Ostatnio urlopowałem się, wyszukałem salon, pojechaliśmy z żoną, tak popatrzeć kolejny raz na Mazdę 3, wcześniej nie podobały mi się, jakby takie rysy na całym samochodzie, a pod słońce to już koszmar, 15 letni samochód mój tak wyglądał (jakby nadawał się do polerki). Dałem do zrozumienia Panu, że u niego nie kupię bo wiadomo inny rejon Polski, no to Pan kulturka, odpowiadał na pytania, moje wątpliwości .
Mówię, że wszystko w mazdzie piękne: silnik, wygląd, ALE LAKIER jakby za cienki, za słaby, Pan bez wahania mi przytaknął, mało tego wyszliśmy z salonu i pokazuje mi Mazda 3 Red Soula z odpryskami na środku maski ! "No niestety Mazdy mają, słaby lakier ". Po powrocie z urlopu, internet i przeglądam,
no to jest jakaś plaga z odpryskami np na Mazdzie 6, CX-5, o 3 mało jeszcze pisze się . Samochody nowe co mają kilka dni lub kilka miesięcy, z ogromną ilością odprysków .
Czy to wina że mazda daje za małe warstwy tego lakieru? Bo kurcze samochód, ekstra, ale nie widzi mi się wydać 120k zł i po wyjezdzie z salonu do domu już mieć odpryski
.