Bezwypadkowe, a w historii jeden wpis lub więcej

Pogaduchy motoryzacyjne.

Postprzez MazdaOwner » 6 lis 2019, 19:01

Szukam dla siebie Mazdy 3. Przeglądając oferty widzę w opisach, że auto jest bezwypadkowe, a VIN dekoder pokazuje, że w historii incydentów jest jeden wpis lub więcej. Czy to oznacza, że auto jednak zaliczyło wypadek?
Na razie sprawdzam auta po numerze VIN nie płacąc za raporty, więc nie mam pełnych informacji. Na pewno zapłacę za raport przed kupnem konkretnego auta, chcę jednak najpierw wybrać kilka ofert, zaplanować wycieczkę do sprzedawców i pooglądać te cud, miód super samochody na własne oczy, dotknąć, a nawet przejechać się na próbę.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 30 kwi 2008, 12:28
Posty: 136 (0/8)
Skąd: Małopolska
Auto: Mazda 3

Postprzez rav 75 » 11 lis 2019, 06:28

W przypadku mojego auta (Focus) też był wpis o 1 zdarzeniu lub więcej. Wykupując raport wyświetliła mi się informacja o jednej szkodzie nie przekraczającej 1000 złotych,co z resztą widziałem przy zakupie.
W moim przekonaniu takie stwierdzenia mają zachęcić do wykupu raportu.
rav 75
 

Postprzez MazdaOwner » 11 lis 2019, 09:19

Gdyby tak było, to zapis o jednym lub więcej incydentach pojawiał by się za każdym razem. Jest jednak inaczej:
Brak wzmianki o incydentach

Jeden wpis lub więcej, Jeden wpis lub więcej, Jeden wpis lub więcej.

Planuję zakup, a przed zakupem ustalam sobie optymalną trasę. W przypadku aut po incydentach nie zawracam sobie nimi głowy, tylko jadę w inne miejsca. Szkoda czasu i paliwa. Musze jednak przyznać, że wśród Mazd trudno znaleźć coś sensownego i też coraz częściej rzucam okiem w stronę Focusów.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 30 kwi 2008, 12:28
Posty: 136 (0/8)
Skąd: Małopolska
Auto: Mazda 3

Postprzez jaskul » 23 lis 2019, 12:48

Zapis o incydencie jest nie precyzyjny.
Wiele aut będących w leasingach ma mnóstwo szkód w historii których normalnie właściciel by nie zgłaszał ze względu na stratę zniżek.
Dodatkowo auta te idą na naprawy do ASO które w sposób absurdalny zawyża wartość tych "szkód"
Przykład po sąsiedzku – Auto klasy średniej leasing na firmę jednoosobową, przy parkowaniu sąsiadka dojechała za blisko auta przed nią które miało hak – efekt niewielkie wgłębienie w chromowej obwódce na grillu. każdy właściciel auta by jeździł nie zwracając na to uwagi, ale idzie zgłoszenie bo auto w leasingu "nic to nie kosztuje" ... oględziny w ASO bo auto ma rok jest na gwarancji – grill do wymiany, przy okazji wszystkie spinki, ślizgi zderzaka – bo to jednorazowe... i wartość szkody rośnie niebotycznie...
Wpisem będzie też wymiana czy naprawa szyby po kamyczku... itp itd..
http://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=331&t=160195&p=2697787#p2697787

http://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=320&t=160439
Forumowicz
 
Od: 26 sie 2006, 11:56
Posty: 540 (14/14)
Skąd: centrum
Auto: Była 323c BA 1,3, 323F BJ 1,5, MX-5 NA 1,6, M6 GG 1,8, CX-7 2,5, Avensis 1,8 jest C-HR Hybrid + Rav 4 Hybrid

