Czy w Polsce również są "święte krowy"?

Witam 
Ostatnio wpadł mi w oczy artykuł o doskonałej kampanii reklamowej, która została przeprowadzona we Francji.
Po obejrzeniu materiałów filmowych rzuciłem okiem na komentarze
Mam teraz wątpliwość kogo należałoby najpierw wyedukować...
Ostatnio wpadł mi w oczy artykuł o doskonałej kampanii reklamowej, która została przeprowadzona we Francji.
.Uczestnicy tej akcji na długo zapamiętają sobie jej wstrząsające przesłanie. W Paryżu, gdzie każdego roku w wypadkach drogowych ginie 4500 pieszych, rozpoczęto kampanię społeczną propagującą bezpieczne przechodzenie przez ulicę. Przy jednym z przejść umieszczono multimedialny zestaw, który reagował na pokonywanie "pasów" na czerwonym świetle. Jak? Otóż wydawał z głośników pisk opon hamującego samochodu, robił zdjęcie i wyświetlał je na pobliskim bilbordzie z ostrzeżeniem "Nie podejmuj ryzyka stawania twarzą w twarz ze śmiercią". Popełniający błahe z pozoru wykroczenie już po chwili mogli zobaczyć na własne oczy, jak wyglądaliby w swoich ostatnich sekundach życia lub zdrowia. Z pewnością taka nauczka będzie dla nich cenną lekcją. Na szczęście – bezbolesną
Po obejrzeniu materiałów filmowych rzuciłem okiem na komentarze
Mam teraz wątpliwość kogo należałoby najpierw wyedukować...
W Wielkiej Brytanii wszyscy przechodzą na czerwonym świetle i w każdym innym miejscu. W 2015 roku 6 razy mniej wypadków z pieszymi niż w Polsce.
A nie łaska poinformować że w niektórych krajach przechodzenie na czerwonym jest dopuszczalne gdy nic nie jedzie??!! Może tam właśnie nagrywano ten filmik dla sensacji i uciechy z przestraszenia kogoś??!
A u nas? Zawsze święte krowy. Pieszy ze słuchawkami, piszący sms-y, gadający przez telefon itd., a zawsze winny kierowca.
taaaaaaa w Polsce panuje przekonanie , że na "zachodzie" to kierowcy na przejściach przepuszczają nawet tych którzy jeszcze z domu nie wyszli . ale trochę rzeczywistości nie zaszkodzi.