Strona 1 z 1

Kupno auta – jak wyjaśnić brak potwierdzenia przeglądów w historii CEPiK?

PostNapisane: 3 cze 2019, 23:45
przez zadra
Jestem na etapie poszukiwań (taka nieskończenie długa droga ... ;–) )
Znalazłem auto, które spełnia najbardziej podstawowe i wymagane przeze mnie funkcje, natomiast w pewnym okresie (przedział lat 2014-2017) nie przechodziło przeglądów SKP.
Brakuje pieczątek w dowodzie rejestracyjnym a również w historii (gov.pl) brak jest informacji o przeglądach w tym okresie.
Czy spotkaliście się z takim przypadkiem?
Oczywiście mogę sobie tłumaczyć to w różny sposób – wersja optymistyczna – właściciel zaparkował w garażu i na 3-y lata zapomniał o aucie..
Wersja pesymistyczna – rozbite w 3-y du...y stało bo nikt nie chciał podjąć się naprawy...
Generalnie, auto ładnie utrzymane, z jednej rodziny (nie mam kontaktu z ostatnim użytkownikiem)..

Macie może jakiś pomysł w jaki sposób dowiedzieć się co działo się w interesującym mnie okresie z autem?

Re: Kupno auta- brak potwierdzenia przeglądów w historii cepik

PostNapisane: 3 cze 2019, 23:50
przez Neonixos666
a jak z ubezpieczeniem? auto bez przeglądu nie może być ubezpieczone. Może właściciel umarł i rodzina nie ogarnęła takich spraw.

PostNapisane: 4 cze 2019, 01:46
przez zadra
Aktualnie auto od 2017r ma kolejne wbitki przeglądowe, posiada również aktualną ważną polisę OC ; trudno mi określić czy miało ciągłość OC w okresie "braku przeglądów".
Wydaje mi się, że do kontynuacji OC przegląd nie jest wymagany.
Ja do moich aut dostawałem polisę mailem jako dokument potwierdzający zawarcie i kontynuację polisy bez szukania biur ubezpieczeniowych.
Może natomiast być problem z wypłatą odszkodowania za szkodę spowodowaną autem bez przeglądu, czyli "nie sprawnym technicznie"..
Przez pierwszych kilka lat właścicielem auta był bank (auto z salonu w kredycie), ale wątpię czy bank lub ubezpieczyciel zechce mi udzielić odpowiedzi na pyt.dotyczące przeglądów.

Re: Kupno auta- brak potwierdzenia przeglądów w historii cepik

PostNapisane: 4 cze 2019, 08:11
przez Pr0bLeM
Wszystko jest możliwe. Raz oglądaliśmy z kolegą E36 z AAA Auto. Z CEPiK wychodziło, że dwa lata nie miał przeglądu. Na miejscu okazał się ulep, pomijając blachy, każda szyba z innej parafii. Wnioskujemy, że rozbitek sobie stał w szopie zanim ktoś to posklejał.
Inny przykład: moja Toyota. Dbam i ogarniam na bieżąco ale mam przerwę między przeglądami rok i 7 miesięcy. Jak to możliwe? Proste: zapomniałem zrobić przeglądu. Serio. Sporo na głowie, remont, dzieci, praca, jakoś czas szybko zleciał. Jeździłem aż mi w trakcie kontroli pan władza delikatnie napomknął, że wypadałoby SKP kiedyś odwiedzić.
Kolejny przykład: wiosną 2018 kupiłem M6 z pewną usterką. Przegląd był do lipca 2018. Do dziś nie ogarnąłem, samochód wrasta w asfalt, przeglądu brak. W lipcu będzie 2 lata od ostatniej wizyty w SKP.
Życie pisze różne scenariusze, może to być też kwestia postępowania spadkowego, gdzie nikt się nie poczuwał do zainwestowania w przegląd ale też nikt nie użytkował. Możemy zgadywać.
Słusznie się domyślam, że nie dało się pozyskać tej wiedzy od sprzedającego?

PostNapisane: 4 cze 2019, 12:52
przez zadra
Niestety, auto nie jest sprzedawane przez osobę wpisaną w dowód rejestracyjny(komis) nie mam bladego pojęcia jak mógłbym aktualnie zdobyć nr tel nawet znając adres właściciela (rodo)..
Z pozytywów, auto posiada wszystkie szyby z tego samego roku co auto (przednia rok starsza)
Z minusów – naprawa po kolizji lewego przedniego błotnika ( lampa, błotnik, wahacz,łącznik stabilizatora), poduszki nie wystrzeliły.

No tak, może po prostu w tym okresie właściciel dostał 3-y lata odsiadki a auto czekało aż wyjdzie z ZK...

Re: Kupno auta – jak wyjaśnić brak potwierdzenia przeglądów w historii CEPiK?

PostNapisane: 12 cze 2019, 14:40
przez TonSiL
Moim skromnym zdaniem, jeśli tylko auto miało opłacane OC, które odwrotnie do Badania Technicznego, jest obowiązkowe i "trza to Panie płacić" co rok to sprawdziłbym temat ciągłości ubezpieczenia bo to z tego tytułu mogą być horrendalne kwoty do zapłaty.
Sprawa nastepna – mogło być tak że auto było wyrejestrowane na ten okres i stało sobie gdzieś w stodole, czekając na lepsze czasy. Jeśli auto ma aktualne BT to tym bym się nie martwił bo ktoś jednak sprawdził, że nadaje się do jazdy i nie widnieje w systemie jako "wymeldowane/wyrejestrowane". Jeśli masz jakąś ogarnietą osobę u siebie w Wydziale Komunikacji to podbij, zapytaj, jeśli masz jakąś fajną i normalną osobę od ubezpieczeń pojazdów i masz dane pojazdubto może ona coś podpowie w kwestii "przeszłości OC"

PostNapisane: 12 cze 2019, 14:58
przez nemi
zadra napisał(a):przedział lat 2014-2017

Który rocznik? Przez pierwsze trzy lata nie robi się przeglądów, potem kolejny jest po dwóch latach. Więc jeśli nie kupujesz auta z motoryzacyjnego archiwum, to może wystąpiła taka sytuacja?

Dopisano 12 cze 2019 15:11:

TonSiL napisał(a):Sprawa nastepna – mogło być tak że auto było wyrejestrowane na ten okres i stało sobie gdzieś w stodole

To chyba nie w PL. Chyba tylko dwie/trzy sytuacje mogą wystąpić, żeby auto wyrejestrować: złomowanie z odpowiednim potwierdzeniem ze stacji demontażu, kradzież i ewentualnie sprzedaż auta za granicę do kraju z którym jest kontakt ;). Ostatniej ewentualności nie znam dobrze.

Re: Kupno auta – jak wyjaśnić brak potwierdzenia przeglądów w historii CEPiK?

PostNapisane: 12 cze 2019, 15:46
przez TonSiL
Ewentualność nr 3 jak najbardziej jest możliwa. Natomiast zezłomowanego pojazdu nie można prawnie ponownie "przywrócić do życia"

PostNapisane: 13 cze 2019, 22:28
przez zadra
Zapał trochę ostudziłem, bo auto okazało się nie warte zachodu, z ukrytymi wadami mechanicznymi i pokolizyjne.
Oczywiście wszystko dałoby się naprawić, ale ja nie mam zamiaru kupując ładować się w naprawy.
Właściciel auta zobowiązał się usunąć wskazane usterki, po 10-u dniach dał znać,że auto gotowe. Na kolejnej mojej wizycie wskazałem mu kolejne TE SAME wady..
Kolejne zobowiązanie się do naprawy..
Miało być dostarczone mi pod domu naprawione wczoraj do wglądu.
Słuch zaginął...

Dziś widzę to samo auto w kolejnym ogłoszeniu sprzedawane (ten sam sprzedawca) za kwotę wyższą o kilka stówek..
Jak mniemam, auto posiada wciąż te same usterki które zauważyłem.

A propos miłej Pani z ubezpieczalni ktora mogłaby sprawdzić ciągłość OC..
Próbowałem tego, ale durne RODO jest wymówką na wszystko i dla wszystkich.

Po prostu szukają napalonego jelenia który nieświadomie łyknie auto z wadami.
Uczciwość ponad wszystko..

PostNapisane: 14 cze 2019, 22:14
przez Krzemol
TonSiL napisał(a):sprawdziłbym temat ciągłości ubezpieczenia bo to z tego tytułu mogą być horrendalne kwoty do zapłaty.

Dla kupującego nie ma znaczenia czy wcześniej była ciągłość... Ty jako kupujący odpowiadasz za OC od dnia zakupu. Na legalu możesz i auto bez OC kupić wykupując ubezpieczenie w tym samym dniu – w kwestii prawa jesteś wtedy czysty.

PostNapisane: 15 cze 2019, 09:32
przez TonSiL
Krzemol napisał(a):
TonSiL napisał(a):sprawdziłbym temat ciągłości ubezpieczenia bo to z tego tytułu mogą być horrendalne kwoty do zapłaty.

Dla kupującego nie ma znaczenia czy wcześniej była ciągłość... Ty jako kupujący odpowiadasz za OC od dnia zakupu. Na legalu możesz i auto bez OC kupić wykupując ubezpieczenie w tym samym dniu – w kwestii prawa jesteś wtedy czysty.

A tego akurat nie wiedziałem. Wszak człek się całe życie uczy :)

A co do zakupu auta to bardzo dobra decyzja. Skoro sprzedający tak podchodzi do tematu to lepiej sobie darować. Jak wiadomo auto to skarbonka ale nie ma co od razu brać pożyczki, żeby ubytki z zamierzchłych czasów naprawić. Nie ma co, aut jest pełno i zapewne trochę cierpliwości a trafi się dobry egzemplarz. Udanego polowania :)

PostNapisane: 16 cze 2019, 00:51
przez zadra
Cierpliwości mi Najwyższy nie poskąpił.
Rozglądam się ponad rok, szukam na poważnie ponad pół roku.
Dobrych aut jak na lekarstwo, najczęściej spotyka się "kombinatorykę stosowaną " nawet u autoryzowanych przedstawicieli "godnych" marek.
Miałem to szczęście uświadomić 3-dni temu Pana Handlowca z salonu samochodowego Toyota/Lexus Ukleja w Poznaniu, że oferowana przez nich Honda Civic jest autem pokolizyjnym z dużą ilością szpachli(miejscami 1mm), nieudolnie prostowaną przednią belką, malowaną maską przednią (widoczny zaciek i błędy lakieru w postaci kraterków powietrznych i pozostałości kurzu...
Pan Handlowiec uparcie twierdził, że ja mam jakiś związek z branżą samochodową (nie wierzył,że "gość" z ulicy może mu wytknąć braki o których nie informowali go koledzy wykonujący przegląd tego auta gdy było przyjmowane w rozliczeniu od poprzedniego właściciela)
Oficjalnie ta honda miała wykonaną dodatkową powłokę lakierniczą (liczę rysy)na kilku elementach, co faktycznie dało się stwierdzić miernikiem grubości lakieru, ale o najważniejszej przypadłości – dość poważnej kolizji milczał jak grób.
Zapytany, czy są dla mnie w stanie skontrolować obecność poduszek powietrznych kierowcy stwierdził że jest z tym zbyt dużo zachodu.
Jedynym atutem auta był potwierdzony przebieg znacznie poniżej 100 kkm i ładne wnętrze.
To auto również "olałem" bo nie wierzę, że mogli nie wiedzieć o przykrej historii którą łatwo było odkryć.
Po 2dniach Handlowiec dzwonił do mnie z informacją, że auto zostało sprzedane..
Znaleźli nieświadomego napaleńca który uwierzył w niepełne informacje i nie dociekał głębiej..
Honda była fajna, ale sprzedawca nieszczery.

Już auta nie szukam; pod oknem stoi nowa "staruszka" (12latek) którą szczęśliwie udało się kupić od szczerych ludzi..jak na razie mamy za sobą 200km szczęśliwej trasy, i oby to szczęście nas nie opuszczało.. :-D

Re: Kupno auta – jak wyjaśnić brak potwierdzenia przeglądów w historii CEPiK?

PostNapisane: 16 cze 2019, 18:11
przez Neonixos666
Jak kupowałem Scenica to w raporcie po przeglądzie było napisane ,,wyciek oleju", zaglądam pod maskę silnik faktycznie mokry, pan handlowiec nie mógł stwierdzić gdzie a ja od razu widziałem że jest nieszczelny przewód powietrza i pryska z niego olejem. Cenę zbiłem na naprawę wycieku, kupiłem rurę, wymieniłem sam, silnik umyłem środkiem do silników i jest dobrze :P

PostNapisane: 16 cze 2019, 21:23
przez zadra
Cenę zbiłem na naprawę wycieku, kupiłem rurę, wymieniłem sam

a wymieniałbyś pas przedni, maskę, błotnik i jakieś inne drobiazgi z przodu w aucie w cenie wyższej niż średnia rynkowa dla tego modelu i rocznika, tylko dlatego,że handlowiec wprowadził Cię w błąd, albo ukrył ciekawą historię auta?
dokładałbyś do takiego interesu?

Re: Kupno auta – jak wyjaśnić brak potwierdzenia przeglądów w historii CEPiK?

PostNapisane: 16 cze 2019, 22:08
przez Neonixos666
Trzeba zdać sobie sprawę z tego że auta oddane w rozliczeniu są wyceniane nisko dla klienta a tym bardziej po przygodach. Warto takie auto jeśli ma jakieś niedociągnięcia mocno negocjować bo muszą je spieniężyć, ale wszytko mas swoje granice i jak zawsze jeśli widzi się spore koszty naprawy odpuszczamy.

PostNapisane: 18 cze 2019, 02:39
przez zadra
No to odpuściłem ;–)