Klub MazdaSpeed

Witam jestem tutaj po raz pierwszy i chciałem zapytać wszystkich klubowiczów czy silnik z mazdy 626 2,0 16v 1996.r nadaje się do mazdy 6 1.8 z 2003.r chciałbym przełożyć ponieważ mam taki motor bardziej mi zależy na elektryce czy podejdzie komputer i inne rzeczy związane z elektryką. Z góry dziękuje i czekam na jakieś dobre rady.

nie

A czy nadają się łapy silnika?? Chciałbym przełożyć caly silnik z calym osprzetem wraz z komputerem czy moze orietujecie siie jakie sa problamy przy takiej przekladce
To moj pierwszy swap i troche sie tego obaawiam ale przeciez nie ma rzecz nie mozliwych, pomozecie??

wszystko się da tylko po co do starej budy pakować jeszcze bardziej stary silnik zupełnie nie rozwojowy i będzie to sztuka dla sztuki od tak żeby stracić czas. Rzeźba w elektryce, napędzie i jeszcze sporo pewnie innych rzeczy które wyjdą w praniu.

A czy ktoś z was robił taki swap i oriiętuje się jak to wszystko wyglada??

Na 94.2% nikt takiego swapu nie robił, bo jest to po prostu pozbawione sensu.

Taki swap to mniej więcej jakby człowiekowi przeszczepić nogę od krowy.
Poruszać sie może i będzie,ale co z jazdą na nartach ?

To co mi radzicie panowie??

Rozumiem że chcesz polepszyć osiągi Mazdy 6 a słaby 1.8 nie daje rady?

Tak doladnie to jedno a drugia sprawa to taka ze zaczela mi brac olej w takich ilosciach ze na 600 kilmetrow brala 2litry oleju chcialbym wiedziec jaki silnik polecacie i jakie moga byc koszty takiego swapu??

Dopisano 8 lis 2017, 19:11:

Dlatego chcialem wlozyc inny silnik bo z tego co mi wiadomo mazdy 6 maja silniki forda niezbyt dobre co mi radzicie??

Mati1995 napisał(a):Dlatego chcialem wlozyc inny silnik bo z tego co mi wiadomo mazdy 6 maja silniki forda niezbyt dobre co mi radzicie??

Ale bzdury. Kup używany silnik w dobrym stanie taki sam i nie kombinuj.
Gdzieś Ty tak to auto zajechał?

Ja tu widzę dwa rozwiązania:

Włóż sprawny silnik 1.8, sprzedaj M6, sprzedaj silnik z 626 i kup coś mocniejszego.

Drugie rozwiązanie to kupić anglika lub rozbitka walniętego w tyłek z 2,3 i przełożyć sobie wszystko co potrzeba. Będzie prościej, szybciej ale drożej.

Opcja druga zakłada że auto jest w super stanie a jedynie silnik nie domaga a Ty nie chcesz sprzedać tej perełki . Przy opcji pierwszej możesz kupić M6 już z L3 i obędzie się bez dłubania.

Popieram opcje 2

jak juz kupilem to chyba byla czyms zalana bo po wymianie oleju zaczela brac wlasnie stan blacharki jest super nie pognita i mi jej trochr szkoda a z jakiego roku polecacie kupic bo slyszalem ze po 2005 roku jakos ulepszali te silniki czy to prawda?? chcialbym wlozyc cos mocniejszego bo jak juz robic swap to wiedziec czym jezdzic. Co radzicie spradzic przy zakupie zeby sie nie wtopic drugi raz??

jeśli chcesz kupić silnik to najlepiej jak jeszcze jest w aucie i możesz go odpalić, sprawdzić czy nie wali ciśnienia korkiem i nie dymi na niebiesko. Przełożysz słupek i przy sprzedaży powiesz że niemiec płakał jak sprzedawał.

Gnat80 napisał(a):Gdzieś Ty tak to auto zajechał?

Przy 1.8 to bardzo nie trzeba się natrudzić żeby robić remont...

Z drugiej strony pakowanie do tego auta 2.3 wiąże się jednak z pewnymi kombinacjami.
dużo prościej wpakować tam po prostu 2.0
Ten sam osprzęt jeśli dobrze kojarzę, jedynie wymiana kompa (jak w każdej opcji zresztą).
Najszybciej, najtaniej, bez kombinacji.

Panowie a co myślicie o remoncie tego silnika wyminie pierscieni?? Pomoże???

Mati1995 napisał(a):Panowie a co myślicie o remoncie tego silnika wyminie pierscieni?? Pomoże???

Nie zapomni o remoncie głowicy

Glowice mam zrobioną bo jak mu wypalilo zawór to zrobilem całą glowice, ale macie racje najlepiej to kupić silnik w dobrym stanie. Dzieki panowie za dobre rady

Mati1995 napisał(a):Panowie a co myślicie o remoncie tego silnika wyminie pierscieni?? Pomoże???

Ja bym robił.
Robiłem to w swoim 1.8 i problem zniknął jak ręką odjął. Trzeba liczyć się z kosztem 2.500 zł, części są bardzo dostępne, bo konstrukcja jest fordowska (tylko prawdopodobnie mazda robiła te silniki na gorszych materiałach niż Ford, bo Mondeo nie borykają się aż z takim braniem oleju...).

Po wymianie pierścieni silnik miałem jak nówka sztuka