Obcierka parkingowa – jaka procedura?
1, 2
Panowie, głupia sprawa. Pierwszy raz w życiu zdarzyła mi się akcja z samochodem i na dodatek to moja wina. Zahaczyłem o słupek w swoim garażu...echhh. Może mi pomożecie co zrobić z takim przypadkiem.
Samochód ma miesiąc czasu, przebieg 3000, kolor Soul Red, uszkodzenia widoczne na zdjęciu. Delikatna wgniotka. Samochód kupiłem częściowo na kredyt. Jak do tego podejść, bo nie miałem do czynienia nigdy z takimi akcjami. Martwię się tylko tym że naprawa z AC będzie kosmicznie droga i zapłacę w następnym roku mega kasę – a nie mam zniżki na AC. Może ktoś miał podobne historie. Serdecznie dziękuję za pomoc.
Samochód ma miesiąc czasu, przebieg 3000, kolor Soul Red, uszkodzenia widoczne na zdjęciu. Delikatna wgniotka. Samochód kupiłem częściowo na kredyt. Jak do tego podejść, bo nie miałem do czynienia nigdy z takimi akcjami. Martwię się tylko tym że naprawa z AC będzie kosmicznie droga i zapłacę w następnym roku mega kasę – a nie mam zniżki na AC. Może ktoś miał podobne historie. Serdecznie dziękuję za pomoc.
Nie wiem skąd jesteś, bo nie ma w Twoim profilu oznaczenia. Nie ma co już panikować (wiem że to boli), bo to już się stało. Podjedź do ASO Mazdy i zapytaj się ich o koszt malowania. Prawdopodobnie będą to dwa elementy – błotnik i zderzak. Wiem np., że ceny nawet w ASO są bardzo różne. Znam przypadek malowania elementu w jednym ASO w Twoim kolorze za kwotę 800zł brutto (też błotnik), którą to usługę wcześniej w innym ASO proponowali za kwotę ponad 2000zł. (trudny bardzo kolor itp.). Zrobiono bardzo OK. Trzeba sie pofatygować do ASO (nieautoryzowanych stacji raczej nie polecam, bo kolor rzeczywiście bardzo trudny, trójwarstwowy) i samemu policzyć, co się bardziej opłaca.
O widzisz. Tak zrobię. W sumie nie wiem czy w Szczecinie malują, będę musiał zadzwonić. Jestem mobilny , w razie w mogę zostawić w innym miejscu samochód. Tak, będę dwa elementy do malowania. Więc pytanie tylko, czy za własną gotówkę czy z AC, wiedząc, że będzie mocny wzrost w następnym roku.
Może ktoś z Twoich okolic zaproponuje jakieś dobre ASO z lakiernią i proponowałbym przed malowaniem dać do wyciągnięcia tę wgniotkę (czasem ASO samo to wykonuje), to wówczas nie będzie ani grama szpachli. Koszt takiego wyciągnięcia jednego punktu wgniotki niewielki (ok.100zł) i robią to od ręki. Jeśli tylko możesz (koszty w miarę znośne), to staraj się raczej nie robić z AC, ale musisz sobie sam wszystko na spokojnie przeliczyć. Powinni także pomóc Ci w tym wyliczeniu pracownicy ASO. Jeśli wejdziesz w płatność osobistą gotówkową, to próbuj do bólu targować się o koszty. Prawie zawsze pomaga. Powodzenia.
Pamietaj tylko o obfotografowaniu tej szkody, aby mieć w przyszłości np. podczas sprzedaży auta dowód, że ta szkoda to nic wielkiego. Zdjątka mogą się przydać ...
Jak masz wariant ubezpieczenia salonowy ( % od wartości auta) to nie powinno być tragicznie
.
Sprawdź
czy w polisie nie masz 1 szkody bez konsekwencji zwyżek. Czasem takie coś dorzucaja ( np. PZU).
Co do szkody to raczej bedą malować i cieniować więc w sumie wyjdą nawet i 3 elementy ale nie ma co dywagować tylko leć do ASO. Ja kiedyś przy okazji właśnie takiej przygody podpytałem jak wygląda cała sprawa z naprawą obcierek to panowie mówili, że w szpachle itd tym bardziej na ubezpieczenie to się nie bawią. Jak element jest pognieciony i nie da się tego wyciągnąć. Zamawiają nowy.
Sprawdź

Co do szkody to raczej bedą malować i cieniować więc w sumie wyjdą nawet i 3 elementy ale nie ma co dywagować tylko leć do ASO. Ja kiedyś przy okazji właśnie takiej przygody podpytałem jak wygląda cała sprawa z naprawą obcierek to panowie mówili, że w szpachle itd tym bardziej na ubezpieczenie to się nie bawią. Jak element jest pognieciony i nie da się tego wyciągnąć. Zamawiają nowy.
kubala147 napisał(a):Sprawdź czy w polisie nie masz 1 szkody bez konsekwencji zwyżek. Czasem takie coś dorzucaja ( np. PZU).
... a i owszem, ale tylko u tego ubezpieczyciela u którego to funkcjonuje. W przypadku jego zmiany, zawsze ta szkoda za tobą się ciągnie kilka lat.
W ASO niczego nie będą ani szpachlował ani wyciągać , w takie papranie oni się nie bawią , błotnik wymienia , prawdopodobnie wspawaja nowy element , zderzak nie wiem , koszt myśle ze około 4-5 tys brutto , zgłoś szkodę z ac , jak miałem mitsu to po 8 miesiącach od wyjechania z salonu moja żona oparła się o słup bramy i przeciągnęła po całym aucie poduchy nie strzeliły szyby tez nie , , wymienili 2 drzwi , wstawali błotnik tył lewy i wymienili felgę bo miała rysy , koszt z robocizna równo 16.500 brutto , oczywiście z ac , jak miałem ubezpieczenie przy wyjeździe z salonu 1600 zł to w następnym roku za ta szkodę znalazłem najtaniej za 2.500 , to było w 2015 grudzień ta szkoda i ciągnie się za mną do dziś , miałem zwyżkę na ac mazdy w maju jak wyjeżdżałem z salonu , ale mówi ze to już ostatni rok zwyżki , tak czy inaczej robiłbym z ac
Z reguły ASO Mazdy robiące blacharsko- lakiernicze usługi to jakiś podwykonawca który dla nich robi
Wymieniając błotnik tylny trzeba ciąć i spawać a później i tak szlifować i szpachlować więc nie wiem co lepsze........
Wymieniając błotnik tylny trzeba ciąć i spawać a później i tak szlifować i szpachlować więc nie wiem co lepsze........
Tak jak pisałem wcześniej – do wyciągnięcia jest tylko ta nieduża wgniotka (nawet u przysłowiowego Pana Kazia). Robią to od ręki za kilkadziesiąt złotych za jeden punkt, po czym mamy cały tylny błotnik tylko do lakierowania w ASO. Nic nie trzeba wtedy ciąć, sztukować, szpachlować itp.
Ale wybór należy do ....
Ale wybór należy do ....
Panowie wszystko się dowiedziałem. Więc tak, naprawa będzie z AC. Mam pakiet dealerski i wyszło, że maks co mogą mi podwyższyć za rok to 10%, ale często się tak zdarza, że jeśli będzie tylko jedna naprawa to nie będę miał z tego tytułu jakiejś zwyżki. Jeśli chodzi o naprawę to nic nie będzie wycinane. Mała wgniotka będzie usunięta, ale tak jak kolega wyżej pisał będą malowane 3 elementy (błotnik, zderzak i drzwi). Przetarcie jest w połowie błotnika i ciężko będzie uzyskać jednolitą strukturę bez ruszania drzwi. Zderzak też ma zarysowanie na krawędzi na długości ok 10 cm (minimalne, ale jednak widać). Wstępnie całość naprawy szacowana jest na 3,5-4 tys zł (ale to pobieżna kalkulacja). Muszę zgłosić do PZU i rozpocznie się procedura. Mazda Kozłowski będzie naprawiała u siebie. Miesięcznie naprawiają kilkadziesiąt samochodów z lakierem Soul Red, wiec chyba jakieś doświadczenie mają 
Z ciekawostek to spotkałem też pewną panią, która miała uszkodzenia mniej więcej w tym samym miejscu co ja, ale rozerwana blacha (dwie dziury). Okazało się, że to jej 4 szkoda z AC w jednym roku
. Oby nas tak pech nie prześladował. Ubezpieczyciel podwyższył jej kwotę AC na kolejny rok z 4200 do 8500
.
