Można o BP pisać wiele. Nie można jednak właściwie nic złego powiedzieć. Dlaczego? Bo ten silnik został wykastrowany z mocy (kiedyś miał "przez chwilę 140KM, później 128KM a w BA 114KM).
Co to oznacza? Otóż jeżeli od bazowej konstrukcji ma aż o 26KM mniej, to jednocześnie silnik jest mniej obciążony. Dzięki temu jego żywotność jest znacznie dłuższa, niż w przypadku silników Z5 (88KM z 1,5l).
Jak wspomniałem wcześniej – rdzeń wywodzi się z końca lat osiemdziesiątych. Sukcesywnie wprowadzano modyfikacje (głowica, katalizator, nowe normy spalin, itp.).
Niewątpliwie jest to silnik, który chyba najdłużej przetrwał w historii jednostek napędowych Mazdy. Wraz ze swoim mniejszym bratem (B6) 1,6 kroczyły przez kilka wersji nadwozi. B6 począwszy od modelu 323, poprzez MX-3 i MX-5, kończywszy na limuzynie klasy średniej Xedos6. BP zaś podobnie przechodził po różnych modelach i wersjach nadwozia w szerokim spektrum czasu. Rozpoczął od 323 i był z nią aż do 1998 roku. W 1991 roku zaadoptowano go jeszcze do MX-5, w której przetrwał aż do 2001 roku.
Piszę o tym, aby uświadomić, jak dobre są te dwa silniki. Ich awaryjność jest niewielka, a konstrukcja sprawdzona. Dlatego Mazda z ochotą montowała w/w jednostki napędowe w swoich pojazdach. W V6 takim diamencikiem jest KL (2,5l).
Z Z5 jest raczej przeciwnie. Pojawiła się w 1994/95 roku. Bodaj w 1998 roku przeszła kosmetyczną przemianę i jednocześnie w tym samym roku "umarła" wraz z modelem BA. W żadnym innym modelu nie była montowana (323, Protegé). Widać nie zasłużyła na to...
Wracając do BP można przytoczyć pewną lekką przypadłość, iż "ponoć" różnie bywa ze skrzyniami biegów. Można spotkać sporadyczne przypadki rozsypanej skrzyni. Jednak warto od razu zdementować pogłoski, iż jest to słaby punkt tego napędu, gdyż jak się wczytamy w opisy, zazwyczaj jest to spowodowane wrzuceniem biegu bez całkowitego wysprzęglenia lub ostrego katowania silnika – wygląd pojazdu do czegoś przecież zobowiązuje... Tak przynajmniej niektórzy myślą, a przecież jest to pojazd "cywilny". V6 jest dla amatorów 1/4 mili, choć i tu czasami potrafi wyskoczyć korbowód bokiem

.
Co do nadwozia, to jasno i wyraźnie należy powiedzieć, iż w tej klasie przez całe życie modelu 323 począwszy od jego genezy aż do końca serii BA jest najpiękniejszą budą spośród wszystkich. W tej kategorii pojazdów marki Mazda jedynie nowa "trójak" jest równie przełomowym, agresywnym i ekstrawaganckim samochodem, co BA.
REASUMUJĄC:
Jeśli kupować 323 BA R4 to tylko z silnikiem BP. Koniecznie zwróć uwagę na to, aby była sprawna klima, szyberdach oraz pełna elektryka. Nie wspomnę już o sprawności wszystkich najważniejszych układów pojazdu.
Pozdrawiam
..::GofNet::..