Klub MazdaSpeed

Witajcie.
Chce jutro jechać obejrzeć 3 mazdy w komisach. Lecz Obawiam się tej faktury VAT marża.
Czy to zawsze jest oszustwo i potem należy dodatkowo uiścić ten zaległy VAT w US?

http://otomoto.pl/oferta/mazda-premacy- ... fc30ad3736

http://otomoto.pl/oferta/mazda-premacy- ... fc30ad3736

http://otomoto.pl/oferta/mazda-premacy- ... fc30ad3736

Coś nie bardzo widać ...



edit by stachan: linki poprawione

Jesli mnie pamiec nie myli to najczesciej kupuje sie pojazd w komisie na VAT marże. Nie wiem o jakie oszustwo moze chodzic.

Tu jest opisana ta sytuacja z tym tą marżą.

http://www.infocast.pl/zakup-samochodu- ... mment-3180

Prowadzi firmę to wystawia fakturę Vat marża -sposób bezpieczniejszy, bądź zakup od Czesia Zjawy i Braci Halogenów-umowa na Niemca na stacji benzynowej sposób mniej bezpieczny

Damian68 to jak rozumieć ten artykuł który podałem?

Ten artykuł to proste bicie piany. VAT odprowadza wystawiający fakturę, więc nawet w razie problemów US ścigał będzie wystawiającego fakturę. Ty płacąc za fakturę (nawet jeśli jest niepoprawnie wystawiona jako VAT-marża) płacisz kwotę brutto więc Ci to lata i dynda. Jeśli zdarzy się problem i nie jesteś sam w stanie tego wyprostować to uderza się z tym tematem do Doradcy Podatkowego (nie do biura które prowadzi "doradztwo podatkowe") i tyle. Samochód nie jest towarem wrażliwym i nie ma w tym przypadku solidarnej odpowiedzialności.

Kupując na fakturę Vat marża nie płacisz 2% podatku w skarbowym

Dopisano 2 lis 2015, 16:05:

Ta faktura to dla Ciebie taki paragon za zakup

brii napisał(a):VAT odprowadza wystawiający fakturę, więc nawet w razie problemów US ścigał będzie wystawiającego fakturę. Ty płacąc za fakturę (nawet jeśli jest niepoprawnie wystawiona jako VAT-marża) płacisz kwotę brutto więc Ci to lata i dynda.

Brii chciałbyś żeby tak było ale tak nie jest niestety :/ Obciążenie wisi niestety na pojeździe jeśli towar był sprzedany komisowo a komisant nie był właścicielem sprzedawanego pojazdu . Co prawda w wyżej wymienione auta już tego nie dotyczy bo to średnio do 7 latków max dotyczy.
Tu jest to opisane,
http://warsztatvw.blogspot.be/2013/06/n ... at-od.html
http://www.forum.alfaholicy.org/porady_ ... chod_.html
http://www.forum.alfaholicy.org/porady_ ... chod_.html
chociaż sam problem jest bardziej skomplikowany, jak z afera węglową i alkoholową.
Kwestia czasu kiedy się urzędy szukając kasy za to zabiorą.
Chcąc nie chcąc jesteśmy tym dymanym jeleniem, najgorsze że nie ma jak się przed tym obronić bo sprawdzić auta i własności nie jest prosto. Ba po dokumentach możesz myśleć że to osoba prywatna a okazuje się że prowadzi firmę pod swoim imieniem i nazwiskiem.
Problem nie dotyczy tylko Polski, ale także innych krajów UE.

Wygraliśmy już 4 takie sprawy...

Marianek napisał(a):chociaż sam problem jest bardziej skomplikowany, jak z afera węglową i alkoholową.

Tu nie ma żadnego skomplikowanego problemu – ludzie i normalni prawnicy nie mają pojęcia o prawie podatkowym i nie potrafią rozmawiać ani się bronić przed skarbówką.

Marianek napisał(a):Obciążenie wisi niestety na pojeździe jeśli towar był sprzedany komisowo a komisant nie był właścicielem sprzedawanego pojazdu

Jeśli komis wystawił fakturę VAT-marża na pełną kwotę to samochód był towarem czyli komis był właścicielem.

Marianek napisał(a):Ba po dokumentach możesz myśleć że to osoba prywatna a okazuje się że prowadzi firmę pod swoim imieniem i nazwiskiem.

I jeśli wystawił fakturę VAT-marża to zawalił sprawę VATu – podkreślam, że to obciąża sprzedawcę – solidarność obowiązuje tylko w przypadku towarów wrażliwych. Wiadomo, że urzędnikowi łatwiej uderzać do wystraszonego nabywcy którego dane ma na tacy.

ja tam bym się z księgowym nie kłócił. Zatem wystarczy przyjąć słowo Maćka za pewnik .
A jak ktoś mimo wszytsko ma wątpliwości to niech się wybierze do Doradcy podatkowego, albo poprosi o interpretację Naczelnika odpowiedniego urzędu skarbowego.

Brii sprzedaż komisowa oznacza że sprzedający jest tylko pośrednikiem i wystawia fakturę żeby rozliczyć marże. To że on sam to sprowadził albo od Turasa z którym kreci to inna sprawa. Rozumiem co chcesz przekazać, jest to logiczne ale nie dla urzędasów i kręcących lody. Kluska też miał racje, a go wykończyli i nikt za to nie beknął :/

Jonny, ja nie zamierzam się kłócić nie mam wielkiego pojęcia tym bardziej o prawie podatkowym w Polsce, od moich czasów zmieniło się prawie wszystko Wiem tylko jak się przekręt odbywa i że komisja już pracuje jak to ukrócić. Dotyczy to nie tylko samochodów ale wielu innych towarów w obrocie wewnętrznym UE.


Ale powtórzę, autor tego tematu w wypadku tych aut co wskazał obaw nie powinien mieć, marża jest OK.

Panowie dziękuje za wasze posty i za rozwianie moich wątpliwości.
Będę dziś oglądał te mazdy z większą pewnością i skupie się na innych rzeczach ważnych w kupnie.

Marianek napisał(a):Brii sprzedaż komisowa oznacza że sprzedający jest tylko pośrednikiem i wystawia fakturę żeby rozliczyć marże.

Marianek – sprzedaż komisowa a sprzedaż towarów używanych przez komis opodatkowanych na zasadach marży to dwie różne rzeczy... Trzeba to rozróżnić, w przypadku procedury marży (towary używane) w myśl ustawy o VAT kupujący jest bezpieczny w temacie VATu. Inna forma zakupu (gdzie komis jest tylko pośrednikiem) to proszenie się o kłopoty.

A tak lekko poza tematem. Powiedzcie mi na szybko o ile licznik mógł być cofnięty?
Tapicerka fotela jest wytarta wiec wydaje się, że zrobił sporo kilometrów. Plus to, że ma już około 13 lat.

O 250 tys. km np. lub o nic – zależy jak i gdzie auto było użytkowane. Jak jeździło po autostradzie głównie z chudym i lekkim kierownikiem to będzie miało 400kkm i nie będzie zniszczone. A dla odmiany używane głównie w mieście na krótkich dystansach ale często przez gościa 120+ może mieć prawdziwe 150kkm i wnętrze w stanie tragicznym.

Ale obstawiam że jest cofane skoro to komis. Byłem świadkiem sytuacji cofania liczników przez handlarzy ze stu osiemdziesięciu kilku do stu sześćdziesięciu kilku. Dla zasady chyba.

Grzyby napisał(a): A dla odmiany używane głównie w mieście na krótkich dystansach ale często przez gościa 120+ może mieć prawdziwe 150kkm i wnętrze w stanie tragicznym.

Dokładnie, mam ten sam problem w L3, środek – fotel kierowcy jest mocno wytarty na siedzisku, poprzedni właściciel ważył na pewno 140 kg.....a jego ojciec był podobno on niego jeszcze większy.
W każdym razie, liczę się z tym że siedzisko będzie trzeba obszyć jeszcze raz, zanim auto dobije do 200 tyś km.

Witajcie.

Jestem po oględzinach. Byłem z mechanikiem bo sam nie bardzo wiem jak prowadzić oględziny.
Progi w obu autach fatalna sprawa. Plus silnik umyty i nie wyglądający dobrze.
Wiec odradzam te autka.
Poszukiwanie auta to ciężki kawałek chleba

CCC cena czyni cuda

Mam pytanie dotyczące samego momentu zakupu auta. Wiadomo większość ofert na portalach to ogłoszenia z komisów i większość oferuje sprzedaż na podstawie faktury VAT-Marża. Wszyscy wiemy jaki jest przekręt na tych fakturach (kto nie wie to zapraszam na google). Sytuacja przy tej fakturze komplikuje się w momencie jak auto było zagranicą własnością firmową (np. leasing).
Jak ustrzec się przed problemami w związku z niezapłaconym VATem kupując na fakturę VAT Marża? Czy jeżeli właściciel był osobą prywatną za granicą, a w Polsce kupię auto na podstawie vat-marża to VAT23% trzeba zapłacić? Może mi to ktoś kto faktycznie kupował na takiej fakturze wytłumaczyć albo ktoś kto ma pojęcie o tym?