Z ciekawostek to spotkałem też pewną panią, która miała uszkodzenia mniej więcej w tym samym miejscu co ja, ale rozerwana blacha (dwie dziury). Okazało się, że to jej 4 szkoda z AC w jednym roku
Ciekawi mnie czym się różnią procedury po obcierce na czerwonej Maździe 3 BM od tych na zielonej Skodzie Superb. Pomyślmy... NICZYM!
To jest temat bardzo ogólny i nie ma na niego miejsca w dziale technicznym. W dziale ogólnym, nazwanym "Motorozmowy" takich tematów jest na pęczki. Posiadając dany model Mazdy wychylmy nos po za "nasz" dział, tam też wiele ciekawych rzeczy możemy się dowiedzieć. Temat przenoszę tam gdzie jego miejsce
To jest temat bardzo ogólny i nie ma na niego miejsca w dziale technicznym. W dziale ogólnym, nazwanym "Motorozmowy" takich tematów jest na pęczki. Posiadając dany model Mazdy wychylmy nos po za "nasz" dział, tam też wiele ciekawych rzeczy możemy się dowiedzieć. Temat przenoszę tam gdzie jego miejsce
- Od: 14 cze 2006, 01:01
- Posty: 3114 (47/159)
- Skąd: UK - Worcs, PL - Rzeszow
- Auto: 1. Mazda CX60 KH PHEV
2. Mazda 3 BM Skyactiv-D
Mnie zawsze zastanawia co kieruje ludźmi wykupującymi ubezpieczenie i potem w razie W myślącymi że może by jednak wyjąć kasę i zapłacić samemu bo zniżką stracą....
Ja miałem kiedyś 2 szkody z AC (w odstępie miesiąca). W trakcie naprawy drugiej szkody (finalnie zamknęło się kwotą 21.000 zł) kończyło się ubezpieczenie. Generali podniosło mi stawkę z 1500zł na 8000zł (dostałem 160% zwyżki). Znalazłem u innego ubezpieczyciela za dwa z małym haczykiem.
Ale to wszystko jest przecież zapisane w warunkach każdej polisy....
yaroaig napisał(a):Okazało się, że to jej 4 szkoda z AC w jednym roku . Oby nas tak pech nie prześladował. Ubezpieczyciel podwyższył jej kwotę AC na kolejny rok z 4200 do 8500
Ja miałem kiedyś 2 szkody z AC (w odstępie miesiąca). W trakcie naprawy drugiej szkody (finalnie zamknęło się kwotą 21.000 zł) kończyło się ubezpieczenie. Generali podniosło mi stawkę z 1500zł na 8000zł (dostałem 160% zwyżki). Znalazłem u innego ubezpieczyciela za dwa z małym haczykiem.
Ale to wszystko jest przecież zapisane w warunkach każdej polisy....
Grzyby napisał(a):Mnie zawsze zastanawia co kieruje ludźmi wykupującymi ubezpieczenie i potem w razie W myślącymi że może by jednak wyjąć kasę i zapłacić samemu bo zniżką stracą....
Raczej jest to kwestia chłodnej kalkulacji. Jeśli masz na siebie 3 droższe samochody z AC, a szkoda będzie się ciągnęła przez kilka kolejnych lat, to pomalowanie jednego elementu za 500 zł jest znacznie bardziej opłacalne z własnej kieszeni.
Ba, przy małej szkodzie nawet przy jednym aucie może się opłacić zrobić coś samemu...
yaroaig napisał(a):Martwię się tylko tym że naprawa z AC będzie kosmicznie droga i zapłacę w następnym roku mega kasę – a nie mam zniżki na AC.
Suma wypłaconego ubezpieczenia nie wpłynie na wysokość składki. Sam fakt szkody tylko będzie na to wpływał. Przypuszczam jednak, że masz ubezpieczenie dealerskie i nie będzie tak źle nawet z tą szkodą
Pamiętaj jednak, że wypłata może pomniejszyć sumę ubezpieczenia w razie kolejnej szkody.
