Strona 1 z 3

Rynek aut używanych

PostNapisane: 23 wrz 2022, 21:39
przez prezes83
Jestem w trakcie poszukiwania auta z założeniem, że ma to być benzyna pod LPG (auto dla kobiety – niskie koszty serwisu i użytkowania, niewielkie przebiegi), więc wybór padł na Astrę J 1.4T. Jednak 10 letnie auta potrafią w tej chwili kosztować i po 40tys., stąd mocno biorę pod uwagę PSA 1.6 HDI, astra 1.6 cdti, renault 1.5/1.6 dci, ford 1.5/1.6 tdci.

I teraz tak, odkąd pamiętam auta z II ręki z silnikiem benzynowym zawsze były tańsze, z niższym przebiegiem, w lepszym stanie od tych z dieslem.
Obecnie nie dość, że podaż diesla jest 3 krotnie wyższa niż benzyny to i jego cena jest niższa – stan i przebieg porównywalnie.

Czy ktoś z panów i panewek zna odpowiedź na nurtujące mnie pytania:
1. Czy sytuacja wynika z ogólnej nagonki, że "diesel jest be"?
2. Czy diesla będzie coraz trudniej odsprzedać w przyszłości?
3. Czy różnica w cenie paliw będzie się pogłębiać? (mimo iż produkcja diesla jest tańsza -sick!)
4. Co może się wydarzyć z produkcją i sprzedażą AdBlue?

Re: Rynek aut używanych

PostNapisane: 23 wrz 2022, 21:58
przez Neonixos666
Jak duże ma być auto? z jakiego segmentu?

Re: Rynek aut używanych

PostNapisane: 23 wrz 2022, 22:07
przez prezes83
Kompakt

Re: Rynek aut używanych

PostNapisane: 23 wrz 2022, 22:16
przez Neonixos666
jeśli ma jeździć kobieta to szedł bym w wolnossące z LPG np Astra H 1.4 LPG jeśli ma być diesel dla kobiety to I30 z 1.6 CRD 90 KM.

Re: Rynek aut używanych

PostNapisane: 24 wrz 2022, 08:18
przez brii
Wydaje mi się, że różnica w cenach wynika z tego, że diesli w używce po prostu jest więcej. Podobnie z ceną paliw – ceny praktycznie wszystkiego od lat nie mają nic wspólnego z kosztem wytworzenia, wynikają tylko z popytu i tego ile klient może maksymalnie zapłacić. Inna sprawa, że trochę ludzi miało już do wymiany wtryskiwacze stąd ogólna niechęć do diesli. Prócz tego doładowane benzyny spowodowały, że diesel tak naprawdę nie ma za bardzo zalet, które miał przy porównaniu z wolnossącą benzyną...

Re: Rynek aut używanych

PostNapisane: 24 wrz 2022, 08:48
przez Neonixos666
Przy autach kompaktowych i mniejszych diesel nie ma sensu bo mała doładowana benzyna przy małej masie jedzie dobrze i jest ekonomicznie. Różnica zaczynają się przy większych autach gdzie masa jest znaczna a opory spore wtedy diesel wypada lepiej a szczególnie gdy chcemy jeszcze coś ciągnąć. Np w moim Sceniku montowano 1.2 TCE 130 a jego odpowiednik mocy to mój 1.6 dci. Jeśli wybierzemy krótkiego Scenika i zwykle nie będziemy jeździć załadowani na full to myślę że ten 1.2 to fajna opcja jeśli ma by grand i wybieramy się często załadowani to lepiej wypadnie 1.6 dci

PostNapisane: 24 wrz 2022, 08:55
przez brii
Ogólnie racja ale świat się zmienia – benzyna + hybryda w większych samochodach spokojnie dają radę dieslowi – komfort i ekonomia są lepsze. Co innego samochody użytkowe, tam osiągi i komfort nie mają priorytetu nad bezwzględną efektywnością pod długotrwałym obciążeniem.