Postprzez MazdaOwner » 23 lis 2019, 13:54

Tak się jednak składa, że szukając dla siebie auta, natrafiam na oferty w stylu: auto bezwypadkowe. Kiedy sprawdzam numer VIN, widnieje informacja o jednym lub więcej wpisie. Kontaktuję się ze sprzedawcą i dopytuję, jak to naprawdę jest z bezwypadkowością (nie wspominam mu, że sprawdziłem VIN), sprzedawca nadal trwa przy swoim, dopiero kiedy informuję go, że są zapisy w historii auta, sprzedawca albo reaguje nerwowo i już nie chce sprzedać auta, albo zaczyna bagatelizować sprawę. Jednym razem pojechałem osobiści obejrzeć wstępnie Mazdę. Pogoda nie była najlepsza, więc nie bardzo mogłem ocenić stan auta. Sytuacja kuriozalna, bo ewidentnie byłem zainteresowany autem, a sprzedawca nie pofatygował się ze swojego ciepłego biura na zewnątrz, pomimo, że dokładnie oglądałem auto z każdej strony. Zmarzłem, odpuściłem sobie i po powrocie do domu skontaktowałem się ze sprzedawcą w sprawie numeru VIN. Dostałem numer, sprawdzam, są wpisy w historii incydentów. Dzwonię do sprzedawcy i pytam, co konkretnie było robione. Sprzedawca wspomina o jednym z błotników. Mówię mu, że widziałem auto i wydaje mi się, że było coś więcej. Sprzedawca przyznaje, że tak, ale dokładnie nie wie, ewentualnie może mi pomierzyć lakier i powiedzieć, bo chyba po przeciwnej stronie auta też była robota. Cały czas w ofercie na portalu ogłoszeniowym auto oferowane jest jako bezwypadkowe.
Oglądam inną Mazdę. Na zdjęciu auta z przodu inny numer rejestracji, z tyłu inny. Sprzedawca gwarantuje możliwość powrotu na własnych kołach. Pojazd oferowany jako niemiecki, a VIN mówi, że z Austrii. Dokument sprzedaży faktura VAT marża. Nawet nie chce mi się jechać te setki kilometrów sprawdzać osobiście auto. Za dużo znaków zapytania i pewnie jeszcze w perspektywie konieczność zapłaty VAT.
W sytuacji, kiedy sprzedawca nie pisze/mówi prawdy w jakiejkolwiek drobnej sprawie, nie ma szans, bym coś od niego kupił. Jeżeli skłamał w drobiazgach, z łatwością skłamie w poważniejszych sprawach. Ja rozumiem, że sprzedawca musi zarobić. Jego prawo. Nie rozumiem, że chce zarabiać nieuczciwie, bo to w dobie mediów społecznościowych jest głupotą. Zadowolony klient, nie powie nic. Klient oszukany potrafi sporo namieszać i przyczynić się do utraty kolejnych potencjalnych klientów. Oszukani klienci często robią złą renomę marce. Nawet na tym forum można przeczytać, że Mazda to szajs. Ja w swoim życiu zmieniłem sporo aut. Od Pewexowego malucha, poprzez Isuzu, 2 Renówki, Peugeota 505, do dwóch Mazd. Jedna 626, a obecnie 323. Obydwie Mazdy spisywały się na medal. Obecną, niestety, zżera rdza. Z mojej winy. Ponad 10 lat jazdy i ani razu nie konserwowałem. Teraz szukam używanej trójki. Widzę jednak, że łatwo nie będzie i chyba wybiorę inną markę, właśnie ze względu na rdzę i kosztowne naprawy. Za pieniądze, które chcę przeznaczyć na auto trudno będzie chyba kupić coś faktycznie bezwypadkowego i w przyzwoitym stanie.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 30 kwi 2008, 12:28
Posty: 136 (0/8)
Skąd: Małopolska
Auto: Mazda 3

Postprzez jaskul » 23 lis 2019, 14:54

Tu masz opis sprzedaży auta z punktu widzenia sprzedającego
https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtop ... 1&start=80
a to wspomniany samochód
https://www.otomoto.pl/oferta/audi-a6-ID6CE1al.html
Nie ma zaznaczonej opcji bezwypadkowy – > jest w ogłoszeniu opis jaką naprawę przeszedł.
W rzeczywistości jak ktoś na to popatrzy z głową uzna czy jest to samochód powypadkowy czy nie.
Ale ze względów formalnoprawnych nie powinno się tej opcji zaznaczać.
http://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=331&t=160195&p=2697787#p2697787

http://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=320&t=160439
Forumowicz
 
Od: 26 sie 2006, 11:56
Posty: 540 (14/14)
Skąd: centrum
Auto: Była 323c BA 1,3, 323F BJ 1,5, MX-5 NA 1,6, M6 GG 1,8, CX-7 2,5, Avensis 1,8 jest C-HR Hybrid + Rav 4 Hybrid

Postprzez nemi » 23 lis 2019, 16:45

Ja bym się nie sugerował tymi wpisami tak bardzo ;)
Mi lekko wjechał ktoś w tył, wypłacili mi chyba 400 zł i... dalej jeżdżę z pęknięciem lakieru 1 cm widocznym jak uklęknę. I co, jest powypadkowy? Bez przesady.

Poza tym nikt nie oddaje auta na złom, bo ma jakieś drobne uszkodzenia – po prostu się naprawia i każdy by tak zrobił.
Forumowicz
 
Od: 21 sie 2004, 13:20
Posty: 7474 (100/270)

