Volvo S60 – MB W203, E39 lub inny ciekawy sedan. Pomożecie?
Witam.
Przymierzam się do kupna drugiego samochodu. Moją uwagę zwróciły :
– Volvo S60 I lift
– Mercedes-Benz W203 lift
– E39 lift (tak, wiem, to już klasa wyższa)
Dlaczego akurat te modele – komfort, poziom hałasu w kabinie przy prędkościach autostradowych, wyposażenie. Nie stać mnie na dużą limuzynę z dieslem, która nie będzie pełnoletnia. No właśnie, chcę diesla. Jeśli chodzi o Volvo to wybór jest prosty, D5 163-185km, MB – 270cdi, Beemer – 3.0D. Internety przeczytane od początku do końca jeśli chodzi o te trzy modele. Jednak pojawia się pytanie... Czy ten W203 jest serio taki awaryjny ? Miał ktoś styczność z wersją poliftową? Jeśli chodzi o Benza to chciałbym automat.
Dla ciekawskich – na auto chciałbym przeznaczyć około 30 tyś/~7.5 tyś €. Jeśli macie ciekawe propozycje, to jak zaznaczyłem wyżej, interesuje mnie komfort, cisza, silnik na paliwo do maszyn rolniczych (i w miarę kultura pracy), bogate wyposażenie, sedan.
Ps. Auto kupię prawdopodobnie w Niemczech, akcyza nie ma znaczenia. Dzięki.
Przymierzam się do kupna drugiego samochodu. Moją uwagę zwróciły :
– Volvo S60 I lift
– Mercedes-Benz W203 lift
– E39 lift (tak, wiem, to już klasa wyższa)
Dlaczego akurat te modele – komfort, poziom hałasu w kabinie przy prędkościach autostradowych, wyposażenie. Nie stać mnie na dużą limuzynę z dieslem, która nie będzie pełnoletnia. No właśnie, chcę diesla. Jeśli chodzi o Volvo to wybór jest prosty, D5 163-185km, MB – 270cdi, Beemer – 3.0D. Internety przeczytane od początku do końca jeśli chodzi o te trzy modele. Jednak pojawia się pytanie... Czy ten W203 jest serio taki awaryjny ? Miał ktoś styczność z wersją poliftową? Jeśli chodzi o Benza to chciałbym automat.
Dla ciekawskich – na auto chciałbym przeznaczyć około 30 tyś/~7.5 tyś €. Jeśli macie ciekawe propozycje, to jak zaznaczyłem wyżej, interesuje mnie komfort, cisza, silnik na paliwo do maszyn rolniczych (i w miarę kultura pracy), bogate wyposażenie, sedan.
Ps. Auto kupię prawdopodobnie w Niemczech, akcyza nie ma znaczenia. Dzięki.
- Od: 17 gru 2012, 02:02
- Posty: 1728 (0/10)
- Skąd: Trawniki
- Auto: XC70 Cross Country '01
Xedos 6 '92 KF
Jeżeli nie boisz się wyzwań to citroen C6 nie zawiedzie z wyciszeniem na prędkościach autostradowych
Podwójne szyby robią robotę, gorzej z silnikiem, 2,7 hdi ma 2 turbiny 
Jechałem Alfą 159 z 1,9 jtdm 150 km i powiem szczerze, że dawał rade, do 180 km/h w 4 osoby ciągnął dobrze, wyciszenie nie najgorsze, oczywiście klasa wyższa to to nie jest, ale muzyki nie trzeba było zgłaśniać, może coś takiego z 2,4 jtd wystarczy?
Wydaje mi się, że szukanie 8-10 letniego diesla w niemczech to ciężkie wyzwanie, przebiegi będą minimum 300 tyś, może warto rozejrzeć się w szwajcari i belgii, tam chyba łatwiej trafić coś z mniejszym przebiegiem.
Jechałem Alfą 159 z 1,9 jtdm 150 km i powiem szczerze, że dawał rade, do 180 km/h w 4 osoby ciągnął dobrze, wyciszenie nie najgorsze, oczywiście klasa wyższa to to nie jest, ale muzyki nie trzeba było zgłaśniać, może coś takiego z 2,4 jtd wystarczy?
Wydaje mi się, że szukanie 8-10 letniego diesla w niemczech to ciężkie wyzwanie, przebiegi będą minimum 300 tyś, może warto rozejrzeć się w szwajcari i belgii, tam chyba łatwiej trafić coś z mniejszym przebiegiem.
Volvo będzie najtańsze i można kupić stosunkowo młody egzemplarz mimo nieco archaicznego wygladu.
W przypadku e39 zostaje maks 2002, potem to już e60.
Użytkuje 3 lata s60 2.4D5 185KM z AT poliftowy – 2006 rok. bez większych ekscesów.
Zawieszeniowo mocno ustępuję e39, ale ogólnie prowadzi się przyzwoicie, mimo wielokrotnie tutaj szykanowanego promienia skrętu :–).
2.4D5 jest jednym z najbardziej ekonomiczny motorów jaki znam. W mich rękach nie przekracza 6,7 litra. Na trasie można uzyskać wynik 6.0 w AT.
Skrzynia AT sprawna, po lifcie już Geartronic 6 biegowy z trybem W – Winter. Daje radę, nie szarpie i nie jest najwalniejsza. Z wad – padające łożyska kół przednich i w przypadku motoru 185KM – elektryczne sterowanie turbiną.
Jak masz jakieś pytania o ten model, śmiało :–).
W przypadku e39 zostaje maks 2002, potem to już e60.
Użytkuje 3 lata s60 2.4D5 185KM z AT poliftowy – 2006 rok. bez większych ekscesów.
Zawieszeniowo mocno ustępuję e39, ale ogólnie prowadzi się przyzwoicie, mimo wielokrotnie tutaj szykanowanego promienia skrętu :–).
2.4D5 jest jednym z najbardziej ekonomiczny motorów jaki znam. W mich rękach nie przekracza 6,7 litra. Na trasie można uzyskać wynik 6.0 w AT.
Skrzynia AT sprawna, po lifcie już Geartronic 6 biegowy z trybem W – Winter. Daje radę, nie szarpie i nie jest najwalniejsza. Z wad – padające łożyska kół przednich i w przypadku motoru 185KM – elektryczne sterowanie turbiną.
Jak masz jakieś pytania o ten model, śmiało :–).
..::Born To Rise Hell::..
C6 odpada z miejsca, chociaż lubię takie nietuzinkowe samochody, to ten mnie po prostu odrzuca.
Co do AR 159 to od dawna mi się podoba, w ogóle alfy wzbudzają we mnie pozytywne emocje. Jak z jakością materiałów użytych we wnętrzu ? Jechałem kiedyś w 156 i strasznie biednie to wszystko wyglądało. 166 też miałem okazję jechać, jakość materiałów podobna jak w 156, ale komfort już niezły. JTD 2.4 – zero styczności z tym miałem. Kultura pracy jest przyzwoita ?
To prawda, samochody z niskimi, udokumentowanymi przebiegami kosztują krocie, ale moim zdaniem warto dołożyć. Btw. 5 letnie paski w dieslach mają nalatane po 350 tyś – widziane na własne oczy w autohausach. Szczególnie te dobrze wyposażone.
Co jest jeszcze ważne to to, że nasze krajowe samochody, nawet te 15 letnie, mają często poniżej "200 tyś" przebiegu, diesle...
W Niemcowni sprzedanie samochodu z kręconym przebiegiem, i nie powiadomienie o tym kupującego, to przestępstwo, nie wiem jak w Polsce, ale chyba też. Zresztą, tam się w to nikt nie bawi, bynajmniej nie na zachodzie, gdzie przebywam. Nie widziałem jeszcze diesla z początku 21 wieku, który by miał mniej niż 250 tyś.
Wracając do tematu, niestety, miejsce zakupu albo Polska, albo Niemcy.
Co do Volvo S60 to mam dużo pytań, raz miałem okazję jechać na prawym, ale krótko i mało zapamiętałem, jedyne co dobrze pamiętam to zaje..ście wygodne fotele i miękkie zawieszenie.
Po pierwsze – silnik. Jego kultura pracy, drgania w kabinie na postoju, hałas jaki wytwarza a jego słyszalność w kabinie (wiadomo, że na zew traktor), dynamika – jak się ma teoria do praktyki (sporo czytałem o ogromnej turbo dziurze, serio?), o automacie już nieco napisałeś, ja z kolei sporo przeczytałem o jakiejś awarii związanej z 3cim biegiem, wiesz coś o tym?
Czy te plastiki we wnętrzu serio są takie tandetne? Czy przy prędkościach rzędu 140-160km/h w środku panuje znośny hałas? Marzy mi się automat, ale obawiam się ew. kosztów napraw. No właśnie, jak wygląda sprawa z serwisowaniem tego samochodu? Z tego co napisałeś, nie miałeś jakichś większych awarii i związanych z nimi napraw. A co z rzeczami eksploatacyjnymi? Czy ceny części dobrej jakości są do zaakceptowania? Ja niestety mam tak, że albo dobrze, albo wcale a częsci do Xedosa nie są nie wiadomo jak drogie, stąd pytam. Wiele osób twierdzi, że Volvo są koszmarne w serwisowaniu i wszelakich naprawach. Po 1 ze względu na koszta częsci, po drugie ze względu na skomplikowaną budowę. No ale mimo wszystko, Volvo nie jest wyjątkowe, nie rzuca się w oczy, żaden to pussy magnet czy wyścigówka, a mimo wszystko coś mnie do niego ciągnie...
O E39 chyba zapomnę, pomimo świetnego 3 litrowego diesla to jednak samochód ten wygląda już dość archaicznie. Jednak druga strona medalu to komfort. Fakt faktem, podróżowałem w takim samochodzie dość dawno, ale pamiętam bardzo dobrze, że w okolicach 180km/h można było rozmawiać bez podnoszenia głosu. No i to jak zawieszenie wybiera nierówności... bajka. Śmiem twierdzić, że Millenia nie jest tak wygodna.
Co z Benzem?
Co do AR 159 to od dawna mi się podoba, w ogóle alfy wzbudzają we mnie pozytywne emocje. Jak z jakością materiałów użytych we wnętrzu ? Jechałem kiedyś w 156 i strasznie biednie to wszystko wyglądało. 166 też miałem okazję jechać, jakość materiałów podobna jak w 156, ale komfort już niezły. JTD 2.4 – zero styczności z tym miałem. Kultura pracy jest przyzwoita ?
dadan napisał(a):Wydaje mi się, że szukanie 8-10 letniego diesla w niemczech to ciężkie wyzwanie, przebiegi będą minimum 300 tyś
To prawda, samochody z niskimi, udokumentowanymi przebiegami kosztują krocie, ale moim zdaniem warto dołożyć. Btw. 5 letnie paski w dieslach mają nalatane po 350 tyś – widziane na własne oczy w autohausach. Szczególnie te dobrze wyposażone.
Co jest jeszcze ważne to to, że nasze krajowe samochody, nawet te 15 letnie, mają często poniżej "200 tyś" przebiegu, diesle...

Wracając do tematu, niestety, miejsce zakupu albo Polska, albo Niemcy.
Co do Volvo S60 to mam dużo pytań, raz miałem okazję jechać na prawym, ale krótko i mało zapamiętałem, jedyne co dobrze pamiętam to zaje..ście wygodne fotele i miękkie zawieszenie.
Po pierwsze – silnik. Jego kultura pracy, drgania w kabinie na postoju, hałas jaki wytwarza a jego słyszalność w kabinie (wiadomo, że na zew traktor), dynamika – jak się ma teoria do praktyki (sporo czytałem o ogromnej turbo dziurze, serio?), o automacie już nieco napisałeś, ja z kolei sporo przeczytałem o jakiejś awarii związanej z 3cim biegiem, wiesz coś o tym?
Czy te plastiki we wnętrzu serio są takie tandetne? Czy przy prędkościach rzędu 140-160km/h w środku panuje znośny hałas? Marzy mi się automat, ale obawiam się ew. kosztów napraw. No właśnie, jak wygląda sprawa z serwisowaniem tego samochodu? Z tego co napisałeś, nie miałeś jakichś większych awarii i związanych z nimi napraw. A co z rzeczami eksploatacyjnymi? Czy ceny części dobrej jakości są do zaakceptowania? Ja niestety mam tak, że albo dobrze, albo wcale a częsci do Xedosa nie są nie wiadomo jak drogie, stąd pytam. Wiele osób twierdzi, że Volvo są koszmarne w serwisowaniu i wszelakich naprawach. Po 1 ze względu na koszta częsci, po drugie ze względu na skomplikowaną budowę. No ale mimo wszystko, Volvo nie jest wyjątkowe, nie rzuca się w oczy, żaden to pussy magnet czy wyścigówka, a mimo wszystko coś mnie do niego ciągnie...
O E39 chyba zapomnę, pomimo świetnego 3 litrowego diesla to jednak samochód ten wygląda już dość archaicznie. Jednak druga strona medalu to komfort. Fakt faktem, podróżowałem w takim samochodzie dość dawno, ale pamiętam bardzo dobrze, że w okolicach 180km/h można było rozmawiać bez podnoszenia głosu. No i to jak zawieszenie wybiera nierówności... bajka. Śmiem twierdzić, że Millenia nie jest tak wygodna.
Co z Benzem?
- Od: 17 gru 2012, 02:02
- Posty: 1728 (0/10)
- Skąd: Trawniki
- Auto: XC70 Cross Country '01
Xedos 6 '92 KF
Co do Bmw e39 to jechałem taką taksówką. Z widoku z zewnątrz nie zapowiadało się nic dobrego – jak to taxi tylu letnie , w środku też bez szału ale komfort jazdy mnie zadziwił wręcz. Cichutko, nic nie stukało, bardzo cicho wybierał nierówności. Naprawdę byłem w lekkim szoku jak takim dość już starym bmw się jechało.
Fajny samochód, niestety już wygląda staro... ale mając do dyspozycji naprawdę zadbany egzemplarz, no kto wie.
Fajny samochód, niestety już wygląda staro... ale mając do dyspozycji naprawdę zadbany egzemplarz, no kto wie.
freezoneq napisał(a):Co do Volvo S60 to mam dużo pytań, raz miałem okazję jechać na prawym, ale krótko i mało zapamiętałem, jedyne co dobrze pamiętam to zaje..ście wygodne fotele i miękkie zawieszenie.
Po pierwsze – silnik. Jego kultura pracy, drgania w kabinie na postoju, hałas jaki wytwarza a jego słyszalność w kabinie (wiadomo, że na zew traktor), dynamika – jak się ma teoria do praktyki (sporo czytałem o ogromnej turbo dziurze, serio?), o automacie już nieco napisałeś, ja z kolei sporo przeczytałem o jakiejś awarii związanej z 3cim biegiem, wiesz coś o tym?
Czy te plastiki we wnętrzu serio są takie tandetne? Czy przy prędkościach rzędu 140-160km/h w środku panuje znośny hałas? Marzy mi się automat, ale obawiam się ew. kosztów napraw. No właśnie, jak wygląda sprawa z serwisowaniem tego samochodu? Z tego co napisałeś, nie miałeś jakichś większych awarii i związanych z nimi napraw. A co z rzeczami eksploatacyjnymi? Czy ceny części dobrej jakości są do zaakceptowania? Ja niestety mam tak, że albo dobrze, albo wcale a częsci do Xedosa nie są nie wiadomo jak drogie, stąd pytam. Wiele osób twierdzi, że Volvo są koszmarne w serwisowaniu i wszelakich naprawach. Po 1 ze względu na koszta częsci, po drugie ze względu na skomplikowaną budowę. No ale mimo wszystko, Volvo nie jest wyjątkowe, nie rzuca się w oczy, żaden to pussy magnet czy wyścigówka, a mimo wszystko coś mnie do niego ciągnie...
Zatem
– fotele bajka, najwygodniejsze w jakich siedizałem i jeździłęm, póxniejsze egzemplarze – np XC60 już mi takiej wygody nie dawały,
– zawieszenie faktycznie miękki, wybiera dość dobrze nierówności ale na zakrętach auto nieco nurkuje, można się przyzwyczaić bo auto nie służy do agresywnej jazdy,
– kultura pracy silnika ....... jak na razie to mój najlepszy diesel, duży moment fajnie dostępny, turbo dziury nie odczuwam za mocno, jest, ale jak dla mnie minimalna, automat dobrze zmienia biegi,
U mnie auto ma 185KM/400Nm. jest jak dla mnie bardzo dobrze.
– do 130 jest dobrze, potem zaczyna się robić głośno, ale nadal można rozmawiać, rzadko jeżdze powyżej 140 ale nie narzekam, słyszę jak żona coś tam pod nosem marudzi, że ja ganiam auto a jej zabraniam :–)
– dźwięk silnika w środku to fajny pomruk, zwłaszcza jak podkręcisz go powyżej 3 tyś obrotów, na zewnatrz normalnie klekocze, a jak przyciśniesz to brzmi jak samolot, czego wewnątrz nie slychać. Drgań nie odczuwam,
– z napraw: wymieniłem stabilizatory i końcówki drążka – Moog – chyba 300 PLN komplet, łożysko z piastą – FAG 370 PLN, sterownik turbiny – używka 500 PLN z wymianą, rozrusznik – używka 150 PLN, akumulator -400 PLN, rozrząd – 500 PLN, olej 6,5 litra z filtrami to koszt jakieś 350 PLN (Comma, bosch, purflux, JC Premium, filtron)
Więcej nie robiłem. Auto ma 170 tyś i jeździ na oryginalnych amorkach,które mają jak na razie pond 60 % sprawności. Zakupiłem auto z nowymi hamulcami, jak na razie po 3 latach nadal są.
– skrzynie wcześniejsze, przedliftowe 5 biegowe podobno sprawiały jakieś problemu, moja jak na razie nie przycina się, zmienia płynnie, nie szarpie. Sprawnie redukuje, zmiana biegi w zależności od siły nacisku pedału gazu. Jak trzeba zredukuje nawet o dwa biegi.
-Nic skompilowanego nie dostrzegam w tym aucie, są jakies drobne niuanse, ale nic czego nie można zrobić i potrzeba do tego specjalnych narzędzi – wszystkie śrubki tylko w tym aucie to Torxy :–).
– co do jakości, to w przypadku konsoli i deski nie ma się absolutnie do czego doczepić, gorzej z pierdółkami takimi jak tylna popielniczka, plastiki na około pasów itp, te drobiazgi potrafią pękać.
– Eko skóra też potrafi się dość sprawnie wycierać. Wersje przedliftowe miały lepsze materiały na fotelach.
Ogólnie jeśli chodzi o serwis jest drożej niż np. Laguna, ale do auta jak na razie rzadko zaglądam. Wymiany oleju co 10 tyś i co jakiś czas jakiś drobiazg. Ogólnie jesli trafisz dobry egzemplarz to powinieneś być zadowlony.
..::Born To Rise Hell::..
W sumie nawet mi odpowiada. Jedynie tym hałasem przy danej prdk. mnie zmartwiłeś. Szukam auta typowego na autostradę, niekoniecznie bardzo pakowanego, 140-160km/h, tempomat i tak kilka razy w roku po 1300km – dlatego niestety i stety diesel. Biorąc pod uwagę wszystkie te aspekty, właściwości trakcyjne czy pokonywanie zakrętów na krawędzi – nie mają za bardzo znaczenia. Liczy się wygodna, niemęcząca jazda. Wysiadając z xedosa po 1300km jestem zmęczonym workiem kości...
No i muszę przyznać, że 400nm powinno sprawnie sobie radzić z wyprzedzaniem tirów... i nie za szybkich osobówek
Taki stateczny samochodzik to Volvo. Ogromny plus to świetna antykorozja, nie ma to jak skandynawskie auto...
Co jeszcze w tych pieniądzach spełnia wszystkie postawione wymagania? Ciężko o alternatywę dla S60
No i muszę przyznać, że 400nm powinno sprawnie sobie radzić z wyprzedzaniem tirów... i nie za szybkich osobówek

Co jeszcze w tych pieniądzach spełnia wszystkie postawione wymagania? Ciężko o alternatywę dla S60
- Od: 17 gru 2012, 02:02
- Posty: 1728 (0/10)
- Skąd: Trawniki
- Auto: XC70 Cross Country '01
Xedos 6 '92 KF
freezoneq napisał(a):Co do AR 159 to od dawna mi się podoba, w ogóle alfy wzbudzają we mnie pozytywne emocje. Jak z jakością materiałów użytych we wnętrzu ? Jechałem kiedyś w 156 i strasznie biednie to wszystko wyglądało. 166 też miałem okazję jechać, jakość materiałów podobna jak w 156, ale komfort już niezły. JTD 2.4 – zero styczności z tym miałem. Kultura pracy jest przyzwoita ?
Jeździłem kiedyś 156 i już nie kojarze, jakie tam były plastyki, na pewno w 159 nie trąci tandetą. Nie miałem styczności z 2,4 jtd, ale jeżeli faktycznie jest lepszy niż 1,9 jak mówią, to musi być małą rakietą
Alfa na pewno ma troche sportowy akcent, zawieszenie wielowahaczowe fajnie sprawdza się na autostradzie przy dużych prędkościach, jeżeli będzie jeżdżone nie po polskich drogach to pożyje długo.
freezoneq napisał(a):Szukam auta typowego na autostradę, niekoniecznie bardzo pakowanego, 140-160km/h, tempomat i tak kilka razy w roku po 1300km – dlatego niestety i stety diesel. Biorąc pod uwagę wszystkie te aspekty, właściwości trakcyjne czy pokonywanie zakrętów na krawędzi – nie mają za bardzo znaczenia. Liczy się wygodna, niemęcząca jazda. Wysiadając z xedosa po 1300km jestem zmęczonym workiem kości...
