Strona 1 z 2

Odmładzanie samochodów, bo "skręcony" licznik to za mało...

PostNapisane: 17 sty 2017, 16:15
przez Bigbluee
Taki sobie artykuł:

Około 2,5 miliona złotych miała w sumie zarobić grupa przestępcza, trudniąca się "odmładzaniem" samochodów.

Proceder polegał na fałszowaniu roku produkcji samochodów sprowadzanych z zagranicy. Fałszowano dokumenty, a następnie na ich podstawie rejestrowano je w Polsce jako młodsze. To pozwalało zawyżyć ich cenę przy sprzedaży. Na ślad działalności trafili w końcu funkcjonariusze świętokrzyskiego Centralnego Biura Śledczego Policji.

W proceder zaangażowani byli pracownik i właściciel komisu samochodowego, dwóch właścicieli stacji diagnostycznych, oraz dwóch mężczyzn wykonujących badania techniczne pojazdów. Wszyscy to mieszkańcy świętokrzyskiego.

– Na każdym "odmłodzonym" samochodzie, sprawcy zarabiali od 3 do 18 tys. złotych, w zależności od marki i modelu pojazdu. Według ustaleń policjantów ofiarami mogło paść ponad pół tysiąca osób, które zostały wprowadzone w błąd co do roku produkcji samochodu i zapłacili za niego cenę wyższą od faktycznej ceny rynkowej. W ten sposób, oszuści mogli zarobić nawet 2,5 mln złotych – informuje CBŚP.

Policjanci zabezpieczyli m.in. 6 samochodów o 140 tys. zł w gotówce. Ponadto u jednego z zatrzymanych znaleziono nielegalną broń i amunicję. Mężczyznom przedstawiono zarzuty dotyczące oszustwa i poświadczania nieprawdy za co grozi im do 8 lat więzienia.

Sprawa ma charakter rozwojowy.


y9z66k4sd2dhbx64hqx2n8gjjvgxgn8r_gallery.jpg


źródło


Ciekawe ilu takich "odmładzaczy" jeszcze funkcjonuje w naszym kraju...? :|

Re: Odmładzanie samochodów – Bo skręcony licznik to za mało

PostNapisane: 18 sty 2017, 19:44
przez e-tomek
Pisałem ostatnio do otomoto.pl w temacie "Sugestie i pomysły", żeby poszli z myślą Zachodu i wprowadzili zamiast wyszukiwania po roczniku ... to po dacie 1-j rejestracji, która jest wszystkim znana i figuruje w oficjalnych papierach.
A to przy okazji sprowadzenia auta, gdzie roku produkcji nie można było tak łatwo określić, diagnosta wpisał co mu się podobało, a sam też pewnie często nie ma pojęcia jaki rok produkcji wpisać – bo skąd, przecież z samochodem nie idą żadne papiery odnośnie roku produkcji ... i takim oto sposobem rok produkcji zależy często od diagnosty, a od roku produkcji zależy cena – bo w Polsce szukasz po roku produkcji ... no i mamy w artykule, że diagności też brali w tym udział ;)
No, ale tutaj by chyba trzeba było jakiejś ogólnej świadomości rynkowej ... także myślę, że rok produkcji i tak zostanie.
Z drugiej strony – rok produkcji to też jest jakaś tam dodatkowa informacja, w sumie nie wiadomo w jakich warunkach auto jest przechowywane, a wiadomo, że każdy by chciał mieć np. datę produkcji marzec 2011 ... a data 1-j rejestracji np. czerwiec 2011 a nikt by nie chciał daty produkcji wrzesień 2011 a datę 1-j rejestracji kwiecień 2013. Także dobrze, że są dekodery.

A moja Mazda ... w Danii mam auto z 2010 roku, i kupowałem jako ... z 2010 ... a później sprawdziłem w dekoderze i wyszło, że ... jak auto jest w Polsce, to mam z 2009.
Następnym razem, przed zakupem auta w DK, będę sprawdzał również w dekoderze, by później przy eksporcie do Polski nie być stratnym (Big – tak będzie trzeba je sprawdzić ;) – od Hindusa jest 2007).

A z trzeciej strony – czasami wyprzedaże roczników to dobry interes, jak ktoś kupuje samochód na lata.

W sumie ... jak znamy rok produkcji i datę 1-j rejestracji ... to są to bardzo ciekawe dane, jeśli funkcjonują w komplecie, i są prawdziwe.

Re: Odmładzanie samochodów – Bo skręcony licznik to za mało

PostNapisane: 18 sty 2017, 20:00
przez Neonixos666
a nie jest czasem w innych krajach tak że data pierwszej rejestracji jest datą produkcji bo coś mi się obiło o uszy.

Re: Odmładzanie samochodów – Bo skręcony licznik to za mało

PostNapisane: 18 sty 2017, 21:24
przez e-tomek
eee ... nie jest, bo jak by tak mogło być?
Data 1-j rejestracji to data 1-j rejestracji, data produkcji po prostu w ogóle nie funkcjonuje.

Re: Odmładzanie samochodów – Bo skręcony licznik to za mało

PostNapisane: 19 sty 2017, 08:17
przez Marianek
Data produkcji jest w użyciu potocznym, wiadomo że chodzi o pierwszą rejestracje. Tak bynajmniej jest w krajach Beneluksu.

PostNapisane: 19 sty 2017, 11:41
przez Mr_Bartek
W Wielkiej Brytanii jest tak samo. Liczy się data pierwszej rejestracji dlatego ludzie czekają do 1 Marca/1 Września by zarejestrować nowe auto tak by na tablicach był rocznik nowszy o pół roku.

PostNapisane: 19 sty 2017, 12:16
przez Akar.Zaephyr
e-tomek napisał(a):(...)
Z drugiej strony – rok produkcji to też jest jakaś tam dodatkowa informacja, w sumie nie wiadomo w jakich warunkach auto jest przechowywane, a wiadomo, że każdy by chciał mieć np. datę produkcji marzec 2011 ... a data 1-j rejestracji np. czerwiec 2011 a nikt by nie chciał daty produkcji wrzesień 2011 a datę 1-j rejestracji kwiecień 2013. Także dobrze, że są dekodery.
(...)


Swój motocykl tak kupiłem – produkcja 2013, kupiony 2015. Nie wiem w jakich warunkach był przechowywany, ale stan jak nówka i póki co wszystko jest w jak najlepszym porządku.

Pytanie – w jakich warunkach trzebaby przechowywać fabrycznie nowy samochód, żeby przez dwa lata zjadła go rdza? Śmiem twierdzić że dwa lata stania pod chmurką są lepsze niż 2 lata jazdy po zasolonych drogach. Zardzewiałe tarcze momentalnie odrdzewieją podczas pierwszej jazdy, nie miałbym więc zbyt dużego problemu z kupnem takiego samochodu. Tym bardziej jeśli cena – jak w przypadku mojego moto – byłaby o 1/3 niższa niż obecnego rocznika ;)

[Usunięte]

PostNapisane: 19 sty 2017, 12:22
przez Dominator
PostTen post został usunięty przez Dominator 19 sty 2017, 12:24.

Re: Odmładzanie samochodów – Bo skręcony licznik to za mało

PostNapisane: 19 sty 2017, 12:29
przez Dominator
Polska kraj ulomny.

Re: Odmładzanie samochodów, bo "skręcony" licznik to za mało...

PostNapisane: 29 sty 2017, 14:54
przez jaskul
Moja mazda 6 miała dokumenty z datą 1 rejestracji w 2004 roku. Książka serwisowa, faktury, belgijski car-pass itp.
Kupiłem ją w Polsce mając na fakturze zakupu "Samochód osobowy Mazda 6 2004 rok" :)
Z vinu wychodziło że jest 2002 :D i taki rocznik mi wpisali w dowód.
Ale np. moja żona miała VW Garbusa który był 1999 rok.
Daty na szybach, w Volkswagenie któraś cyfra w Vin za to odpowiada też pokazywała 9.
Diagnosta na 1 przeglądzie stwierdził w swoim programie ze to 1998 rok i tak mi zarejestrowali.
W sumie jakie to ma znaczenie przy kilkuletnim aucie...

Re: Odmładzanie samochodów, bo "skręcony" licznik to za mało...

PostNapisane: 29 sty 2017, 15:45
przez e-tomek
No znaczenie ma ogromne, wyobraź sobie, że kupujesz w Niemczech używane auto np. Mazda 6 rocznik 2010 i sprowadzasz do Polski ... płacisz kupę kasy.
A później w Polsce się okazuje, że masz rok produkcji ... np. 2008.
Otomoto szuka po roku produkcji, także wystawiasz później takie auto z rokiem 2008 i jesteś w tył ogromne pieniądze (kupiłeś Mazdę 6 rocznik 2010 i płaciłeś za rocznik 2010, szczególnie w Niemczech – gdzie auta swoje kosztują ... a sprzedajesz na polskim rynku – gdzie ceny są niższe niż w Niemczech, i w dodatku musisz wystawić jako rocznik 2008).

A odnośnie Twojego przykładu – kupiłeś rocznik 2002 ("po polsku") ... a zapłaciłeś za rocznik 2004.

Ale z tym jest taki bałagan, że właśnie bardziej z tego powodu powinni znieść "rok produkcji", tym badziej, że z 80% aut na rynku jest z Zachodu, gdzie rok produkcji nie funkcjonuje.

PostNapisane: 29 sty 2017, 19:03
przez jaskul
Przy aucie 3 czy 4 lata to ma znaczenie "wartościowe"
Jednak czy auto ma 14 czy 15 lat jakby większego znaczenia nie ma. Stan sie liczy.
W większości krajów w użyciu jest tylko data 1 rejestracji.
U nas w dowodzie masz dwie – rok produkcji i data 1 rejestracji.
Czy to źle nie wiem..
31 grudnia zmienia się rok i cóż wszystko staje sie teoretycznie o rok starsze..
Ale jest w tym wszystkim wiele błędów. Są auta zarejestrowane np w 2008 a rok prod z VIN wychodzi 2009.
Np. Mój CX-7 poliftowy jest wg VIN 2010, Data produkcji w dowodzie wg rozkodowanego VINu pewnie – wpisana jest 2010.
Natomiast 1 rejestracja jest data 1.1.2010.
A więc 1 stycznia ktoś go zarejestrował :) i zaczął jeździć – to musi powodować że z taśmy zjechał w 2009 roku. Chyba że fabryka rejestrowała auta które z niej wyjeżdżały.

Re: Odmładzanie samochodów, bo "skręcony" licznik to za mało...

PostNapisane: 29 sty 2017, 19:07
przez Neonixos666
Rodzice mają trzy samochody które pierwszą rejestracje mają o rok później niż produkcji.

Re: Odmładzanie samochodów, bo "skręcony" licznik to za mało...

PostNapisane: 16 lis 2017, 14:03
przez Bigbluee
https://moto.wp.pl/nawet-5-lat-pozbawie ... 549987457a

– Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało projekt przepisów, które wymierzone są w osoby cofające liczniki samochodów – w rozmowie z Wirtualną Polską potwierdza Wioletta Olszewska z Wydziału Komunikacji Społecznej i Promocji Ministerstwa Sprawiedliwości. – Szczegóły dotyczące tej inicjatywy oficjalnie przedstawimy jeszcze w czwartek – dodaje Wioletta Olszewska.

Na razie wiadomo, że w razie wprowadzenia w życie nowych przepisów za cofnięcie licznika miałby odpowiadać zarówno zlecający taką usługę, jak i jej wykonawca. Projekt ma też nakładać na służby uprawnione do kontroli pojazdów obowiązek sprawdzania i notowania przebiegu auta w razie zatrzymania.

Resort chce, by karze od pół roku do nawet 5 lat więzienia podlegał zarówno właściciel auta, jak i pomocnik oszusta, czyli osoba, której się zleca, powierza, techniczną ingerencję w licznik samochodowy.

PostNapisane: 18 lis 2017, 13:30
przez stachan
Najwyższa pora <jupi>

To powinno działać w Polsce od przynajmniej dekady!

Re: Odmładzanie samochodów, bo "skręcony" licznik to za mało...

PostNapisane: 22 lis 2017, 18:12
przez Bigbluee
https://moto.wp.pl/bledy-diagnosty-moga ... 653575809a

Błędy diagnosty mogą mieć poważne następstwa. Operator centralnej ewidencji pojazdów nie wie, jak je naprawić. (...)
Nieuczciwi handlarze mają łatwą przepustkę do kombinowania z historią pojazdu, czyli bazą danych, która miała być gwarantem znajomości przeszłości auta.Wystarczy znajomy diagnosta, który po kilku kliknięciach wprowadzi takie dane, jakie nam odpowiadają, a samochód z rozbitego wraku, zespawanego z czterech kradzionych aut, stanie się prawdziwą okazją w dobrej cenie.

Re: Odmładzanie samochodów, bo "skręcony" licznik to za mało...

PostNapisane: 22 lis 2017, 19:53
przez mazdulenka
Wiecie przy czym pracowałem w Markach pod Warszawą ostatnie 1,5 roku?
Przy kosmetyce. Nawet nie macie pojęcia co sie tam wyczynia (warsztat handlarza).
Kosmetyka? No co Wy tak cienko jadzieta? Dajemy z grubej rurki i lecim z wtryskami w Doblo na klej :D
Wymiana tapicerki, zegarów, przycisków, klamek, kierownicy, nakładek na pedały, dywaników – tosz to norma norm!

Legalne kręcenie liczników – a co tam ...

PostNapisane: 22 lis 2017, 19:57
przez mazdulenka
Zastanawiam się po co te ceregiele z przepisami...
Po co ta zabawa...
Po co te wyroki...

Ludzie! Od 2,3 lat działa nowy – nienamierzalny sposób na pełną legalizację przekręconych liczników, he he.
Teraz robią to tak:

Kupuje sie autko 2,3 letnie i śmiga na ASO. Tam klepią przebieg – powiedzmy 35000km.
Śmigamy rok, machamy 20000 ale przed wyjazdem do ASO pędzlujemy przebieg na 42000.
Jedziemy do ASO i nam notują 42000.
Hulamy kolejny rok – nabijamy 30000 – przed wyjazdem do ASO cofamy do 48000 i jest git.
I tak robimy lat 7,8 i wtedy sprzedajemy złom niebity z legalnym udokumentowanym przebiegiem.

Ludzie! Kurierzy na busach szlifują ten schemat już 5 rok ale TAXIarze byli pierwsi.
teraz tylko czekać aż pojawią się Rapidy po leasingu na sprzedaż z le le legalnym przebiegiem rzędu 100000, buhahahaha!

Co na to ustawodawca?

Te nowe przepisy mogą kanciarzy o tu <dupa>

<lol> <lol> <lol>

Re: Odmładzanie samochodów, bo "skręcony" licznik to za mało...

PostNapisane: 22 lis 2017, 20:04
przez hak64
Nasi spryciarze i tak znajdą sposób, by uniknąć odpowiedzialności karnej. Od lat praktykowane jest omijanie ustawy o ubezpieczeniach OC (kary nakładane przez UFG za brak ubezpieczenia). Zapominalski pacjent sprzedaje Ukraińcowi (umowa fikcyjna i antydatowana) swoje auto, po czym odkupuje go (również fikcyjnie) i ubezpiecza z dniem zakupu. Biorąc pod uwagę, ze nasz kodeks karny przewiduje sankcje za czyny popełnione przez obywateli RP i na terenie RP, nietrudno sobie wyobrazić, że handlarze odżałują te kilka stówek na wyjazd za wschodnią granicę w celu dokonania korekty licznika, po czym odmłodzone autko wstawią do komisu... <nie powiem>

PostNapisane: 23 lis 2017, 03:46
przez Grzyby
Zgadza się.
Znajomy mechanik serwisował nowego Ducato lawetę prosto z salonu. Auto kursowało non stop Niemcy – Polska. Miesięcznie około 15-20kkm i wymiana oleju i filtrów u niego. Co rok korekta licznika i oficjalny przegląd serwisowy w ASO z wpisaniem przebiegu rzędu 20-25kkm. Przed upływem 3 lat w aucie wymieniono silnik (przebieg rzeczywisty ponad 600kkm, na blacie i w dokumentach ASO nie miało jeszcze 100kkm)