nemi napisał(a):Nowszy model IMHO bez szans na znalezienie dobrego egzemplarza.
Dokładnie. Odrzucając podstawowe wersje (które moim zdaniem nie mają sensu), trzeba liczyć minimum 30 tys. zł i bardzo się spieszyć, bo dobre egzemplarze w tych cenach znikają w ciągu kilku godzin (szok).
Maniekvip napisał(a):Koszty ewentualnego serwisu zdecydowanie minus
Moim zdaniem mazdy należą do jednych z najdroższych aut jeśli chodzi o serwisowanie. Mogę ostatecznie zgodzić się, że podczas gwarancji lub do ~200 tys. km jest z nimi mniej problemów, niż z innymi markami, ale potem zaczyna się robić bardzo ciężko. Nie bez powodu w dziuplach rozbiera się głównie japońskie auta. Jeśli coś popsuje się w wiekowym fordzie, oplu, citroenie, czy renault, to z ciężkim sercem, ale jeszcze można rozważyć wymianę podzespołu na nowy lub zamiennik (których do aut europejskich jest wielokrotnie więcej). W przypadku produktów brandowanych przez MMC (celowo zwracam na to uwagę – bo dlaczego części do BK są regularnie trzy razy droższe, niż te same do Focus-a) pozostaje niestety już tylko szrot – gdzie z oczywistego powodu używki do "japończyków" są drogie – lub... szrot.
Maniekvip napisał(a):Wyposażenie remis
Pod każdym względem citroen, peugeot, czy renault mogły być lepiej wyposażone od mazd. Znacznie przez to łatwiej o "wypasionego francuza" – a już na pewno przy porównywalnej cenie.
Maniekvip napisał(a):Mniej twarde na minus
Zgadam się. Bardzo przyzwyczaiłem się do zawieszenia C5 i nawet całkiem nieźle na nim sobie radziłem, sprawdzając czy próby na track day-ach mamy dobrze ustawione ;), ale po Megane RS muszę przyznać, że strach tym szybciej jeździć 8-). Auto wręcz pływa po drodze. Yuck.
Maniekvip napisał(a):Blacha na plus
Bez porównania na plus. 10-letnie citroeny i renaulty wyglądają pod spodem lepiej niż kilka razy młodsze mazdy :(.
Maniekvip napisał(a):Drobne usterki minus w C5
Jeśli tak samo rozumiemy "drobne", to ok. Nie pamiętam, żeby ktoś w dziale GG lub GH pytał np. o urwaną klamkę lub nieotwierającą się szybę w klapie, ale są to rzeczy do naprawienia sumarycznie za góra kilkaset złotych.
Maniekvip napisał(a):Koszty ewentualnego serwisu zdecydowanie minus
Elementy gumowe citroena wytrzymują 150-200 kkm i w stosunku do części mazdy kosztują grosze. Komplet OEM na cały samochód nie powinien przekroczyć 600-800 złotych.
W kwestii hydro – jeśli C5 nie miało przygód, to zawieszenie w najstarszych egzemplarzach wciąż nie powinno wymagać żadnych napraw (!). Co prawda niemal na pewno pojawi się pocenie, a czasami wycieki z przewodów wspomagania/zawieszenia, ale te same problemy trapią sporą część np. GG. Różnica jest taka, że ten sam przewód (w obydwu przypadkach niedostępny jako zamiennik) w C5 jest o połowę tańszy.
Oryginalne siłowniki/kolumny do C5 kosztują ok. 1000 zł / szt., a gruszki 200-300 zł. Pierwsze imho spokojnie można zamontować używane – bo jak już wspomniałem, padają tylko w wyniku uszkodzenia podczas kolizji lub jazdy ponad 70 km/h po progach zwalniających :) – a drugie wychodzą znacznie taniej niż przynajmniej dwa-trzy razy wymienione w tym samym czasie amortyzatory w "szóstce". Tak, czy inaczej, gdyby nie mój przypadek (do którego sam doprowadziłem), nie znałbym nikogo, kto te siłowniki musiał wymienić.
loockas napisał(a):Chyba się zgodzę, że diesel to dobra opcja w przypadku C5.
Jeśli koniecznie Diesel, to rzędowe HDI chyba można brać w ciemno. Fałki, będące wynikiem kooperacji z Fordem, są już niestety dyskusyjne. Jeśli chodzi jednostki benzynowe, to poza leciwym HPI z bezpośrednim wtryskiem (bardzo szybko się z niego wycofali), można liczyć na raczej bezproblemową eksploatację, ale nie bez wad. V6 jest niezniszczalne, ale sporo pali. Rzędówki sprzed liftingu (po – przestałem śledzić) potrafią zimne nierówno pracować i wciągać olej, ale raczej nigdy więcej niż litr na 5-10kkm.