Strona 4 z 9

Re: Czy nadwozia Skyactiv rdzewieją?

PostNapisane: 28 lis 2018, 01:20
przez Norreca
dla mnie to zwyczajne bicie piany...
a jak wiadomo jak się chce to się znajdzie.
nie oszukujmy się to jest zwyczajne auto klasy średniej wiec ma swoje mankamenty... wcale nie drogie bo nie przesadzał bym z tym wydawaniem ponad 150 tys na auto.... to wcale nie jest dużo nie zależnie kompletnie od budżetu jednostki jaka go nabywa... to jest normalna cena za to auto i nie wygórowana i nie klasa premium...

co do mnie wiem ze taki problem możne wystąpić... co śmieszne... kupno auta jakie 4 lat jeździło nad renem i przy zakupie zero nalotów.... jedna wyprawa na gwiazdkę do rodziny i odrazu się pojawiło troszkę.
W temacie widać jak wyglądało podwozie 5 letniej BLki przed konserwacja (normalnie co było by szokiem dla wielu)

podwozie to jednak inny element niż blaszka od fotela....
ja uważam ze jak ktoś się decyduje na mazde to akceptuje jej minusy lub sam sobie naprawia, zapobiega lub olewa.
jak ktoś chce mieć super wszystko piękne i alcantarę to C65 czeka w salonie lub R8 albo LC500 itp

PostNapisane: 28 lis 2018, 06:36
przez Tubi
Nie no wedle ciebie montowanie fabrycznie pordzewiałych elementów jest jak nakbardziej ok ( bo na to wszystko wskazuje). I caly pordzewiały stelarz w półrocznym aucie to tez usprawiedliwione bo samochód kosztuje tylko tyle co budowa połowy domku parterowego. Pomijając wcześniejsze najbardziej wkurza mnie podejście gwaranta do klienta. Przypominam ,że mowimy o elemencie wewnątrz samochodu.

PostNapisane: 28 lis 2018, 08:12
przez jaro93
Norreca napisał(a):dla mnie to zwyczajne bicie piany...
a jak wiadomo jak się chce to się znajdzie.
nie oszukujmy się to jest zwyczajne auto klasy średniej wiec ma swoje mankamenty... wcale nie drogie bo nie przesadzał bym z tym wydawaniem ponad 150 tys na auto.... to wcale nie jest dużo nie zależnie kompletnie od budżetu jednostki jaka go nabywa... to jest normalna cena za to auto i nie wygórowana i nie klasa premium...

co do mnie wiem ze taki problem możne wystąpić... co śmieszne... kupno auta jakie 4 lat jeździło nad renem i przy zakupie zero nalotów.... jedna wyprawa na gwiazdkę do rodziny i odrazu się pojawiło troszkę.
W temacie widać jak wyglądało podwozie 5 letniej BLki przed konserwacja (normalnie co było by szokiem dla wielu)

podwozie to jednak inny element niż blaszka od fotela....
ja uważam ze jak ktoś się decyduje na mazde to akceptuje jej minusy lub sam sobie naprawia, zapobiega lub olewa.
jak ktoś chce mieć super wszystko piękne i alcantarę to C65 czeka w salonie lub R8 albo LC500 itp


Może dla ciebie wydanie 150tys na samochód to nic, taka kwota "na waciki". Dla mnie natomiast wydanie 86tys na samochód jest kwotą ogromną, za którą miałbym zakończony remont mieszkania. Każdy powie, że Mazda to samochód zwykłej klasy tak jak i Opel, VW, Skoda, itp. itd. Gdyby element montowany w pojeździe w fazie produkcji był wolny od wad i później w czasie eksploatacji zacząłby rdzewieć, kruszeć, itp., to nikt nie biłby piany tak jak o to, że w fazie produkcji przez kontrole jakości przechodzi coś takiego, że już w fabryce montują elementy "wadliwe", tj. zardzewiałe w tym przypadku. To jest nabijanie klienta w butelkę. Kupiłem mazdę ze względu na jednostkę napędową oraz wizualny wygląd samochodu. Byłem przygotowany na to, że będę musiał ją konserwować już po kilku latach od zakupu, jednak to już przechodzi ludzkie pojęcie.

Co do marek premium – myślisz naprawdę, że tam kupując samochód jest on wolny od wad? Chyba nie masz pojęcia jakie tam "lody" kręcą przy sprzedaży i wygląda to gorzej niż przy samochodach "dla ludu". Kolega jeździ 6letnim BMW serii 6 i od 2 miesięcy samochód stoi w warsztacie, a co wyjedzie to po tygodniu wraca na lawecie. 6 letni samochód to można by rzec – nówka sztuka – a tu takie coś wychodzi. Ile razy mijałem na drodze ściąganych na lawetę czy to AUDI, czy Mercedes stosunkowo młode, samochód jak każdy inny, też się zepsuje.

PostNapisane: 28 lis 2018, 10:16
przez schumi83
Rozumiem, że 18 letni fiat tipo rocznik 1991 był samochodem marki premium, skoro włoscy inżynierowie postanowili polakierować konstrukcję bagażnika czarną farbą, przewidując, że w Polsce rdza zjada pojazdy szybciej niż na zachodzie <spoko>

PostNapisane: 28 lis 2018, 12:13
przez Norreca
jaro93 napisał(a):
Może dla ciebie wydanie 150tys na samochód to nic, taka kwota "na waciki". Dla mnie natomiast wydanie 86tys na samochód jest kwotą ogromną, za którą miałbym zakończony remont mieszkania. Każdy powie, że Mazda to samochód zwykłej klasy tak jak i Opel, VW, Skoda, itp. itd. Gdyby element montowany w pojeździe w fazie produkcji był wolny od wad i później w czasie eksploatacji zacząłby rdzewieć, kruszeć, itp., to nikt nie biłby piany tak jak o to, że w fazie produkcji przez kontrole jakości przechodzi coś takiego, że już w fabryce montują elementy "wadliwe", tj. zardzewiałe w tym przypadku. To jest nabijanie klienta w butelkę. Kupiłem mazdę ze względu na jednostkę napędową oraz wizualny wygląd samochodu. Byłem przygotowany na to, że będę musiał ją konserwować już po kilku latach od zakupu, jednak to już przechodzi ludzkie pojęcie.

Co do marek premium – myślisz naprawdę, że tam kupując samochód jest on wolny od wad? Chyba nie masz pojęcia jakie tam "lody" kręcą przy sprzedaży i wygląda to gorzej niż przy samochodach "dla ludu". Kolega jeździ 6letnim BMW serii 6 i od 2 miesięcy samochód stoi w warsztacie, a co wyjedzie to po tygodniu wraca na lawecie. 6 letni samochód to można by rzec – nówka sztuka – a tu takie coś wychodzi. Ile razy mijałem na drodze ściąganych na lawetę czy to AUDI, czy Mercedes stosunkowo młode, samochód jak każdy inny, też się zepsuje.


wyraźnie napisałem ze nie należny rozpatrywać kwoty na swoim budżecie... i tu nie chodzi czy dla mnie czy dla ciebie to dużo tylko o wartość auta... nie jest to nic specjalnego....

przypadki krańcowe jak ta BMW jakoś mnie nie interesują bo wszędzie się takie pojawiają i wszędzie takie się znajdzie.

schumi83 napisał(a):Rozumiem, że 18 letni fiat tipo rocznik 1991 był samochodem marki premium, skoro włoscy inżynierowie postanowili polakierować konstrukcję bagażnika czarną farbą, przewidując, że w Polsce rdza zjada pojazdy szybciej niż na zachodzie <spoko>


nie jest ale ten tipo z 1991 roku był notabene droższy niż mazda 3 teraz, jak się policzy ile musiało się wydać z zarobionych pieniędzy w 1991 i jak długo na to pracować trzeba było.
Auta są i będą coraz taniej robione przez producentów i będą oszczędzać gdzie się da aby właśnie taki kompakt nie kosztował za dużo i każdy mógł go sobie kupić.

plus jakbyś nie widział są zupełnie inne normy lakieru teraz i nie jest on lepszy niż był kiedyś ale tylko gorszy.

PostNapisane: 28 lis 2018, 13:03
przez schumi83
Wiem, że są nowe normy lakieru. Ale tu akurat niema go wcale i oto cała batalia oraz podejście Dystrybutora, którego zdaniem zasłonięcie szmatą pordzewiałych elementów jest ok. Tak się nie buduje zaufania do marki.

Zgodzę się, że dzis tną koszty. Najlepszy przykład belka skrętna w nowo wchodzącej mazdie 3.

Co do ceny tipo się nie zgodzę. Akurat miałem w rodzinie i tipo i mazdę 323F. Koszt obu był porównywalny około 120 mln zł. Oba pochodziły z polskiej dystrybucji jako nowe. Oba były rocznikiem 1991. WIęc nie było droższe.
Pracować trzeba było dłuuuuuugo. Wtedy też nikt nie przejmował się serwisami, gwarancjami tylko każdy cieszył się, że ma coś innego niż 126p/125p/polonez :)
Pozdrawiam :)

Dopisano 28 lis 2018, 12:05:

A jeśli chodziło Ci o relację ceny zakupu auta do pozostałych kosztów "życia", to tak, rzeczywiscie było droższe.

Re: Czy nadwozia Skyactiv rdzewieją?

PostNapisane: 28 lis 2018, 13:59
przez Norreca
schumi83 napisał(a):
A jeśli chodziło Ci o relację ceny zakupu auta do pozostałych kosztów "życia", to tak, rzeczywiscie było droższe.


dokładnie, i jakoś wykonania samochodów była lepsza dokładniejsza etc i były one bardzo drogie.... teraz są tanie... w porównaniu do naszych zarobków.

Re: Czy nadwozia Skyactiv rdzewieją?

PostNapisane: 28 lis 2018, 14:43
przez Bigbluee
Krótko i na temat: Średni wiek auta w Polscie to 12 lat. Ludzi nie stać na nowsze i jeszce bardzo długo nie będzie stać.

Jak zaczną zjezdzac poniemieckie diesle to średnia jeszce wzrośnie Kupując 10 letnie auto i jezdzac nim kilka lat, godzimy się na to że będzie rdza, naloty, coś do zrobienia, coś sie popsuje.

Kupując nowe auto oczekujemy czegoś dokładnie odmiennego i żeby nie wiem jaki był stosunek ceny do zarbków wlatach 90 i teraz to nowy samochód ma być nowy a jego zużycie na przełomie miesięcy ma być proporcjonalne do wieku i przebiegu.

Jeśli ktoś myśli inaczej to jest idealnym niewymagającym klientem dla koncernów. Sprzedać mu pięknie wyglądający "złom" a za kilka lat wróci po nowe.

Re: Czy nadwozia Skyactiv rdzewieją?

PostNapisane: 28 lis 2018, 16:05
przez schumi83
Niestety dziś wszędzie ważniejszy jest nowy klient w biznesie. nie stary, który ma zaufanie do marki. Tak jest w praktycznie każdej branży.
Stary klient ma być traktowany jak frajer, a nóż się taki trafi i nie będzie domagał się tego co obiecuje Gwarant czy prawo konsumenta:)

Rozumiem, że nie ma co robić szumu w autach po gwarancji, bo i tak nie wiele się ugra. Ale dlaczego mam wierzyć w zapewnienia przedstawiciela marki, że korozja w żaden sposób nie wpływa na trwałość elementów?

Rozumiem, że dziś tnie się koszty gdzie się da. Niedługo żarówki przepalą się po pierwszych 10 km od wyjazdu z salonu nowym autem i też nic w tym złego nie będzie. Przecież to tylko elementy eksploatacyjne, nie objete gwarancją. Tylko czy to właściwy kierunkek rozwoju motoryzacji? Mazda podobno przeciwstawia się ogólnym trendom narzucanym przez konkurencję.
Rightsizing to nie ich motto? Bo przecież turbopierdziawki o pojemności kartonu mleka to wymysł księgowych z konkurencyjnych marek.

Pomalowanie paru elementów wnętrza czymś ochronnym, tak jak robi to konkurencja, to chyba nie zbyt duży wydatek dla producenta.

Przedstawielom Mazdy życzę smacznego szampana na targach w LA :)

PostNapisane: 28 lis 2018, 16:29
przez brii
schumi83 napisał(a):Bo przecież turbopierdziawki o pojemności kartonu mleka to wymysł księgowych z konkurencyjnych marek.

Jak coś to dyrektorów finansowych – księgowi z projektowaniem mają tyle co inżynierowie z wyliczaniem podatków.
Mówisz, że mniejszy silnik + turbo + IC + mocniejsze sprzęgło + reszta osprzętu wychodzą taniej niż trochę większy silnik N/A?

PostNapisane: 28 lis 2018, 17:02
przez schumi83
nie wiem jak jest. nie projektuje jednostek napedowych. moze 2 , 3 cylindrowe sa jednak tansze niz duze wolnossace o podobnej sprawnosci.
Raczej chodzilo mi o filozofie ciecia kosztow. Z tego co wiem to model 6 posiada silnik turbodoladowany 2.5l tyle ze nie na naszym rynku.

Re: Czy nadwozia Skyactiv rdzewieją?

PostNapisane: 28 lis 2018, 17:03
przez Norreca
bawi mnie to troszkę bo możecie sobie płakać do woli :) i wymagać nie wiadomo czego... a jedyne co możecie to zmienić markę przy zakupie auta.
takie dyskusje są totalnie bez celu :) ale się fajnie czyta czasem.

PostNapisane: 28 lis 2018, 17:17
przez schumi83
To miło, że można poprawić Ci humor na odległość :)

Re: Czy nadwozia Skyactiv rdzewieją?

PostNapisane: 28 lis 2018, 17:28
przez Norreca
a no :)

proponuje zaakceptować po prostu pewne aspekty jakie mazda daje w bonusie ;P
lub je naprawić albo zmienić markę innej opcji nie widzę jak to przeszkadza.

Re: Czy nadwozia Skyactiv rdzewieją?

PostNapisane: 28 lis 2018, 17:45
przez schumi83
Mam inną markę. Tam też zdarzają się duperele + gówniane akumulatory. I wiem, że trzeba się cieszyć, że to tylko tyle, ale ponarzekać też czasem można :)

PostNapisane: 28 lis 2018, 19:01
przez Szymon
Norreca, jasne można to zaakceptować. Pod warunkiem, ze wiesz o tym przed zakupem :) Do głowy by mi nie przyszło żeby zrywać szmatę z tylnej kanapy przy odbiorze nowego samochodu :D

Nie uważasz, że powstaje "lekki" niesmak, gdy ktoś montuje tak wyglądający już element? :)

Swoją drogą strach uchylić podsufitkę :P

PostNapisane: 28 lis 2018, 19:10
przez kubala147
Swoją drogą strach uchylić podsufitkę :P


Wierząc filmom z taśm produkcyjnych to ten element jest lakierowany więc bez obaw. :> Chyba, że się śmiejesz :D

Fotele są montowane później i jak widać nielakierowanie, niezabezpieczane. Stąd feler.

Niesmak pozostaje, a jak sytuacja pokazuje trzeba być dociekliwym. Niekiedy jak widać, aż przesadnie :|

PostNapisane: 28 lis 2018, 19:16
przez Szymon
kubala147 napisał(a): Chyba, że się śmiejesz


90% się śmieję, 10% bym zostawił jednak na powagę, patrząc na tę meksykańską jakość :P

PostNapisane: 28 lis 2018, 19:46
przez Norreca
Szymon napisał(a):Norreca, jasne można to zaakceptować. Pod warunkiem, ze wiesz o tym przed zakupem :) Do głowy by mi nie przyszło żeby zrywać szmatę z tylnej kanapy przy odbiorze nowego samochodu :D

Nie uważasz, że powstaje "lekki" niesmak, gdy ktoś montuje tak wyglądający już element? :)

Swoją drogą strach uchylić podsufitkę :P


wszystko zależy od czego i po co to jest.... jestem pewien ze nikt na świecie nie zaglądał pod kanapę aby sprawdzić czy nie ma tam nalotu... a nawet jakby był nalot to co to zmienia ??? KOMPLETNIE NIC.
wiec bicie piany... co innego jakieś elementy widoczne lub związane z bezpieczeństwem...

ja nie mam niesmaku żadnego :) bo to kompletnie nic nie zmienia.
bardziej jestem przerażony ekoterorystami, jak niszczą samochody.

Re: Czy nadwozia Skyactiv rdzewieją?

PostNapisane: 28 lis 2018, 20:26
przez rav 75
Dobrze że nikt nie wpadł na pomysł sprawdzenia stanu tej rury pod deską rozdzielczą... Bo tam trzeba dechę demontować a na pewno też jest ruda...