Miałem kolizję – lipna wycena co dalej?

Pogaduchy motoryzacyjne.

Postprzez adamsaso » 19 sie 2019, 10:14

Witam,

Jestem posiadaczem Mazdy 3 BK z 2007 roku, piękne autko już po lifcie. Niestety w ostanią sobotę w wyniku zdarzenia drogowego przetarto mi prawie cały lewy bok. Z ubezpieczenia sprawcy w czasie zgłąszania szkody kwota wyliczona jest śmiechu warta, odmówiłem przyjęcia tej kwoty i czekam, podobno mają się kontaktować ze mną.

Jakie macie doświadczenia w takich przypadkach?
Nie ma czasem takiego sposobu, że odstawiam auto do blacharza / lakiernika i nie martwię się o resztę? Najchętniej bym tak zrobił, bo przy mojej pracy i 2ce dzieci ciężko z lataniem i załatwianiem.
Jeśli można tak zrobić to czy polecacie kogoś w okolicach Wrocławia?

Pozdrawiam
Adam

Dopisano 19 sie 2019, 10:59:

Warto by było zaznaczyć że ta wycena to była na stronie podana przez PZU, nie było rzeczoznawcy jeszcze.
Początkujący
 
Od: 11 lut 2014, 20:16
Posty: 20

Postprzez Grzyby » 19 sie 2019, 12:02

Obrazek
d.pa
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 3 paź 2004, 23:09
Posty: 17082 (109/177)
Skąd: KIELCE
Auto: Suzuki Aerio 2.3l LPG '06
Renault Trafic 1.6 TT '16
Fiat Doblo 1.6 16V '01
Dacia DV 1.6 LPG '14
Fiat Panda VAN 1,1 LPG '05
Fiat Ducato Pilote First 62A, 2.5TDI, '98
Burstner Amara 535TK

Postprzez adamsaso » 19 sie 2019, 12:55

Dzięki za linka, trochę poczytałem.

Miałem telefon on ubezpieczyciela. I kwota którą teraz podali jest prawie drukrotnie wyższa niż wstępna na stronie internetowej. Z tego co rozumiem to nie mam wyboru i ta kwota zostaje mi przelana na konto, a jeśli warsztat wyceni więcej to wtedy ubezpieczyciel dogaduje się z warstatem na resztę kwoty, której nie pokryła kwota ubezpieczenia.

Czy to jest normala praktyka? Wydaje się być uczciwa.
Początkujący
 
Od: 11 lut 2014, 20:16
Posty: 20

Postprzez hak64 » 19 sie 2019, 13:11

Kolego. Wycena szkody jest obowiązkiem ubezpieczyciela. Można to zrobić dwojako:
– tradycyjnie, na oględziny przyjeżdża rzeczoznawca i sporządza kalkulację kosztów naprawy,
– metoda uproszczona, wycena na podstawie fotek uszkodzeń nadesłanych przez poszkodowanego.
Poszkodowany ma prawo domagać się przyjazdu i oględzin rzeczoznawcy, ma także prawo do otrzymania szczegółowej wyceny szkody. Tu uwaga, przy wycenie metodą uproszczoną ubezpieczyciele często wysyłają tylko "propozycję odszkodowania", bez podania zakresu prac naprawczych, cen części zamiennych i zastosowanych korekt. Nigdy nie należy podpisywać dokumentów szkody zawierających zwrot "ugoda". Jeśli ubezpieczyciel wypłacił już jakieś pieniądze, to można je przyjąć (tych już nikt nie zabierze, a o dopłatę można walczyć do trzech lat od zdarzenia). Przy szkodzie z OC sprawcy, od dnia zaistnienia zdarzenia, do otrzymania wyceny szkody, plus okres naprawy, poszkodowany ma prawo korzystać z samochodu zastępczego.
Jak masz wyceną ubezpieczyciela, to się tym pochwal (zakryj dane osobowe) i wstaw fotki uszkodzeń. Sprawdzę, czy na czym Cię oszukali.
Forumowicz
 
Od: 26 gru 2015, 10:08
Posty: 448 (2/23)
Auto: Mercedes 300SE

Postprzez adamsaso » 19 sie 2019, 13:57

Ok, zbiorę wszystko wieczorem.
Mam kosztorys z PZU, z podziałem na częsci wymieniane, robociznę i inne, był robiony telefonicznie bez wizyty rzeczoznawcy.
Samochód zastępczy mi podstawią z dniem oddania auta na warsztat.

Dziękuję bardzo za pomoc.
Początkujący
 
Od: 11 lut 2014, 20:16
Posty: 20

Postprzez hak64 » 19 sie 2019, 14:14

Samochód zastępczy można wynająć nawet od osoby prywatnej, A – jak wspomniałem – należy się od dnia zaistnienia zdarzenia. Poszkodowany nie obowiązku korzystania z wypożyczalni, czy warsztatu naprawczego "polecanego" przez likwidatora szkody (mają wynegocjowane ulgi cenowe i wykorzystują je ustalania wartości szkody /stosowanie rabatu w kalkulacji kosztu naprawy/). Poszkodowany ma prawo samodzielnie dokonać wyboru warsztatu, formy rozliczenia szkody (bezgotówkowo, czy kosztorys), może nawet sprzedać uszkodzony pojazd, a odszkodowanie i tak mu przysługuje w pełnej wysokości.
Forumowicz
 
Od: 26 gru 2015, 10:08
Posty: 448 (2/23)
Auto: Mercedes 300SE

Postprzez voytecku » 20 sie 2019, 19:00

Oddaj samochod do jakiegos dobrego ASO, przy okazji moze dostaniesz od nich nowa M3 na okres naprawy. ASO czesto ma umowe z ubezpieczycielami i wtedy nawet wizyta rzeczoznawcy nie bedzie konieczna, gdy wycena przez ASO zostanie zaakceptowana niemal od razu przez ubezpieczyciela.

Potem idziesz do ASO, zostawiasz swoj samochod, zabierasz auto zastepcze z ASO i to wszystko.

Pozdrawiam,
voytecku.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 12 sty 2005, 22:00
Posty: 1452 (0/5)
Skąd: Warszawa
Auto: Fiat Stilo

Postprzez adamsaso » 28 sie 2019, 12:52

Miałem sporo na głowie ostatnio i kompletnie zero czasu na zajęcie się sprawą, w miedzyczasie ubezpieczyciel zrobił nową wycenę, która wygląda tak jak w załączeniu. Dodałem też kilka zdjęć, niestety nie mogę znaleźć zdjęć przodu w świetle dziennym które wysyłałem do PZU, jak je odkopię to dodam.

Dzisiaj robię powrót do sprawy, sytuacja wygląda tak, że ubezpieczyciel wypłacił mi już kwotę na konto i w razie gdyby nie wystarczyło na naprawy to wtedy będzie dodatkowa wycena na podstawie kosztorysu zakładu wykonującego usługę.

Mój plan naprawy zakłada że wymieniam całkowicie przednie drzwi na używane (z ewentualnym lakierowaniem) i nawet znalazłem drzwi z kodem mojego lakieru, ale są one z "anglika".
Czy przekładka elementów takich jak panel sterowania szyb z elektroniką jest możliwa? Czy mocowania są takie same w obu wersjach, czy może nie ma sensu się w to bawić?
Ma ktoś dowświadczenia w tej materii?

Pozdrawiam
A
Załączniki
mazda ub 1.JPG
mazda ub 2.JPG
mazda ub 3.JPG
uszk 1.JPG
uszk 2.JPG
uszk 3.JPG
uszk 0.JPG
Początkujący
 
Od: 11 lut 2014, 20:16
Posty: 20

Postprzez hak64 » 29 sie 2019, 14:13

Kolego nie wstawiłeś całego kosztorysu, a na ostatnich stronach znajdują się najistotniejsze informacje:
– jaką przyjęto stawkę rbg.
– czy zastosowano korekty i z jakiego powodu
– nazwy i ceny producenta lub dostawcy części zamiennych zakwalifikowanych do wymiany,
– uwagi dotyczące ewentualnych wcześniejszych uszkodzeń i napraw.
Warto zwrócić na to uwagę, bo ubezpieczyciel nie ma prawa ustalać kosztu naprawy na podstawie stawki rbg i cen części zamiennych wynegocjowanych w warsztatach współpracujących (partnerskich). Poszkodowany nie ma obowiązku naprawiania swojego auta (może go sprzedać w stanie uszkodzonym), a odszkodowanie przysługuje mu w pełnej wysokości (bez naliczonych rabatów).
Ubezpieczyciel zwykle oczekuje, że poszkodowany naprawi swoje auto najtańszym kosztem, co jest sprzeczne z regułą wyrażoną przepisie art. 361 k.c.
Orzecznictwo SN wskazuje: „Obowiązek naprawienia szkody przez wypłatę odpowiedniej sumy pieniężnej, powstaje z chwilą wyrządzenia szkody i nie jest uzależniony od tego, czy poszkodowany dokonał naprawy rzeczy i czy w ogóle zamierza ją naprawiać.” „Pamiętać przy tym należy, że wybór sposobu naprawienia szkody poprzez przywrócenie uszkodzonej rzeczy do stanu poprzedniego lub wypłatę odszkodowania co do zasady należy do poszkodowanego, a nie do odpowiedzialnego za szkodę. Tym samym wskazanie poszkodowanym wybranego zakładu naprawczego może być jedynie propozycją, ale w żadnej mierze nie może wpływać na należną wysokość odszkodowania”.
Forumowicz
 
Od: 26 gru 2015, 10:08
Posty: 448 (2/23)
Auto: Mercedes 300SE

Postprzez adamsaso » 30 sie 2019, 15:53

W załączeniu stawki i adnotacje.

Ponawiam pytania:

Mój plan naprawy zakłada że wymieniam całkowicie przednie drzwi na używane (z ewentualnym lakierowaniem) i nawet znalazłem drzwi z kodem mojego lakieru, ale są one z "anglika".
Czy przekładka elementów takich jak panel sterowania szyb z elektroniką jest możliwa? Czy mocowania są takie same w obu wersjach, czy może nie ma sensu się w to bawić?
Ma ktoś dowświadczenia w tej materii?

Pozdrawiam
A
Załączniki
1.JPG
rbczg.JPG
Początkujący
 
Od: 11 lut 2014, 20:16
Posty: 20

Postprzez hak64 » 30 sie 2019, 16:49

Zastosowana stawka rbg może dotyczyć co najwyżej wioskowego kowala, lub kopacza rowów. Stawki stosowane przez warsztaty naprawcze zwykle są dwukrotnie wyższe, a te stosowane przez ASO nawet trzykrotnie. Z przykrością stwierdzam, że kolega chyba nie chce profesjonalnej pomocy, bo ten załącznik to standardowy druk pouczenia wysyłany do każdego poszkodowanego. Jak się zagłębisz w treść owego załącznika, to dojdziesz do wniosku, że skoro PZU napisało:
"– w przypadku chęci zakupu materiału lakierniczego w ww. cenach,
– chęci zakupu części zamiennych w ww. cenach.
Prosimy o kontakt z ...."

To zaś Panie kolego oznacza, że istnieją ceny usług, materiałów lakierniczych i części zamiennych, inne niż te wskazane przez likwidatora szkody. Ubezpieczyciele mają wynegocjowane rabaty w warsztatach współpracujących i podają takie właśnie stawki i ceny (z już naliczonymi rabatami). Ponadto w kosztorysie masz zapewne wskazane jaki użyto współczynnik odchylenia w kosztach materiału lakierniczego (podejrzewam, że 50%), co mniej więcej oznacza, że proponują koledze zeskrobanie starego lakieru, przemielenie, wysuszenie i ponowne jego użycie (proszę mnie poprawić jeśli się mylę). Na siłę jednak nie będę nikogo uszczęśliwiał domagając się wglądu w cały kosztorys (dane osobowe mi nie potrzebne, a chyba można je zakryć).
Miłego dnia.
Forumowicz
 
Od: 26 gru 2015, 10:08
Posty: 448 (2/23)
Auto: Mercedes 300SE

Postprzez adamsaso » 30 sie 2019, 17:18

Ale to jest cały kosztorys, te 3 zdjęcia kosztorysu z tabelkami załączone "28 sie 2019, 11:52" + dwa dzisiaj. Więcej nic nie ma, mam robić własną wycenę i reklamować sprawę? Ewentualnie sądzić się?

Aha... i nie jest to ich pierwsza wycena, to jest bodajrze 3 cie podejscie z ich strony i podobno ostateczne. Pierwsza oferta to było niecałe 2 500zł.

Pozdrawiam
A
Załączniki
mazda ub 1.JPG
mazda ub 2.JPG
mazda ub 3.JPG
rbczg.JPG
1 (1).JPG
Początkujący
 
Od: 11 lut 2014, 20:16
Posty: 20

Postprzez jaro93 » 30 sie 2019, 21:49

odstaw auto do ASO i miej święty spokój albo do warsztatu, który współpracuje z ubezpieczalnią i zrobią ci samochód bez zbędnych nerwów.... czego się tak wszyscy boją tej naprawy "bezgotówkowej"? Odstawiam samochód uszkodzony – dostaję zastępczy – odbieram sprawny i nic mnie więcej nie interesuje. Chyba, że ktoś chce rzeźbić w swoim samochodzie, naprawić za przysłowiowy grosz, a resztę do kieszeni – jego sprawa. Ja osobiście ulepem bym nie jeździł.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 24 wrz 2018, 15:42
Posty: 124 (1/12)
Skąd: Wodzisław Śląski
Auto: Mazda 3 BN SkyEnergy 2.0 182KM 231NM DISITune 2018r

Postprzez hak64 » 31 sie 2019, 14:34

jaro93 napisał(a):odstaw auto do ASO i miej święty spokój albo do warsztatu, który współpracuje z ubezpieczalnią i zrobią ci samochód bez zbędnych nerwów.... czego się tak wszyscy boją tej naprawy "bezgotówkowej"?

Pierwsza część zdania jest jak najbardziej słuszna, jednak druga "do warsztatu, który współpracuje z ubezpieczalnią" zdecydowanie nie! Warto zauważyć, że warsztaty partnerskie (współpracujące z likwidatorami szkód) będą dbać o interes partnera biznesowego, nie poszkodowanego. Ubezpieczyciele wymuszają zastosowanie tanich zamienników, niższej – wynegocjowanej przez nich- stawki rbg i trzymanie się zakresu prac naprawczych określonych w ich kosztorysie (nic ponad to). Oddanie auta do ASO ma naprawę ma i tę zaletę, że serwis dokonuje własnych oględzin uszkodzeń pojazdu, sporządza własny kosztorys naprawy (przesyła go potem do akceptacji likwidatora szkody /ubezpieczyciel/) i dokonuje wpisu w historię serwisową wozu (może to stanowić argument przetargowy podczas sprzedaży). Sądząc po widocznych na fotkach uszkodzeniach, ASO oszacuje że koszt naprawy wyniesie około 10 tys zł lub więcej, jeśli niezbędna będzie korekta słupka "B".
Innym rozwiązaniem jest zlecenie ASO sporządzenia samej kalkulacji kosztu naprawy (to może kosztować nawet do 1 tys zł), ale taka kalkulacja stanowi dobry argument w ewentualnym procesie sądowym z ubezpieczycielem.
Forumowicz
 
Od: 26 gru 2015, 10:08
Posty: 448 (2/23)
Auto: Mercedes 300SE

Postprzez hak64 » 22 wrz 2019, 09:04

Ubezpieczyciel ma obowiązek dokonać wyceny szkody. Robi to metodą uproszczoną (szacuje koszt naprawy na podstawie zdjęć uszkodzeń nadesłanych przez poszkodowanego), lub wysyła na miejsce rzeczoznawcę, który dokonuje oględzin. W obu przypadkach korzysta się z programów eksperckich (np. eurotax, audatex), jednak czasem zdarza się, że program nie uwzględnia części do jakiegoś pojazdu (skutery nie są tu wyjątkiem). Wtedy koszt części zakwalifikowanych do wymiany, ustalany jest na podstawie cen części oferowanych przez dostawców lub producentów. Kosztorys naprawy powinien zawierać nazwę dostawcy lub producenta części. Jeśli zatem ubezpieczyciel wskazuje nam, że daną część można nabyć za .... zł, a my sprawdzamy i okazuje się, że ta część jest znacznie droższa, to mamy podstawę do sporządzenia odwołania, bo albo ubezpieczyciel wziął cenę z "kapelusza", albo w kosztorysie wskazał cenę okrojoną o rabat, jaki wynegocjował sobie z dostawcą części. Należy przy tym zauważyć, że orzecznictwo sądów jednoznacznie wskazuje, iż to poszkodowany dokonuje wyboru:
– czy naprawia swój pojazd (może go sprzedać w stanie uszkodzonym) – to zaś daje podstawę do twierdzenia, że wszelkie naliczone rabaty są bezprawne,
– gdzie naprawia i za ile (ubezpieczyciele często posiłkują się zapisem "naprawa w podanej kwocie jest możliwa we wskazanym przez nas warsztacie partnerskim"),
– jak naprawia i jakich części używa do naprawy. Ubezpieczyciele często stosują w wycenie tanie zamienniki części oryginalnych (nie spełnia to wymogu przywrócenia do stanu sprzed zdarzenia). Poszkodowany ma więc prawo dokonać naprawy nawet u siebie w garażu, z użyciem części zakupionych na szrocie, przymocowanych na trytytki i pomalowanych farbą w sprayu, a ubezpieczyciel i tak ma obowiązek wyliczyć wartość szkody w oparciu o rzeczywiste ceny usług i części stosowanych przez profesjonalne warsztaty naprawcze. Mając powyższe na uwadze obalamy kolejny mit – ubezpieczyciel nie ma prawa do żądania od poszkodowanego faktur za naprawę. Takie prawo przysługuje mu tylko przy szkodzie likwidowanej w trybie bezgotówkowym, gdzie zasadnym jest potwierdzenie dokonania naprawy zgodnie z technologią napraw, zakresem prac i użyciem części określonych w kosztorysie.
Miłego dnia.

Dopisano 22 wrz 2019, 11:15:

Cieszy, że moderator wyłapuje boty, ale wystarczy – moim zdaniem – usunąć link, bo skasowanie całego postu przedmówcy powoduje wrażenie, że odpowiadam na własne myśli...
Forumowicz
 
Od: 26 gru 2015, 10:08
Posty: 448 (2/23)
Auto: Mercedes 300SE

Postprzez Neonixos666 » 22 wrz 2019, 11:45

Może moderator uznał że to co napisałeś znacząco wzbogaca wiedzę w tym temacie :)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 10 wrz 2009, 00:21
Posty: 9468 (52/237)
Skąd: Szczytno
Auto: Grand Scenic III PHII R9M

Postprzez stachan » 22 wrz 2019, 11:49

A nawalił tego w kilku wątkach i poszedł do piekła w całości :|

Neonixos666 masz rację <ok> ;)
Obrazek
Avatar użytkownika
Zarząd – Członek Zarządu
Koordynator Finansów
Koordynator Konkursów
 
Od: 21 wrz 2006, 17:09
Posty: 5603 (328/453)
Skąd: Katowice
Auto: Mazda6 GH 2.0 LF-DE

Postprzez kaniutek » 26 wrz 2019, 13:57

Moja mazda miała wgniecenie nad wlewem paliwa (dość znaczne, zahaczył rogiem dostawczaka cofając) + porysowany zderzak – wstawiłem do ASO. Warta wyceniła szkodę na chyba 4 500 zł, ASO rozpoczęło naprawę ze swoją wyceną (15 300 zł :D ) – Pan z AS) kazał się nie przejmować ich wyceną.

Auto odebrałem po odebraniu jeszcze ze 2 miesiące dostawałem do mojej wiadomości pisma pomiędzy ASO i ubezpieczycielem, finalnie Warta przelała ASO całą kwotę.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 21 lip 2015, 12:12
Posty: 35
Skąd: Końskie
Auto: M3 BL 2009, 1.6 105 KM + LPG by gazparts

Postprzez hak64 » 27 wrz 2019, 08:01

kaniutek napisał(a):Moja mazda miała wgniecenie nad wlewem paliwa (dość znaczne, zahaczył rogiem dostawczaka cofając) + porysowany zderzak – wstawiłem do ASO. Warta wyceniła szkodę na chyba 4 500 zł, ASO rozpoczęło naprawę ze swoją wyceną (15 300 zł ) – Pan z AS) kazał się nie przejmować ich wyceną.

Wgniecenie nad wlewem paliwa, kwalifikuje cały błotnik do wymiany, stąd taka wycena ASO. Pozwoliłeś im zarobić, ale czy było to dobre rozwiązanie? W takich sytuacjach lepiej walczyć z ubezpieczycielem o pieniądze (przesłać im wycenę z ASO wraz z wezwaniem do zapłaty). Natomiast błotnik naprawić, bowiem wymiana tylnego błotnika wymaga jego odspojenia od wszystkich elementów nadwozia (próg, słupek, tylny pas), a to oznacza uszkodzenie powłok antykorozyjnych na tych elementach. Tym samym dla trwałości auta korzystniejsza jest naprawa tylnego błotnika, niż jego wymiana, bo w przypadku naprawy ognisko korozji może wystąpić co najwyżej punktowo w miejscu naprawianym, a przy wymianie rdza może pojawić się wszędzie tam, gdzie fachowcy dłubali jakimś narzędziem, zgrzewali, spawali, szlifowali, lub niewłaściwie zabezpieczyli te miejsca środkami antykorozyjnymi (często wcale tego nie robią).
Forumowicz
 
Od: 26 gru 2015, 10:08
Posty: 448 (2/23)
Auto: Mercedes 300SE

Postprzez kaniutek » 27 wrz 2019, 08:24

Pozwoliłeś im zarobić, ale czy było to dobre rozwiązanie?


Było to rozwiązanie, które dawało mi "święty spokój" i z racji, że dałem im zarobić to nie martwiłem się, że będzie to zrobione po kosztach przez jakiegoś Pana Zenka.

Pomijam już fakt, że auto miałem zrobione przed uzgodnieniem wyceny a gdybym czekał to ze 3 miesiące jeździłbym autem uszkodzonym. Poza tym nie do końca uznaje wyższość przedstawionego przez Ciebie rozwiązania – pozostaje kwestia prostowania, szpachlowania itp i nigdy efekt nie będzie taki jak elementu prosto z fabryki.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 21 lip 2015, 12:12
Posty: 35
Skąd: Końskie
Auto: M3 BL 2009, 1.6 105 KM + LPG by gazparts

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości

Moderator

Moderatorzy Moto