Grzyby, całość czyli zderzak, lampę, grill i lakierowanie zderzaka wycenili na 2350zł. Przy czym w tym było 89zł za "odnowienie lakieru" na błotniku, który jest wgnieciony w dwóch miejscach i prawdopodobnie będzie podlegać wymianie (podjadę do 2-3 blacharzy i zasięgnę ich opinii w tym temacie).
Tadziol, bardzo dziękuję za naprawdę rzetelny opis. Mam do tego kilka pytań:
1. Czy jeśli walczę o wysokość odszkodowania, którą chcę otrzymać w gotówce, czyli tak jak teraz, że wycena jest zrobiona i mogę się albo zgodzić albo odwoływać, to czy przez ten cały czas mogę mieć auto zastępcze za kasę ubezpieczyciela? (może to skróci czas odpowiedzi na odwołanie???)
2. Nie wiem czy jest sens brać dane na temat modelu i wyposażenia, ponieważ z tego co sam się zorientowałem jest to raczej golas. Oryginalnie nie miał nawet podłokietnika czy kierownicy wielofunkcyjnej, wszystko sam doposażałem. No chyba, że takie własne doposażenie też się liczy przy wycenie?
3. Zauważyłem, że w moim kosztorysie, jaki wysłało mi PZU, jest wycena części jakie podlegają wymianie oraz koszty MATERIAŁÓW lakierowania. Nigdzie nie ma zapisu o robociźnie czy to lakiernika czy to mechanika, który to auto złoży do kupy. Czy jeśli biorę odszkodowanie w formie gotówki to czy faktycznie nie doliczają kosztów robocizny i robią to tylko w przypadku jak oddaję auto do serwisu, który wystawia im fakturę?
4.
ponieważ nie ma czegoś takiego jak szkoda całkowita i mam prawo naprawić auto na nowych częściach do aktualnej wartości pojazdu
Chyba nie do końca rozumiem. Wydawało mi się, że jak koszty naprawy przekroczą 100% wartości auta, to jest "szkoda całkowita" czyli nieuzasadnione ekonomicznie jest naprawianie takiego auta.
i mam prawo naprawić auto na nowych częściach do aktualnej wartości pojazdu
Tego też nie rozumiem. Jeśli auto jest warte 5000zł, a koszt naprawy na nowych częściach to 5800zł, to nie naprawiasz auta DO aktualnej wartości, tylko ponad nią, bo same części są warte więcej niż całe auto. No chyba, że masz na myśli to, że chcesz naprawić auto do stanu sprzed zdarzenia?
5. I nie rozumiem ostatniego wyliczenia. Mówisz, że zmniejszyli wartość rozbitego auta do 1300zł. A więc 6500-1300 to 5200, a nie 5760? No i jak uargumentowałeś, że auto jest warte 6500zł? Bo nie sądzę, że przeszło "bo tak uważam".
I jeszcze jedno pytanie, nie do końca odwołując się do Twojego posta:
6. W moim kosztorysie dwa elementy mi policzyli jako oryginały, a dwa jako zamienniki. Jednym z oryginałów był zderzak, który wycenili na niecałe 1200zł, jednak po telefonie do ASO dowiedziałem się, że oryginał kosztuje 1800zł. Czy tutaj też mogę walczyć o wyrównanie wyceny zgodnie z realnym kosztem zakupu części w salonie?