Wybór kolejnego samochodu – dyskusja.
1, 2
Kolejnym autem będzie za jakieś 2 lata chyba Peugeot 407 SW z ostatnich lat produkcji 2009-2010 w 2,0 benzynie.Widziałem,oglądałem,kilka tych aut i ......zero rdzy jakiejkolwiek.A i silnik na tą chwilę zacny.No i piękne auto.Bagażnik mały,jak na ten gabaryt auta ale wygoda ogromna i uroda nie bez znaczenia.No i ten konkretny ocynk i świetne lakiery.Piękne auto.
Kia Carens III – piękne auto,taki słonik z jeszcze wiekszą ilością miejsca niż w Premacy,w wersji 5 osobowej z najlepszym bagażnikiem na świecie(coś niesamowitego)(schowki w drugim poziomie podłogi ło matko...
Miejsca jeszcze więcej niż w Premacy ,choć gabaryt auta zewnętrznie nie przytłacza.Jeszcze o chwilę wyżej się siedzi.Tylko diesel ...dwumasa,zmienna turbo,dpf... Dobrze jak super trafisz a jak nie to bita doopa.Na konkretną kasę.Ale autko fajne,mooooocno rodzinne i przestrzenne.Blachy?? Tego chyba jeszcze nie wie nikt w Carens III bo w Carens II było jak było...czyli jak w Premacy
Tak więc zostaję w zacnym gronie
"aż mi się posypie spod doopy"
Kia Carens III – piękne auto,taki słonik z jeszcze wiekszą ilością miejsca niż w Premacy,w wersji 5 osobowej z najlepszym bagażnikiem na świecie(coś niesamowitego)(schowki w drugim poziomie podłogi ło matko...
Miejsca jeszcze więcej niż w Premacy ,choć gabaryt auta zewnętrznie nie przytłacza.Jeszcze o chwilę wyżej się siedzi.Tylko diesel ...dwumasa,zmienna turbo,dpf... Dobrze jak super trafisz a jak nie to bita doopa.Na konkretną kasę.Ale autko fajne,mooooocno rodzinne i przestrzenne.Blachy?? Tego chyba jeszcze nie wie nikt w Carens III bo w Carens II było jak było...czyli jak w Premacy
Tak więc zostaję w zacnym gronie
"aż mi się posypie spod doopy"
Peugeot 407 SW nie polecam – jeden z kumpli mial to
i bardzo czesto zgarniałem go do pracy z ASO Peugeota
no i musialem odstawiac po robocie po odbior auta.
Kupil nowke sztuke z salonu i klął parcha na czym swiat stoi.
i bardzo czesto zgarniałem go do pracy z ASO Peugeota
no i musialem odstawiac po robocie po odbior auta.
Kupil nowke sztuke z salonu i klął parcha na czym swiat stoi.
Steve napisał(a):Peugeot 407 SW nie polecam
Też chciałem mieć takiego, oglądałem kilka egzemplarzy, jeździłem, pytałem o opinie wszystkich posiadaczy 407, których spotykałem na swojej drodze i tak się podjarałem, że w końcu kupiłem
I to był największy błąd w moim życiu
Długo by tu pisać, o przeżyciach związanych z posiadaniem tego auta, więc oszczędzę sobie
Silnik niby 2.0 litry o mocy chyba ponad 140km – nie jedzie i żre paliwa jak smok – w porównaniu do jednostek 2.0 japońskich jakie posiadałem w Toyocie i Mazdzie to Francuski motor do pięt nie dorasta.
Plastiki i blacha tłucze się podczas jazdy jak paka Tarpana – jednym słowem to taczka
Przez tego drania mimo, że sylwetka jest piękna nigdy już nie kupię Francuza i nikomu nie polecę tego auta.
Aha – jest jeden plus, ma bardzo wygodne fotele
Bigbluee napisał(a): abonament na cotygodniową wizyte w serwisie.
Święta prawda
Kolega z pracy ma 407 , To jest porażka. Ile on razy był w serwisie ? Przynajmniej 1 w miesiącu odbieram gościa od mechaników.
Nadwozie podoba mi się i to tyle w tym temacie
Czyli kupa z tym peugeotem. Kolega w pracy ma takowego z silnikiem 1.8 benz. Nie narzeka, coś z el.szybami tylko jakiś problem miał ale ogólnie spoko. Za to z pewnego źródła wiem że są osoby którym się to pitoli mocno i w środku rzeczywiście poskrzypuje. Myślałem że to takie demonizowanie na punkcie 407 a jednak nie. Czyli ceny rynkowe mają uzasadnienie.
Czyli kupa z tym peugeotem. Kolega w pracy ma takowego z silnikiem 1.8 benz. Nie narzeka, coś z el.szybami tylko jakiś problem miał ale ogólnie spoko
Jeżdżę pugiem 407 od niedawna – raptem 3m-ce.
Zakupiłem świadomie, znalazłem z polskiego salonu i od 1-ego właściciela auto z początku produkcji ze starym sprawdzonym silnikiem ew10j4 136kM.
Nie powiem,żeby silnik furrorę robił, ale jednocześnie mogę powiedzieć,że pomijając lekkiego laga w momencie startu spod krzyżówki, to zbiera się dość dobrze.
Dodatkowo przy stałym jednostajnym obciążeniu palą b. rozsądne ilości paliwa.
Nawet mi było trudno uwierzyć,że auto ważące prawie 1600kg spali mi 7,6 l lpg(minimalne spalanie w trasie). Średnio w czasie dojazdu do pracy poza miastem(w stosunku 60%trasa/40 miasto) auto spala ok 8,5l lpg a maxymalne spalanie jakie osiągnąłem to równe 10l lpg/100km
Auto jest wygodne i dość przestronne – ma kilka minusów min. lampy przednie matowieją a wyświetlacz w kabinie rozmywa się, ale nic to strasznego i u innych producentów również podobne wady występują.
Jedynym poważnym mankamentem jest nisko zawieszona miska olejowa(aluminiowa) co może doprowadzić do jej uszkodzenia o krawężniki lub inne kamloty.
Ja u siebie musiałem pospawać, ponieważ mój poprzednik o tym nie pomyślał i wolał dolewać oleju..
Z innych plusów: prosty i dość tani rozrząd
sprawdzona konstrukcja
samoregulatory zaworowe
dostępność części
wygoda podróżowania
dużo ciszej niż w poprzedniej maździe 626 w dieslu oraz aktualnej 323 bj w gazie
z minusów:
nisko miska olejowa
te klosze przednich świateł
rozbudowane przednie zawieszenie – niepotrzebna komplikacja
mam kilka drobnych wycieków przy silniku i skrzyni biegów oraz układu wspomagania do uszczelnienia.
Do tej pory nie miałem żadnych problemów nie wliczając tylko spraw eksploatacyjnych które musiałem wykonać.
generalnie, to jestem zadowolniony z zakupu – kupiłem 12-o letnie auto z gazem bez rdzy, które mało pali i dobrze jeździ.
Dodatkowo posiada kilka udogodnień które mi się podobają..
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
-
Im trudniej, tym lepiej
- Od: 19 cze 2015, 07:10
- Posty: 1053 (35/34)
- Skąd: Grupa Łódzka
- Auto: Mazda 6 GY LFVE '06
Mazda 323 BG B6 '92
A co powiecie na ponad 2 tony wagi, gabaryty stodoły, 3.3l 175KM z automatem – minimalne spalanie LPG w trasie to .... 8,8l. Jasne że możliwe.
W mieście już tak pięknie nie jest bo 16 to minimum
W mieście już tak pięknie nie jest bo 16 to minimum
PeKa napisał(a):Nie uwierzę w takie spalanie LPG Mam taką jednostkę w Cytrynie, która jest lżejsza. W mieszanym pali Ci tyle LPG ile producent podaje PB
Jakbyś się wczytał, to masz w moim wywodzie,że średnio 8,5, a max 10l/100km
Nie wydaje mi się,że znacząco mało.
Mazda 626 GE w FS'e i gazie również potrafi niejednego pozytywnie zaskoczyć a to przecież też dwulitrówka..
nie będę, bo nie muszę nikogo przekonywać.
Na swoją obronę mam tylko wieloletnie doświadczenie z niewyciskania ostatniego dechu z motoru podczas jazdy... Chyba wszystkie auta prócz sełata toledwo pod moją nogą paliły znacząco mniej, niż oficjalne statystyki podawały. Samarką 1300 w lpg IIgen zszedłem kiedyś poniżej 6,0 l/100km lpg w długiej i jednostajnej trasie(ok 550km) z prędkością ustaloną przez zaprzyjaźniony prowadzący wóz na ok 80km/h.
Mój comprex palił ŚREDNIO 5,8l ON/100km a wcześniejszy fiacior 1500 mieścił się w około 8,0 l/100km(Panie świeć nad jego blachą!!)
Mam lekką nogę i nie spieszy mi się..
Biniu777 napisał(a):Oj jak 140KM przy tej masie pali Ci tak mało lpg to wyczuwam uboga mieszankę.
Jak powyżej napisałem, z tych 136kM zazwyczaj karmię może z 90 źrebiąt, reszta sobie spokojnie śpi przy żłobie i czeka na przebudzenie – bo jednak je czasami obudzę i chwilkę podkarmię..
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
Jedyny udany benzynowy silnik francuzów to F4R, lub F4Rt
8,5L LPG to powinno być coś około 7L PB. Jeżeli to jest średnio w pugu 407 to pewnie jadąc w trasie nie przekraczasz 80 km/h a w mieście (raczej małe miasteczko) przy 50 km/h wrzucasz 5-bieg, inaczej tego nie widze. Jeżeli ktoś jeździ 50 tyś km rocznie i ma czas to może ma to sens.
zadra napisał(a):PeKa napisał(a):Nie uwierzę w takie spalanie LPG Mam taką jednostkę w Cytrynie, która jest lżejsza. W mieszanym pali Ci tyle LPG ile producent podaje PB
Jakbyś się wczytał, to masz w moim wywodzie,że średnio 8,5, a max 10l/100km
Nie wydaje mi się,że znacząco mało.
8,5L LPG to powinno być coś około 7L PB. Jeżeli to jest średnio w pugu 407 to pewnie jadąc w trasie nie przekraczasz 80 km/h a w mieście (raczej małe miasteczko) przy 50 km/h wrzucasz 5-bieg, inaczej tego nie widze. Jeżeli ktoś jeździ 50 tyś km rocznie i ma czas to może ma to sens.
dadan napisał(a):coś około 7L PB. Jeżeli to jest średnio w pugu 407 to pewnie jadąc w trasie nie przekraczasz 80 km/h a w mieście (raczej małe miasteczko) przy 50 km/h wrzucasz 5-bieg, inaczej tego nie widze.
Ja widzę, da się jeśli potrafi się odpowiednio jeździć (co nie znaczy zamulać). Samochodem o podobnej masie ale z napędem AWD w trasie jadąc ~110km/h da się spalić 6,6 – 7,0. Jadąc ekstremalnie ekonomicznie z mniejszymi prędkościami udaje się zejść do 6.0 a wygłupiając i kombinując jak koń pod górkę się nawet poniżej.
dadan napisał(a):Jedyny udany benzynowy silnik francuzów to F4R, lub F4Rt
Nie wiem jak w stajni PSA ale w Renault całkiem udane były jeszcze K4M, K7M, K4J i pewnie znajdzie się wiele innych starszych które też były bardzo udane bo wymienione to względnie współczesne jednostki.
Trusted computing – Yes or No?
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Co powiecie na Citroena C5 x7, z hydro-pneumatyką, i 2.0 benzyną, 2010 rok. Przebiegi robię małe. Za dwa, trzy lata bym zmieniał auto, i myślałem o czymś klasy średniej. Zależy mi na komforcie podróżowania, wygodne, i większe z racji powiększania się rodzinki, chce też mieć auto z ocynkowaną blachą. Z tego co czytam, pytam, itd, to C5 drugiej generacji jest dobrym autem. Co Wy o tym myslicie? Macie znajomych którzy jeżdzą takimi C-piątkami z hydraulicznym zawieszeniem? Macie swoje opinie?
Pozdrawiam
Pozdrawiam
W prawdzie nie mam tej generacji o której mówisz, ale powiem o hydro, bo do przesady się nie zmieniło. Jest wygodnie, miękko, ale spodziewałem się większych fajerwerków po tym co przeczytałem w internecie. Auto nie przefruwa nad nierównościami. Droga do Lublina "przez Głusk" sam wiesz jak wygląda, a nierówności czuć, choć odczuwa się je jako bardzo zmiękczone. Ale mimo wszystko da się, mimo miękkości, odczuć bez patrzenia po jak bardzo nierównej drodze się jedzie. Sfery raczej mam dobre, bo sprawdzałem. Może mam za wysoko albo za nisko ustawione zawieszenie, bo to ponoć ma wpływ na komfort. Muszę to sprawdzić. Nie mogę powiedzieć, że jest niekomfortowo. Jest po prostu wygodnie i miękko, ale spodziewałem się większego urwania po tym co przeczytałem w internecie. Rzekłbym, że jest jak to we Francuzie bywa. Kto jeździł, ten wie jaką charakterystykę mają zawieszenia we Francuskich autach. Natomiast na równych drogach jest taki pontonowy. Cenię sobie funkcję Sport, która usztywnia zawieszenie, agresywniej reaguje na szybkie ruchy kierownicą, nie kładzie się na zakrętach, jak bez tej funkcji, jest taki jakby bardziej zwarty (a nie gumowy jak bez Sport). Ale to lekkim kosztem wygody, bo mimo włączenia trybu Sport nie można powiedzieć, że samochód staje się twardy, to czuję różnicę jadąc chociażby wspomnianą drogą przez Głusk z włączonym trybem i bez. Oczywiście wciąż jest komfortowo, miękko, ale przypomina to już normalne zawieszenie, które jest miękko zestrojone.
Tak na koniec mi jeszcze przyszło, że moja cytryna jest chyba najmniej komfortowa dla kierowcy. Bo przyznam szczerze, że na fotelu pasażera jeździ mi się bardziej miękko niż za kierownicą. Z tyłu na kanapie również jest jakby bardziej komfortowo niż za kierownicą. Ale pewnie to tylko siła sugestii i sobie wmówiłem. Niestety i tak 99% czasu jeżdżę za kierownicą C5, więc to nawet za mało żeby to zweryfikować.
Tak na koniec mi jeszcze przyszło, że moja cytryna jest chyba najmniej komfortowa dla kierowcy. Bo przyznam szczerze, że na fotelu pasażera jeździ mi się bardziej miękko niż za kierownicą. Z tyłu na kanapie również jest jakby bardziej komfortowo niż za kierownicą. Ale pewnie to tylko siła sugestii i sobie wmówiłem. Niestety i tak 99% czasu jeżdżę za kierownicą C5, więc to nawet za mało żeby to zweryfikować.
Chyba trochę Panowie przesadzacie. Miałem 307 kombi, szukałem 407 , ale akurat trafiłem na Lexa. Generalnie w Peugeocie IMO psuje się to, co nadpsuł poprzedni mechanik i jak ktoś ciągle jeździ do ASO, to może tacy mechanicy (miałem z jednym ASO do czynienia i ja bym im nie dał Ursusa C330 naprawiać )... Akurat Francuzi mają dużo dobrych benzynowych silników- przede wszystkim dobrych do LPG...1,8, 2.0...3.0V6...2.0t Renówki...O Dieslach Hdi nie wspomnę, bo moim zdaniem 2.0 HDI to wzór silnika wysokoprężnego...Przy 307 robiłem prawie wszystko sam, a było to 1.6HDI Euro 4 i na prawdę- w tych autach nie ma nic skomplikowanego- może poza dostępem do niektórych części...A ,że ignorancja mechaników jest straszna to inna rzecz...Ja gdybym miał zmieniać na inną markę, to albo Honda Legend, albo Citroen C5/Peugeot 508.
Panowie a co powiecie o Astrze J ? Też tak mniej więcej za dwa lata, noo może ciut wcześniej będę myślał nad zmianą samochodu i w tej półce cenowej (do 40 tysięcy) astra oferuje najciekawszy design, silniki benzynowe też dają radę. W diesel'a nie chcę się pakować ze względu na to, że w zimie postój jest pod chmurką i wolałbym odpalać bez problemów Odpowiedni wydaje mi się silnik 1.6 albo 1.4 z turbo i nadwozie hatchback. Ktoś miał, ma lub zna kogoś kto użytkuje takowe autko? Jak tam wygląda sprawa z rudą?
Z każdą generacją hydrauliki było coraz bardziej twardo. BX –> Xantia (mam) –> C5 HA3+
Z Poduszkowca jakim jest Xantia zrobiono lekko sportową limuzynę na hydraulicznym zawieszeniu (bo C5 MK3 jest sporo twardszy od Xantii), zostawiono rewelacyjny silnik 2.0 HDI i dołożono duzo wyposażenia osiągając najwygodniejszy samochód w danym przedziale cenowym z jednym z lepszych wyposażeń.
Dzisiaj kupując rocznik 2008 za jakieś 35-40k Exclusive mamy najwygodniejszy samochód na rynku za te pieniądze.
Jednak mając hydrowóz trzeba być kierowcą i diagnostą w jednym. Jak się nie rozumie hydro to ciężka sprawa bo trzeba wiedziec jak funkcjonuje układ gdy jest dobrze a jak gdy jest źle i czego się spodziewać.
Ostatnio facet od hydro powiedział mi że jestem pierwszym klientem od długiego czasu co był w stanie podczas jazdy wykryć po reakcji przodu, zmniejszenie ciśnienia w sferach Hydroactive, które pracują od czasu do czas jak komputer je załączy podczas jazdy bo upierałem się że to nie przód jest twardy tylko hydroactive sam w sobie utwardza przód bo sfery nie do końca odbijają ciśnienie. Nie wierzył ale sprawdził i wyszło na moje. Dzięki temu dostałem sporą zniżkę
Także hydrowóz owszem ale nie dla niedzielnych kierowców.
Z Poduszkowca jakim jest Xantia zrobiono lekko sportową limuzynę na hydraulicznym zawieszeniu (bo C5 MK3 jest sporo twardszy od Xantii), zostawiono rewelacyjny silnik 2.0 HDI i dołożono duzo wyposażenia osiągając najwygodniejszy samochód w danym przedziale cenowym z jednym z lepszych wyposażeń.
Dzisiaj kupując rocznik 2008 za jakieś 35-40k Exclusive mamy najwygodniejszy samochód na rynku za te pieniądze.
Jednak mając hydrowóz trzeba być kierowcą i diagnostą w jednym. Jak się nie rozumie hydro to ciężka sprawa bo trzeba wiedziec jak funkcjonuje układ gdy jest dobrze a jak gdy jest źle i czego się spodziewać.
Ostatnio facet od hydro powiedział mi że jestem pierwszym klientem od długiego czasu co był w stanie podczas jazdy wykryć po reakcji przodu, zmniejszenie ciśnienia w sferach Hydroactive, które pracują od czasu do czas jak komputer je załączy podczas jazdy bo upierałem się że to nie przód jest twardy tylko hydroactive sam w sobie utwardza przód bo sfery nie do końca odbijają ciśnienie. Nie wierzył ale sprawdził i wyszło na moje. Dzięki temu dostałem sporą zniżkę
Także hydrowóz owszem ale nie dla niedzielnych kierowców.
- Od: 23 lut 2016, 13:50
- Posty: 795 (5/49)
- Skąd: Poznań
- Auto: Volvo S80 2.0 PB+LPG
Każdy samochód ma swoje przypadłości...Ja pod 307 spędziłem chyba więcej czasu niż za kierownicą. Jeździła...ale zawsze coś było do poprawy Hydropneumatyka Citroena to wraz dość proste urządzenie na tle niektórych wynalazków innych producentów...
iwon44 napisał(a):Co powiecie na Citroena C5 x7, z hydro-pneumatyką, i 2.0 benzyną, 2010 rok. Przebiegi robię małe. Za dwa, trzy lata bym zmieniał auto ...
Dwóch znajomych Duńczyków miało C5 I gen. (przedlifty) od nowości, pytałem się ich jak się te samochody sprawują, bo w rankingach na samym końcu. Mówili, że samochody super, nie psują się, i może o to w tym wszystkim chodzi? – bo oni mieli od nowości, a nie sprowadzone z Niemiec za 1 000 EUR, z przeszłością, której lepiej nie znać.
Jeden z nich zmienił C5 I gen. na C5 II 2009 rok używkę, jeździ nim już 2 lata, z tego co wiem to alternator padł przy przebiegu 200 000km.
1, 2
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości