trzeba mocy, by umieć żyć wiedząc, jak bardzo życie i niesprawiedliwość są z sobą złączone / Friedrich Wilhelm Nietsche
www.forumppp.com.pl Partnerstwo Publiczno – Prywatne (PPP) w Polsce
- Od: 20 lut 2006, 17:46
- Posty: 1322
- Skąd: Warszawa
- Auto: mx5 NA 1.6/miata 1.8
Akurat jestem w Sztuttgarcie na stypendium, postanowiłem wykorzystać moment i od dwóch tygodni zwiedzam miasto i przedmieścia zatrzymując się w niemal każdym spotkanym po drodze komisie. Sytuacja wygląda tak, jak pisali poprzednicy: ogłoszenia ze stron mobile.de i autoscout24.de znikają błyskawicznie jeśli są atrakcyjne, komisy (w rękach Turków) to totalna porażka (rynek psują Rosjanie przychodząc w dresach i obwieszeni złotem, kupują, co tylko stoi na placu i ma 4 koła – jedyna szansa na zbicie ceny to zakupy w pakiecie). Giełda... najgorsze możliwe wyjście.
Generalnie ceny są takie, że trzeba wytargować około 20-30% żeby z ekonomicznego punktu widzenie był sens auto kupować. Przykładowo 626 GF 2,0 z 1998 z papierami od pierwszego wlasciciela oscyluje okolo 4500-5500 euro. Oczywiście są inne punkty widzenia – stan auta, wyposażenie, serwisy. W tej materii jest różnie – Turcy wciskają straszną lipę, prywatni Niemcy nie są głupi – znają ceny, wiedzą co mają i ile ich to kosztowało przez lata (ASO, oryginalne części, częste wizyty, TUV). Moje zdanie jest takie – nie ma sensu jechać prywatnie, tylko po to żeby szukać samochodu – chyba, że przy jakiejś okazji. Rynek przebrany, zadanie kosztowne a ceny wysokie – laweciarze robią to taniej i sprawniej.
Generalnie ceny są takie, że trzeba wytargować około 20-30% żeby z ekonomicznego punktu widzenie był sens auto kupować. Przykładowo 626 GF 2,0 z 1998 z papierami od pierwszego wlasciciela oscyluje okolo 4500-5500 euro. Oczywiście są inne punkty widzenia – stan auta, wyposażenie, serwisy. W tej materii jest różnie – Turcy wciskają straszną lipę, prywatni Niemcy nie są głupi – znają ceny, wiedzą co mają i ile ich to kosztowało przez lata (ASO, oryginalne części, częste wizyty, TUV). Moje zdanie jest takie – nie ma sensu jechać prywatnie, tylko po to żeby szukać samochodu – chyba, że przy jakiejś okazji. Rynek przebrany, zadanie kosztowne a ceny wysokie – laweciarze robią to taniej i sprawniej.
-
zdrapka
Misiek-Bełchatów napisał(a):jeździ w okolice Monachium bo tam ponoć można wyrwać tanio autka i faktycznie kupuje całkiem ładne za niewielkie pieniądze
Racja.... bedac tam ostatnio obejzalem sporo autek i powiem szczerze ze mozna wyrwac dobre sztuki
zdrapka napisał(a):nie ma sensu jechać prywatnie, tylko po to żeby szukać samochodu – chyba, że przy jakiejś okazji. Rynek przebrany, zadanie kosztowne a ceny wysokie – laweciarze robią to taniej i sprawniej
Mnie sie wydaje, ze to opcja jedynie na zarobek albo dla ludzi zdecydowanych na dane auto i sklonnych zaplacic wiecej za komfort pewnosci o stanie technicznym oraz przeszlosci. Ja do takich ludzi naleze
Zdecydowałem się, że sam sprowadzę sobie Mazdę F BA '98 interesuje mnie taka konfiguracja.
http://moto.allegro.pl/item226867098_ma ... arto_.html Czyli: rocznik '98, pojemność 1500, ABS, Centralny zamek, Elektryczne szyby, Immobilizer, Klimatyzacja, Lakier metallic, Poduszka powietrzna, Wspomaganie kierownicy. Ile zapłacę za takie autko bezwypadkowe na giełdzie samochodowej w Essen, a w jakiej cenie stoją samochody z ogłoszeń w prasie? ile można utargować z niemcem? Może lepiej jest pojechać z jakimś handlarzem który umie nagrać samochód bez niespodzianek..ile taki handlarz sobie liczy za taka wyprawę?

---------------------------------------------------------------
http://youtube.com/watch?v=iEj1oRqmg4Q
---------------------------------------------------------------
http://youtube.com/watch?v=iEj1oRqmg4Q
---------------------------------------------------------------
- Od: 14 sie 2007, 10:06
- Posty: 12
- Auto: FF MK3 1,4 '91
Też mam ten dylemat : czy przyszłe auto kupować w polszy czy szukać czegoś w niemcowni z pomocą jakiegoś importera.
Chyba jednak ja będę atakował polszę bo tak jak sprawdzałem w mobile.de lub autoscout24.de to ceny dobrych sztuk są wysokie + koszty podróży, sprowadzenia.
Wydaje mi się że można znaleźć coś w polsce taniej a też w dobrym stanie – ewentualną zaoszczędzoną różnicę można wsadzić by wymienić to i owo.
Konkurowanie z tymi importerami którzy wszystko wyłapią szybciej i sprawniej to jakiś kosmos.
Dosłownie tydzień temu mój szwagier był po auto (opel zafira 2007) w niemczech.
Jechał z mechanikiem który ściąga auta i jego żona mieszka w niemczech – niemiecki i procedury opanowane dobrze.
Za jego pomoc zapłacił coś koło 400 Euro + paliwo na dwa samochody.
Kupili tą zafirę w komisie u turka – za 7000 Euro, a jak patrzyłem na szybko na allegro to ceny średnio 5000 zł niżej były już zarejestrowanych sztuk. Nie sprawdzana nawet na kanale, podnośniku itp – bo koszty przeglądów tam podobno bardzo drogie więc nieopłacalne to było.
Doliczając wszystkie koszty to ta Zafira wyjdzie go koło 35 000... i to od Turka z komisu...i nie sprawdzona dobrze pod kątem mechanicznym.
Wg mnie kiepski biznes jeżeli się jedzie na szybko i trzeba coś znaleźć i się płaci za każdy stracony dzień grubą kasę i ma się presję aby z czymś wrócić.
Za 30 000 podrzuciłem im naprawdę piękną Mazdę 5 z polskiego salonu od pierwszego właściciela – nie chcieli , uparli się że w niemczech są lepsze samochody... no cóż.
Chyba jednak ja będę atakował polszę bo tak jak sprawdzałem w mobile.de lub autoscout24.de to ceny dobrych sztuk są wysokie + koszty podróży, sprowadzenia.
Wydaje mi się że można znaleźć coś w polsce taniej a też w dobrym stanie – ewentualną zaoszczędzoną różnicę można wsadzić by wymienić to i owo.
Konkurowanie z tymi importerami którzy wszystko wyłapią szybciej i sprawniej to jakiś kosmos.
Dosłownie tydzień temu mój szwagier był po auto (opel zafira 2007) w niemczech.
Jechał z mechanikiem który ściąga auta i jego żona mieszka w niemczech – niemiecki i procedury opanowane dobrze.
Za jego pomoc zapłacił coś koło 400 Euro + paliwo na dwa samochody.
Kupili tą zafirę w komisie u turka – za 7000 Euro, a jak patrzyłem na szybko na allegro to ceny średnio 5000 zł niżej były już zarejestrowanych sztuk. Nie sprawdzana nawet na kanale, podnośniku itp – bo koszty przeglądów tam podobno bardzo drogie więc nieopłacalne to było.
Doliczając wszystkie koszty to ta Zafira wyjdzie go koło 35 000... i to od Turka z komisu...i nie sprawdzona dobrze pod kątem mechanicznym.
Wg mnie kiepski biznes jeżeli się jedzie na szybko i trzeba coś znaleźć i się płaci za każdy stracony dzień grubą kasę i ma się presję aby z czymś wrócić.
Za 30 000 podrzuciłem im naprawdę piękną Mazdę 5 z polskiego salonu od pierwszego właściciela – nie chcieli , uparli się że w niemczech są lepsze samochody... no cóż.
dopawcia bo tak pamiętam login ale wolę Paweł :]
W Polsce to jedynie szukac : salon Polska, z historią serwisową , 1szy własciciel
Jak nie ma co Cie interesuje to do Niemiec ciśnij.
Handlarzy bym odpuścił bo: niepewna historia z vat, kręcone i motane co się da. I w większości przypadków to nie są okazje,a bite poprostu. Zobacz ile w DE dobre auto kosztuje,a ile po sprowadzeniu u handlarza. Cudów nie ma.
No i pogratulować szwagra. Co za różnica czy kupić syf od turka czy od polaka z komisu?
Tapatalk
Jak nie ma co Cie interesuje to do Niemiec ciśnij.
Handlarzy bym odpuścił bo: niepewna historia z vat, kręcone i motane co się da. I w większości przypadków to nie są okazje,a bite poprostu. Zobacz ile w DE dobre auto kosztuje,a ile po sprowadzeniu u handlarza. Cudów nie ma.
No i pogratulować szwagra. Co za różnica czy kupić syf od turka czy od polaka z komisu?
Tapatalk
1, 2
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości