Sprawa sprzed roku, ale uznałem za stosowne słowo wyjaśnienia.
Nasz bardzo dobry Klient, posiadający w swojej firmowej flocie cztery prawie nowe Mazdy, w tym jedną ww. z USA poprosił nas o przysługę i wstawienie do nas samochodu w komis. Odkup przez nas nie wchodził w tym przypadku w grę, po prostu nie odkupujemy aut z USA. Decyzja do podjęcia trafiła do mnie, bowiem do działu samochodów używanych
http://www.mazda.warszawa.pl/uzywane/ od pozątku jego tworzenia przyjmujemy do odkupu tylko i wyłącznie samochody krajowe, o w pełni udokumentowanej historii, najczęściej na gwarancji. Stąd nazwa działu
Sprawdzone Używane. Byłem jedną z osób tworzących procedury działu, a ten samochód miał być odstępstwem, w grę co najwyżej wchodziło wzięcie samochodu w komis, co nie jest przyjętym u nas rozwiązaniem co do zasady.
Co przemawiało na jego niekorzyść?
– miał ww. szkodę, tym niemniej w dziale napraw powypadkowych naprawiamy często o wiele bardziej rozbite Wasze samochody, z ubezpieczeń OC czy AC.
Co przemawiało na jego korzyść?
– był bardzo zadbany, dobrze utrzymany, miał mały przebieg
– pochodził od zaufanej osoby, naszego dobrego Klienta, który sprowadził samochód dla siebie
– miał atrakcyjną cenę w stosunku do samochodów europejskich
– szkoda była w pełni udokumentowana i naprawiana przez Klienta po wysokich kosztach, a starannie "jak dla siebie", w większości na nowych częściach, w sposób gwarantujący możliwość bezpiecznego korzystania z samochodu.
Decyzja trudna, bo dotychczas odstępstwa co do standardu odkupowanego samochodów dotyczyły :
1. innej marki,
2. auta nieco starszego,
3. pochodzenia z innego niż Polska kraju.
Tu mielibyśmy ewentualnie wziąć w komis samochód z USA, po naprawie. Od naszego dobrego Klienta i z pełną dokumentacją historii. Co byście wybrali?
Ja wybrałem przysługę dla Klienta, zarazem z zagwarantowaniem pełnej informacji dla wszystkich zainteresowanych zakupem na temat zarówno uszkodzeń, zdjęć przed naprawą jak i dokumentacją z naprawy w postaci m.in. zdjęć oraz listy części użytych. Podsumowując sugeruję zastanowić się przed osądem czy wydawaniem wyroków, a wcześniej przynajmniej – osobiście zainteresować i zapoznać z faktami.
stachan napisał(a):Tak szczerze mówiąc, to ta oferta była przynajmniej uczciwie opisana... Nie skłaniam się ku Mazdoszrotom w tym przypadku

Mam nadzieję, że po wyjaśnieniach się zgodzicie ze stachanem. Zdecydowanie sugeruję wycofanie z tego działu.
Bigbluee napisał(a):Ogłoszenia już nie ma
Widząc osądy i twierdzenia osób, które nie pofatygowały się po informacje do źródła – jak iLuminary i Bigbluee, w postaci właśnie powyższego postu – zdecydowałem się oddać samochód właścicielowi i wycofać z komisu. Panowie, oczywiście bez urazy. Mnie też ta sytuacja czegoś nauczyła.
Bigbluee napisał(a): Rynek wtórny to pole minowe.
Niestety, tak właśnie jest i zdecydowanie sugeruję każdemu kupującemu poza salonem sprawdzenie przed zakupem. Z uwagi na to, że ponad połowa samochodów, które trafiają do nas na sprawdzenie przed zakupem nie przechodzi pozytywnie sprawdzenia, postanowiłem pomóc trochę kupującym i napisać/zredagować sześć artykułów:
https://www.mazda.warszawa.pl/sprawdzenie-auta-mazda-przed-zakupem/w szczególności polecam część o sprawdzaniu historii Mazdy:
https://www.mazda.warszawa.pl/jak-sprawdzic-historie-uzywanego-auta/oraz część dotyczącą trików stosowanych przez "handlarzy":
https://www.mazda.warszawa.pl/jak-wybrac-samochod-uzywany-jak-nie-dac-sie-oszukac/Dzisiaj znajomy zwracał do komisu samochód, który kupił jako wozidło do pracy, z przebiegiem 250 tys. km, po prostym sprawdzeniu w cepiku (linki w artykułach, które napisałem) wyszło, że samochód miał dawno temu 500 tys. km.