Strona 1 z 3

Zakup używanego auta – zamiennik dla Volvo 960

PostNapisane: 2 kwi 2015, 02:11
przez Paweł
Sytuacja jest taka, że Volvo 960, które jest w rodzinie od nastu lat, zaczęło wymagać natychmiastowej wymiany na coś mniej skorodowanego. Niestety tym razem budżet jest nieco mniejszy i zaczyna się w okolicach 20 tys. zł... W uzasadnionym przypadku możemy zwiększyć go do powiedzmy 30, maksymalnie (i raczej niechętnie) 35-40 tys. zł.

Volvo jest, jak to volvo, dość dobrze na swój wiek wyposażone. Ma 3-litrowy silnik, skórzaną tapicerkę, automatyczną skrzynię, nieźle wyciszone wnętrze, miękkie zawieszenie itp. Bez wątpienia w pewien sposób utrudnia to zabłyśnięcie następcy, ale uznaliśmy, że jedynym warunkiem koniecznym, które musi spełnić nowe auto, to zachowanie automatu. Reszta, wraz z osiągami jest do przedyskutowania, chociaż na pewno przesiadka do czegoś, co z trudem się porusza, jest wykończone przetworzonymi opakowaniami po jogurtach i ma cieniutko piszczący klakson na pewno nie wywoła zachwytu. Z drugiej strony jest jeszcze argument spalania, które w volvo oscyluje w okolicach 15 l/100 km i zostało uznane za zbyt kosztowne, co może sprzyjać akceptacji mniej komfortowego auta.

960-ka jest raczej sporym autem i najlepiej gdyby następca był nie większym, a optymalnie – prawdopodobnie w wyniku rozmyślań o spalaniu – nawet wyraźnie mniejszym i zwartym pojazdem. Atutem na pewno byłaby dobra widoczność z miejsca kierowcy i wygoda użytkowania. Ważne też, żeby auto było 4-drzwiowe i dawało możliwość awaryjnego, ale wygodnego – w zasadzie codziennego, heh – przewożenia dzieci w fotelikach, ale raczej nie powinno być van-em. Bagażnik najlepiej gdyby połknął ładunek w rodzaju niedużej kosiarki lub kilku większych worków ze śmieciami ;).

Segment, rodzaj nadwozia i styl auta może być dowolny. Tutaj nie ma żadnych preferencji... I w sumie to chyba wszystko. Co byście wybrali?

Re: Zakup używanego auta – zamiennik dla Volvo 960

PostNapisane: 2 kwi 2015, 08:24
przez gutek_wrb
To kupcie sobie Mazdę 5 tez są w automacie i dzieciaki da sie wozić :D

PostNapisane: 2 kwi 2015, 12:04
przez JohnnyB
Volvo wymieniłbym na Volvo.
Minus taki, że nowsze modele nie będą już tak bezawaryjne.

Jesli będziesz zainteresowany, mogę zasugerować swoje S60 2.4D5 AT 185KM. Ale to diesle z DPF i nie ejst autem najtańszym. Jak coś pytaj na PW.

Re: Zakup używanego auta – zamiennik dla Volvo 960

PostNapisane: 2 kwi 2015, 12:23
przez Dominator
Volvo V70. S60 stosunkowo malo funkcjonalne. Ewentualnie x-type 2.5v6 w kombiaku.

Dopisano 2 kwi 2015, 12:43:

Volvo V70. S60 stosunkowo malo funkcjonalne. Ewentualnie x-type 2.5v6 w kombiaku.

PostNapisane: 2 kwi 2015, 13:14
przez tomi911
JohnnyB napisał(a):Volvo wymieniłbym na Volvo.

Myślę podobnie – Volvo robi (właściwie robiło – nie wiem jak to wygląda obecnie pod chińskim szyldem) bardzo specyficzne samochody i nie znam człowieka, który przesiadłby się z Volvo w coś innego podobnej klasy i na coś nie narzekał – siła przyzwyczajenia a jak wiadomo diabeł tkwi w szczegółach.

Dominator napisał(a):Volvo V70.

To także mój typ – ewentualnie XC70 jeśli chcemy "wyżej <dupa> siedzieć". Nie miałem, ale jechałem kilka razy i to baaardzo komfortowy samochód. Z tymże – z opinii pobocznych – powiem, że Volvo z benzynowym motorem raczej będzie zużywać sporo paliwa.

A tzw. miejski SUV tudzież crossover (kto *&$*# te nazwy wymyśla O_o) wchodzi w grę?

PostNapisane: 2 kwi 2015, 14:02
przez Paweł
SUV/Crossover jak najbardziej również wchodzi w rachubę. Ciężko mi się o wszystkich przemyśleniach rozpisywać i rozmydlać pytanie, ale przy tej okazji mogę dodać, że 960 niestety nieraz bywało powodem rozpaczy w zimie, kiedy nie dało się nim wyjechać z podwórka – automat, tylny napęd i brak szpery lub chociażby kontroli trakcji powoduje, że byle garb z ubitego śniegu potrafi je bezwzględnie zatrzymać.

S60 wydaje się całkiem sensowne. Co prawda kojarzę, że z tyłu jest dość ciasne, ale w naszym przypadku nie ma to takiego znaczenia, bo fotel kierowcy mamy dość mocno przysunięty do przodu. Myślałem również o S40/V50. XC70 (który silnik wybrać?) ma znowu tę zaletę, że fotel jest wyżej – łatwiej zająć miejsce i widoczność jest nieco lepsza. Fakt, że zapewne nie będzie jednak tańsze w utrzymaniu (?) – głównie w serwisowaniu, bo przebiegi będą symboliczne (maksimum 10 tys. km rocznie), ale psychologiczny aspekt średniego spalania działa zawsze ;).

Mazda5 byłaby świetna i w sumie nie wiem dlaczego ją odrzuciłem? Po trochu może dlatego, że jest za bardzo rodzinna. Może również dlatego, że nie chciałbym zapłacić za samochód, który za trzy lata będzie skorodowany jak teraz volvo :/. W każdym razie pozycja za kierownicą i odsuwane drzwi powodują, że jeszcze o tym aucie porozmawiam. Zobaczymy, czy się spodoba. Na pewno byłoby mi łatwiej, gdyby mazda była wystylizowana mniej autobusowato – może np. jak mniejsze C4 Picasso.

Re: Zakup używanego auta – zamiennik dla Volvo 960

PostNapisane: 2 kwi 2015, 14:54
przez dadan
Wiem, że odrzucasz vany, ale moim zdaniem warto mieć takie auto w rodzinie, rzadko bo rzadko ale może się przydać. Użytkuje Espace i powiem szczerze, że ciężko go zajechać, a spalanie w 2.0 benzynie nie przeraża. O wygodzie czy widoczności nie będę wspominał, korozja nie występuje. Parkuje się go zdecydowanie łatwiej niż chociażby sedana.

Dalej może honda cr-v? Dobrze trzymają cene, w środku troche tandetne plastyki, ale niezawodność na bardzo wysokim poziomie i rdzy nie widać (bynajmniej w 12 letnich egzemplarzach). Przestronność też jest ok (może poza bagażnikiem).

Musisz chyba jednak bardziej się określić (czy kombi/van/sedan/crossover) bo ten wątek może się ciągnąć przez kilkanaście/dziesiąt stron :)

PostNapisane: 2 kwi 2015, 15:48
przez Paweł
Nie do końca pasuje mi van, bo w tej chwili jego rolę stara się spełniać C5 kombi (które notabene będę zmieniał prawdopodobnie właśnie na grand espace-a lub coś podobnego z odsuwanymi drzwiami). Volvo nie jest pojazdem do przemieszczania rodziny, ale bardzo często służy do odbierania dzieci z przedszkola/szkoły, dlatego wspomniałem o drugim komplecie drzwi.

dadan napisał(a):Musisz chyba jednak bardziej się określić (czy kombi/van/sedan/crossover)

Sam nie jestem zdecydowany. Nazwijmy to trzecim autem w domu, do którego awaryjnie – ale bez gimnastyki, jak to jest np. w moim megane – można zapakować dzieciaki. Pierwszą moją myślą były np. Jazz lub krótszy Scenic II. Myślałem też o S40/V50. Kilka fajnych aut odrzuciłem, bo były za niskie lub nieporęczne. Potem przejrzałem cały dział ogłoszeń z samochodami i doszedłem do wniosku, że będzie lepiej jak ktoś za mnie zdecyduje :).

PostNapisane: 2 kwi 2015, 15:55
przez Grzyby
Paweł napisał(a):będę zmieniał prawdopodobnie właśnie na grand espace-a lub coś podobnego z odsuwanymi drzwiami

Każdy to w końcu docenia :)

Miałem właśnie proponować coś większego (vanopodobnego) ale jak widzę nie ma potrzeby i nie w tym momencie :D

PostNapisane: 2 kwi 2015, 15:56
przez JohnnyB
W S60 nie ejst w cale tak mało miejsca, siedziska są na prawdę duże i przez to wydaje się być słabo.
Nikt do tej pory u mnie w aucie nie narzekał.

