kaniutek napisał(a): Poza tym nie do końca uznaje wyższość przedstawionego przez Ciebie rozwiązania – pozostaje kwestia prostowania, szpachlowania itp i nigdy efekt nie będzie taki jak elementu prosto z fabryki.
Owszem, to bowiem zależy od rozmiaru uszkodzeń. Prostą wgniotkę, czy nawet dziurę można naprawić, ale jeśli z błotnika ktoś zrobił harmonijkę, to już tylko wymiana.