Wątpliwości po naprawie lakierniczej – prośba o sugestie...

W marcu tego roku oddałem po małej przygodzie parkingowej tylny zderzak do malowania ( zrobiła się pajęczynka i były 2 małe zgrubienia na powłoce). Auto już po 10 dniach miałem do odbioru obejrzałem wszystko na tamtą chwilę wydawało się ok. Podczas mycia detailingowego auta po sezonie zimowym zauważyłem jednak, że odcień w jaki pomalowano mi zderzak odbiega od fabrycznego (Machine Grey).
Na początku stwierdziłem, że mi się wydaje albo, że to wina padającego światła jednak temat odżył kilka tygodni później, kiedy ponownie dokładniej spojrzałem na zderzak i reszta nadwozia. Zarówno w świetle dziennym jak i garażowym (ledowym, świetlówka) rzuca się to w oczy.
Macie pomysł jak to rozwiązać? Ktoś miał kiedyś taką sytuację?
Trochę mi się to w głowie nie mieści, żeby takie niedopatrzenie odstawili w serwisie, który pracuje dla ASO Nivette.
Pod postem wrzucam zdjęcia poglądowe w świetle garażowym.
Na początku stwierdziłem, że mi się wydaje albo, że to wina padającego światła jednak temat odżył kilka tygodni później, kiedy ponownie dokładniej spojrzałem na zderzak i reszta nadwozia. Zarówno w świetle dziennym jak i garażowym (ledowym, świetlówka) rzuca się to w oczy.
Macie pomysł jak to rozwiązać? Ktoś miał kiedyś taką sytuację?
Trochę mi się to w głowie nie mieści, żeby takie niedopatrzenie odstawili w serwisie, który pracuje dla ASO Nivette.
