Rząd PiS pracuje nad nowym podatkiem od aut z mocnymi silnikami

Pogaduchy motoryzacyjne.

Postprzez hak64 » 7 gru 2018, 15:51

Neonixos666 napisał(a):Nie mam jakieś awersji do nowych aut ale niech producenci się zastanowią czy to dobry kierunek czy marnowanie tego na co przez lata pracowali.

Jest całkiem możliwe, że celowe ograniczanie żywotności podzespołów, to tylko wstęp do wprowadzenia innych rozwiązań konsumenckich (leasing konsumencki), lub też zmiany kierunku i przejścia do napędu alternatywnego (elektryczny, wodorowy, inny?). Moim zdaniem producenci zaczynają nas przyzwyczajać do konieczności wymiany samochodu na nowy po zakończeniu okresu gwarancji, lub po z góry ustalonym przebiegu, gdyż stopień wyeksploatowania pojazdu uniemożliwiał by dalsze jego użytkowanie, a naprawa była by ekonomicznie nieuzasadniona (jak przy szkodzie całkowitej). Już obecnie ten trend jest zauważalny (Renault ZOE), w niektórych krajach jest oferowany wyłącznie w leasingu konsumenckim, przy czym baterie pozostają własnością producenta, co powoduje, że użytkownik po zakończonym okresie leasingu może odkupić pojazd, ale nowe baterie dostanie tylko w formie najmu. Skutkuje to tym, że nadal jest uwiązany do serwisu.

Dopisano 7 gru 2018, 16:19:

Riki napisał(a):No tak.. nie stać mnie to powiem, że to bez sensu.

Nie sprzedam jachtu, żeby kupić Teslę, a garaż nie jest z gumy.
Riki napisał(a):Patrząc na wozy spalinowe o porównywalnych osiągach....

Aż tak rozrzutny nie jestem...
Riki napisał(a):Znam grono użytkowników, jeździłem różnymi modelami i mam inne zdanie.

Te auta otwierają się wyczuwając obecność kluczyka (nawet z kilkunastu metrów). Jakoś nie uśmiecha mi się zgłaszanie kradzieży aktówki z ważnymi papierami, gdy podczas zakupów, czy picia kawy w biurze, ktoś wykorzysta moment...
Zresztą najczęstszą usterką jest właśnie awaria systemu domykania drzwi.
Forumowicz
 
Od: 26 gru 2015, 10:08
Posty: 448 (2/23)
Auto: Mercedes 300SE

Postprzez child » 7 gru 2018, 17:18

hak64 napisał(a):Nie ma się co rozwodzić nad wyższością Świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocnymi, bo problem leży gdzie indziej i wcale nie jest podyktowany troską o czyste powietrze. To producenci "w trosce" o "dobro" klienta oferują mu produkt, który nie wymaga "brudzenia sobie rączek". Samochody są tak konstruowane, by potencjalnym domorosłym mechanikom uniemożliwić jakiekolwiek naprawy.


Tak się zastanawiam, czy rzeczywiście istnieje jakieś rozsądne uzasadnienie dla takiego postępowania producentów (oprócz podanego niżej). Rozumiem, że jest kupa ludzi, którzy naprawdę nie chcą tykać samochodu i wolą płacić nawet za dolanie płynu do spryskiwaczy, ale przecież taki człowiek nie będzie nic ruszał/psuł nawet wtedy, gdyby wszystko miał na wierzchu.

Tu warto wspomnieć o wymianie żarówki, wymagającej zdjęcia zderzaka, filtra powietrza, zbiornika płynu spryskiwaczy, czy nadkola. Przy czym każdy z elementów wymaga użycia innego zestawu kluczy, a na koniec okazuje się, że operacja wymaga kodowania. Zmuszają posiadacza auta do kupna całej piasty (produkują wyłącznie nierozbieralne), pomimo, że zużyło się tylko łożysko. Tym sposobem pan Kowalski wydaje na naprawę, nie kilkadziesiąt zł, ale kilkaset za samą piastę i drugie tyle, za wymianę. Takie przykłady "troski" o klienta można mnożyć w nieskończoność.


I tutaj przychodzi mi do głowy tylko jedna motywacja producentów – bezczelne golenie klientów <killer>
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 9 gru 2013, 19:27
Posty: 1820 (56/126)
Skąd: Brzezina
Auto: ND '18
b: NB '00
b: BM '13
b: EC '97
b: BK '07

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 32 gości

Moderator

Moderatorzy Moto