Policzmy bardzo łopatologicznie dla osoby prywatnej
AC (wariant kosztorys) na rok 2000zł
Naprawa szkody 1000zł.
Robić samemu czy AC?
Jak wybierzemy AC to przez kolejne 3 lata zgłoszona szkoda bedzie nam ciążyć na wyliczanej składce niezależnie od zniżek. Z tego co podaja wyliczenia, bedzie to 300-400zł wiecej za kazdy rok. Przyjmijmy 300zł, czyli w 3 lata oddamy 900zł przy stałej podstawie wyliczania stawki. Jak wiadomo co rok ubezpieczenia sa droższe to i składka sie zwiekszy a co za tym idzie w 2 roku oddamy wiecej niz 300zł a w trzecim roku wiecej niz w drugim i z duza doza prawdopodobieństwa w sumie oddamy przez 3 lata 1000zł.
Wychodzimy na zero ALE składka to nie wszystko. Po szkodach z AC zmieniaja sie tez parametry polisy, np obligatoryjny udział własny ktorego nie mozna zniesc albo zmniejszyc. Chcac zmienic wariant na "bezgotówkowe ASO" okaze sie ze kwota wyjdzie kosmiczna gdyz TU stwierdzil ze jak masz szkody z AC to nie pozwola Ci kolejnej szkody robic w ASO bo im sie nie oplaca.
Kolejna rzecz to przypadek gdy mamy drugą szkode z AC w jednym roku. Wtedy składka wzrosnie tak nieopłacalnie ze bedziemy żałować, że zgłosiliśmy ta pierwszą szkode za 1000zł.
Mając dwa samochody z AC to już kompletnie nie ma sensu zgłaszac takich szkód bo obydwie składki na 2 samochody obciążone będą zwyżką za 1 szkode z AC.
Inna sprawa ze zgłaszając szkode z AC na wariancie kosztorys (same usługi bez wymiany elementów) jak na zdjeciu w 1 poscie, rzeczoznawca wyceni naprawe 600zł a lakiernia na 1000zł i co? I nie dość, że bedziemy 400zł w plecy to jeszcze do tego mamy zarejestrowaną szkode w systemie i zwyżke podczas kalkulacj więc nie dość ze dopłacimy do interesu to bedziemy co roku dopłacac do interesu ubezpieczeniowego.
Dlatego do podjęcia decyzji potrzebna jest bardzo zimna i bezduszna kalkulacja oraz oszacowanie kosztów naprawy w dobrych lakierniach.
Ja robilem obcierke u bdb lakierni ktora wspolpracuje z kilkoma aso. Powiedzili mi ile dostane z AC a ile kosztowac bedzie naprawa. Różnica wyszła 500zł na moją niekorzyść. Wszystko wyliczał komputer i program kosztorysowy. Nic na oko.
To kieruje że musiabym byc niespełna rozumu chcąc robić szkode z AC i na start dopłacić 500zł.
NIe ma jednej słusznej odpowiedzi na pytanie robić czy nie robić., Każdy ma swój indywidualny przypadek i trzeba samemu dobrać wszystkie zmienne i policzyć co jest bardziej opłacalne.
AC (wariant kosztorys) na rok 2000zł
Naprawa szkody 1000zł.
Robić samemu czy AC?
Jak wybierzemy AC to przez kolejne 3 lata zgłoszona szkoda bedzie nam ciążyć na wyliczanej składce niezależnie od zniżek. Z tego co podaja wyliczenia, bedzie to 300-400zł wiecej za kazdy rok. Przyjmijmy 300zł, czyli w 3 lata oddamy 900zł przy stałej podstawie wyliczania stawki. Jak wiadomo co rok ubezpieczenia sa droższe to i składka sie zwiekszy a co za tym idzie w 2 roku oddamy wiecej niz 300zł a w trzecim roku wiecej niz w drugim i z duza doza prawdopodobieństwa w sumie oddamy przez 3 lata 1000zł.
Wychodzimy na zero ALE składka to nie wszystko. Po szkodach z AC zmieniaja sie tez parametry polisy, np obligatoryjny udział własny ktorego nie mozna zniesc albo zmniejszyc. Chcac zmienic wariant na "bezgotówkowe ASO" okaze sie ze kwota wyjdzie kosmiczna gdyz TU stwierdzil ze jak masz szkody z AC to nie pozwola Ci kolejnej szkody robic w ASO bo im sie nie oplaca.
Kolejna rzecz to przypadek gdy mamy drugą szkode z AC w jednym roku. Wtedy składka wzrosnie tak nieopłacalnie ze bedziemy żałować, że zgłosiliśmy ta pierwszą szkode za 1000zł.
Mając dwa samochody z AC to już kompletnie nie ma sensu zgłaszac takich szkód bo obydwie składki na 2 samochody obciążone będą zwyżką za 1 szkode z AC.
Inna sprawa ze zgłaszając szkode z AC na wariancie kosztorys (same usługi bez wymiany elementów) jak na zdjeciu w 1 poscie, rzeczoznawca wyceni naprawe 600zł a lakiernia na 1000zł i co? I nie dość, że bedziemy 400zł w plecy to jeszcze do tego mamy zarejestrowaną szkode w systemie i zwyżke podczas kalkulacj więc nie dość ze dopłacimy do interesu to bedziemy co roku dopłacac do interesu ubezpieczeniowego.
Dlatego do podjęcia decyzji potrzebna jest bardzo zimna i bezduszna kalkulacja oraz oszacowanie kosztów naprawy w dobrych lakierniach.
Ja robilem obcierke u bdb lakierni ktora wspolpracuje z kilkoma aso. Powiedzili mi ile dostane z AC a ile kosztowac bedzie naprawa. Różnica wyszła 500zł na moją niekorzyść. Wszystko wyliczał komputer i program kosztorysowy. Nic na oko.
Grzyby napisał(a):Mnie zawsze zastanawia co kieruje ludźmi wykupującymi ubezpieczenie i potem w razie W myślącymi że może by jednak wyjąć kasę i zapłacić samemu bo zniżką stracą....
To kieruje że musiabym byc niespełna rozumu chcąc robić szkode z AC i na start dopłacić 500zł.
NIe ma jednej słusznej odpowiedzi na pytanie robić czy nie robić., Każdy ma swój indywidualny przypadek i trzeba samemu dobrać wszystkie zmienne i policzyć co jest bardziej opłacalne.
Mój 2.0 Pb jest taki sam jak Wasz 2.0 Pb :)
- Od: 23 lut 2016, 13:50
- Posty: 795 (5/49)
- Skąd: Poznań
- Auto: Volvo S80 2.0 PB+LPG
Ja również sobie obtarłem bok, gdy samochód miał 2 miesiące.
Robiłem to na AC ale u prywaciarza, nie w ASO. Mam lakier trójwarstwowy. Po wykonaniu malowania nie widać żadnej różnicy. Jeden element chyba wyszedł wtedy coś koło 1100-1200 złotych
Robiłem to na AC ale u prywaciarza, nie w ASO. Mam lakier trójwarstwowy. Po wykonaniu malowania nie widać żadnej różnicy. Jeden element chyba wyszedł wtedy coś koło 1100-1200 złotych
No właśnie – ciekawe ile u Pana Mirka w przysłowiowym garażu kosztuje. Ale tak z ciekawości, to zastanawiam się, czy w Szczecinie są lakiernie, które by ogarnęły ten kolor. Pozostaje jeszcze kwestia gwarancji, ale to już inna bajka.
yaroaig napisał(a):No właśnie – ciekawe ile u Pana Mirka w przysłowiowym garażu kosztuje. Ale tak z ciekawości, to zastanawiam się, czy w Szczecinie są lakiernie, które by ogarnęły ten kolor. Pozostaje jeszcze kwestia gwarancji, ale to już inna bajka.
Pisząc prywaciarz nie miałem na myśli gościa, który chałturzy w swoim albo wynajętym garażu, tylko prywatny profesjonalny serwis w moim mieście, cieszący się b.dobrą opinią.
Tak jak pisałem, wymalowali bok tak, że nie ma śladu.
1, 2
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości