nemi napisał(a):child napisał(a):rzyjmijmy takie parametry (lekkie uproszczenia w stosunku do tego, co napisałeś wcześniej):
* zakup za 100 tys. na firmę (leasing)
* wykup za 60 tys. na osobę prywatną, czyli nic już sobie od tej kwoty nie odliczasz
* korzyści 30%, czyli 30 tys.
Podkreślone jest kompletnie bez sensu przy takich założeniach, że auto wykupujemy na osobę prywatną. 99% kosztów trzeba "przepuścić" przez firmę i ostatnią ratę wykupu mieć 1% i zapłacić za auto np. 1000 zł.
Tu się muszę przyznać do błędu – założyłem, że skoro taka jest zakładana wartość samochodu, to taka jest też wartość wykupu, co jest oczywiście bez sensu. Ale z drugiej strony...
Z tego co wiem, jest to wałek podatkowy i ja bym nie chciał być w skórze przedsiębiorcy, którego po takim czymś prześwietla US. Ale to inny temat.
... no właśnie – US miałby dopuściś wykup prywatny za 1000zł, a potem sprzedaż za 60 tysi bez faktury, tylko na umowę? Nie brzmi to realistycznie, musiałbym na ten temat poczytać.
Załóżmy, że robimy "wałek", obliczenia maksymalnie uproszczone, zakładam odliczenie VAT 50% (użytek firmowo-prywatny) i odliczenie całości od podatku (były zmiany od nowego roku, niektóre rzeczy to 75%, ale nie chce mi się już wgłębiać aż tak).
...
Fajne obliczenia, dzięki Jednak nie wychodzi ci 29.5% korzyści, jak pisał @Mati_WZL. Dodatkowo np. ubezpieczenie 3000 nowy i 2000 używany – tu różnica jest moim zdaniem zbyt mała.
A co jeśli Kowalski kupi auto za 30.000 zł? W Warszawie zapłaci 2.000 zł ubezpieczenia (* 3), do tego wymieni w używanym aucie opony za 1.500, rozrząd za 2.000, hamulce za 1.000 zł, 300 zł wyda na przeglądy rejestracyjne i zaliczy jedną awarię za 500 zł przez 3 lata. Do tego serwisy olejowe z filtrami 3*400 zł
Samochód sprzeda za 20.000 zł, czyli ma koszty: 10.000 utraty wartości + 6.000 ubezpieczenie + 1.500 + 2.000 + 1.000 + 300 + 500 + 3*400 = 22.500 zł przez 3 lata oraz zero korzyści na paliwie, a to też idzie w tysiące .
Ja bym wolał jednak jeździć nówką sztuką niż autem kilkuletnim dawno po gwarancji
A dlaczego zero korzyści na paliwie? Dlaczego nie liczysz mu korzyści podatkowych – przecież dalej jest przedsiębiorcą i ma samochód na firmę? Z tych 22.500zł wychodzi 4275PPL i odliczenie paliwa takie same, jak w przypadku nowego.
No i wiadomo, że podawanie kosztów jest lekko wzięte z sufitu, bo np. za wymianę oleju w Peugeocie 5008 (trochę większy samochód od Mazdy) płaciłem w serwisie Peugeota 380zł (chociaż znając ASO Mazdy to kto wie, ile sama wymiana oleju ). Z drugiej strony jedna naprawa za 500zł przez 3 lata to raczej mało...