Elektromobilność – wrażenia, opinie, dyskusja...

Pogaduchy motoryzacyjne.

Postprzez darrecki » 18 lis 2019, 00:52

Dla mnie elektryki nie mają racji bytu, nie wyobrażam sobie pojechać czymś takim na urlop. Ale za to taka hybryda, co zrobi 40-50km na baterii już tak. Na miasto jak ulał, a w trasie najlepiej jakiś diesel R6/V6 :) Nie kopci w mieście, w trasie mało pali, a drze do przodu jak głupi. Do tego zero problemów z DPF przy jeździe wokół komina. Same plusy!
Avatar użytkownika
Moderator
 
Od: 14 cze 2006, 01:01
Posty: 3017 (40/152)
Skąd: UK - Worcs, PL - Rzeszow
Auto: 1. Mazda 3 BM Skyactiv-D
2. Mazda 2 DJ Skyactiv-G

Postprzez MazdaOwner » 18 lis 2019, 08:46

Samochody elektryczne nie są takie, jakimi chcieli by je widzieć producenci, a zwłaszcza ekolodzy. Na razie tzw ekolodzy siedzą cicho, ale jeżeli sprawy wydumanego w mojej opinii zagrożenia ekologicznego związanego z emisją CO2 nabiorą rozpędu, ktoś będzie się musiał solidnie tłumaczyć z faktu, że samochody elektryczne są bardziej nieekologiczne od samochodów z tradycyjnym napędem spalinowym:

brudne baterie , brudny prąd
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 30 kwi 2008, 13:28
Posty: 136 (0/8)
Skąd: Małopolska
Auto: Mazda 3

Postprzez damian.k » 30 gru 2019, 23:21

Neonixos666 napisał(a):enie w życie wodoru jest nieuniknione.


Pamiętam, była to bodajże seria 7 w okolicach 2000 roku gdzieś.
Początkujący
 
Od: 29 gru 2019, 21:41
Posty: 14
Auto: 2019 CX-5 2.0 AT FWD SkyPassion+Sebring

Postprzez piwo » 1 sty 2020, 20:01

Jak mi ten samochód podnosi adrenalinę. Wy też się trzęsiecie jak wychodzicie z auta? Bo mnie drżą ręce i cały jakiś roztrzęsiony.
https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtop ... 0&t=115720
http://www.youtube.com/watch?v=ZhyGC3jS ... r_embedded
https://www.youtube.com/watch?v=jj-Hbid ... iwowarczyk
Avatar użytkownika
Koordynator Zlotów
 
Od: 13 lut 2005, 13:05
Posty: 4733 (216/128)
Auto: Opel Speedster 2001r. B207r,930kg,LSD,RWD, RaceTCS,semislick,320KM
1/4: 13,806s;
tor Poznań: 1m48,4s
tor Łódź 57,5s
Mazda 3 BM 2014r.

Postprzez stachan » 2 sty 2020, 11:30

Coś we mnie jednak pękło, gdy wróciłem do ładującego się auta i zobaczyłem, że się nie naładowało, bo zostało odpięte.


Wiek XXI, ale mentalnie wciąż PRL... :|

Płacenie za ładowanie wykluczy też jeszcze jedną sytuację. Nie będzie możliwości, by ktoś obcy odpiął samochód korzystający z płatnej ładowarki, bo zatrzymanie procesu wymaga autoryzacji kartą. Jak widać – taka zmiana może okazać się zbawienna.


To pewnie jest dobre wyjście. Inne pytanie się jednak pojawia. Ja nie mam elektryka i nie wiem czy jest możliwe odpięcie przewód w ramach czystej złośliwości? Bo jeśli tak, to takie incydenty również będą pojawiać się <oczy>
Obrazek
Avatar użytkownika
Zarząd – Członek Zarządu
Koordynator Finansów
Koordynator Konkursów
 
Od: 21 wrz 2006, 17:09
Posty: 5603 (328/453)
Skąd: Katowice
Auto: Mazda6 GH 2.0 LF-DE

Postprzez Płomień » 2 sty 2020, 12:37

Taksówkarz i wszystko jasne. <rotfl>

Prawda jest taka, że ludzie kupują elektryki nie ze względu na środowisko czy rozkład mocy, ale właśnie ze względu na koszty. Im więcej ludzi będzie jeździć elektrykami, tym więcej takich scen będzie się działo, kto wie, być może w internecie zamiast filmów z promocji na karpie w lidlu, będziemy oglądali ludzi wyrywających sobie kabel szybkiego ładowania. A zapłacimy za to wszyscy, bo wraz z popytem na prąd i potrzebą modernizacji infrastruktury przyjdą podwyżki.

Sam w niecałe dwa lata zrobiłem prawie 50.000km. Błogosławię instalację gazową i modyfikacje silnika, jedno i drugie już dawno mi się zwróciło.

Mimo wszystko, jakby mi ta kasa za gaz miała zostać w kieszeni, to sam bym wyrywał kable ładowania z taksówek. Całe szczęście na razie nie stać mnie na elektryka, więc nie zostanę elektro-Januszem. Na razie.
Obrazek
Avatar użytkownika
Klubowicz
CUP 2018 miejsce 1
 
Od: 13 lis 2014, 17:47
Posty: 1120 (25/84)
Skąd: Łódź / Kowary
Auto: Xedos 6 KL `92
323C `96 ZM-VE
Mazda 6 GH

Postprzez Neonixos666 » 2 sty 2020, 17:08

Moim zdaniem niedługo dobrym interesem tak jak myjnie bezdotykowe będą płatne punkty ładownia auta szybkimi ładowarkami z salą zabaw dla dzieci i restauracją.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 10 wrz 2009, 00:21
Posty: 9468 (52/237)
Skąd: Szczytno
Auto: Grand Scenic III PHII R9M

Postprzez piwo » 2 sty 2020, 20:39

No dobry pomysł na czasie. Na prawdę taki interes miałby sens i przyciągnął te tysiące aut elektrycznych. Myślę że za chwilę Orlen będzie miał przy każdej stacji benzynowej taka stacje ładowania i szczerze mówiąc nie wiem na co czekają. Może na przyłącza elektryczne odpowiedniej mocy. Nie każdy dostanie taki przydział energii.
Jak mi ten samochód podnosi adrenalinę. Wy też się trzęsiecie jak wychodzicie z auta? Bo mnie drżą ręce i cały jakiś roztrzęsiony.
https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtop ... 0&t=115720
http://www.youtube.com/watch?v=ZhyGC3jS ... r_embedded
https://www.youtube.com/watch?v=jj-Hbid ... iwowarczyk
Avatar użytkownika
Koordynator Zlotów
 
Od: 13 lut 2005, 13:05
Posty: 4733 (216/128)
Auto: Opel Speedster 2001r. B207r,930kg,LSD,RWD, RaceTCS,semislick,320KM
1/4: 13,806s;
tor Poznań: 1m48,4s
tor Łódź 57,5s
Mazda 3 BM 2014r.

Postprzez child » 2 sty 2020, 22:55

To też swoją drogą ciekawy aspekt – jak zostanie pokryte dodatnie zapotrzebowanie na prąd spowodowane przez elektryki, skoro obecnie mamy już problemy zarówno z produkowaną mocą, jak i z siecią przesyłową?
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 9 gru 2013, 19:27
Posty: 1820 (56/126)
Skąd: Brzezina
Auto: ND '18
b: NB '00
b: BM '13
b: EC '97
b: BK '07

Postprzez Neonixos666 » 2 sty 2020, 23:22

child napisał(a):To też swoją drogą ciekawy aspekt – jak zostanie pokryte dodatnie zapotrzebowanie na prąd spowodowane przez elektryki, skoro obecnie mamy już problemy zarówno z produkowaną mocą, jak i z siecią przesyłową?


Co raz więcej osób będzie oddawać za zmagazynowanie 20% przy fotowoltaice więc może z tego się to pokryje :P
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 10 wrz 2009, 00:21
Posty: 9468 (52/237)
Skąd: Szczytno
Auto: Grand Scenic III PHII R9M

Postprzez piwo » 3 sty 2020, 07:19

nierealne. nie te moce. my na dachu firmy mamy pole niezle ogniw fotowoltanicznych. jakies 50m x 50m ogniw. czyli powierzchnia 4 basenow 25metrowych. no i to starcza na raptem zasilanie dwoch silnikow 55KW. to jest smieszne przy poniesionych kosztach. a najsmieszniejsze ze to dziala dopiero jak jest podlaczenie do sieci zewnetrznej. bez falowniki sie nie uruchomia. gdy wykrywaja napiecie w sieci dopiero oddaja energie. czyli gdy wylacza prad i tak nic to nie daje i nie dziala jak agregat pradotorczy podtrzymujacy napiecie.
Jak mi ten samochód podnosi adrenalinę. Wy też się trzęsiecie jak wychodzicie z auta? Bo mnie drżą ręce i cały jakiś roztrzęsiony.
https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtop ... 0&t=115720
http://www.youtube.com/watch?v=ZhyGC3jS ... r_embedded
https://www.youtube.com/watch?v=jj-Hbid ... iwowarczyk
Avatar użytkownika
Koordynator Zlotów
 
Od: 13 lut 2005, 13:05
Posty: 4733 (216/128)
Auto: Opel Speedster 2001r. B207r,930kg,LSD,RWD, RaceTCS,semislick,320KM
1/4: 13,806s;
tor Poznań: 1m48,4s
tor Łódź 57,5s
Mazda 3 BM 2014r.

Postprzez Neonixos666 » 3 sty 2020, 16:45

a co się dzieje z prądem kiedy te dwa silniki nie działają?
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 10 wrz 2009, 00:21
Posty: 9468 (52/237)
Skąd: Szczytno
Auto: Grand Scenic III PHII R9M

Postprzez jaro93 » 4 sty 2020, 19:53

Neonixos666 napisał(a):a co się dzieje z prądem kiedy te dwa silniki nie działają?


oddawany jest do sieci, a gdy jest zapotrzebowanie możesz odebrać 80% tego co wyprodukowałeś z powrotem. Te 20% to taka jakby ich opłata za zmagazynowanie twojej energii.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 24 wrz 2018, 15:42
Posty: 124 (1/12)
Skąd: Wodzisław Śląski
Auto: Mazda 3 BN SkyEnergy 2.0 182KM 231NM DISITune 2018r

Postprzez Neonixos666 » 4 sty 2020, 20:34

jaro93 napisał(a):
Neonixos666 napisał(a):a co się dzieje z prądem kiedy te dwa silniki nie działają?


oddawany jest do sieci, a gdy jest zapotrzebowanie możesz odebrać 80% tego co wyprodukowałeś z powrotem. Te 20% to taka jakby ich opłata za zmagazynowanie twojej energii.


To ja wiem ale co się dzieje z tego konkretnego dachu który opisuje Piwo.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 10 wrz 2009, 00:21
Posty: 9468 (52/237)
Skąd: Szczytno
Auto: Grand Scenic III PHII R9M

Postprzez piwo » 4 sty 2020, 20:42

Powiem szczerze chyba nie ma takich sytuacji bo my mamy 10 krotnie większy pobór energii niż ta farma na dachu.
Jak mi ten samochód podnosi adrenalinę. Wy też się trzęsiecie jak wychodzicie z auta? Bo mnie drżą ręce i cały jakiś roztrzęsiony.
https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtop ... 0&t=115720
http://www.youtube.com/watch?v=ZhyGC3jS ... r_embedded
https://www.youtube.com/watch?v=jj-Hbid ... iwowarczyk
Avatar użytkownika
Koordynator Zlotów
 
Od: 13 lut 2005, 13:05
Posty: 4733 (216/128)
Auto: Opel Speedster 2001r. B207r,930kg,LSD,RWD, RaceTCS,semislick,320KM
1/4: 13,806s;
tor Poznań: 1m48,4s
tor Łódź 57,5s
Mazda 3 BM 2014r.

Postprzez piwo » 11 sty 2020, 21:27

Czyżby się coś udało ruszyć w temacie baterii?
https://www.geekweek.pl/news/2020-01-10 ... wet-5-dni/
Jak mi ten samochód podnosi adrenalinę. Wy też się trzęsiecie jak wychodzicie z auta? Bo mnie drżą ręce i cały jakiś roztrzęsiony.
https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtop ... 0&t=115720
http://www.youtube.com/watch?v=ZhyGC3jS ... r_embedded
https://www.youtube.com/watch?v=jj-Hbid ... iwowarczyk
Avatar użytkownika
Koordynator Zlotów
 
Od: 13 lut 2005, 13:05
Posty: 4733 (216/128)
Auto: Opel Speedster 2001r. B207r,930kg,LSD,RWD, RaceTCS,semislick,320KM
1/4: 13,806s;
tor Poznań: 1m48,4s
tor Łódź 57,5s
Mazda 3 BM 2014r.

Postprzez Płomień » 11 sty 2020, 22:27

O bateriach Li-S słyszy się od jakiś 10 lat, dotychczas nikomu nie udało się zapobiec rozpadowi ogniw w sposób opłacalny dla wielkoformatowej produkcji. Mają mieć czterokrotnie większe zagęszczenie energii na jednostkę masy i objętości, w porównaniu do Li-Ion, i być tańsze w produkcji.

Przy czym to nie oznacza że będą tańsze w zakupie. No chyba że obecny patron elektromobilności, św. Elon z Musku wykupi patent i upubliczni.

Tzymam kciuki, najwyższy czas na jakiś przełom.
Obrazek
Avatar użytkownika
Klubowicz
CUP 2018 miejsce 1
 
Od: 13 lis 2014, 17:47
Posty: 1120 (25/84)
Skąd: Łódź / Kowary
Auto: Xedos 6 KL `92
323C `96 ZM-VE
Mazda 6 GH

Postprzez Myjk » 2 mar 2020, 14:54

Wpadłem przypadkowo na ten wątek, a jak już wpadłem, to wyprostuje stek bzdur który niejaki "piwo" tutaj z siebie wypruł (w międzyczasie pisania odpowiedzi na kolejne posty widzę, że brii już też wszystko wypunktował, to tylko powtórzę).

piwo napisał(a):Aha. No właśnie. Jak ktoś dojeżdża do pracy 20km w jedną stronę to fajne autko. 40km zrobimy i Aku zdąży przez noc doładować się z gniazdka w domu.

Skoro auto ma 400km zasięgu to takie auto dla człowieka co robi 40km jest absurdalnym zakupem, bo nijak go nie wykorzysta. To po pierwsze. Po drugie te samochody mają pokładowe ładowarki 20kW, jeśli auto zużywa 20kWh/100km (tak jak mój Outlander PHEV, choć to duży kloc, małe auta typu Leaf zużywają <15kWh/100), to zjechanie 40km to jest 10kWh czyli nawet z jednej fazy będzie się ładować w porywach 3h (przy 3,5kW mocy z jednej fazy). Przez całą noc się naładuje na 150km, a jak się ma ładowarkę na 3F i ładuje z mocą 10-20kW to przez godzinę się ładuje na 50km, a przez noc, w 8h, całą baterię. Sam mam garaż przygotowany na ładowanie 3F, ale mój Outlander, w związku z tym że to tylko PHEV z baterią 10kWh, ma pokładową ładowarkę o mocy tylko 7kW. Niemniej to pozwoli mu naładować baterię w niecałe 1,5h zamiast 4h. No a kolejne auto to już z pewnością będzie EV, bo jak ktoś już dłużej pojeździł elektrykiem, to do zwykłego spaliniaka ciężko się wsiada (hałas w kabinie, turbodziury, brak grzania/chłodzenia postojowego itd.).

piwo napisał(a):Najgorsze że w polskich warunkach to bardzo nie eko.