No chyba że będziesz z tyłu miał kogoś powyżej 190 cm, to nad głową będzie ciężko.

Jak pisalem możesz się przymierzyć do mojego jak masz ochotę. Będziesz miał porównanie z 940.

Silniki:
Diesle – D5
PB – 2.4 albo 2.5T
innych bym nie brał pod uwagę.

Tu masz mój temat dotyczący S60.
viewtopic.php?f=320&t=140249

Może faktycznie nie wygląda zachęcająco, ale jak pisałem, nikt nie narzekał a z tyłu siedziało parę osób, nawet spało.
Obrazek

I w cale nie uważam że auto nie jest pakowne. Do tego poprzeczki na dach, trumna i można w 5 osobową rodzinę śmigać do Chorwacji :).

PostNapisane: 2 kwi 2015, 16:08
przez nemi
dadan napisał(a): bo ten wątek może się ciągnąć przez kilkanaście/dziesiąt stron :)

I bardzo dobrze <lol>.

M5 jest ok, ale w trasie trzeba się uodpornić na hałas. Przejechałem swoją dopiero 1200 km i to jest moje główne zastrzeżenie do tego samochodu.

Paweł napisał(a):Na pewno byłoby mi łatwiej, gdyby mazda była wystylizowana mniej autobusowato – może np. jak mniejsze C4 Picasso.

Ja chciałem kupić m. in. – jak zresztą wiesz – albo C4 albo M5 na zasadzie co się trafi pierwsze w dobrym stanie. Za Mazdą przemawiały odsuwane drzwi – przy dziecku REWELACJA, za C4 brak rdzy. Aspekt wyposażenia nie jest dla mnie kluczowy, toteż lepszy zazwyczaj wypas nie stanowił dla mnie przewagi Citroena – Mazda i tak daje mi wszystko, czego potrzebuję. Teraz bym jeszcze bardziej zwrócił uwagę na hałas w kabinie, jestem pewien, że C4 jest pod tym względem lepsze – pytanie, czy znacząco, wszak również jest meblościanką na kołach :).
Miałem okazję obejrzeć w tym samym miejscu M5, którą kupiłem i C4, którego nie kupiłem ;). Na plus dla Citroena – jest pięcioosobowy, a Mazda ma tylko cztery miejsca. Citroen miał fajniejszy materiał na siedzeniach (welur) i większy bagażnik, ale sam wygląd wnętrza i materiały zrobiły na mnie po prostu słabe wrażenie. Nawet miał przetarcia lakieru od uszczelek przy drzwiach od ich otwierania i zamykania.

Muszę jednak przyznać, że na Mazdę w chwili oglądania Citroena patrzyłem przychylniej, bo trzymałem w ręku wydruk z DSR i byłem po długiej sesji mierzenia jej czujnikiem lakieru, a na temat Citroena nie było wiadomo nic ;).

Przez ostatni rok trochę kombinowałem z autami i tak: Mondeo było mało poręczne w mieście, padło więc na Aurisa, który okazał się jednak za mały (nie wspominając, że byłem z niego niezadowolony), natomiast M5 jak na tą chwilę stanowi jak dla mnie idealny kompromis między zwinnością w mieście, a pojemnością i niezłym komfortem w trasie przy umiarkowanych prędkościach. Byłem przeciwnikiem autobusów i zarzekałem się, że nigdy nie kupię, ale jako jedynie auto w domu do pokonania 50% przebiegu w Warszawie i 50% kilkugodzinne trasy to całkiem znośne rozwiązanie.

PostNapisane: 2 kwi 2015, 16:10
przez tomi911
Paweł napisał(a):SUV/Crossover jak najbardziej również wchodzi w rachubę.

To zaproponuję (nieco nieśmiało) Chryslera Pacifica (z tymże, jeśli ma być oszczędnie to musi być z klekotem – silniki Pb choć pięknie pracują to chleją ile chcą ;P) – bardzo mi się ten samochód podoba, natomiast nie wiem jak z kosztami utrzymania, bo nie znam nikogo kto ma – natomiast jechałem nim raz i powiem, że jest dobrze ;]
No chyba, że Pb + LPG :]

PostNapisane: 2 kwi 2015, 16:28
przez Krzemol
Paweł napisał(a):Może również dlatego, że nie chciałbym zapłacić za samochód, który za trzy lata będzie skorodowany jak teraz volvo :/.

Słyszymy to od zakupu w 2010r i póki co jest psinco a nie rdza.

Re: Zakup używanego auta – zamiennik dla Volvo 960

PostNapisane: 2 kwi 2015, 16:43
przez nemi
Jak zobaczysz spód, to pewnie tak wesoło nie będzie ;). Ale to da się ogarniać co jakiś czas, bo nie ma problemu z estetyką.

Wysłane z telefonu bezprzewodowego.

Re: Zakup używanego auta – zamiennik dla Volvo 960

PostNapisane: 2 kwi 2015, 17:19
przez Krzemol
Się ogląda przy zmianie kół i jest wesoło, IMO piątka nie ma aż takich problemów co M6 chociażby.

PostNapisane: 2 kwi 2015, 17:31
przez Paweł
JohnnyB napisał(a):siedziska są na prawdę duże i przez to wydaje się być słabo.

Właśnie z dzieciakami pojawia się ten problem, że o ile dorosła osoba w danym aucie nogi zmieści, to dziecko może mieć z tym problem (!). Jest to wynikiem różnicy położenia punktu, w którym wypada kolano i stopa. Dziecko nie zegnie nóg na krawędzi kanapy, ani nie wsunie ich pod przedni fotel. Jest też kwestia "głębokości" samego fotelika, który od oparcia kanapy potrafi zabrać nawet ~20 cm. W każdym razie S60 na pewno trafia na listę.

nemi napisał(a):Citroen miał fajniejszy materiał na siedzeniach (welur) i większy bagażnik, ale sam wygląd wnętrza i materiały zrobiły na mnie po prostu słabe wrażenie.

Właśnie to, obok pseudo-automatów, odrzuca mnie od C4. Jakość materiałów we wnętrzu jest tak kiepska – choć bez wątpienia są one ładne i miłe w dotyku, że większość egzemplarzy demonstracyjnych jeszcze w salonach miała połamane poduszki foteli i podrapane rączki drzwi ;).

tomi911 napisał(a):Chryslera Pacifica

Chyba nie było z silnikiem Diesla?

Re: Zakup używanego auta – zamiennik dla Volvo 960

PostNapisane: 2 kwi 2015, 17:42
przez tomi911
Kurde faktycznie – a nie spodziewałbym się, bo przecież w Voyager'ze był...
Nie zwróciłem na to zupełnie uwagi, bo ja diesli nie oglądam – sorry za wprowadzenie w błąd ;)

PostNapisane: 2 kwi 2015, 17:50
przez loockas
Jeżeli i tak szukasz auta typu van, to zakup jako trzeciego takiej Mazdy 5 jest imho bez sensu :P Nie ukrywam, że dążę do podobnego składu w garaż jak u Ciebie czyli 1. auto rodzinne (do pracy, ale też na wspólne rodzinne wypady), 2. auto codziennie, głównie dla żony, którym będzie jeździć z dziećmi ona, czasami ja. 3. auto dla mnie, dla funu, ale takie, które w razie problemów zastąpi 1 i 2. I tutaj jeżeli chodzi o segmenty.

1. D lub jakiś Van
2. czyli Twoja jak rozumiem sytuacja – ja bym poszedł w C, ewentualnie napuchnięte B czyli B+
3. Tutaj osobiście poszedłbym Twoimi śladami, bo ta Megane jest świetna <serduszka>

Wracając do punkt 2. Jeżeli Volvo to ja bym mocno przemyślał V50. Może to nie jest ta liga co 960, ale to całkiem fajne autko. Ja nawet myślałem o nim zamiast Laguny, ale jakoś się nie złożyło.

Re: Zakup używanego auta – zamiennik dla Volvo 960

PostNapisane: 2 kwi 2015, 18:12
przez nemi
A to nie ma być auto, którym jeździ ojciec TCO i czasem odbiera wnuki? To chyba nie do końca trzecie auto, bo uzytkownikiem nie będzie Paweł?

Wysłane z telefonu bezprzewodowego.

PostNapisane: 2 kwi 2015, 19:57
przez loockas
nemi napisał(a):To chyba nie do końca trzecie auto, bo uzytkownikiem nie będzie Paweł?


Paweł napisał(a):Sam nie jestem zdecydowany. Nazwijmy to trzecim autem w domu, do którego awaryjnie – ale bez gimnastyki, jak to jest np. w moim megane – można zapakować dzieciaki.


Ja zrozumiałem, że to auto którym jeździ żona :P