Elektromobilność – wrażenia, opinie, dyskusja...

[brii]

Piwo – ostatnio jak Cię czytam to zastanawiam się, czy Twojego konta nie przejął dział PR Toyoty
Ale jednak momentami dajesz znać, że to jednak stary piwo

[Dmb_T]

"Polityczna poprawność zabrania krytykowania OZE i niedopracowanych, drogich samochodów elektrycznych."
Tak, to prawda. Niemniej, to szerszy trend, nie dotyczy tylko Niemiec. Volvo ogłosiło, że przechodzi na elektryki, na przykład. Nie wspominając o elektrycznej od dnia urodzin Tesli, czyli elektrycznych w zamyśle Jagach.
Elektryczne samochody to po prostu NOWY BIZNES. Punktowo, w miastach faktycznie zmniejszają zanieczyszczenie środowiska ale w szerszej skali to jedna, wielka ściema.
Najbliższe lata pokażą, w jaką stronę to wszystko pójdzie. Moim zdaniem opinie o całkowitym przejściu na elektryki są daleko zbyt optymistyczne (dla zwolenników elektryfikacji:)
Realnie patrząc, koszty i efekty ekologiczne produkcji, sposoby i koszty pozyskania prądu i z dziesięc innych czynników dadzą o sobie znać przy znacznym przyroście liczby samochodów z bateriami.
Jednocześnie prace przy benzyniakach czy nawet dieslach trwają i być może przyniosą oczekiwane efekty.

Problemem są media: podobnie jak przy epidemii, także przy elektromobilności albo gonią za sensacją, albo nakręcają psychozę, albo są skrajnie nieobiektywne. Bywają także opłacane, sterowane, tudzież piszą po prostu ewidetne bzdury i półprawdy. Szkoda.
Informacja stała się polem manipulacji a także oazą, przystanią głupoty i niekompetencji.

[brii]

Realnie patrząc, koszty i efekty ekologiczne produkcji, sposoby i koszty pozyskania prądu i z dziesięc innych czynników dadzą o sobie znać przy znacznym przyroście liczby samochodów z bateriami.

Efekt skali praktycznie zawsze obniża koszty i powoduje optymalizację

[piwo]

Piwo – ostatnio jak Cię czytam to zastanawiam się, czy Twojego konta nie przejął dział PR Toyoty
Ale jednak momentami dajesz znać, że to jednak stary piwo

zawsze sie jaralem technologia a jakos ostatnio toyota mnei zaczela fascynowac swoimi rozwiazaniami.l nie przecze ze elektryki sa mega. ale to wszystko powinno byc madrze zapalnowane od poczatku do konca. czyli elektryka moze kupic tylko ktos kto ma ogniwa fotovoltaniczne na dachu i wlasna ladowarke by nie obciazac sieci. a dla tych co nie maja mozliwosci montazu fotowoltaniki takie auta wodorowe jak mirai. i juz jest mega postep i powietrze bedzie duzo czystrze. nie mowie ze motoryzacja ma sie nie zmieniac. przez te 260lat rewolucji przemyslowej troszke jednak te powietrze sobie popsulismy. nie jest to mile dla nikogo i warto by bylo trend odwrocic przez madre technologie a nie przez ograniczanie wolnosci. dzis jest mirai ktora produkuje wode i oczyszcza powietrze. a wiec woda do ogrodkow latem gdy jej brakuje w polsce a oczyszczanie poweitrza na codzien. jutro powstana auta ktore beda oczyszczac powietrze i nie zabierac tlenu a pobierac dwutlenek wegla z atmosfery i produkowac tlen. kwestia czasu i technologi dostepnych. wszystko da sie rozwiazac stosujac technologie i decyzje ograniczajace wolnosc nie sa potrzebne.

a tak poza tym jak ma byc eko to moze niech wladni zajma sie tym problemem?

https://twojepc.pl/news41174/Bitcoin-st ... i8221.html

jedna decyzja idzie zmneijszyc emisje swiatowa o powazna ilosc. i nikt przy tym nie ucierpi a zyskaja wszyscy.

[zadra]

elektryka moze kupic tylko ktos kto ma ogniwa fotovoltaniczne na dachu i wlasna ladowarke

Ale tylko wówczas, gdy dodatkowo zostanie opracowana technologia wyspowego gromadzenia wytworzonej w dzień energii.
Jeśli auto ładowane jest w nocy, to i tak obciążasz sieć, bo w nocy przecież słońce nie świeci.

W Twoim przykładzie systemowo odcinasz od dostępu do elektryków olbrzymią rzeszę ludzi, którzy nie mieszkają w swojej osobnej lokalizacji dodatkowo posiadając PV.
W zasadzie mieszkańcy dużych miast rozlokowani w blokowiskach nie mieliby dostępu do elektryków a to dla dużych miast byłoby zbawiennym, gdyby elektryki pojawiły się na ulicach.
Gdy mieszkasz poza miastem i czasami nawet w mieście nie pracujesz to nie zmnjejszysz w mieście smogu (zakładając, że poza miastem jest powietrze choć odrobinę mniej gęste)

Nie zmienia to faktu,że i poza miastem ekologiczny elektryk (gdy w końcu takie powstaną) byłby dla środowiska dobrym rozwiązaniem.

może skrobnę wieczorem jakieś przemyślenia po przeczytaniu Waszych wcześniejszych postów.
Zwłaszcza o wykresach które na szybko zauważyłem.


Coś Kritika tu dawno nie czytałem.
Obraził się, czy co..

[piwo]

W zasadzie mieszkańcy dużych miast rozlokowani w blokowiskach nie mieliby dostępu do elektryków a to dla dużych miast byłoby zbawiennym, gdyby elektryki pojawiły się na ulicach.

dlatego napisalem ze lepszym rozwiazaniem dla tych ludzi bylaby elektryczna wodorowa mirai.

[child]

Brii, pewna rzecz mnie zastanawia w twojej argumentacji – dlaczego z jednej strony piszesz o "emisji przeróżnego syfu", a z drugiej praktycznie wszystkie twoje przykłady/wykresy odnoszą się wyłącznie do CO2?

[Neonixos666]

czy auta elektryczne mają panele na dachu aby mogły się same ładować?

[Szymon]

Prius III miał coś takiego w opcji, zdaje się. Wystarczało na napędzenie klimy na postoju.

[Neonixos666]

Ciekawe czy indukcyjne ładowani na parkingach sklepu zdało by egzamin.

[JohnnyB]

Ciekawe czy indukcyjne ładowani na parkingach sklepu zdało by egzamin.

Jakie indukcyjne ładowanie na parkingach ?

[Neonixos666]

skoro można ładować bezprzewodowo telefon to może dało by się samochód.

[JohnnyB]

Ale po co coś takiego w ogóle planaować ? A przede wszystkim dla kogo ? No i chyba CItroen musiałby reaktowować hydro dla wdrozenia takiej technogii dla samochodów

[loockas]

Coś takiego już wymyślono, ale chyba bez sukcesów. Film z 2016:

https://www.youtube.com/watch?v=iBaFNmrQCK4&t=494s

[zadra]

Również słyszałem już o takim ładowaniu, ale wiązałoby się z "wykonaniem" pętli indukcyjnej w miejscu postojowym – zalać by to trzeba w posadzce garażowej i tak samo jakaś pętla odbiorcza w podwoziu auta.
Kolejne koszty oraz większa masa.
Dochodzą chyba jeszcze przy tym dodatkowe straty energii w trakcie ładowania indukcyjnego.

Brii, Ty chyba pisałeś o energii traconej na wydobycie i przerobienie ropy naftowej łącznie ze stratami związanymi z wyciekami i truciem środowiska.

Od tamtego czasu zbieram się,żeby odpisać w ten sam deseń..

Mamy elektrownie węglowe..
Wydobycie i przesyłanie węgla, lub przerobienie na koks również wymaga energii i to nie małej.
W korytarzach po wydobyciu pozostawia się b. drogą infrastrukturę opuszczając wyeksploatowane korytarze (tworzenie tej infrastruktury pochłania energię i nie jest ekologiczna).
Zostają tam maszyny, których nie wyciąga się na zewnątrz..
Wypompowywanie nachodzącej wody i pompowanie powietrza w kopalniane szyby itd, itp..

Zwolennicy elektromobilności jakoś nie wchodzą w polemikę dotyczącą kosztów wydobycia węgla a nie są to koszty stricte związane z finansowaniem górniczej pracy.
W te koszty należałoby wrzucić również np. wysiedlanie ludzi z terenów pod odkrywkowe kopalnie węgla brunatnego albo niszczenie osiedli, czy miast w przypadku tąpnięć i osunięć ziemi. Te koszty są ogromne i mają czasami tragiczne skutki.

Zdobywanie i uzdatnianie uranu, czy innych pierwiastków do elektrowni atomowych również wymaga olbrzymiego poświęcenia tak środowiska jak i energii a później zostają hałdy powyrobiskowe przy węglówkach i cały szereg śmieci jako "odpady radioaktywne różnego stopnia" – takim odpadem jest drewniana paleta, jak również woda z terenu elektrowni a nawet budynek, czyli fundamenty, ściany, stropy, asfalt z dróg dojazdowych terenu kopalni, czy "pozbruk" parkingowy.
To wszystko trzeba zutylizować..
Strasznie tego dużo ..

Co do wykresów, to nie będę rozbierał ich na części składowe i doszukiwał się niejasności.
Mamy aktualnie trend i pęd do elektromobilności a przecież strasznie dużo można by w tej kwestii osiągnąć, gdybyśmy przywrócili "komunistyczne" zasady przy przewożeniu towarów pociągami.
Ja jestem przeciwnikiem transportu samochodami ciężarowymi.
Już same przewozy tirów z ładunkiem (oczywiście łatwiej same kontenery) pociągami na trasach międzynarodowych drastycznie zmniejszyłoby zanieczyszczenie i emisyjność przerzucając brudną stronę emisji na elektrownie poprzez sieć trakcyjną.
Oczywiście, lokalnie tir nadal musiałby dowozić towary do odbiorców, ale w większych miastach można by węzły kolejowe przystosować do przeładunków aut ciężarowych.

Zaczęła się walka o drobnicę motoryzacyjną, a łatwe do uzyskania oszczędności tak w zakresie zużycia paliw ciekłych jak i zużycia infrastruktury (drogi, asfalty, pękające ściany w domach przy drogach które jeszcze nie dawno były słabo uczęszczane a stały się dużymi arteriami dla tirów...
To wszystko można by uratować przy odrobinie chęci.

Cały czas zastanawiam się jak możemy wytwarzać te olbrzymie ilości prądu zamykając węglówki.
Przychodzi mi do głowy tylko atom bo ani wiatrak, ani PV nie są w naszej szerokości źródłami stałymi o poważnym potencjale energetycznym.

Wydaje mi się, że zmuszeni zostaniemy do kupowania energii od sąsiadów i nastąpi to w perspektywie najbliższych 50-u lat.
Jesteśmy zbyt słabi energetycznie i gospodarczo oraz zbyt podatni na wpływy polityczne, żeby mogło być inaczej.

Może tylko jakiś przełom w magazynowaniu energii i budowanie małych jednostkowych wytwórni prądu na rzecz miasta, czy pojedynczego osiedla odwróciłoby ten trend.

[piwo]

W Polsce brakuje wody. i to jest rozwiazanie. 7litrow na 100km. czyli 23miliony aut jezdzacych razy 7 litrow mamy ponad 100milionow litrow czyli 100tys m3 wody do picia

[zadra]

Myślę, że trochę zbyt optymistycznie podchodzisz do produkcji i wykorzystania tej wody.
Zastanów się, jaki może być skład chemiczny tej H2O.
Nie twierdzę, że szkodliwa, po produkt poprodukcyjny i z paliwa, czy coś, ale nie będzie chyba posiadał w składzie mikroelementów potrzebnych nam do życia.
Moim zdaniem, będzie to taka trochę woda destylowana albo demineralizowana.
Można oczywiście taką pić, ale "krótko".

Fajna to byłaby perspektywa i każdy użytkownik jeździłby z wężem gumowym na wydechu oraz zbiornikiem na wodę w bagażniku..

[nemi]

Mamy też test zimowy: https://youtu.be/xQDbQlsgwO4

Wrocław-Warszawa to trasa, którą pokonuje się w 3 h. VW ID3 zajęło to... nieco dłużej.

[child]

Bardzo m się podoba ten test (?) – mimo swojego niewątpliwie ograniczonego zakresu. A to dlatego, że nie jest kolejnym z serii "musimy kochać elektryki" i ogłaszania sukcesu, bo się "udało przejechać trasę". Gościu jedzie i po prostu mówi, co pasi, a co nie, i to bez dorabiania teorii.

A tak swoją drogą – mi ta trasa zajmuje połowę tego czasu... Elektryki są naprawdę dla ludzi niemających co robić ze swoim życiem

[nemi]

A tak swoją drogą – mi ta trasa zajmuje połowę tego czasu... Elektryki są naprawdę dla ludzi niemających co robić ze swoim życiem

...lub do specyficznego użycia. Ja mam jedno auto w trasy i jedno do miasta. Dla mnie do miasta elektryk byłby w porządku i bez wyrzeczeń . Ale do swojego Renault Megane musiałbym dopłacić 70-100.000 zł i dla mnie jest to za drogie po prostu, chociaż wizja, że nie syfię powietrza byłaby fajna (chodziaż mam GPF i poprzednią wersję normy Euro6, więc całkiem spoko).

Twój pojazd przejechał 31 447 km i zużył 2 305 l paliwa o wartości 11 051 PLN

Czyli jeszcze odrobinę przejadę za różnicę w cenie zakupu.

Dopisano 09 mar 2021 10:36:

A tak w ogóle Child, to marudzisz. Jedna osoba tutaj na przykład zaplanowałaby zwiedzanie w trasie .