Jest eko choćby dlatego, że ludzi NOxami i PMami nie truje w takim stopniu jak spaliniaki.

piwo napisał(a):Sprawność energetyczna spalania węgla plus straty przesyłowe, straty, transformatorów, ładowareki potem grzanie baterii to może maks 15% w polskich warunkach. 85 idzie w komin.

Po pierwsze to 80% jest z węgla, reszta już dawno z własnego OZE, a ostatnio bardzo dużo kupujemy prądu z OZE od Niemców, bo nie mają co z nim robić. Już nie wspomnę, że są własne instalacje PV (też niebawem będę budować na rzecz EV i w 80% jechać będzie ze słońca), jest też ładowanie w nocnej taryfie, gdzie jest tanio, a jest tanio bo z prądem nie ma co robić i czy się go używa czy nie to dopiero para idzie w gwizdek. Poza tym wyliczyłeś tu wszystkie straty na prądzie, a strat na wydobyciu paliwa, olejów (w tym utylizacji olejów potrzebnych do jazdy spaliniaka) to się "przez przypadek" zapomniało?

piwo napisał(a):Sprawność spalania benzyny to w maździe skyactive x 45% czyli tylko 55% idzie w komin.

Taką sprawność to silnik spalinowy może ma, przy optymalnych warunkach pracy, czyli może w trasie. W mieście a nawet w cyklu mieszanym sprawność czystych spaliniaków jest żenująco niska, znacznie niższa niż elektryków. Co widać choćby po porównaniu mojego Outlandera PHEV do wersji ICE. Jak jadę na silniku po mieście z pustą baterią to mam spalanie 7L/100km przy mocno dynamicznej jeździe a ekwiwalent spalinowy ma zużycie 12L. Dlatego że silnik na postojach kotłuje, nie pracuje w optymalnej sprawności, nie odzyskuje energii z hamowania itd. I to jest mowa o hybrydzie, EV ma znacznie wyższą sprawność, docelowo EV ma ją wyższą niż dowolny spaliniak. Nie wiem skąd wyssałeś bzdury o tym że EV ma końcową sprawność niższą niż spaliniak, ale poczytaj o tym więcej zanim zaczniesz pisać.

piwo napisał(a):Dwa że że spalania węgla dużo więcej cząstek stałych i tlenków azotu i siarki idzie nam wdychać.

Ignorantem galopującym jesteś. Elektro(ciepło)wnie mają filtry, mają systemy redukcji spalin, ale przede wszystkim mają wysokie kominy. Nawet jeśli by tych systemów nie miały, to docelowe stężenia jakimi oddychają ludzie z kominów elektro(ciepło)wni ma się nijak do tego co się dzieje na drodze.

piwo napisał(a):Moim zdaniem fajna jest toyota mirai.
https://www.toyotanowakowski.pl/article ... -generacji
https://youtu.be/pD28m6Q0u68
Szkoda że tak mało u nas stacji tankowania wodoru.
Z wydechu leci sobie para wody. Oczywiście wodór też trzeba pozyskiwać co też jest problematyczne i generuje straty w komin.

W ogóle nie jest fajna, właśnie dlatego że ma jeszcze niższą sprawność końcową niż prąd z baterii. Przecież Toyota tę technologię ma od ponad 10 lat i kompletnie nic się w temacie nie dzieje. Tesla ruszyła później i sprzedaje absurdalne ilości samochodów i posiada całą siec stacji ładowania. Toyota ze swoją super technologią co? Ano nic.

Niemniej wodór wcześniej czy później ruszy z miejsca, co widać po Niemcach, gdzie już prąd z PZE muszą oddawać pół darmo aby sobie sieci nie przeciążyć. A mogliby produkować wodór, pomimo żenująco niskiej sprawności jego pozyskiwania z elektrolizy, i wykorzystywać czy to do napędu samochodów, czy na powrót do produkcji prądu do sieci.

piwo napisał(a):a co wegla nie trzeba wydobyc i transportowac? ludzie.
to ze ty wierzysz w zabezpieczenia typu filtry czastek stalych to twoja sprawa. ja wiem jak wyglada rzeczywistosc. czyli obchodzenie zabezpieczen i powrot do nich tylko na kontrole, bo tak jest taniej.
dodatkowo mamy mnostwo awarii gdzie te zabezpieczenia nie dzialaja.
inna sprawa ze to tylko czastki stale. dodatkowo dochodzi dwutlenek wegla i straty energii. co bys nie robil z spalania wegla nie uzyskjasz takiej sprawnosci jak ze splania benzyny w aucie.
dwa to dodatkowe straty przesylowe, straty w transformatorach conajmniej trzech po drodze oraz straty akumulatorow ktore sie grzeja. wszystko to to ponad 30% dodatkowych bezsensownych strat.
to w niemczech gdzie tylko 61% to elektrownie weglowe czy gazowe.
w polsce wiadomo te procenty sa duzo wyzsze:
http://moto.pl/MotoPL/7,170318,25354675 ... ie-sa.html

Trzeba wydobyć, ale może nie zauważyłeś, nie jest on wydobywany na potrzeby samochodów elektrycznych. Był wydobywany, jest i jeszcze długo będzie głównie na takie potrzeby jak był wydobywany na długo przed "erą" EV.

Teorie spiskowe o tym jak to wodór jest uziemiany i inne temu podobne wyskoki przez grzeczność pominę, bo nie warto się nawet schylać i tego prostować.
Pozdor Myjk
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 26 paź 2007, 08:01
Posty: 5843 (2/8)
Skąd: Warszawa
Auto: Mitsubishi Outlander
PHEV '20

Postprzez child » 2 mar 2020, 23:30

Myjk napisał(a):Wpadłem przypadkowo na ten wątek, a jak już wpadłem, to wyprostuje stek bzdur który niejaki "piwo" tutaj z siebie wypruł (w międzyczasie pisania odpowiedzi na kolejne posty widzę, że brii już też wszystko wypunktował, to tylko powtórzę).


Ja wiem, że chwyt typu "przeskok do konkluzji" jest bardzo wygodny i sam często mam pokusę go stosować, ale byłbym ostrożny z określeniami typu "stek bzdur", bo po pierwsze niepotrzebnie podnoszą temperaturę sporu (a w końcu piszemy sobie tutaj dla przyjemności, a nie po to, żeby wykończyć przeciwnika), a po drugie twoje pisane w charakterze aksjomatów twierdzenia mogą nie być tak obiektywne, jak to sugerujesz. Wspomniany przez ciebie brii jednak nie pisze o "steku bzdur" i stosuje czasami odniesienia do źródeł – w przeciwieństwie do ciebie.

piwo napisał(a):Aha. No właśnie. Jak ktoś dojeżdża do pracy 20km w jedną stronę to fajne autko. 40km zrobimy i Aku zdąży przez noc doładować się z gniazdka w domu.

Skoro auto ma 400km zasięgu to takie auto dla człowieka co robi 40km jest absurdalnym zakupem, bo nijak go nie wykorzysta. To po pierwsze.


Np. ja – przy zasięgu 40km – może dałbym radę dojechać do pracy i z powrotem, co jest moją główną trasą, ale lubię móc czasami pojechać sobie na zdecydowanie większą odległość nie zastanawiając się, czy starczy mi zasięgu i/lub ile czasu będę musiał dodać na ładowanie (bo czas na tankowanie – wbrew twierdzeniom "elektryków" – jest w tym układzie praktycznie pomijalny). I to jest właśnie podstawowy problem z elektrykami – może i rzeczywiście w wielu codziennych sytuacjach ich ograniczenia nie przeszkadzają, ale nie masz takiej swobody, jaką masz ze spaliniakiem i często "musisz sobie przemyśleć, czy da radę jechać w to konkretne miejsce tym sposobem".

Po drugie te samochody mają pokładowe ładowarki 20kW, jeśli auto zużywa 20kWh/100km (tak jak mój Outlander PHEV, choć to duży kloc, małe auta typu Leaf zużywają <15kWh/100), to zjechanie 40km to jest 10kWh czyli nawet z jednej fazy będzie się ładować w porywach 3h (przy 3,5kW mocy z jednej fazy). Przez całą noc się naładuje na 150km, a jak się ma ładowarkę na 3F i ładuje z mocą 10-20kW to przez godzinę się ładuje na 50km, a przez noc, w 8h, całą baterię. Sam mam garaż przygotowany na ładowanie 3F, ale mój Outlander, w związku z tym że to tylko PHEV z baterią 10kWh, ma pokładową ładowarkę o mocy tylko 7kW. Niemniej to pozwoli mu naładować baterię w
niecałe 1,5h zamiast 4h.


Po pierwsze twój samochód to hybryda plug-in, a dyskusja toczy się jednak głównie o typowych elektrykach, więc ciężko to porównywać. Po drugie – ja wiem, że te liczby ładnie wyglądają, ale popatrz na pierwszy link, jaki w tym temacie znalazłem: https://ev-database.org/car/1125/Kia-e- ... arge-table . Najkrótszy czas ładowania – 10h <boje się> Ostatnio w jakiejś rozmowie też się pojawił temat, że elektryki nie ładują się nawet tak szybko jak podaje producent i przy większych flotach to się staje poważnym problemem.

No a kolejne auto to już z pewnością będzie EV, bo jak ktoś już dłużej pojeździł elektrykiem, to do zwykłego spaliniaka ciężko się wsiada


Jak komu :P :
(hałas w kabinie


* w mojej Mazdzie nawet bez silnika byłby hałas ;)

turbodziury


* nie ma turbo, nie ma dziury :)

brak grzania/chłodzenia postojowego itd.).


* jak chcę posiedzieć, to nie robię tego w samochodzie :D

Jeszcze dodam od siebie:
* nie brakuje mi odgłosów tramwaju w trakcie jazdy samochodem hahaha

piwo napisał(a):Najgorsze że w polskich warunkach to bardzo nie eko.

Jest eko choćby dlatego, że ludzi NOxami i PMami nie truje w takim stopniu jak spaliniaki.


Ja wiem, że fajnie się wrzuca wszystko do jednego worka, ale robienie tego z dieslami i benzyniakami, między którymi różnica w emisji powyższych substancji jest w okolicach rzędu wielkości (tutaj jest np. fajnie wytłumaczone, choć akurat bez liczb: https://theicct.org/cards/stack/vehicle ... s-basics#2) jest trochę nieuczciwe. A swoją drogą spotkałem się z twierdzeniami, że za pyły zawieszone wytworzone przez samochody w dużej mierze odpowiada zużycie opon i klocków hamulcowych – to gdzie będzie ta poprawa po przejściu na elektryki? :)

piwo napisał(a):Sprawność energetyczna spalania węgla plus straty przesyłowe, straty, transformatorów, ładowareki potem grzanie baterii to może maks 15% w polskich warunkach. 85 idzie w komin.

Po pierwsze to 80% jest z węgla, reszta już dawno z własnego OZE,


W Polsce? Sugerujesz, że 20% pochodzi z własnego OZE? To ciekawe, bo tutaj (https://www.gramwzielone.pl/trendy/3442 ... -kilku-lat) jest mowa o 10,9% w 2017 i trendzie spadkowym ;)

a ostatnio bardzo dużo kupujemy prądu z OZE od Niemców, bo nie mają co z nim robić.


Tak nie mają co robić, że budują nowe elektrownie na węgiel brunatny :)
* https://wyborcza.pl/wiecejswiata/7,1637 ... glowa.html
* http://wdolnymslasku.com/2019/08/14/pos ... ie-chwala/

A OZE tak super działa, że zużyte łopaty wiatraków to duży problem – http://stopwiatrakom.eu/wiadomości-zagraniczne/2694-niemcy-koszty-rozbiórki-i-utylizacji-turbin-wiatrowych-to-duży-kłopot-dla-branży,-która-jest-oczkiem-w-głowie-władzy-—-stąd-nikt-nie-kwapi-się-do-narzucania-standardów-utylizacji-wiatraków.html

Słyszałem, że potrafią te łopaty ponoć zakopywać – może jak poczekają parę milionów lat, to powstanie z nich z powrotem ropa i cykl się zamknie :)

Już nie wspomnę, że są własne instalacje PV (też niebawem będę budować na rzecz EV i w 80% jechać będzie ze słońca), jest też ładowanie w nocnej taryfie, gdzie jest tanio, a jest tanio bo z prądem nie ma co robić i czy się go używa czy nie to dopiero para idzie w gwizdek.


Ale z fotowoltaiki to chyba nie ma prądu w nocy? hahaha

Na resztę nie odpisuję, bo albo się w dużej mierze zgadzam, albo mi nic nie przychodzi do głowy bez porządnego researchu.
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 9 gru 2013, 19:27
Posty: 1820 (56/126)
Skąd: Brzezina
Auto: ND '18
b: NB '00
b: BM '13
b: EC '97
b: BK '07

Postprzez Myjk » 3 mar 2020, 13:37

child napisał(a):Ja wiem, że chwyt typu "przeskok do konkluzji" jest bardzo wygodny i sam często mam pokusę go stosować, ale byłbym ostrożny z określeniami typu "stek bzdur", bo po pierwsze niepotrzebnie podnoszą temperaturę sporu (a w końcu piszemy sobie tutaj dla przyjemności, a nie po to, żeby wykończyć przeciwnika), a po drugie twoje pisane w charakterze aksjomatów twierdzenia mogą nie być tak obiektywne, jak to sugerujesz. Wspomniany przez ciebie brii jednak nie pisze o "steku bzdur" i stosuje czasami odniesienia do źródeł – w przeciwieństwie do ciebie.

Zgoda, mój błąd, przepraszam. Po prostu co chwilę czytam takie informacje na temat EV, gdzie w kółko są powielane te same, najczęściej zasłyszane, a nijak nie sprawdzone, "argumenty".

child napisał(a):Np. ja – przy zasięgu 40km – może dałbym radę dojechać do pracy i z powrotem, co jest moją główną trasą, ale lubię móc czasami pojechać sobie na zdecydowanie większą odległość nie zastanawiając się, czy starczy mi zasięgu i/lub ile czasu będę musiał dodać na ładowanie (bo czas na tankowanie – wbrew twierdzeniom "elektryków" – jest w tym układzie praktycznie pomijalny). I to jest właśnie podstawowy problem z elektrykami – może i rzeczywiście w wielu codziennych sytuacjach ich ograniczenia nie przeszkadzają, ale nie masz takiej swobody, jaką masz ze spaliniakiem i często "musisz sobie przemyśleć, czy da radę jechać w to konkretne miejsce tym sposobem".

Pewnie dlatego, że żyjemy w PL. Na zachodzie już dawno nie ma aż takich problemów. Wyjeżdża się i zawsze się dojedzie. Ładowanie EV na szybkich ładowarkach pod dystans 600km trwa w sumie pół godziny, czyli może 20 minut różnicy do spaliniaka. I to jest możliwe już dzisiaj (sprawdzić czy nie PL). Natomiast kupowanie samochodu z "zapasem" kojarzy mi się z sytuacją w której kupuje się samochód dostawczy do dojazdów do pracy, bo może się trafić przeprowadzka. Pytanie zatem jak często lubisz sobie pojechać w trasę i jak długą, statystyczne biorąc np. z ostatnich 4-5 lat i czy warto jest się przez ten zapas męczyć w spaliniaku.

child napisał(a):Po pierwsze twój samochód to hybryda plug-in, a dyskusja toczy się jednak głównie o typowych elektrykach, więc ciężko to porównywać.

Odniesienie zrobiłem tylko po to, by wykazać poziom zużycia energii w samochodach różnych gabarytów (Outlander ma opływowość szafy trzydrzwiowej), a nie porównywać PHEV do EV. Niemniej mój MOP pod moją stopą w większości jeździ na samym prądzie, rocznie robię nim 20tkm.

child napisał(a):Po drugie – ja wiem, że te liczby ładnie wyglądają, ale popatrz na pierwszy link, jaki w tym temacie znalazłem: https://ev-database.org/car/1125/Kia-e- ... arge-table . Najkrótszy czas ładowania – 10h <boje się> Ostatnio w jakiejś rozmowie też się pojawił temat, że elektryki nie ładują się nawet tak szybko jak podaje producent i przy większych flotach to się staje poważnym problemem.

Przecież dokładnie to samo wyliczyłem chwilę wcześniej. 10h zajmuje naładowanie do pełna baterii 64kWh (~400km zasięgu) w domowych warunkach z mocą 7kW (tyle ma MAKSYMALNIE pokładowa ładowarka). Jeśli się kupi zewnętrzną ładowarkę DC 22kW to zajmie to 3h, ale i tak mowa była o codziennej jeździe 40-60km czyli uzupełni się to w domu w godzinę, może dwie na pokładowej ładowarce z 230V. Czyli nocy starczy aż nadto.

child napisał(a):
Myjk napisał(a):No a kolejne auto to już z pewnością będzie EV, bo jak ktoś już dłużej pojeździł elektrykiem, to do zwykłego spaliniaka ciężko się wsiada

Jak komu :P :

Temu co z miesiąc bez przerwy pojeździł EV. Jeździłeś tyle? :P

child napisał(a):* w mojej Mazdzie nawet bez silnika byłby hałas ;)

Hałas jest jednakowy dla wszystkich. Niektórzy go po prostu ignorują, bo wydaje się im, że jest wtedy fajniej jak pierdzi. Dla WIĘKSZOŚCI hałas od silnika jest tylko niemiłym efektem ubocznym tej niedoskonałej technologii -- im droższy samochód tym lepiej jest wyciszony. Bo cisza daje komfort podróży.

child napisał(a):* nie ma turbo, nie ma dziury :)

Śmiem twierdzić że jest, może nie turbo dziura, ale gruba dziura pomiędzy decyzją o przyśpieszeniu a przyśpieszeniem. I nic z tym nie zrobisz, wolnossaka musisz zredukować, wkręcić na obroty i dopiero jedziesz, przy akompaniamencie wycia spod maski. To już wolę turbodziurę bo to aż tak nie jęczy. ;)

child napisał(a):* jak chcę posiedzieć, to nie robię tego w samochodzie :D

Jak wyjeżdżasz z domu, albo spod sklepu, albo innego dowolnego miejsca, na dworze skwar 35sC w kabinie 60, to nie powiesz mi że wsiadając do samochodu w którym jest 24sC nie będzie przyjemnie. Oczywiście można to pominąć, ale jak raz spróbujesz, to już potem irytuje wsiadanie do piekarnika. Podobnie jak irytuje wsiadanie do lodowatej kabiny z zimie. No ale tutaj akurat spaliniak jeszcze da radę, dzięki ogrzewaniu postojowemu vel webasto. Klimy postojowej nijak się nie dorobi, trzeba jałowo grzać silnikiem żeby chłodzić kabinę, bo kompresor jest gdzieś na pasku -- no bo po co go dawać elektrycznego, skoro nie ma czym go zasilać (baterii). Dlatego system S&G praktycznie w lato nie działa, bo zaraz klima zmusza silnik do uruchomienia się. Światła 2 minuty a silnik startuje po 20 sek., dlatego większość to irytuje i na stałe wyłącza ten system, zwiększa emisję a obniża średnią sprawność silnika spalinowego.

child napisał(a):Ja wiem, że fajnie się wrzuca wszystko do jednego worka, ale robienie tego z dieslami i benzyniakami, między którymi różnica w emisji powyższych substancji jest w okolicach rzędu wielkości (tutaj jest np. fajnie wytłumaczone, choć akurat bez liczb: https://theicct.org/cards/stack/vehicle ... s-basics#2) jest trochę nieuczciwe.

Uczciwe jest wyliczanie wszelkich strat na elektrykach, a nie robienie tego samego dla spalinówek? Dziwi mnie tylko że mnie punktujesz a poprzednika jakoś nie. Może to ma coś wspólnego ze zbieżnością poglądów? Jest na to jakaś ładna nazwa? hahaha

child napisał(a):A swoją drogą spotkałem się z twierdzeniami, że za pyły zawieszone wytworzone przez samochody w dużej mierze odpowiada zużycie opon i klocków hamulcowych – to gdzie będzie ta poprawa po przejściu na elektryki? :)

Ja dla przykładu mam na liczniku w Outlanderze 105tkm i jak klocki miały rok temu 4mm tak dzisiaj nadal mają 4mm (ASO przyznało, że normalnie to by zalecali już wymienić, ale że to PHEV to mogą siedzieć bo praktycznie się nie zużywają). Wiec oczywiście że elektryki nie rżną klocków tak jak spaliniaki dzięki rekuperacji. Swoją drogą to kolejna rzecz która nie pozwala mi wrócić do spaliniaka i za każdym razem jak wsiadam za kóółko (ostatnio jadąc na narty prowadziłem auto kumpla) mnie łapie konsternacja, to właśnie hamowanie silnikiem z odzyskiem. Pal licho w sumie ten odzysk, ale przejechanie całej trasy nie dotykając hamulca a tylko zdejmując nogę z gazu (u mnie są jeszcze łopaty do regulowania siły hamowania rekuperacyjnego) to rzecz która uprzyjemnia i zdecydowanie ułatwia jazdę. No ale ja nie jestem z tych co jeździ samochodem dla samej przyjemności jazdy, np. nie robię sobie bezcelowych wypadów typu "ja i auto, gdzie jesteśmy jednością, problemy automagicznie mi wtedy znikają" i takie tam. hahaha

child napisał(a):W Polsce? Sugerujesz, że 20% pochodzi z własnego OZE? To ciekawe, bo tutaj (https://www.gramwzielone.pl/trendy/3442 ... -kilku-lat) jest mowa o 10,9% w 2017 i trendzie spadkowym ;)

Misklik, pardą. No i faktycznie obecny nierzunt, tak jak poprzednicy gucio robi aby coś zmienić, ale dodatkowo ubił wiatraki -- pewnie się bali że będą je musieli potem zakopywać.

child napisał(a):Tak nie mają co robić, że budują nowe elektrownie na węgiel brunatny :)
* https://wyborcza.pl/wiecejswiata/7,1637 ... glowa.html
* http://wdolnymslasku.com/2019/08/14/pos ... ie-chwala/

Skoro zamykają atomy, a zużycie energii cyklicznie rośnie (i to bynajmniej nie dlatego że samochody elektryczne wysycają sieć), to muszą budować węglowce. Akurat OZE nie jest rozwiązaniem na całe zło, bo raz jest a raz go nie ma (noc, flauta) i bez budowania magazynów energii to jest temat stracony. Niemcy walczą i budują magazyny, stąd też zauważyłem, że, choć niskosprawny, wypadałoby jednak pompować energię z nadwyżki OZE choćby w wodór (no bo ileż można elektrowni szczytowo-pompowych budować).

child napisał(a):A OZE tak super działa, że zużyte łopaty wiatraków to duży problem – http://stopwiatrakom.eu/wiadomości-zagraniczne/2694-niemcy-koszty-rozbiórki-i-utylizacji-turbin-wiatrowych-to-duży-kłopot-dla-branży,-która-jest-oczkiem-w-głowie-władzy-—-stąd-nikt-nie-kwapi-się-do-narzucania-standardów-utylizacji-wiatraków.html
Słyszałem, że potrafią te łopaty ponoć zakopywać – może jak poczekają parę milionów lat, to powstanie z nich z powrotem ropa i cykl się zamknie :)

Zrobiły swoje 2x się ludziom "zwracając", to idą do piachu. Jak wszystko. W porównaniu z ilością śmieci jaką codziennie generujemy choćby z samego jedzenia, to jak czepianie się że mucha dodała swoje do szamba. Temat chwytliwy i populistyczny, idealny "argument" dla ludzi którzy tematu OZE nie rozumieją.

child napisał(a):Ale z fotowoltaiki to chyba nie ma prądu w nocy? hahaha

Już wymyślili panele co w nocy też "działają". hahaha A na poważnie, to działają wtedy kiedy konwencjonalne elektrownie mają problemy z produkcją energii bo jest gorąco i brakuje wody do chłodzenia, czyt. jest zagrożenie blackoutem. I nie, minione backouty to nie był wynik słabej infrastruktury, ale innych (rozwiązanych) już problemów (których narobili nam Niemcy). Dzięki PV nie trzeba aż tak mocno rozbudowywać elektrowni na węgiel, a które później się nudzą po nocach i puszczają parę w gwizdek, bo nie są w stanie w cyklu dobowym zmniejszać aż tak mocy. Ergo, to czym się ulży w lato, się odbiera w nocy i w zimie gdy nie ma problemów wytwórczych.
Ostatnio edytowano 3 mar 2020, 20:53 przez Myjk, łącznie edytowano 1 raz
Pozdor Myjk
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 26 paź 2007, 08:01
Posty: 5843 (2/8)
Skąd: Warszawa
Auto: Mitsubishi Outlander
PHEV '20

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości

Moderator

Moderatorzy Moto