Strona 1 z 1

Mazda MX-6 nie chce odpalić!! Help. Nie mam już na to siły hamowania awaryjnego...

PostNapisane: 21 cze 2024, 15:36
przez zuziafruzia
Siemanko!
Od grudnia 23’ jestem w posiadaniu MX-6 (92’, 2.5l V6 z Forda Probe). Musiała poczekać na swój czas, bo sprawiła więcej niespodzianek po samym kupnie niż zakładałam, ale od początku: były właściciel nie miał na nią czasu, przejechał z 200-300km do momentu aż pasek alternatora mu pękł w trakcie jazdy i tak auto od lipca 2023 stało w miejscu. Chwilę przed zdarzeniem przeszło regenerację silnika. W momencie kupna auto jeszcze odpalało, wjechało samo na lawetę (skończył się przegląd), pojechało od razu do mechanika, żeby założył pasek i zrobił przegląd. Usłyszałam wtedy, że on (mechanik) się tego nie chce podjąć, bo tam jeszcze wał korbowy jest skorodowany i to trzeba wszystko wymieniać, o części trudno, bla bla bla. Ogólnie machnął ręką i zlał mnie totalnie. Po czasie drugi mechanik miał odebrać to auto lawetą, ale już samo nie wjechało. Dostałam telefon, że auto nie odpala, a oni mają zepsuty wyciąg- super. W końcu z braku czasu i funduszy Mazda trafiła do mnie pod dom, gdzie stoi od stycznia do teraz. W kwietniu sama zajęłam się założeniem paska, naładowaniem akumulatora i przy okazji wymieniłam klemy. Chociaż zastanawiam się czy pasek nie jest za mocno napięty... Z braku laku jak już tak stała bezsilna razem ze mną, to robiłam środek. :]
Na ten moment: 1. elektryka jak padła i nawet awaryjki nie działały, tak teraz działa wszystko; 2. stacyjka (tak jak wcześniej)– (randomowo i na szczęście rzadko) potrafi nie złapać i jest brak reakcji na przekręcenie kluczyka; jeśli jest reakcja na kluczyk- rozrusznik kręci, ale się dusi i mogę tak w nieskończoność go męczyć, dopóki akumulator nie padnie, ale za nic nie odpali- od razu po odpuszczeniu załącza się wiatrak od chłodnicy, chodzi z 5 sekund i się wyłącza. Załączam filmik. (Na nim akurat próba odpalenia z kabli zanim naładowałam aku, ale po naładowaniu efekt jest ten sam: przekręcam, dusi się, obroty drgną, odpuszczam, słychać jak się chłodnica załącza, koniec). https://youtube.com/shorts/lmTl8NXa_7g?feature=share
Nie wiem czy jest to problem do ogarnięcia. Przede wszystkim co może być nie tak?
Pod spodem nie ma żadnych wycieków, olej wygląda ok, paliwo dolałam z kanistra, bo raz, od wielokrotnych prób odpalania, już zassało korek, więc ma z czego odpalać.
Zanim kolejny raz postanowię je oddać na warsztat może od was uda mi się dowiedzieć czego może dotyczyć problem.

Re: Mazda MX-6 nie chce odpalić!! Help. Nie mam już na to siły hamowania awaryjnego...

PostNapisane: 21 cze 2024, 17:26
przez Neonixos666
Pierwsze co bym sprawdził to układ zapłonowy, zobaczył czy na wszystkich świecach jest iskra, potem czy dochodzi paliwo z odpowiednim ciśnieniem, może szwankować pompa. Jeśli działała a po dłuższym postoju nie to nie obstawiam grubej usterki a właśnie zaśniedzienie czy zanieczyszczenie jakiegoś elementu. Warto też wyjąc przekaźniki w skrzynce czy nie są zaśniedziałe.

PostNapisane: 21 cze 2024, 18:29
przez zadra
wiele opcji nie ma..
można próbować "wymigać bĺędy" .
Może immobilizer zwariował?
oczywiście i wg mnie konieczne byłoby potwierdzenie, że rozrząd jest prawidłowo złożony.
Nie klei mi się ta historia, że po remoncie pasek osprzętu był stary, zużyty i sobie pozwolił na pęknięcie oraz to, że poprzedni właściciel "nie miał czasu na auto" . Ja podejrzliwy z natury jestem, doszukuję się drugiego dna..

Re: Mazda MX-6 nie chce odpalić!! Help. Nie mam już na to siły hamowania awaryjnego...

PostNapisane: 21 cze 2024, 18:30
przez zuziafruzia
Neonixos666 napisał(a):Pierwsze co bym sprawdził to układ zapłonowy, zobaczył czy na wszystkich świecach jest iskra, potem czy dochodzi paliwo z odpowiednim ciśnieniem, może szwankować pompa. Jeśli działała a po dłuższym postoju nie to nie obstawiam grubej usterki a właśnie zaśniedzienie czy zanieczyszczenie jakiegoś elementu. Warto też wyjąc przekaźniki w skrzynce czy nie są zaśniedziałe.

W poniedziałek będę przy aucie, więc sprawdzę świece i przekaźniki. Tylko jak z tym ciśnieniem? Zakładam, że tego sama nie sprawdzę bez konkretnego sprzętu, nie? Dodam od razu, że po paru próbach odpalania pojawia się zapach benzyny, więc dochodzi ona do silnika. I tu mam pytania: gdyby pompa była uszkodzona to paliwo w ogóle nie byłoby wtryskiwane? Czy jednak nawet uszkodzona pompa jest w stanie to robić tylko właśnie „gorzej”?

Dopisano 21 cze 2024, 19:11:

zadra napisał(a):wiele opcji nie ma..
można próbować "wymigać bĺędy" .
Może immobilizer zwariował?
oczywiście i wg mnie konieczne byłoby potwierdzenie, że rozrząd jest prawidłowo złożony.
Nie klei mi się ta historia, że po remoncie pasek osprzętu był stary, zużyty i sobie pozwolił na pęknięcie oraz to, że poprzedni właściciel "nie miał czasu na auto" . Ja podejrzliwy z natury jestem,.poszukuję się drugiego dna..

Taa, mi też to całkowicie się kupy nie trzyma. Nawet ten paragon z regeneracji mogłabym uznać za fejkowy, ale mówię sobie, że to już jest paranoja i wolę patrzeć optymistycznie. Za nic nie pamiętam jak gościu „wyjaśnił” tę regenerację i stary pasek… No, jakby byłam i jestem świadoma, że gdzieś może być to drugie dno. Tu opisałam pokrótce, ogółem, co wiem i co pamiętam, bo przez ten czas Mazda spadła do spraw niższego priorytetu. Co do rozrządu, to kwestia, o której będę wspominać na warsztacie, jeśli już tam trafię. Plan na teraz to narazie sprawdzić ten immobilizer, może akurat to sama kwestia zabezpieczeń.

PostNapisane: 5 lip 2024, 07:50
przez piwo
jak jest iskra na swiecach przy odpalaniu to odpada bardzo wiele czynnikow od kompow po aparaty zaplonowe itd. dwa jak powiedzial kolega to paliwo. trzeba zobaczyc czy swiece smierdza wacha a mzona i wezyk odkrecic paliwowy i sprawdzic czy cisnienie jest.
trzecia sprawa jak paliwo i iskra bedzie to sprawdzic kompresje silnika.
a reszta to zaplon moze byc nie w tym meijscu, ale to nawet jesli tak by bylo to cos tam pierdnac w wydech auto przy kreceniu rozrusznikiem powinno.