Policzmy bardzo łopatologicznie dla osoby prywatnej
AC (wariant kosztorys) na rok 2000zł
Naprawa szkody 1000zł.
Robić samemu czy AC?
Jak wybierzemy AC to przez kolejne 3 lata zgłoszona szkoda bedzie nam ciążyć na wyliczanej składce niezależnie od zniżek. Z tego co podaja wyliczenia, bedzie to 300-400zł wiecej za kazdy rok. Przyjmijmy 300zł, czyli w 3 lata oddamy 900zł przy stałej podstawie wyliczania stawki. Jak wiadomo co rok ubezpieczenia sa droższe to i składka sie zwiekszy a co za tym idzie w 2 roku oddamy wiecej niz 300zł a w trzecim roku wiecej niz w drugim i z duza doza prawdopodobieństwa w sumie oddamy przez 3 lata 1000zł.
Wychodzimy na zero ALE składka to nie wszystko. Po szkodach z AC zmieniaja sie tez parametry polisy, np obligatoryjny udział własny ktorego nie mozna zniesc albo zmniejszyc. Chcac zmienic wariant na "bezgotówkowe ASO" okaze sie ze kwota wyjdzie kosmiczna gdyz TU stwierdzil ze jak masz szkody z AC to nie pozwola Ci kolejnej szkody robic w ASO bo im sie nie oplaca.
Kolejna rzecz to przypadek gdy mamy drugą szkode z AC w jednym roku. Wtedy składka wzrosnie tak nieopłacalnie ze bedziemy żałować, że zgłosiliśmy ta pierwszą szkode za 1000zł.
Mając dwa samochody z AC to już kompletnie nie ma sensu zgłaszac takich szkód bo obydwie składki na 2 samochody obciążone będą zwyżką za 1 szkode z AC.
Inna sprawa ze zgłaszając szkode z AC na wariancie kosztorys (same usługi bez wymiany elementów) jak na zdjeciu w 1 poscie, rzeczoznawca wyceni naprawe 600zł a lakiernia na 1000zł i co? I nie dość, że bedziemy 400zł w plecy to jeszcze do tego mamy zarejestrowaną szkode w systemie i zwyżke podczas kalkulacj więc nie dość ze dopłacimy do interesu to bedziemy co roku dopłacac do interesu ubezpieczeniowego.
Dlatego do podjęcia decyzji potrzebna jest bardzo zimna i bezduszna kalkulacja oraz oszacowanie kosztów naprawy w dobrych lakierniach.
Ja robilem obcierke u bdb lakierni ktora wspolpracuje z kilkoma aso. Powiedzili mi ile dostane z AC a ile kosztowac bedzie naprawa. Różnica wyszła 500zł na moją niekorzyść. Wszystko wyliczał komputer i program kosztorysowy. Nic na oko.
Grzyby napisał(a):Mnie zawsze zastanawia co kieruje ludźmi wykupującymi ubezpieczenie i potem w razie W myślącymi że może by jednak wyjąć kasę i zapłacić samemu bo zniżką stracą....
To kieruje że musiabym byc niespełna rozumu chcąc robić szkode z AC i na start dopłacić 500zł.
NIe ma jednej słusznej odpowiedzi na pytanie robić czy nie robić., Każdy ma swój indywidualny przypadek i trzeba samemu dobrać wszystkie zmienne i policzyć co jest bardziej opłacalne.