Postprzez MazdaOwner » 23 lis 2019, 17:11

Jaskul > Określenie powypadkowy nie przekreśla auta. Jest jednak różnica pomiędzy autem po dzwonie, a po drobnym incydencie. W moim konkretnym przypadku sprzedawca okazał się handlarzem i to kiepskim. W opisie bezwypadkowe auto w realu miało robiony przód i tył. Gdybym był naiwny i na podstawie opisu na portalu chciał kupić tę Mazdę, na pewno bym stracił trochę kasy, a i tak Mazdy bym nie kupił. O to mi właśnie chodzi. Handlarz oszust swoim kłamstwem powoduje sytuację, w której ja tracę pieniądze na przegląd auta w stacji diagnostycznej, tracę czas i paliwo na dojazd do oszusta. Dobrze się złożyło, że Mazdę oglądnąłem przy okazji innych załatwień, a nie np. musiałem jechać 150 km w jedną stronę, tracić czas i pieniądze tylko dlatego, że nieuczciwy handlarz liczy na to, że trafi jelenia.
Od strony kupującego też nie jest różowo. Nie muszę się znać na autach, więc na zakupy będę chciał zabrać fachowca, który za darmochę ze mną nie pojedzie. Nawet najlepszy fachowiec to mało, kiedy trzeba dokładnie obejrzeć auto od spodu. Trzeba więc zapłacić stacji diagnostycznej za możliwość sprawdzenia auta. Rzadko się zdarza, że kupimy pierwsze auto, które oglądamy. Trzeba więc zaplanować wyjazd do kilku sprzedawców. Lecą kilometry, lecą godziny, leci kasa dla fachowca, który mi towarzyszy, a po drodze wydatki na stacje diagnostyczne. Można też wynająć fachowca na odległość, ale to też wydatki. Sprawdzi kilka aut i 2 – 3 tysięcy nie moje, a auta nadal mogę nie kupić, bo to, co w ogłoszeniu super, w realu okazuje się miną. I to właśnie jest draństwo, bo i tak musisz zapłacić, by się dowiedzieć, że handlarz jest oszustem. Nawet, jak udowodnisz mu oszustwo, jest on bezkarny i naciąga kolejne ofiary.
Odnośnie opisu Audicy na portalu. Malowany prawy błotnik i róg maski może np. oznaczać, że auto dostało z boku w koło i jest przestawione, a to chyba problem, nie? Od razu zaznaczam, może, ale nie musi i nie chodzi mi tu o Twój konkretny przypadek, a o to, co może wynikać z umiejętnie sformułowanego opisu dowolnego auta w ofercie aut używanych.
Nemi > Ja się nie przejmuję wpisami, tylko tym, co mówią sprzedawcy aut, a co jest w historii pojazdu. Jeżeli sprzedawca nie potrafi mi dokładnie powiedzieć, co w aucie było robione, to albo nie wie, bo auto odkupił, miał świadomość, że auto bite, ale kupując za dobrą cenę, widział zysk dla siebie. Jest też opcja, że doskonale wie, co było robione, ale liczy na to, że potencjalny kupiec nie pozna całej roboty i sprzedający przyzna się tylko do drobnych poprawek.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 30 kwi 2008, 12:28
Posty: 136 (0/8)
Skąd: Małopolska
Auto: Mazda 3

Postprzez jaskul » 23 lis 2019, 17:42

MazdaOwner napisał(a):Jaskul >
Odnośnie opisu Audicy na portalu. Malowany prawy błotnik i róg maski może np. oznaczać, że auto dostało z boku w koło i jest przestawione, a to chyba problem, nie? Od razu zaznaczam, może, ale nie musi i nie chodzi mi tu o Twój konkretny przypadek, a o to, co może wynikać z umiejętnie sformułowanego opisu dowolnego auta w ofercie aut używanych.


Taaa i od 3 lat po tym incydencie przejechał bokiem, czy też będąc "poprzestawianym" ponad 100 tyś km ;)

To jak mam opisać aby taki "detektyw" z takim podejściem nie wysnuwał takich idiotycznych wniosków...
Trzeba zaznaczyć opcję bezwypadkowy – i sam chcesz fikcję... to ją dostaniesz..
Przez takie teksty jak własnie zaczynasz tworzyć ludzie zaznaczają opcje bezwypadkowy bo tego chce kupujący.. chce fikcję..
np. w firmie auta krajowe w Łodzi sprzedają samochody, które miały wycinane i wstawiane tylne błotniki jako auta bezwypadkowe i wszystko jest OK mają pozaznaczane opcje bezwypadkowy.
Jak zrobiłem awanturę gdy mój ojciec starszy pan chciał sobie kupić bezwypadkowe auto i wyszedł po oględzinach fakt wymiany tylnego błotnika – nie przedniego który się odkręca tylko tylnego który się wycina i wspawuje i jest częścią konstrukcyjną – otrzymałem odpowiedź ze to jest auto bezwypadkowe a wymiana błotnika nie świadczy o wypadku bo w wyniku tej szkody nikt nie odniósł obrażeń.

Jako uczciwy człowiek samochód, który ma pomalowane 1 i 1/3 elementu nie zaznaczam bezwypadkowy bo chce być fair ale twoja dedukcja zwaliła mnie z nóg.
Dlatego mamy taki rynek jak mamy.
Oszustów sprzedawców.
Kupujących którzy chcą zrobić interes życia – naoglądali się TVN turbo i proponują ceny o 20 tys mniejsze niż wartość, najlepiej kupić coś za 60% wartości..
Kupujących wierzących że auto sprowadzone jest piękne, idealne i tańsze niż krajowe. Itd itp.
A wracając do sedna to dedukcje na podstawie tego czy jest wpis w historie szkody czy nie są takim wróżeniem z fusów że hoho.
Sąsiada bezwypadkowa insignia ma 3 szkody w historii, moja toyota ma 2 szkody w historii i są autami całkowicie bezwypadkowymi
Uderza cie kamyczek w szybę masz odprysk – korzystasz z ubezpieczenia jedziesz na naprawienie szyby – masz szkodę w historii. i całkowicie bezwypadkowe auto...
A jak opisać auto które ma pomalowany przedni błotnik... uczciwi i naiwni nie zaznaczają bezwypadkowy ale ci co zajmują sie tym zawodowo i znają ten rynek lepiej to zaznaczą...
http://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=331&t=160195&p=2697787#p2697787

http://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=320&t=160439
Forumowicz
 
Od: 26 sie 2006, 11:56
Posty: 540 (14/14)
Skąd: centrum
Auto: Była 323c BA 1,3, 323F BJ 1,5, MX-5 NA 1,6, M6 GG 1,8, CX-7 2,5, Avensis 1,8 jest C-HR Hybrid + Rav 4 Hybrid

Postprzez MazdaOwner » 23 lis 2019, 18:06

Silisz się na złośliwości, a czytać nie potrafisz ze zrozumieniem. Napisałem wyraźnie, że nie chodzi mi o Twój przypadek. Na podstawie fałszywych oskarżeń pod moim adresem piszesz epistołę i oskarżasz mnie o to, że ludzie przeze mnie wystawiają opcję bezwypadkowy. Wyluzuj, przewietrz się i przeczytaj jeszcze raz, z czego robisz aferę i dlaczego mnie obrażasz.
Insynuujesz, że kupujący chce fikcji, choć wiesz, że to nie jest prawdą. Kupujący chce prawdy o towarze, za który płaci, czasem sporo kasy. Oszustwo podczas sprzedaży auta jest przestępstwem doprowadzającym do niekorzystnego rozporządzenia mieniem własnym i na to są paragrafy. Twierdzisz, że kupujący chce zrobić interes życia. Na jakiej podstawie? Może kupujący chce tylko uzyskać dobrą cenę? Takie prawo, że nawet w sklepie z nowym towarem możesz się targować o cenę. A skoro możesz, dlaczego nie warto spróbować?
Kiedy idziesz do sklepu po drogą wędlinę, pytasz, czy świeża, i uzyskujesz odpowiedź, że tak, decydujesz się ją kupić, bo masz taką potrzebę. Kiedy po spożyciu wędliny zatrujesz siebie i gości, bo wędlina, owszem była świeża, ale miesiąc wcześniej, co robisz? Nie jesteś zły na oszusta sprzedawcę?

Handlarze zorientowali się, że prawda nie popłaca, a na kombinatorstwie można zarobić krocie. Stąd kręcenie przebiegów (auta dziesięcioletnie z przebiegami poniżej 100 000, a co więksi fantaści dają nawet poniżej 50 000), stąd kłamstwa o bezwypadkowości, stąd kłamstwa, że legalnie można wrócić na kołach autem na lewych tablicach rejestracyjnych, stąd kłamstwa na temat opłat, gdzie nie wspomina się o konieczności zapłacenia niezapłaconego np. w Niemczech VAT-u.
Nie twierdzę, że wszyscy handlarze oszukują i kombinują. twierdzę jedynie, że dzisiaj trudno o uczciwego handlarza. Twierdzę, że dzisiaj trudno kupić auto z drugiej ręki i tyle. A to, że w poszukiwaniu auta dla siebie posiłkuję się historią pojazdu na bazie VIN nie powinno Ciebie aż tak bardzo boleć. Moje pieniądze, mój wybór i mój problem, chyba, że chciałbyś się ze mną spotkać jako właściciel bezwypadkowego auta po dzwonie, wtedy problem mógłby być Twój.
Wyluzuj. Na świecie, oprócz ludzi idealnych, jak Ty, są ułomni, jak ja. I przez to właśnie życie jest ciekawsze.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 30 kwi 2008, 12:28
Posty: 136 (0/8)
Skąd: Małopolska
Auto: Mazda 3

Postprzez jaskul » 23 lis 2019, 18:42

Wyluzuj. Wszystko odbierasz do siebie. Nie silę się na złośliwości jedynie skomentowałem to co piszesz.
Wytłumaczyłem ci skąd się biorą wpisy w bazach danych bo o to pytałeś ale chyba już cie to nie interesuje.. reszty już mi się nie chce dyskutować bo nie ma o czym.
Współczuję wszystkim kto w tym kraju chce kupić lub sprzedać używane auto.
W 2013 roku kupowałem dla żony to
https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtop ... e#p3005676
I w komisie odpalamy z kolegą chcemy się przejechać, a silnik poszarpuje ledwo działa szukamy co to wskazówka paliwa się nie ruszyła z "0" Na co gość – nie ma paliwa- tam jest stacja jak się chcecie przejechać to sobie kupcie...
Poszliśmy z kanisterkiem wlaliśmy za 20 zł i mogliśmy przejechać się autem.
Tacy potrafią być sprzedający.
A jacy potrafią być kupujący napisałem wcześniej i w innym wątku tu na forum ;)
http://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=331&t=160195&p=2697787#p2697787

http://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=320&t=160439
Forumowicz
 
Od: 26 sie 2006, 11:56
Posty: 540 (14/14)
Skąd: centrum
Auto: Była 323c BA 1,3, 323F BJ 1,5, MX-5 NA 1,6, M6 GG 1,8, CX-7 2,5, Avensis 1,8 jest C-HR Hybrid + Rav 4 Hybrid

Postprzez MazdaOwner » 23 lis 2019, 19:10

Różnica między nami polega na tym, że ja opisywałem konkretne przypadki, a Ty uogólniasz i tworzysz reguły tam, gdzie ich nie ma.
Opisałem sprzedawcę, który ewidentnie skłamał w ogłoszeniu sprzedaży auta, które miało bity tył i przód. I nie był to przypadek kamyczka, który uderzając o szybę oderwał tylny błotnik i zniszczył nadkole, a wracając pokiereszował przód auta. Sprzedawca auta bezwypadkowego przyznał w końcu, że auto było bite.
Faktem jest, że w języku prawniczym jest różnica pomiędzy wypadkiem a kolizją. Na portalach ogłoszeniowych potencjalny kupujący opcję bezwypadkowy rozumie w potocznym tego słowa brzmieniu jako bezkolizyjny, czyli bez gruntownych napraw.
Nigdzie nie napisałem, że szukam auta z opcją bezwypadkowe. Przeglądam wszystkie oferty, a kiedy oferta mnie zainteresuję, kontaktuję się ze sprzedawcą. I tu właśnie jest sedno problemu. Uczciwy sprzedawca powie prawdę, nieuczciwy skłamie, ja mu początkowo wierzę, więc jadę z fachowcem szmat drogi, by się przekonać o swej naiwności, nie za darmo, bo ponoszę określone koszty.
Osobną sprawą jest fakt sprzedaży aut, które za granicą zostały wycofane z ruchu ze względu na rodzaj i rozległość uszkodzeń. Handlarz sprowadzający takie auto wie, że pisząc prawdę, że chce sprzedać odpicowany złom, nigdy auta nie sprzeda. Musi więc napisać w ofercie bajkę dla naiwnych. W takim przypadku handlarz kalkuluje oszustwo i świadomie tego oszustwa się dopuszcza.
Problem handlu autami w Polsce polega na tym, że klienci jeszcze nie mają pełnej świadomości przysługujących im praw. Gdyby oszukany klient oddał sprawę do sądu, tam udowodnił oszustwo polegające na wprowadzeniu w błąd, zatajeniu prawdy o faktycznym stanie auta itp, uzyskał nie tylko zwrot kosztów, ale również nawiązkę, handlarze wiedzieliby, że eldorado właśnie się kończy.
Wiem, że dzisiaj handel autami nie jest tak dochodowy, jak kiedyś, że istnieje pokusa, by coś skręcić, bo inaczej handel leży. Ale właśnie wtedy może już do Polski nie zwożono by na lawetach złomu, którego na zachodzie nie opłacało się naprawiać. Do Polski trafiałyby droższe, ale pewniejsze auta z oryginalnymi przebiegami z udokumentowaną fotograficznie historią napraw tak, by klient mógł świadomie wybrać. Wtedy nie byłoby dyskusji, że auto ma wymienianą szybę z winy kamyczka na drodze, a nie w związku z tym, że zderzak przesunął się w kierunku kabiny o niecałe pół metra.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 30 kwi 2008, 12:28
Posty: 136 (0/8)
Skąd: Małopolska
Auto: Mazda 3

Postprzez rav 75 » 24 lis 2019, 07:19

W salonie byłeś? I naprawdę nie mają tam aut? Kupisz tam takie jakie chcesz,bez wpisów,krętactw,vat marży...
Interes na samochodach to bardzo dochodowy interes,uwierz mi że nie spodziewałbyś się ile na przeciętnym egzemplarzu są w stanie zarobić Janusze handlu samochodami. To jest główny powód sprowadzania szrotów i dawania im drugiego życia. Do serwisu w którym pracuję często przyjeżdżają takie perełki,patrząc na wymagania klientów (wszyscy bez obrazy,mają Twoje podejście i twierdzą że trafili ten jedyny egzemplarz) zastanawiam się jak można dać się tak w /wulgaryzm/ zrobić.
Rynek aut używanych oferuje to co chcą klienci,stąd rozbieżność między ogłoszeniami a stanem faktycznym.
Powodzenia w szukaniu,do wiosny na pewno coś znajdziesz.
rav 75
 

Postprzez MazdaOwner » 24 lis 2019, 10:37

rav 75 napisał(a):W salonie byłeś? I naprawdę nie mają tam aut? Kupisz tam takie jakie chcesz,bez wpisów,krętactw,vat marży...
Byłem, oglądałem i chociaż mam tyle kasy, by kupić nową Mazdę, nie kupię nowej, bo właśnie jestem na etapie wykańczania domu. Do połowy przyszłego roku muszę się wprowadzić do domu. Samochód jest na drugim miejscu, jeżeli chodzi o inwestycje.

rav 75 napisał(a):Interes na samochodach to bardzo dochodowy interes
To skąd oburzenie, że klienci chcą utargować jak najwięcej?

rav 75 napisał(a):Do serwisu w którym pracuję często przyjeżdżają takie perełki,patrząc na wymagania klientów (wszyscy bez obrazy,mają Twoje podejście i twierdzą że trafili ten jedyny egzemplarz)

Co masz do mojego podejścia? Ja tylko wymagam, by sprzedawca był uczciwy. Czy to aż tak dużo? Czy to coś nienormalnego, że wszyscy macie do mnie pretensje o "moje podejście"? Cały wątek wziął się z tego, że wkurzyła mnie nieuczciwość sprzedawców. Akurat wyszedłem ze szpitala i nie bardzo mam możliwości jeździć po Polsce w poszukiwaniu auta. Chciałbym, jak normalny człowiek, znaleźć uczciwą ofertę na portalu ogłoszeniowym, pojechać z fachowcem na oględziny auta, podjechać autem na stację diagnostyczną, by dokładniej je obejrzeć i na koniec kupić auto. Niestety, nie mogę tego zrobić ze względu na powszechną nieuczciwość sprzedawców, którzy w ogłoszeniach oszukują.
Jadę z fachowcem na oględziny auta, załóżmy około 150 km w jedną stronę. Tracę czas i pieniądze (muszę przecież fachowcowi zapłacić za stracony czas), a na miejscu gołym okiem widać, że auto to mina. Jednego dnia jestem w stanie dokładnie obejrzeć góra 2 auta. Ile takich dni muszę stracić i ile kasy wydać tylko z tego powodu, że sprzedawcy oszukują w ogłoszeniach i auta, które pojechałem oglądać nijak się mają do treści zamieszczonej w ogłoszeniu dotyczącym tych aut? To jest właśnie problem i z tym się nie mogę pogodzić. Nieuczciwi sprzedawcy czują się bezkarni, co widać na każdym kroku, a moi adwersarze tu na forum winą obarczają potencjalnych klientów, którzy zmuszają sprzedawców do oszustw, bo przecież to klienci szukają podpicowanego szrotu za mocno wygórowaną cenę.

rav 75 napisał(a):Rynek aut używanych oferuje to co chcą klienci,stąd rozbieżność między ogłoszeniami a stanem faktycznym.
Rozbieżność pomiędzy opisem auta w ogłoszeniu, a jego stanem faktycznym jest ściśle związana z uczciwością sprzedającego. Tylko i wyłącznie z uczciwością sprzedającego

rav 75 napisał(a):Powodzenia w szukaniu,do wiosny na pewno coś znajdziesz.
Dziękuję bardzo. Akurat na wiosnę wystarczy. Właśnie kończy się rok, więc na wiosnę auto z konkretnego rocznika będzie tańsze, bo starsze o rok.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 30 kwi 2008, 12:28
Posty: 136 (0/8)
Skąd: Małopolska
Auto: Mazda 3

Postprzez piwo » 24 lis 2019, 11:43

Masz po prostu źle założenie. 99,99% sprzedawanych aut to zajezdziwne wraki potrzebujące na start inwestycji rzędu 20-15tys zl a ty szukasz tego 1 promila sprawnego idealnego auta. To co się Dziwisz że ciężkie takie auto znaleźć? Nikt normalny dobrego auta nie sprzedaje. Sprzedaje się tylko kłopoty które chce się uniknąć.
Jak mi ten samochód podnosi adrenalinę. Wy też się trzęsiecie jak wychodzicie z auta? Bo mnie drżą ręce i cały jakiś roztrzęsiony.
https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtop ... 0&t=115720
http://www.youtube.com/watch?v=ZhyGC3jS ... r_embedded
https://www.youtube.com/watch?v=jj-Hbid ... iwowarczyk
Avatar użytkownika
Koordynator Zlotów
 
Od: 13 lut 2005, 12:05
Posty: 4732 (214/128)
Auto: Opel Speedster 2001r. B207r,930kg,LSD,RWD, RaceTCS,semislick,320KM
1/4: 13,806s;
tor Poznań: 1m48,4s
tor Łódź 57,5s
Mazda 3 BM 2014r.

Postprzez child » 24 lis 2019, 11:57

rav 75 napisał(a):W salonie byłeś? I naprawdę nie mają tam aut? Kupisz tam takie jakie chcesz,bez wpisów,krętactw,vat marży...


Twój punkt będący? Uważasz, że nie da się kupić używanego samochodu, na którym nie byłoby przekrętów? Czy też po prostu jak ktoś opisuje problemy z kupnem auta używanego (oczywiste dla każdego, kto kupował taki samochód i nie kupił czegoś pewnego od znajomego) to z braku argumentów stosujesz znaną i lubianą metodę reductio ad absurdum?

Interes na samochodach to bardzo dochodowy interes,uwierz mi że nie spodziewałbyś się ile na przeciętnym egzemplarzu są w stanie zarobić Janusze handlu samochodami. To jest główny powód sprowadzania szrotów i dawania im drugiego życia.


To, co napisałeś, to nie jest do końca prawda. Interes na picowanych szrotach jest bardzo dochodowy i dlatego ludzie pozbawieni jakichkolwiek zasad moralnych (nie bójmy się tego powiedzieć – zwykłe gnoje i oszuści) wykorzystują i oszukują ludzi. Gdyby handlowali w uczciwy sposób, to zarobiliby dużo mniej. Więc jak ktoś jest złamasem, to postanawia zarobić więcej, a ponieważ nie dostał za swoje praktyki nigdy w ryj ani nikt go skutecznie nie pozwał, to uważa to za świetny model biznesowy.

Rozwiązaniem tego problemu są moim skromnym zdaniem właśnie opisane wyżej sposoby, a ich bardziej upowszechnione stosowanie pozwoliłoby na wychowanie takich handlarzy lub spowodowanie zajęcia się przez nich jakimś innym zawodem.

Do serwisu w którym pracuję często przyjeżdżają takie perełki,patrząc na wymagania klientów (wszyscy bez obrazy,mają Twoje podejście i twierdzą że trafili ten jedyny egzemplarz)


A gdzie MazdaOwner pisał, że trafił "ten jedyny egzemplarz"? Wręcz przeciwnie – pisał, że wszystko trzeba sprawdzać i że to kosztuje czas i pieniądze.

Parę lat temu chciałem kupić używaną Mazdę 6 GG. Obejrzałem, wyglądała w miarę nieźle, handlarz wspomniał o malowaniu błotnika. Ja wziąłem samochód na przejrzenie do serwisu i tam dopiero wyszedl cały szereg usterek – w tym malowanie znacznie większej ilości części niż błotnik. Mimo tego rozważałem kupienie tego samochodu, gdyby handlarz zszedł z ceny. Ale on powiedział tak – "wiesz co – jak ja mam tobie sprzedać taniej, to wolę poczekać, aż przyjedzie ktoś, kto nie będzie tak bardzo sprawdzał" <killer>

Zadanie dla ciebie – udowodnij, że stan tego szrotu to moja wina, bo taki chciałem <glupek2>

Rynek aut używanych oferuje to co chcą klienci,stąd rozbieżność między ogłoszeniami a stanem faktycznym.


Jest to jedna z największych głupot notorycznie głoszona przez handlarzy. Jeśli klient czegoś potrzebuje (a w przypadku samochodów można spokojnie założyć, że tak jest), to chce albo kupić tanio coś, co się "nadaje do używania", albo uzyskać dobry stosunek jakości do ceny. Mówienie, że klienci chcą kupować picowane szroty to absurd. Problemem jest to, że przeciętny klient się nie zna, a nieuczciwy handlarz nie ponosi konsenkwencji za swoją nieuczciwość.

To wszystko zresztą napisał MazdaOwner, a wy się czepiacie tak, jakbyście sami picowali szroty ;)

Dopisano 24 lis 2019, 13:00:

piwo napisał(a):Masz po prostu źle założenie. 99,99% sprzedawanych aut to zajezdziwne wraki potrzebujące na start inwestycji rzędu 20-15tys zl a ty szukasz tego 1 promila sprawnego idealnego auta. To co się Dziwisz że ciężkie takie auto znaleźć? Nikt normalny dobrego auta nie sprzedaje. Sprzedaje się tylko kłopoty które chce się uniknąć.


Przesadzasz.

* ludzie sprzedają dobre auta – np. bo lubią zmieniać, albo zmieniły się ich potrzeby
* samochód, który dla jednego jest zbyt stary, dla drugiego dopiero wchodzi w sensowny wiek użytkowania (oczywiście głównie chodzi tu o cenę zakupu)
* jest sporo dobrych samochodów zabranych z leasingu (mam akurat znajomych, którzy się tym zajmują). Ale oczywiście są to specyficzne auta, przede wszystkim dość drogie
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 9 gru 2013, 18:27
Posty: 1820 (56/126)
Skąd: Brzezina
Auto: ND '18
b: NB '00
b: BM '13
b: EC '97
b: BK '07

Postprzez MazdaOwner » 24 lis 2019, 12:09

Piwo > Nigdzie nie napisałem, że aż tak duży procent aut to wraki. Nie szukam idealnego auta, bo takiego nie znajdę nawet w salonie z nowymi autami. Opisywałem tylko swoje doświadczenie ze sprzedawcami aut używanych i mam do nich pretensje o to, że co innego piszą w ofertach, a co innego mają u siebie na placu.
Za stary jestem, by myśleć, że ktoś sprzedaje swoje używane auto dla kaprysu lub po to, by jakiś pośrednik mógł sobie zarobić. Wiem, że do ceny oferowanego auta używanego należy doliczyć koszty niezbędne do doprowadzenia auta do stanu pozwalającego na bezpieczne i pewne jego użytkowanie przez jakiś czas. Wymagam jednak od sprzedawcy szacunku dla mojego czasu i pieniędzy. Jeżeli sprzedawca świadomie oszukuje w ogłoszeniu, a ja jadę setki kilometrów, by dowiedzieć się, że znowu nabrałem się na nieuczciwą ofertę, ma to swoją konkretną cenę i konkretny wymiar straconego czasu z winy nieuczciwych sprzedawców.
Może jestem idealistą, ale chciałbym móc wybrać w internecie auto, które mnie interesuje, po kontakcie telefonicznym ze sprzedawcą uzyskać od niego rzetelne i uczciwe informacje na temat auta, pojechać do sprzedawcy i kupić auto. Tak jednak nie jest. Do tej pory trafiałem na auta niezgodne z opisem, remontowane mniej lub bardziej fachowo, których cena była nieadekwatna do stanu auta i jego historii.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 30 kwi 2008, 12:28
Posty: 136 (0/8)
Skąd: Małopolska
Auto: Mazda 3

Postprzez jaskul » 24 lis 2019, 12:30

No i zacząłeś pisać jak człowiek. ;)
Są "normalne" auta używane ale wg mnie nie szukaj ich wśród samochodów własnie ściągniętych i sprzedawanych z zarobkiem.
Przyczyna kłamstw sprzedawców już została powiedziana.
Bo jak napiszesz prawdę tak jak na przykładzie wspomnianego Audi, a u kupującego do tego dojdzie bujna wyobraźnia to już masz tekst o krzywym aucie.
Dlatego sprzedawcy handlarze kłamią...
Dlatego najbardziej cierpią na tym ci którzy chcą uczciwie sprzedać auto i ci którzy chcą normalnie auto kupić.
Dlatego mam skrzynkę zawaloną wiadomościami od idiotów – bo jak inaczej nazwać ludzi którzy piszą do mnie w taki sposób jak zacytowałem w tym miejscu https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtop ... 1&start=80
Dlatego nikt nie przyjechał obejrzeć tego auta bo może być krzywy ale pojedzie obejrzeć auto handlarza z idealnym opisem po detailingowym przygotowaniu do sprzedaży i zdjęć. I wyrwie tą perełkę "tanio"
Dlatego Ty nie możesz kupić normalnie samochodu bo większość opisów jest nieadekwatna do stanu. Bo jak opiszesz rzetelnie to masz tylko cwaniaków którzy chcą wyrwać bardzo tanio.. i to się dla nich liczy... aby się 18 latek pokazał w audi.. i proponuje ze "daje 36 i zabiera, a Vatu to on nie płaci"
Mówi te słowa chcąc kupić auto o wartości 59 tys pln,
Pisze te słowa do mnie do profesora jednej z łódzkich uczelni...
http://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=331&t=160195&p=2697787#p2697787

http://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=320&t=160439
Forumowicz
 
Od: 26 sie 2006, 11:56
Posty: 540 (14/14)
Skąd: centrum
Auto: Była 323c BA 1,3, 323F BJ 1,5, MX-5 NA 1,6, M6 GG 1,8, CX-7 2,5, Avensis 1,8 jest C-HR Hybrid + Rav 4 Hybrid

Postprzez MazdaOwner » 24 lis 2019, 12:38

jaskul napisał(a):No i zacząłeś pisać jak człowiek. ;)
Gdybym był złośliwy, napisałbym: wreszcie zrozumiałeś o co mi chodzi.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 30 kwi 2008, 12:28
Posty: 136 (0/8)
Skąd: Małopolska
Auto: Mazda 3

Postprzez child » 24 lis 2019, 14:13

jaskul napisał(a):Mówi te słowa chcąc kupić auto o wartości 59 tys pln,


Nie ma czegoś takiego, jak "auto o wartości 59 tys. pln", chyba że mówimy o formalnej wycenie. Jest subiektywne mniemanie sprzedawcy o wartości auta.

Pisze te słowa do mnie do profesora jednej z łódzkich uczelni...


Takie rzeczy do profesora? Ten świat schodzi na psy... Ale mam nadzieję, że napisałeś to w ogłoszeniu, żeby dzwoniący mogli się odpowiednio odnosić?

<lol> <lol> <lol>
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 9 gru 2013, 18:27
Posty: 1820 (56/126)
Skąd: Brzezina
Auto: ND '18
b: NB '00
b: BM '13
b: EC '97
b: BK '07

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości

Moderator

Moderatorzy Moto