Re: Rynek aut używanych

PostNapisane: 24 wrz 2022, 09:11
przez Neonixos666
No ja pisałem o trochę starszy autach ale opcja hybrydy szczególnie jak ktoś porusza się dużo po mieście gdzie hybryda robi robotę jest dobrą opcją. Komfort w dieslach sporo się polepszył w momencie gdy można było obniżyć stopień sprężania i zastosowali piezoelektryki. Zawsze będzie go słychać ale są konstrukcje które kultura pracy nawet przy 4 cylindrach potrafią zaskoczyć jak na diesla oczywiście bo o benzyn jeszcze brakuje ;P

Re: Rynek aut używanych

PostNapisane: 24 wrz 2022, 09:33
przez brii
Zakładałem, że obracamy się w okolicach samochodów mających dekadę – tam hybrydy już są dostępne w sensownych pieniądzach (albo były – rok temu pomagałem w poszukiwaniach).

Re: Rynek aut używanych

PostNapisane: 24 wrz 2022, 09:56
przez prezes83
Obracamy się w budżecie ~35k. ale rozrzut w modelach jest duży – pod 40k chodzą astry j 1.4t z 2012/13r jak i diesle 1.6 z 2016/17r., w 2017 to już seria K jest.
Hybrydę raczej ciężko będzie znaleźć, ewentualnie jakiś bardzo oszczędny benzyniak? Bez kombinowania z lpg.

Re: Rynek aut używanych

PostNapisane: 24 wrz 2022, 10:20
przez brii
Jeśli osiągi nie są priorytetem to może Auris 1.6? Megane TCE 120 w tych cenach też się powinno dać znaleźć.
Może warto też pomyśleć o segmencie B – te samochodu z poprzedniej dekady mają rozmiary kompaktów z wcześniejszej dekady.

PostNapisane: 24 wrz 2022, 10:49
przez prezes83
brii napisał(a):Jeśli osiągi nie są priorytetem to może Auris 1.6?

Niestety, "babskie" auta się nie podobają ;)
Priorytet to niskie koszty utrzymania, w miarę rozsądne wyposażenie i dobry stan. Oczywiście też nie zamierzam za 10 letnią astrę dać 40tys., bo za chwilę jak się szaleństwo rynkowe skończy jej faktyczna wartość to będzie 25tys.
Megane jest brane pod uwagę, kwestia wyboru silnika.

PostNapisane: 24 wrz 2022, 10:53
przez brii
No to jeśli nie ma wielkiego ciśnienia to może przeczekać?
Fakt, że ceny są chore – Smarty potrafią chodzić po ponad 50kzł ;)

Re: Rynek aut używanych

PostNapisane: 24 wrz 2022, 11:03
przez prezes83
brii napisał(a):No to jeśli nie ma wielkiego ciśnienia to może przeczekać?

Akurat odwrotnie, a jeszcze chciałbym trochę pożyć :D
Od którego roku reno uporało się z problemami 1.5 dci i jego zakup może być w miarę bezpieczny?

PostNapisane: 24 wrz 2022, 12:59
przez brii
prezes83 napisał(a):Od którego roku reno uporało się z problemami 1.5 dci i jego zakup może być w miarę bezpieczny?

Nie wiem, ale patrząc po znajomych i zaprzyjaźnionych firmach to raczej problemy wynikały bardziej ze stylu jazdy / niechlujności serwisowej użytkownika niż ściśle z rocznika.

PostNapisane: 24 wrz 2022, 18:05
przez zadra
problemy były w początkowych wypustach silników a miały podłoże raczej w budowie samych panewek co dodatkowo było widoczne przy wydłużonych serwisach olejowych.
Podobno było to poprawione w latach późniejszych, nie pamiętam ale raczej w ciągu pięciolatki od pierwszego wypustu.

Jeśli mnie pamięć nie myli, to jednocześnie skrócone zostały okresy sugerowanego serwisu olejowego.

o autach w kwestii zakupu (kupowalem niedawno)napiszę trochę później, bo czasu teraz nie mam..

