zadra napisał(a):i po co ten kwik?
Pod groźbą pistoletu przy skroni sprzedałeś?
Umowa in blanco czy na handlarza?
Sprzedałeś, wziąłeś kasę to nie drąż tematu bo nie ma sensu
Fux, przeczytałeś chyba tylko ostatni post i źle zrozumiałeś dość głęboki temat...
Nie przejmuj się jednak, wystarczy troszkę więcej przeczytać i spróbować zrozumieć tło..
Wątek przeczytałem z tego roku i z ze zrozumieniem problemu nie mam.
O umowę dopytałem, bo z tym to różnie bywa, więc sam rozumiesz. Raz napiszą tak, raz siak.
Auto raz sprzedałem handlarzom z Warszawy.
Accorda salonowego, 4 lata,160kkm, igła.
Przyjechali, wydziwiaja, mlaskają, cena wywoławcza była 56000, panie błotnik malowany, itp. wtręty.
Damy 48000
53000
Nie, za dużo, 49500
Odwróciłem się i na odchodnym mówię, że Panowie wiecie, gdzie jest wejście do domu.
Jak się zdecydujecie to zapraszam.
Po 10 min przyszli.
Jeszcze próbowali się ciąć o tysiaka.
Wyciągnąłem 100 zł z portfela i mówię, że macie na paliwo do swojego samochodu, skoro taki to problem finansowy dla nich i niech już sobie idą, bo mam ciekawsze zajęcia.
Obruszyli się o tę stówkę i powiedzieli ok.
Liczą kasę, ja piszę fakturę.
A na fakturze wpisany przebieg, na umowie również.
Ooooo. A nie może być bez i umowa in blanco?
Nie...
Dobry dzień dla handlarzy to nie był.
Tyle nieprzyjemności ich sptkało, drogo kupili, przebieg, faktura na 100% wartości.
Niefart.
A w kontekście poprzedniego posta to ku przestrodze.
https://www.auto-swiat.pl/porady/prawo/ ... ja/rgc2yvy
Miłego weekendu.