Strona 1 z 1

Dwa badania techniczne w jednym roku, jak interpretować?

PostNapisane: 4 mar 2020, 22:01
przez MazdaOwner
Muszę w końcu kupić auto. Mam na oku kilka mazd. Jedna wpadła w oko żonie, jak jednak mam wątpliwości co do uczciwości sprzedawcy. Auto ma być bezwypadkowe, sprzedawca gwarantuje, że tak jest, a moje wątpliwości wzbudziły dwa badania techniczne w jednym roku. Zanin pojadę oglądać auto, proszę o rozwianie moich wątpliwości.
Poniżej fragment raportu CEPIK. Auto w Polsce od 2017 roku, więc powinno w tym roku mieć badania okresowe z terminem następnego badania na 2018 rok w okolicach lipca, bo tak wypada z daty pierwszej rejestracji w Polsce.
W 2018 brak wpisu o badaniach, za to w 2019 roku 2 terminy badań w marcu i lipcu, przy czym to z marca z terminem następnego badania na lipiec tego samego roku.
Czy to oznacza, że auto miało jakąś przygodę, która spowodowała konieczność badania technicznego na początku marca 2019 roku? A może nawet auto miało przygodę w 2018 roku przed terminem badania, więc nie było poddane badaniom technicznym w 2018 roku i dopiero po remoncie w marcu 2019 roku przeszło badania?
Poniżej fragment raportu:

27.07.2017 Pierwsza rejestracja w Polsce

05.01.2018 Zmiana właściciela Właściciel: osoba fizyczna

01.03.2019 Okresowe badanie techniczne (ważne do 02.07.2019)
Wynik badania: pozytywne

08.07.2019 Okresowe badanie techniczne (ważne do 08.07.2020)
Wynik badania: pozytywne

PostNapisane: 4 mar 2020, 23:21
przez child
Dla mnie to wygląda jakby to badanie z 1.3.2019 było po prostu wpisane ze złą datą. Obejrzałbym dowód rejestracyjny, może w CEPIK-u są bzdury?

Re: Dwa badania techniczne w jednym roku, jak interpretować?

PostNapisane: 4 mar 2020, 23:28
przez MazdaOwner
Mnie zastanawia, że termin przeglądu wypadał na okolice lipca (w lipcu była pierwsza rejestracja, więc z reguły auto przywiezione z zagranicy przed rejestracją musi mieć robiony przegląd), a ten jeden był z marca, więc raczej pomyłka nie wchodzi w grę. Wszystkie pozostałe przeglądy są w lipcu.
Domyślam się, że gdyby auto było robione w serwisie Mazdy, remont byłby ujęty w raportach o historii incydentów. Przy tej maździe nie ma wpisu w historii incydentów, więc mogła być robiona gdziekolwiek indziej.
Dowodu jeszcze nie oglądałem. Mam już serdecznie dość jazdy po Polsce w poszukiwaniu auta. Teraz staranniej przygotowuję wycieczki i zbieram maksymalnie dużo informacji przed wyjazdem na oględziny.

PostNapisane: 8 mar 2020, 08:57
przez stachan
MazdaOwner napisał(a):27.07.2017 Pierwsza rejestracja w Polsce

05.01.2018 Zmiana właściciela Właściciel: osoba fizyczna

01.03.2019 Okresowe badanie techniczne (ważne do 02.07.2019)
Wynik badania: pozytywne

08.07.2019 Okresowe badanie techniczne (ważne do 08.07.2020)
Wynik badania: pozytywne


Zapytajcie w tej sprawie kolegę TonSiL <spoko>

Dla mnie wygląda to na przegląd częściowy, wynikający z zatrzymania dowodu rejestracyjnego np. za oklejone przednie szyby. Pierwsza pieczątka w dowodzie (ta z urzędu) jest do 8 lipca 2019, natomiast wpis z 3 marca 2019 nie przedłużył ważności badania do marca 2020. Dysponent zgodnie z pierwotnym wpisem stawił się na przegląd 8 lipca (spóźniony, bo powinien przyjechać do 2 lipca) i uzyskał przedłużenie badań do lipca 2020.

Re: Dwa badania techniczne w jednym roku, jak interpretować?

PostNapisane: 8 mar 2020, 10:17
przez MazdaOwner
W dowodzie rejestracyjnym jest tak:
29,I.2018 – pieczęć urzędu (data wydania twardego dowodu) – termin następnego badania – 13.V.2018
2.VIII.2018 – badanie okresowe z terminem do 2.VII.2019 (brak wpisu w bazie CEPIK)
8.VII.2019 – badanie techniczne z terminem do 2020 roku.
Są to 3 pieczęcie – pierwsza z urzędu, 2 następne ze stacji diagnostycznej.

W raporcie CEPIK jest:
01.III.2019 – okresowe badanie techniczne z terminem do 2.VII.2019 – brak w dowodzie rejestracyjnym jakiegokolwiek śladu tego badania.

Jedyny termin badania z raportu CEPIK, którego data pokrywa się z pieczęcią w dowodzie to ten z 8.VII.2019.

Dochodzi do tego zmiana adresu zamieszkania przez właściciela, a skoro dowód rejestracyjny jest stary (z 2018 roku) domyślam się, że ten adres nie jest zgodny z adresem w dowodzie rejestracyjnym, a to też może oznaczać kłopoty przy rejestracji auta.

Żona się napaliła, ja nie, bo auto jest z 2011 przedliftingowe, czyli ma czerwone podświetlenie zegarów, a dla mnie na czerwono powinny świecić tylko kontrolki sygnalizujące problemy, a nie cały kokpit, więc celuję w poliftingowe.

PostNapisane: 8 mar 2020, 12:18
przez zadra
Jeśli auto jest daleko, to ja bym odpuścił, jeśli jest blisko – podjechałbym obejrzeć.
Wszelkie uwagi dot stanu technicznego dokładnie bym obfotografował kładąc nacisk na niedoskonałości estetyczne. Wszelkie plamki na siedzeniach, pęknięty (mały) plasticzek, lekko wyciorana kierownica czy dźwignia biegów albo rysy przy przełącznikach na kokpicie od długich paznokci poprzedniej użytkowniczki przekazane w odpowiedni sposób z włąściwym naciskiem mogą zmienić nastawienie żony do danego egzemplarza.
Pamiętam jak kupowaliśmy colta dla mojej, to pomimo świetnego polskiego pochodzenia (auto sprzedawane przez dilera, właścicielka oddała po kilku latach w rozliczeniu), niskiego przebiegu o dobrego stanu technicznego; to głównym argumentem na "nie" był brak przycisku dźwigni hamulca ręcznego – jak to wygląda? Taki samochód bez przycisku na rączce?
Udało mi się opór przełamać, a kwestia guziczka odeszła na plan dalszy po tygodniu użytkowania..

Co do Twoich wątpliwości.
Można sobie tłumaczyć takie przypadki w różny sposób a nawet znaleźć logiczne i prawdziwe wytłumaczenie, ale po co na siłę pakować się na jakąś "minę" – bo może się to jednak "miną" okazać, skoro nie jest to jedyne auto tego modelu i typu wystawione w ogłoszeniach na sprzedaż.
Cierpliwość jest konieczna a każda wątpliwość i niezgodność w kwestii dokumentacji i wyglądu czy zachowania auta powinieneś zaliczyć na duży "minus" dla ogłoszenia i pewności zakupu.
To nie są czasy, gdy brało się cokolwiek, co tylko przyjechało z Niemiec na lawecie...

Jak te niezgodności tłumaczy aktualny właściciel?

Re: Dwa badania techniczne w jednym roku, jak interpretować?

PostNapisane: 8 mar 2020, 12:28
przez MazdaOwner
Aktualny właściciel zarzeka się, że nigdy dowód rejestracyjny nie został odebrany, auto używane przez jego żonę. Nie wiem na ile udawał, a na ile faktycznie był oburzony tymi rozbieżnościami w dokumentacji, ale faktycznie na drugi dzień po rozmowie z moja żoną (ja odpuściłem, żona drążyła temat) przysłał jej wydruk ze stacji diagnostycznej (wydruk z programu DEKRA), na którym widniały przeglądy techniczne wbite do dowodu rejestracyjnego.
Ponieważ obecnie jestem po długotrwałym leczeniu szpitalnym, nie mam za bardzo ochoty jeździć turystycznie po Polsce w poszukiwaniu auta, właściciel deklarował, że sam przyjedzie do mnie tym autem i będę mógł sprawdzić auto razem z mechanikiem. Mam mieszane uczucia, bo z jednej strony właściciel wyklucza, że zabrano mu dowód, a z drugiej nie boi się sprawdzenia auta pod kątem technicznym. Ja najbardziej boję się właśnie papierów. Znajomy kupił takie auto, które stało u niego na podwórku 3 lata zanim mógł nim jeździć. Cały ten czas włóczył się po urzędach i sądach w celu wyjaśnienia statusu prawnego tego auta.

Re: Dwa badania techniczne w jednym roku, jak interpretować?

PostNapisane: 8 mar 2020, 18:04
przez rafik85
Cepik to kpina kolego, moje 3 ostatnie auta i motocykl nie widnieją do dziś :) Diagnosta nie wie dlaczego bo jak on na swoim kompie wchodzi to są widoczna a na zewnętrznych nie widać.

Re: Dwa badania techniczne w jednym roku, jak interpretować?

PostNapisane: 8 mar 2020, 18:25
przez MazdaOwner
Diagnosta zagląda do bazy oprogramowania do obsługi stacji diagnostycznych, np. Dekra. Problem pojawia się wtedy, kiedy ja, potencjalny nowy właściciel auta, muszę go zarejestrować. Wydział komunikacji nie zagląda do baz Dekry, tylko do bazy CEPIK. Nie wiem, na ile skrupulatnie sprawdzają auta podczas procedury rejestracji w wydziale komunikacji. Mazdą jeżdżę 11 lat, więc dawno nie zaglądałem do tego urzędu (w dowodzie właśnie skończyło mi się miejsce na przeglądy). Pytam na forum, bo trochę ostatnio uziemiony jestem, a nie chcę wpaść na minę.

PostNapisane: 12 mar 2020, 21:47
przez jaskul
Niestety CEPIK to kpina....
Mój znajomy jest właścicielem tego samego auta od 10 lat. Robi około 10 tys km rocznie.
Zawsze przeglądy robi na jednej i tej samej stacji diagnostycznej.
Sprzedawał auto – podając w ogłoszeniu wszystkie dane.
Przegląd wypadał zawsze w okolicach 15 kwietnia.
I ma komplet wpisów w cepik z jedną zagwozdką.
W jednym roku ma –(przykład zmyślam)
15.04.2015 – 123 tys km
15.04.2016 – 134 tys km
15.04.2017 – 144 tys km
3.05.2017 – 164 tys km
15.04.2018 – 155 tys km

Ewidentnie jeden wpis jest z kosmosu. Nie wiadomo kto go zrobił – diagnosta ma swoja bazę danych i nie ma w tym dniu żadnego wpisu.
Ale auto wg CEPIKu ma korektę licznika.
Odkręcenie tego jest niezmiernie trudne.

Re: Dwa badania techniczne w jednym roku, jak interpretować?

PostNapisane: 15 mar 2020, 06:44
przez marcin255
Może był przegląd cząstkowy po kolizji, wymianie szyby jak policja zatrzymała dowód .

PostNapisane: 15 mar 2020, 10:50
przez Tubi
Jak szukałem dla siebie auta to oglądalem 3 z brodnicy jeszcze na gwarancji. Nic nie wskazywało, że cos z nią nie tak nawet śruby bez śladów po kluczu. Ale zacząłem porównywać dsr z cepikiem. Wyszło ze auto przez 6 miesiecy zrobiło 50km. A scieżka była taka:

1.zakup na południu
2. 6 miesięcy później przegląd na okresowej stacji pojazdów (50km zrobione).
3. Tydzien później przeglad w aso w brodnicy.

Nie dawało mi spokoju i jak pozamawiałem raporty to jak zobaczyłem wartość szkody z ubezpieczenia to się za glowe złapałem...

Trzeba bardzo uważać bo można sie nieźle wkopać...