Dopisano 24 wrz 2022 22:00:

Szukaliśmy damskiego miejskiego auta.
Pierwotnie miała być jakaś taniocha do 10tys zł, ale realia rynku zwłaszcza stan takich aut był mizerny.
Wiem, że szukasz wyższego segmentu, lecz wiele np silniki można interpolować do Twoich potrzeb.
Na początek wspomnę, że o Oplu nawet nie pomyśleliśmy, bo "kubita" nie lubieju..
Ja ciągnąłem w kierunku diesla mimo iż lubię LPG.
Miał być fiat 500 – udało mi się wybić jej to z głowy..
Do brzegu..
Diesle:
Gdzie nie poczytać, to problemy z DPF, co by nie patrzeć zwłaszcza w mieście.
Tak we fiacikach (fiat 500, fiat Brawo II) jak i w innych koncernach.
Dalej jakaś polówka-trzycylindrówka.. nie dość, że dpf, to dodatkowo olejobranie słabe osiągi i już nie pamiętam, chyba panewki główne wału – jakieś problemy wynikające z luzów poprzecznych(błędy projektowe)(inna VW polówka już na Pb – korozja po całości..).
Peugeot z HDI – podobał się, choć jak dla mnie, to słabo startował(bym się nagiął bo 90kM bez dwumasy\DPF) ale troszkę starawy i drogi..
Oglądaliśmy zatem 8-o latka, Hyundaia i20 1,1 CRDI.
Zadziwiająco fajnie jechał mimo niskiej mocy; auto zwarte nie za duże, w sam raz do miasta ale znowu obawa standardowa – dpf, dwumasa(teraz nie pamiętam, czy 1,1 CRDi ma oba ustrojstwa).
Długo się wahaliśmy, w końcu rynek zdecydował za nas i ktoś kupił; może i dobrze, bo to auto po wymianie tyłu, po zderzeniu a czym włąściciel raczył nas uprzedzić.
Jak weszliśmy w koreany to oczywiście kia venga 1,4 CRDi.
Auto z przebiegiem 210 tys km z polskiej dystrybucji(komis).
Dokumenty auta świadczyły, że krótko przed 200tys wymuszone wypalanie DPF w jakimś warsztacie(f-ra na usługę) a 2 miesiące wcześniej dodatkowa wymiana oleju(po 4tys km od poprzedniej wymiany), roczne przebiegi wskazywały jazdę miejską; przed odpaleniem wyjąłem bagnet. llość oleju – ponad 2cm powyżej max, i strasznie śmierdziało ropą.
Jechało fajnie, ale niestety świadomość, że przelewa ropę do oleju chcąc przepalić dpf powstrzymała nas przed zakupem.
Potwierdziło się to co czytałem w necie o tych problemach..
Zrezygnowaliśmy z koreańców w ropie a niemce i francuzy niestety nie wchodziły w grę, bo albo adblue, albo te francuskie dodatki no i oczywiście inne problemy również..

Szybkie czesanie netu spowodowało, że jednak uznaliśmy używane diesle diesięcioletnie za zbyt grząskie bagno i wysokie ryzyko zakupowe.
Oczywiście i podaż aut w cenie do wyboru niewielka bo rynek się drastycznie pokovidowo skurczył.

W takim razie może jednak Pb?
Citroen C3 1,4 Pb... nie dość, że podpadał bo bez przegladu i OC, to dodatkowo "nie jechał" mimo iż z silnikiem było wszystko ok..
Może Clio? – mało aut z silnikiem innym niż 1,2 75kM..
Udało się też przejechać twingolem, co również przekonało zainteresowaną iż mimo że starszą żabą jeździła i dobrze wspomina, to już nie jest to auto dla niej; wszystko się zmienia..

Może zatem Kia Venga 1,4 Pb? – często występowały z fabrycznym LPG..
Była okazja oglądać, przejechać się.. Ostudziła mnie informacja, że silnik już przeszedł kapitalny remont a przebieg coś koło 190tys km.
Szybki resercz w necie i faktycznie – częste zapytania o regulację szklankową, o pobory oleju, o koszty remontów, o łańcuch rozrządu.. Częste zagadnienia związane z fabrycznymi instalacjami lpg (BRC albo LandiRenzo, nie pamiętam) – wniosek: co fabryczne, to byle jakie..

Odkryliśmy jednak, że te koreańce to nawet dość fajne i praktyczne auta są.
Rozpoczęły się poszukiwania Kia Rio II z silnikiem 1,2 Pb.
Niestety ładnych aut jak na lekarstwo a ceny wysokie.
Przejechaliśmy się 2 egzemplarzami, w ktorych nie wszystko nam się podobało (jeden lekko zaniedbany a drugi jakieś triki z papierami były)..
Po Urlopie na zimną głowę udało się kupić 8-o letniego Hiundaia i10 1,2 Pb 85kM z fajną historią serwisową, niskim przebiegiem i znacznie wyższą ceną niż zamierzaliśmy.

Podoba mi się ten silnik.
Z dystrybutora trasa-miasto wyszło 6,2 (5,9 komp).
Samo miasto jeszcze zbiornik nie wyjechany, ale komputer wskazuje 6,4l/100km – można się spodziewać około 7l realnego spalania.
Silnik prosty, bez udziwnień, bez turbiny, nie wymagający cud olejów i specjalnego traktowania..
Również można w przyszłości o LPG pomyśleć, bo regulacja zaworów na hydro zrobiona.
Na razie testujemy sobie na samej benzynce, żeby wiedzieć co i jak o LPG zawsze może wpaść..
Auto na pokładzie ma dużo fajnych ułatwień – rozbudowane media o zestaw głośnomówiący, sterowanie z kierownicy, grzane fotele i grzana kierownica..
Mnie zachwyciła skrzynia biegów.
Przesiadając się z peugeota do hondy odczułem przeskok o 3 poziomy na plus ( praca skrzyni) a małe pędzidło hundaja w tym względzie przeskoczyło hondzię o kolejny stopień..


Troszkę przydługa historia, ale o ile pierwotnie chciałem ostatniego diesla w życiu kupić, to znowu mi się nie udało..
Co do Pb – również trzeba uważać i każdy silnik rozpatrywać osobno.
Dużo jest firmowanych logiem producenta min typu VTi francusko-niemieckie..
POleciłbym zwrócić uwagę na Rio III – dość przestronny kompakcik, dobrze wykonany i spasowany..

25.09.2022r
Nowy dzień – nowe przemyślenie..
Braliśmy również pod uwagę hondę jaz..
Niestety to co oferował rynek, to rdzawe wspomnienie wielkości z niewspółmiernie wysoką cenę.
Niezaprzeczalnie jednak należy podkreślić, że silnikowo(Pb) honda jest produktem bardzo bezpiecznym.
Pytanie tylko, czy ma w swojej ofercie coś do zaoferowania dla Was w wymaganych kwotach..
Tu również należy jednak uważać, bo dokładnie dekadę temu wypuściła wadliwą serię silników które miały problemy olejowe, inne tłoki, inne pierścienie .. kupa po prostu..
Można w necie znaleźć rozpis nr vin których lepiej się wystrzegać.

PostNapisane: 25 wrz 2022, 08:14
przez piwo
U tescia bylo wszystko. Turbina wtryski remint silnika. Ja bym w ten silnik sie nie pchal. Szukac czegos bez turbiny z duza pojemnosvia. Np mazdy 3 2,0 po 2013.

PostNapisane: 25 wrz 2022, 11:20
przez Neonixos666
piwo napisał(a):U tescia bylo wszystko. Turbina wtryski remint silnika. Ja bym w ten silnik sie nie pchal.


Ma ktoś nie kupować jakiegoś silnika bo ktoś miał zajechany złom?

Dopisano 25 wrz 2022 10:27:

brii napisał(a):Nie wiem, ale patrząc po znajomych i zaprzyjaźnionych firmach to raczej problemy wynikały bardziej ze stylu jazdy / niechlujności serwisowej użytkownika niż ściśle z rocznika.


Też tak myślę, jak ktoś wymieniał olej wtedy kiedy trzeba a nie według producenta to robi to sporo km.

PostNapisane: 25 wrz 2022, 14:43
przez piwo
Zajechany zlom to biestety wyjezdzal juz z fabryki z przebiegiem 0km.
Dziwnym trafem nie slysze o zajechanych kilkuletnich mazdach czy hondach a o dieslach renault z przebiegami niecalymi 100tys km tak. Dziwne.

Re: Rynek aut używanych

PostNapisane: 25 wrz 2022, 15:00
przez brii
Dziwnym trafem jak się interesowałem kiedyś GG to jakoś nawet wątki z tego forum mnie odstraszyły od diesla <lol> Dziwne ;)
Miałem za to przez kilka lat najgorszego diesla wszechświata 3.0dCi i żadnych problemów – jeszcze dziwniejsze. Kupiłem go ze względu na to co wyczytałem tutaj o Mazdach <glupek2>