Moja siostra ma coś takowego. Upala ten motor już drugi rok i nic się z autem nie dzieje.
Zwykłe standartowe przeglądy i to wszystko. Aaaaaa...raz była awaria prawego łożyska przedniego,co zresztą ja musiałem zdiagnozować,bo ASO "nic nie słyszy" i antena w zderzaku od KEY-LESS zdechła. Wszystko to na gwaracji zrobili i śmiga dalej.
Wypas w kokpicie nawet spoko,asystenty zmiany pasa i jakieś inne pierdoły,fajny wskaźnik momentu obrotowego i booster-a,BT i inne bajery.
Najlepszy jest jednak start ze świateł,jak obok kolesie w wieśwagenie abo bejcy suszą zęby i łokcie mrożą przez okna. Miny bezcenne

.....
Przy 170-180 km/h stabilność pendolino na szynach więc powinno to zadowolić wybrednych.