Niestety na takie trasy to najlepiej sprawdza się van,suv, siedzisz mega wygodnie i o ile jechałem dosyć głośnym vanem, to o tyle fizycznie na drugi dzień czułem się dużo lepiej niż ta sama trasa xedosem 9 zrobiona szybciej i w ciszy. Żadnych bólów pleców czy innych po spędzeniu blisko doby za kółkiem, jeżeli nie jeździsz szybciej niż 160 km/h to pomyśl może o vanie/suvie.
JohnnyB napisał(a):– zawieszenie faktycznie miękki, wybiera dość dobrze nierówności ale na zakrętach auto nieco nurkuje, można się przyzwyczaić bo auto nie służy do agresywnej jazdy,
Mam dokładnie takie same spostrzezenia. Auto chyba przez ciężki silnik, ma tendencje do wyjeżdzania przodem z zakrętu. Oczywiście, nie to że chce wylecieć. Alenawet porównując do wersji benzynowej 2.4 140KM, którą jeździłem wcześniej, to w dieslu 164KM było czuć różnicę w jeździe po zakrętach.
JohnnyB napisał(a):– do 130 jest dobrze, potem zaczyna się robić głośno, ale nadal można rozmawiać, rzadko jeżdze powyżej 140 ale nie narzekam, słyszę jak żona coś tam pod nosem marudzi, że ja ganiam auto a jej zabraniam :–)
Ja też złego słowa nie powiem. Latałem trochę po autostradzie ( jakieś narty w Alpach i prędkości przelotowe rzędu 160-170 nie powodowały dyskomfortu. Wręcz bym powiedział, że mógłbym wypić kawę i jechać w trasę powrotną:) Dodam, że przy takich prędkościach, auto wciągnęło deczko ponad 7 litrów. Uważam to za świetny wynik, bo moja służbowa Skoda Fabia 1.6 TDi 90KM, pali tylko o pół litra mniej na autostradzie.
JohnnyB napisał(a):– z napraw: wymieniłem stabilizatory i końcówki drążka – Moog – chyba 300 PLN komplet, łożysko z piastą – FAG 370 PLN, sterownik turbiny – używka 500 PLN z wymianą, rozrusznik – używka 150 PLN, akumulator -400 PLN, rozrząd – 500 PLN, olej 6,5 litra z filtrami to koszt jakieś 350 PLN (Comma, bosch, purflux, JC Premium, filtron)
W naszych egzemplarzach też nic poważnego się nie działo. Skrzynia Geatronic (czyli ta z modelu poliftowego, też zero problemów, ale auto ma nalatane dopiero 100 tyś km. Psują się głównie łączniki na warszawskich dziurach. raz poszła jakaś taśma w kierownicy i wyświetlał sie błąd. Kupiona chyba używana za 300 PLN. Poza tym części może drozsze niż do przeciętnego kompakta,ale są w internecie sklepy, gdzie można kupić oryginalne części volvo za cenę sporo niższą niż w ASO. Auto według mnie, jak każde inne. Ja tam nic skomplikowanego nie widziałem, większość rzeczy robię sam z tatą pod domem. Właściwie tylko gdy wymagane jest użycie komputera to trzeba jechać do mechanika. Co w historii auta zdarzyło się raz, z ta taśmą przy kierownicy.
Sama skrzynia Geatronic nie przysparza kłopotów, ładnie zmienia biegi. tak jak kolega napisał, ładnie redukuje, nie miałem wrażenia w żadnych warunkach, aby nie trafiła w pożądany bieg.
Co do Alfy i jej silników, to to są to bardzo chwalone jednostki. Aje jeszcze trzeba pamietać o jednym dużym plusie dla Alfy. tanie części jak barszcz. Mam kolegę alfistę i właśnie to podkreśla najbardziej. Że w 159 ma fajny komfort a serwis kosztuje go grosze. Właściwie nie szuka innych aut, synowi też Alfę kupił, bo mówi że nie będzie płacił potem za części dwa razy drożej, tylko dlatego że to japończyk czy niemiec. Mi też 159 bardzo się podobają i myślę, że kiedyś coś spróbuję od wlochów
Vana czy SUV(tym bardziej) bym sobie odpuścił. Po co płacić za większe zużycie paliwa? Że nie wspomnę, że SUV (z racji że jest wyższy i ma inna charakterystykę zawieszenia) moim zdaniem nie oferuje takiego komfortu podróżowania jak klasyczne, duże auto. (opieram tutaj swoje doświadczenia na kilku tyś km za kółkiem Suzuki Grand Vitara ). Ja się z takich SUVów wyleczyłem. Może jakiś ML czy X5 to tak, ale to inna klasa cenowa(równiez jeśli chodzi o serwis, spalanie...). w VANie na pewno komfort jest dużo wyższy, ale dynamika auta albo jest okupiona dużym spalaniem(duży silnik) albo jej nie ma. Ja wolę duży silnik w średnim aucie
Hej.A nie zastanawiałeś się nad Audi A6 C5 ?W tym budżecie znajdziesz fajne autko.Przestrzeń,komfort,i ciszę masz w standardzie 
Jego ojciec miał Audi...
Osobiście rozglądałbym się za Volvo ewentualnie szukał Toyoty Avensis z silnikiem DCAT bo niezchipowany- tzn bez powerboxa D4D jakoś do mnie nie przemawia.
Solidna japońska konstrukcja tylko trzeba dbać
A co do Audi wolę się nie wypowiadać bo zaraz fanatycy VW na mnie naskoczą... Swoje zdanie mam
Osobiście rozglądałbym się za Volvo ewentualnie szukał Toyoty Avensis z silnikiem DCAT bo niezchipowany- tzn bez powerboxa D4D jakoś do mnie nie przemawia.
Solidna japońska konstrukcja tylko trzeba dbać
A co do Audi wolę się nie wypowiadać bo zaraz fanatycy VW na mnie naskoczą... Swoje zdanie mam

-
Benzin im Blut
- Od: 20 sty 2011, 00:16
- Posty: 2362 (23/27)
- Skąd: Miasto Wstydu i Inspiracji
- Auto: Mazda 323BG PN '94
Toyota Avensis T27 D4D '11- już wspomnienie
Mazda 626KL-ZE –> ;)
Mazda Xedos 6 KL-DE '99
Ale tu nie chodzi os nasze opinie tylko można podrzucić jaieś auto o którym ktoś nie pomyslał.Równie dobrze można coś powiedzieć o bmw cz mercu.Koles ma e39 i tyle kasy co w niego wpakował to by kupił jeszcze jedno takie auto.Nie można generalizowac.Ja kiedyś jeżdziłem a4 b5 1,9 tdi i złego słowa nie moge powiedziec.Jeśłi chodzi o wyciszenie to było ciszej niż w obecnej m6 benzyna.
STARY1977MJ napisał(a):Koles ma e39 i tyle kasy co w niego wpakował to by kupił jeszcze jedno takie auto.
Akurat z tym się zgodzę. Raz, że co chwilę czytam, że to auto-skarbonka. A dwa, że mam kolegę, który również zamarzył o E39, zakupił i auto stoi pod domem. Co nie zmienia faktu, że mi to auto się strasznie podoba
A jeśli chodzi o s60 – pół Europy zjechałem przedliftowym wolnossącym benzyniakiem 2.4 i rewealcja. Wiem, że szukasz diesla, więć to będzie mała dygresja. Załadowane auto + 3 osoby i koło 120 km/h paliliśmy niewiele ponad 7 litrów. A te silniki dobrze ponoć znoszą LPG, nie wiem czy rozważałeś taką opcję. A kończąc temat nie-diesla, fotele bajeczne, do jakości wykonania nie miałem żadnych zastrzeżeń....tylko mało miejsca z tyłu
Chyba cenowo volvo będzie tutaj najlepsze.
polokokt napisał(a):Co do Alfy i jej silników, to to są to bardzo chwalone jednostki. Aje jeszcze trzeba pamietać o jednym dużym plusie dla Alfy. tanie części jak barszcz. Mam kolegę alfistę i właśnie to podkreśla najbardziej. Że w 159 ma fajny komfort a serwis kosztuje go grosze.
Chyba kolega coś nawkręcał
polokokt napisał(a):Vana czy SUV(tym bardziej) bym sobie odpuścił. Po co płacić za większe zużycie paliwa?
Właśnie po to, żeby na drugi dzień plecy nie pamiętały o wczorajszej podróży
polokokt napisał(a):Że nie wspomnę, że SUV (z racji że jest wyższy i ma inna charakterystykę zawieszenia) moim zdaniem nie oferuje takiego komfortu podróżowania jak klasyczne, duże auto. (opieram tutaj swoje doświadczenia na kilku tyś km za kółkiem Suzuki Grand Vitara ). Ja się z takich SUVów wyleczyłem. Może jakiś ML czy X5 to tak, ale to inna klasa cenowa(równiez jeśli chodzi o serwis, spalanie...). w VANie na pewno komfort jest dużo wyższy, ale dynamika auta albo jest okupiona dużym spalaniem(duży silnik) albo jej nie ma. Ja wolę duży silnik w średnim aucie
Grand Vitara, CR-V czy rav4 to auta dobre dookoła komina, ale nie na autostrade czy długą trasę. Fakt, tutaj ML, X5 czy XC90 dają radę, ale tak jak piszesz inna półka cenowa, a może XC90 z 2,4d?
Pomyśl jeszcze o superbie I gen z 1,9 tdi, dostaniesz w troche mniejszym budżecie mega zadbaną sztukę, możesz też poszukać E90 z 3.0d, ale dopiero zaczynają się od tych pieniędzy, więc może być ciężko. Jednak volvo chyba będzie dużo tańsze w serwisie.
dadan napisał(a):Niestety na takie trasy to najlepiej sprawdza się van,suv, siedzisz mega wygodnie i o ile jechałem dosyć głośnym vanem, to o tyle fizycznie na drugi dzień czułem się dużo lepiej niż ta sama trasa xedosem 9 zrobiona szybciej i w ciszy. Żadnych bólów pleców czy innych po spędzeniu blisko doby za kółkiem, jeżeli nie jeździsz szybciej niż 160 km/h to pomyśl może o vanie/suvie.
Absolutnie nie mogę się z tym zgodzić, na autostrady najlepszy będzie zawsze sedan z segmentu D.
Jest najlepiej wyciszony, nie ma pudła rezonansowego za kierowcą i można nim spokojnie zmieniac pasy przy preðkosciach 160 nie bojąc się bocznego wiatru albo podmuch przy wyprzedzaniu TIR'a.
Jeździłem XC60 trasę 3kkm po zagranicznych autostradach, był głosny, majtało nim powyzej 150 i byłem nim mocno zmęczony.
Może z wersją pneumatyczną zawieszenia i zglebowaniem go o jakies 2,5 cm plus utwardzenie dwałby rade lepiej, ale takim nie jeźdizłem.
Z tym hałasem nie ejst źle, nie jest to hałas z zawieszenia, u mnie nieco uszczelka drzwi może przepuszczać.
Ogolnie ejst pozytywnie, ale warto się nim najpier przejechać aby ocenić samemu.
Moze jeszcze zerknij na w211 320CDi ?
..::Born To Rise Hell::..
Biorąc AR159 pod uwagę trzeba zwrócić uwagę, że jest ona ciaśniejsza wewnątrz niż auta w tym porównaniu. Co do samego wyciszenia jest bardzo dobrze przy 1.9JTD, ale 2.4 również będzie dobrym wyborem, zwłaszcza w wersji po lifcie 210KM. Samo auto faktycznie jest ciężkie, ponad 1,5 tony robi swoje, jednak zawieszenie i bardzo dobre hamulce dbają o świetne prowadzenie. Jakość materiałów w środku więcej niż dobra, jednak poziom niemców jest lekko wyższy – trzeba dotknąć i zobaczyć, choć postęp w stosunku do AR156 czy 166 jest duży.
Sama eksploatacja nie jest droga, oczywiście ceny oryginałów są wysokie, ale które nie są?? Zamienników praktycznie na wszystko pod dostatkiem. Sam mam wahacze TRW górne i świetnie sobie radzą, jeśli ktoś kupuje części z okazji na alledrogo to niech się nie dziwi a potem powstaje taka a nie inna opinia o marce.... Na koniec najlepszy smaczek – wygląd, który kładzie na łopatki większość sedanów i kombi jeżdżących po naszych drogach
Co tu dużo pisać, wsiąść do każdego z porównania i się przejechać co najmniej dwoma-trzema egzemplarzami.
Sama eksploatacja nie jest droga, oczywiście ceny oryginałów są wysokie, ale które nie są?? Zamienników praktycznie na wszystko pod dostatkiem. Sam mam wahacze TRW górne i świetnie sobie radzą, jeśli ktoś kupuje części z okazji na alledrogo to niech się nie dziwi a potem powstaje taka a nie inna opinia o marce.... Na koniec najlepszy smaczek – wygląd, który kładzie na łopatki większość sedanów i kombi jeżdżących po naszych drogach
https://www.facebook.com/2become1photo – FOTOGRAFIA ŚLUBNA
- Od: 9 lis 2007, 11:41
- Posty: 1508 (0/1)
- Skąd: Praszka
- Auto: Mazda Xedos 6 CA KF '99 Back to Black
JohnnyB napisał(a):dadan napisał(a):Niestety na takie trasy to najlepiej sprawdza się van,suv, siedzisz mega wygodnie i o ile jechałem dosyć głośnym vanem, to o tyle fizycznie na drugi dzień czułem się dużo lepiej niż ta sama trasa xedosem 9 zrobiona szybciej i w ciszy. Żadnych bólów pleców czy innych po spędzeniu blisko doby za kółkiem, jeżeli nie jeździsz szybciej niż 160 km/h to pomyśl może o vanie/suvie.
Absolutnie nie mogę się z tym zgodzić, na autostrady najlepszy będzie zawsze sedan z segmentu D.
Jest najlepiej wyciszony, nie ma pudła rezonansowego za kierowcą i można nim spokojnie zmieniac pasy przy preðkosciach 160 nie bojąc się bocznego wiatru albo podmuch przy wyprzedzaniu TIR'a.
Jeździłem XC60 trasę 3kkm po zagranicznych autostradach, był głosny, majtało nim powyzej 150 i byłem nim mocno zmęczony.
Jadąc kilkanaście godz w aucie osobowym moje plecy na drugi dzień odczuwają to mocno, po vanie czy suvie tego nie mam. Właściwości jezdne na pewno są gorsze, ale szerokie opony dają radę. Generalnie nie odczuwałem żadnego dyskomfortu do 160 km/h. Łuki bierze normalnie, opony w vanie 225 i w suvie 245. Nie jeździłem XC60.
Barthek napisał(a):Sam mam wahacze TRW górne i świetnie sobie radzą, jeśli ktoś kupuje części z okazji na alledrogo to niech się nie dziwi a potem powstaje taka a nie inna opinia o marce....
To ile km na nich przejechałeś, bo tak wszyscy narzekają na te wahacze.
Kilka tysięcy km na razie, poza tym ogromne znaczenie ma czy ktoś jest rzeźnikiem i jeździ po byle czym i zalicza kolejne dziury jak checkpointy a inny jeździ bardzo ostrożnie. Poza tym zawsze można trafić na felerną część bądź mechanika, który nie wie że wahacze dokręca się w neutralnym położeniu na ziemi.
https://www.facebook.com/2become1photo – FOTOGRAFIA ŚLUBNA
- Od: 9 lis 2007, 11:41
- Posty: 1508 (0/1)
- Skąd: Praszka
- Auto: Mazda Xedos 6 CA KF '99 Back to Black
No właśnie, ktoś zaproponował Audi A6 C5. Moim zdaniem A6 C5 nie jest ani komfortowa, ani cicha. W moim Xedosie przy 110kmh jest ciszej, niż w A6 C5 1.9tdi. Jeździłem przez rok A4 B5 125km (ADR) i szczerze to byłem mega niezadowolony z tego samochodu. Po 1 nie nadaje się na polskie drogi. Moim zdaniem, jeśli ktoś uważa, że A4 jest komfortowa, to prawdopodobnie przesiadł się z Golfa MK2. Powyżej 120 km/h robi się koszmarnie głośno, czasem człowiek miał wrażenie, że uchylone są szyby. Regulacja ramek w drzwiach pomogła tylko nieco. Benzynowe 1.8 bez suszarki po prostu pchało to auto do przodu, bez urywania tyłka.
Van czy suv odpada definitywnie, w grę wchodzi tylko i wyłącznie sedan, większy, mniejszy, ale sedan.
Jak tylko będę w Polsce, rezerwuję sobie jazdę próbną w AR159 2.4JTD, to auto jest tak piękne, że nie sposób przejść obok niego obojętnie, więc jest brane pod uwagę. Jednak nie oczekuję zbyt wiele po dotychczasowych doświadczeniach z AR.
Padły bardzo ciekawe propozycje, mianowicie :
– Superb I
– W211
Tego pierwszego nie znam zupełnie, nigdy nawet w tym nie siedziałem – ktoś coś? Jeśli nie różni się wiele od VW czy tanich Audi nie mam czego szukać w tym samochodzie.
W211 to pierwsze o czym pomyślałem, kiedy zacząłem poszukiwania. Jednak koszty utrzymania... No i zakupu, stać mnie na pierwsze roczniki jedynie. Wszystko co o nim wiem, zasłyszałem od kogoś kto użytkował/użytkuje, lub przeczytałem w sieci. Generalnie mam dziwne wrażenie, że model ten powstał w czasie (jak i W203), kiedy Mercedes zorientował się, że skoro ludzie tak chętnie kupują ich samochody, to prawdopodobnie chętnie zapłacą za bardzo drogi serwis Mercedesa, i skonstruowali te samochody tak, że większość doskwierających im awarii da się naprawić tylko w serwisie. Jeśli się mylę – a bardzo chciałbym się mylić, bo uwielbiam Mercedesy, a E klasa to już taka mała limuzyna – to mnie poprawcie.
Pod uwagę była brana jeszcze E60, ale za te pieniądze to wypada zapytać... przód czy tył ?
Van czy suv odpada definitywnie, w grę wchodzi tylko i wyłącznie sedan, większy, mniejszy, ale sedan.
Jak tylko będę w Polsce, rezerwuję sobie jazdę próbną w AR159 2.4JTD, to auto jest tak piękne, że nie sposób przejść obok niego obojętnie, więc jest brane pod uwagę. Jednak nie oczekuję zbyt wiele po dotychczasowych doświadczeniach z AR.
Padły bardzo ciekawe propozycje, mianowicie :
– Superb I
– W211
Tego pierwszego nie znam zupełnie, nigdy nawet w tym nie siedziałem – ktoś coś? Jeśli nie różni się wiele od VW czy tanich Audi nie mam czego szukać w tym samochodzie.
W211 to pierwsze o czym pomyślałem, kiedy zacząłem poszukiwania. Jednak koszty utrzymania... No i zakupu, stać mnie na pierwsze roczniki jedynie. Wszystko co o nim wiem, zasłyszałem od kogoś kto użytkował/użytkuje, lub przeczytałem w sieci. Generalnie mam dziwne wrażenie, że model ten powstał w czasie (jak i W203), kiedy Mercedes zorientował się, że skoro ludzie tak chętnie kupują ich samochody, to prawdopodobnie chętnie zapłacą za bardzo drogi serwis Mercedesa, i skonstruowali te samochody tak, że większość doskwierających im awarii da się naprawić tylko w serwisie. Jeśli się mylę – a bardzo chciałbym się mylić, bo uwielbiam Mercedesy, a E klasa to już taka mała limuzyna – to mnie poprawcie.
Pod uwagę była brana jeszcze E60, ale za te pieniądze to wypada zapytać... przód czy tył ?

- Od: 17 gru 2012, 02:02
- Posty: 1728 (0/10)
- Skąd: Trawniki
- Auto: XC70 Cross Country '01
Xedos 6 '92 KF
E60 z początków produkcjoi cierpiała na wiele dolegliwości a koszty ich wyeliminowania były znaczne. jesli silnikw tej budzie to tylko 3.0D ale w kwocie takiej Bawary z 2003 roku masz Volvo z 2006-7.
Co Mercedes to Mercedes :–), Jesli masz czas i chęci i nie masz kasy na w211, to może warto poszukać jakiegoś w210 ? Może z DE znajdziesz takiego nie przegnitego. Kase to będize kosztować ludzką, na trasy chyba jeden z najlepszych możliwych wynalazków, części tanie bo dużo a motor 3.2 CDI to udana konstrukcja.
W kwocie powyżej 30kPLN można się pokusić o Chryslera 300C
, będzie on miał silnik 3.0 z Meśka więc nie powinno być źle :–).
A co do wygodnych foteli w Sedanie, to trzeba znaleźć takiego z wygodnymi albo przełożyć fotele z Volvo :–) – plecy nie bolą :p
Co Mercedes to Mercedes :–), Jesli masz czas i chęci i nie masz kasy na w211, to może warto poszukać jakiegoś w210 ? Może z DE znajdziesz takiego nie przegnitego. Kase to będize kosztować ludzką, na trasy chyba jeden z najlepszych możliwych wynalazków, części tanie bo dużo a motor 3.2 CDI to udana konstrukcja.
W kwocie powyżej 30kPLN można się pokusić o Chryslera 300C
A co do wygodnych foteli w Sedanie, to trzeba znaleźć takiego z wygodnymi albo przełożyć fotele z Volvo :–) – plecy nie bolą :p
..::Born To Rise Hell::..
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości